no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
16 października 2012 06:21 | ID: 846589
Paula a co z tym piciem, wiesz coś?
no i Moniko śliczne zdjęcie Blaneczki jaka ona fajniutka i taka filigranowa :) ładne płytki w łazience :)
zaapomniałam Wam napisać ale ze mnie gapa :) - wiem tylko tyle, że dziecko pije tyle ile mu potrzeba a niepokoić powinnam się zacząć dopiero wtedy gdyby wypijał więcej niż 4l płynów dziennie :) więc jest ok :)
16 października 2012 09:15 | ID: 846650
no to Fifuś potrzebuje widocznie dużo picia, a moja Blanka nie dużo :p
dzięki za wszystkie gratulacje i miłe słowa :)
U nas ciąg dalszy szarej pogody...ale uśmiech i tak jest :) Blania już się przyzwyczaja spowrotem do swojego domu i pokoju u dzisiajesza nocka była już bez tylu pobudek. My coraz bardziej ogarnięci w mieszkaniu więc wszystko idzie ku dobremu i pozostaje tylko się cieszyć.
W ogóle dzisiaj od rana mam jakiś taki pozytywny dzień. Mam nadzieję, że nic ani nikt tego nie zepsuje :P
16 października 2012 10:28 | ID: 846722
Liwia znow ma z piciem roznie, raz pije jak opetana a sa takie dni, gdzie prawie wogole nie chce piec. U nas coz pogoda do kitu. Ostatnio nie mialam na nic czasu, bo byla siostra Pawla u nas z chrzestnym Liwii, dzisiaj polecieli do Polski o 8 rano, wiec juz pewnie wyladowali, zaraz musze do nich zadzwonic. Musze isc do sklepu, a pada caly czas i nie wiem czy nie poczekam do powrotu Pawla jak nie przestanie. Liwia spi, a ja wypucowalam lazienki i kuchnie, bo rano wszyscy szybko jedli zeby zdazyc na lotnisko i troche sajgon byl. Zaraz posciel ide zmieniac, bo mala ma juz przebrana. Ogolnie to troche mielismy spine z Pawlem przez weekend, bo sobie z Mateuszem pofolgowali i wkurzona bylam troche, ze ja oczywiscie siedze z dzieckiem a oni baluja, zreszta siostra Pawla tez miala focha na Mateusza. Juz mialam takie cisnienie ze mialam rezerwowac bilet do Polski.
16 października 2012 12:19 | ID: 846802
Monis gratuluje wygranej:)
Mnie wzielo cos na porzadki i znalazlam dzieki temu kilka ciuszkow o ktorych juz zapomnialam.
Gdzie trzymacie za male ubranka po maluszkach?Ja juz nie mam miejsca i zastanawiam sie co z nimi zrobic?
Dario z facetami ciezko zyc ale bez nich chyba jeszcze gorzej
Mam nadzieje ze u was juz ok.
16 października 2012 12:36 | ID: 846808
Monis gratuluje wygranej:)
Mnie wzielo cos na porzadki i znalazlam dzieki temu kilka ciuszkow o ktorych juz zapomnialam.
Gdzie trzymacie za male ubranka po maluszkach?Ja juz nie mam miejsca i zastanawiam sie co z nimi zrobic?
Dario z facetami ciezko zyc ale bez nich chyba jeszcze gorzej
Mam nadzieje ze u was juz ok.
ja wyworzę narazie do mamy, ale u niej też zaczyna brakować miejsca :p
16 października 2012 13:40 | ID: 846831
ja za małe ubranka trzymam na strychu w wielkim pudle
16 października 2012 15:45 | ID: 846900
ja narazie też w pudła, foliuję streczem i do piwnicy może się przyda..haha!
muszę się pochwalić że Antoś dziś już super pewnie maszerował po mieszkaniu a ja za nim bo oczywiście boję się że się poobija..ale tak słodko wygląda jak sam sobie radzi!!!
pogoda też do baniod rana leje a mnie jakieś przeziębienie bierze chyba ;-(( pozdrawiam
16 października 2012 16:59 | ID: 846928
ja oddaje ubranka, na razie nie planujemy kolejnego dzidziusia, a jezeli cos to kupi sie nowe ubranka.
17 października 2012 09:42 | ID: 847208
witajcie! wieje ciszą u nas w wąteczku... więc pora to zmienić
u nas od rana pada... Fif jakiś marudny nie chce w ogóle jeść za to pije jak smok (przynajmniej się nie odwodni); zupka mi się gotuje, zaraz będę smażyć naleśniki i biorę się za sprzątanie, wieczorkiem wyruszam na zumbę... weekend coraz bliżej i znów mam zjazd :(
17 października 2012 09:43 | ID: 847210
ja oddaje ubranka, na razie nie planujemy kolejnego dzidziusia, a jezeli cos to kupi sie nowe ubranka.
ja składam w pudełeczko i mam nadzieję, że niedługo znów się przydadzą :)
17 października 2012 09:44 | ID: 847211
ja narazie też w pudła, foliuję streczem i do piwnicy może się przyda..haha!
muszę się pochwalić że Antoś dziś już super pewnie maszerował po mieszkaniu a ja za nim bo oczywiście boję się że się poobija..ale tak słodko wygląda jak sam sobie radzi!!!
pogoda też do baniod rana leje a mnie jakieś przeziębienie bierze chyba ;-(( pozdrawiam
gratuluję Antosiowi samodzielnych kroczków - piękny widok
17 października 2012 09:47 | ID: 847215
ale u nas ciszą powiało....
co tam ciekawego Mamuśki?
U nas w sumie nic. Wczoraj znowu po południe zeszło nam za zakupach, a wieczór na gotowaniu musów dla Blanki i zbyt wiele z porządków nie zdążyliśmy zrobić. Dziś mam w planach mycie okien, ale nie wiem czy się uda...w każdym razie do końca tygodnia Blanka będzie jeszcze jeździć do babci.
A w ogóle wczoraj zgubiłam Blanki czapkę w sklepie... szukaliśmy 15 min i nic, rozpłynęła się... Teściowa jeszcze dziś pójdzie zapytać czy nie znaleźli przy sprzątaniu. A jak nie będzie to musimy wjechać po czapkę.
17 października 2012 09:49 | ID: 847217
ja oddaje ubranka, na razie nie planujemy kolejnego dzidziusia, a jezeli cos to kupi sie nowe ubranka.
ja składam w pudełeczko i mam nadzieję, że niedługo znów się przydadzą :)
Moja mama sie smieje, ze jej znajome jak powydawaly ubranka, to zaraz musialy kupowac bo nastepne dziecko w drodze bylo, a jak zostawialy to jak na zlosc cisza :) zobaczymy czy sie sprawdzi u nas. Chociaz na razie ze wzgledow technicznych nie chce kolejnego dzidziusia. Moze dopiero jak tutaj mala pojdzie do przedszkola, i ja na jakis czas do pracy to wtedy, bo niestety na zlobek poki co nie ma szans, bo miejsca dopiero za rok, a za rok juz bede mogla ja poslac do przedszkolakow.
17 października 2012 09:54 | ID: 847222
ja oddaje ubranka, na razie nie planujemy kolejnego dzidziusia, a jezeli cos to kupi sie nowe ubranka.
ja składam w pudełeczko i mam nadzieję, że niedługo znów się przydadzą :)
Moja mama sie smieje, ze jej znajome jak powydawaly ubranka, to zaraz musialy kupowac bo nastepne dziecko w drodze bylo, a jak zostawialy to jak na zlosc cisza :) zobaczymy czy sie sprawdzi u nas. Chociaz na razie ze wzgledow technicznych nie chce kolejnego dzidziusia. Moze dopiero jak tutaj mala pojdzie do przedszkola, i ja na jakis czas do pracy to wtedy, bo niestety na zlobek poki co nie ma szans, bo miejsca dopiero za rok, a za rok juz bede mogla ja poslac do przedszkolakow.
no tak życie potrafi spłatać figle :)
17 października 2012 12:02 | ID: 847315
a witajcie - czytam Was :)
ale jak to dziś - prasuję, Ola jeszcze spi choć dużo gorzej sypia w ciągu dnia bo chyba się boi że wyjdę jak będzie spała, wczoraj biedna leciała za mną jak wychodziłam do pracy, ale ponoc nie płakała ale mój B mówil że cały dzien jakaś smutna byla - i tak sobie pomyslalam, ze moze za malo czasu jejw ciagnu dnia psowiecilam wiec obiad na dzis wczoraj moj B ugotowal, ja z rana jak Ola spala posprzatalam,t eraz uwijam sie z prasowaniem coby jak sie obudzi bawic sie z niunia i niczym innym nie zjamowac - widocznie tego jej trzeba. tak mi jej szkoda ale nic przyzwyczai sie w koncu nie dzieje jej sie krzywda. Jutro caly dzien z OLa :) zaszalejemy i pojedziemy na zakupeny :D ot!
Moniko sprzatanie nie zając nie ucieknie :D co najwyzej sie rozmnozy :D
o ktos mi sie budzi - do pozniej papa
17 października 2012 13:27 | ID: 847362
Hej
U nas slonecznie ale zimnochyba bede juz musiala Marcelowi zakladac kurtke zimowa.
Z tym sprzataniem to wiecznie cos.Staram sie sprzatac na biezaco,ale i tak zawsze znajdzie sie cos co przydaloby sie jeszcze zrobic.Poddaje sie i robie to na co mi czas pozwala.
Po wczorajszej aferze zlobkowej az nie moglam zasnac.Biedne dzieciaczki....
Mam nadzieje ze sytauacja nas nie zmusi do tego zeby maly musial chodzic do zlobka.
Lece bo robota sie do mnie usmiecha,trzeba zajasc czyms mysli.
17 października 2012 14:18 | ID: 847412
Kurcze dziewczyny ja tez nie moglam uwierzyc w to co wczoraj mowili o tym zlobku. Nie wyobrazam sobie bo jak? co te dzieci przechodzily, straszne. I chociaz chcialabym bardz isc do pracy, to w takich momentach wole zostac z Liwia w domu, do momentu chociaz gdy nie zacznie mowic, jezeli bedzie jej sie dziala krzywda.
U nas zimnica, taka ze tragedia. Dobrze ze przestalo padac. Nienawidze takiej pogody. DLa mnie mogloby byc caly czas slonecznie, i bez tego okropnego zimnego wiatru. Zaraz wybieram sie na zakupy, bo musze kupic mopa, bo jeszcze sie nie dorobilismy :P i zasuwam na kolanach. No i musze kupic jeszcze cos na zapas do lodowki.
Robie strajk i zostawiam dzisiaj wozek na dole. Wczoraj jak nioslam mala z garazu z zakupami, zrobilo mi sie slabo, i postanowilam ze mam w dupie zakaz zostawiania wozkow, skoro sasiadka z dolu tego nie przestrzega, to dlaczego ja z 3 pietra mam sie martwic.
17 października 2012 15:29 | ID: 847441
u mnie na klatce 3 wózki stoją chociaż jest wózkarnia ale w piwnicy to więcej schodków jest i całe szczęście nikt nie narzeka narazie!
u nas pogoda super! byliśmy już na spacerku na mieście i znów przyszalałam i kupiłam sobie kurtkę na zimę i szal- komin a co tam!
w przyszłym tygodniu muszę już Antosiowi jakieś kozaczki kupić bo na 1 listopada pewnie już się przydadzą..
gotuję obiadek i jak mały się obudzi to znów na spacerek chyba wyjdziemy no bo wkońcu trzeba korzystać!
18 października 2012 08:53 | ID: 847688
Edytko jak u nas temperatura spadła do 7 st. w dzień i był bardzo zimny wiatr to Blanka tez już chodziła w cieńszej kurtce zimowej.
Michaśka ja też właśnie myslę, że na 1 listopada kozaczki mogą się już przydać. Tez muszę się rozejrzeć. Narazie kupiłam Blance kozaczki nowe w komisie za śmieszną cene, ale są jeszcze trochę za duże na teraz - na drugą połowę zimy będa dobre :) na teraz musmy coś znaleźć.
Daria u nas w klatce też stoją 3 wózki i nikt sie nie odzywa. A jakby ktoś sie odezwał to bym mu powiedziałą, że sam sobie ma tachać wózek z dzieckiem na 3 piętro. Oszczędzaj się Kochana.
Wczoraj o 21 zaczynałam myć okno w kuchni - ale fajnie o tej porze myje się okna :p a ile ciekawych rzeczy z życia sąsiadów można zobaczyć :p niektórzy idący z psami na spacer troche dziwnie na mnie patrzyli i pewnie pukali się w głowe, że jakaś wariatka ze mnie, ale co tam. Blanka poszłą spać to mogłam spokojnie sobie umyć, dzisiaj będę myć tak samo okno w sypialni :p a na dobry sen, po myciu okien była jajeczniczka z grzybkami...mniam :D
18 października 2012 08:58 | ID: 847693
hej hej :) ja właśnie wykorzystuje czas, że Filip zasnął i przygotowuję sobie ściemę na jutrzejszy egz z praktyk na których oczywiście nie byłam ;)
pogoda zapowiada się super, więc jak Fifulek wstanie to idziemy na mega długi spacer bo przez 3 dni nie będziemy się widzieć ;(
a ja butki zimowe mam już upatrzone i przed 1 listopada zechcę mu kupić :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.