Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe
Zakładam wątek bo chybą tylko Edytka i ja jak narazie jesteśmy Sierpniowymi Mamusiami :) Mam nadzieję, że będziemy się tu wymieniać informacjami dot. opieki nad naszymi Małymi Skarbami. Czekam na Was wszystkie dziewczynki z poprzedniego wątku i na Wasze Maluszki gdy już opuszczą Wasze brzuszki :)
no właśnie widzę, że odkryłaś nową pasje :D to dobrze - ja odkrywam dziś pasję sprzątania...i wywalania niepotrzebnych rzeczy, zwłaszcza, że jak Ola zacznie się poruszać sprawniej to i tak musiałabym pozbyć się drobiazgów z szuflad na niskich meblach.
hmmm ja troszkę wybory chrzestnego...ma żonę która nie pozwala mu samemu przyjechać do Oli a ona wiecznie jest zajęta i nie ma czasu :] a co u Ciebie Dario, też nie mają czasu?
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
ja wyboru na chrzestnych nie żałuję! jest moja siostra i szwagier męża mieszkają niedaleko nas i często odwiedzają nas i Fifiego :)
Moniko ja gotuję codziennie a mnie ostatnio wzięło coś na pieczenie! I dzisiaj zrobiłam już jedną roladę z galaretką i jedną z jabłkami i zaraz biorę się za rurki z kremem bo znowu mam dzisiaj gości!
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
heh a co do tego pieczenia to wszyscy myślą, że jestem w ciąży bo ciągle coś piekę i gotuję jakieś nowościa mąż jest super zadowolony bo lubi dobrze zjeść
A szkoda gadać. Siostra mojego P. jest chrzestna bo nie moze miec dzieci i chciala byc chrzestna (a miala byc mlodsza) no to juz ustapilam bo ja wolalam kolezanke, no i co jej maz jest z moim w Belgii wiec moglaby przyjechac ma samochod, nawet jak jedzie do pracy to wpasc na chwilke na spacer, a chrzestny...hmm to chlopak tej mldoszej i jeszcze taki nieobeznany ze pasowaloby ja odwiedzic, przyjezdzaja od czasu do czasu ale bardzej z inicjatywy tej mlodszej.
no chrzestną jest moja siostra ale mimo że mieszka 350 km od nas jest na bieżąco, upomina się o wieści, zdjęcia, dzwoni pyta itp.a chrzestny zdominowany...mimo że mieszka 2 km od nas.
niestety czasem się nie trafi z wyborem, ja bardzo chciałam aby Ola miała chcrzestnych z ktorymi będzie się znała, których będzie lubić, nic to dopiero początek może coś się zmieni. A może trzeba z nimi pogadać...
ja wlasnie nie spodziewalam sie ze tak bedzie... byl dzien dziecka - ja wiem ze mala jeszcze nie rozumie ale chociaz mogli zadzwonic i powiedziec zebym przekazala zyczenia. chca zebym przyjechala tam do nich, czym do cholery busem? jak chce na jeden dzien jechac to mi sie nie oplaca,a jechac na pare dni to musze tyle tobolow wziac ze szok ;"( przepraszam musze sie wygadac
spoko, od tego jesteśmy :-) rozumiem Cię ja tak miałam z teściami...teraz troszkę się zmienia.
napisalam do chrzetej ze moze by przyjechala, hmmm dowiedzialam sie ze mam jej nie rozliczac czasu.
o matko....dziwna, pogadaj może z Twoim P.
juz mu napisalam, ze juz na pewno nie pojade tam...nie mam po co. Jak przyjedzie i bedzie robil cos w domu to wole tam w golych scianach siedziec, trudno.
napisalam do chrzetej ze moze by przyjechala, hmmm dowiedzialam sie ze mam jej nie rozliczac czasu.
o rany ale z tymi Chrzestnymi to masz nie za wesoło. Ja też już bym więcej na Twoim miejscu nie jechałą do niej.
Ja tam nie żałuj wyboru, bardzo się cieszę, że chrzestnymi Blanki są nasi znajomi/przyjaciele, a nie ktoś z rodziny - bo z rodziną to dobrze się wychodzi na zdjęciu (bynjamniej u nas)
juz sobie troche wyjasnilysmy, ale jest taka ranka :( bardzo ja lubie, i nie chce jakis nieporozumien, ale ja inaczej postrzegam role chrzestnych, w koncu slubowali pomoc w wychowaniu
dzień dobry dziewczyny :)
pogoda u nas do bani, znów...
Dario no to powodzenia, może w końcu coś zrozumieją.
Dziś zostawiłam kanapkę z szynką obok Oli - i wyszłam po herbatę - wracam a Ola plasterk szynki wcina zadowolona :)
Brawo dla Olki! dziewczyna wie co dobre :)
Dziewczyny macie pozdrowienia od naszej Asi. Zapracowana, zagoniona i nie ma czasu wejśc na forum, ale obiecała że niebawem się do nas odezwie.
U nas tez pogoda do luftu... od rana leje i nie zanosi się że przestanie... ale od jutra ma być poprawa, a od weekendu pięknie bo Moniczka od poniedziałku ma 2 tygodnie urlopu więc pogoda musi być :p
A tak w ogóle to jak dzień mija?
moje maleństwo najadlo się i poszło spać :)
a mamusia zmyka do łazienki bo musze zrobic sobei paznokcie i coś z włosami - dziś wybywamy do czeskiej strefy kibica na knedliki :-)
dlatego mam też nadzieję, że pogoda się polepszy !!! :]
Moniko pozdrów Asię :)
a my na urlop ruszamy za 10 dni :D
u nas tez pada :( cala noc grzmialo. Mialam isc dzis na szczepienie, ale pojde we wtorek bo ma byc juz pieknie. Ojjj zjedz za mnie knedliczki :) moja rozrabiaka tez spi
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
WITAJCIE! U NAS DZIŚ TEŻ DESZOWO W DODATKU FILIP MARUDZI BO CHCE IŚĆ NA DWÓR I CIĄGLE PROWADZI MNIE W STRONĘ DRZWI...
MONIKO POZDRÓW ASIĘ!
ALEŻ WAM ZAZDROSZCZĘ TYCH URLOPÓW - MY W TYM ROKU NIESTETY NIGDZIE NA DŁUŻEJ NIE JEDZIEMY BO MĄŻ CAŁY URLOP WYKORZYSTAŁ A WIĘKSZOŚĆ KASY POSZŁA NA REMONT... ALE POCIESZAM SIĘ ŻE W OKOLICY TEŻ MOŻNA FAJNIE SPĘDZIĆ CZAS Z MALUSZKIEM!
POZDRAWIAM
WITAJCIE! U NAS DZIŚ TEŻ DESZOWO W DODATKU FILIP MARUDZI BO CHCE IŚĆ NA DWÓR I CIĄGLE PROWADZI MNIE W STRONĘ DRZWI...
MONIKO POZDRÓW ASIĘ!
ALEŻ WAM ZAZDROSZCZĘ TYCH URLOPÓW - MY W TYM ROKU NIESTETY NIGDZIE NA DŁUŻEJ NIE JEDZIEMY BO MĄŻ CAŁY URLOP WYKORZYSTAŁ A WIĘKSZOŚĆ KASY POSZŁA NA REMONT... ALE POCIESZAM SIĘ ŻE W OKOLICY TEŻ MOŻNA FAJNIE SPĘDZIĆ CZAS Z MALUSZKIEM!
POZDRAWIAM
Paula, ja też nigdzie nie jadę - całą kasa idzie na remont i brak funduszy na wakacje. tzn. w sumei jadę, ale do koleżanki, matki chrzestnej Blanki. Jadę we wtorek sama z Blanka, a mój P. dojedzie do nas w piątek na weekend bo on nie ma urlopu. Potem może jeszcze na działeczkę jak będzie ładna pogoda.