Zosię zawiedli wszyscy - historia z łukowskiego szpitala
- Zarejestrowany: 19.12.2013, 16:12
- Posty: 4400
Jakie sytuacje obserwujecie w naszych szpitalach? Czy zmierzyłyście się z podobną historią?
Co uważacie na temat opieki nad Zosią? Czy zawinił dom dziecka, który powinien wysłać do szpitala swojego pracownika, czy pielęgniarki?
Więcej informacji o Zosi tutaj >>
- Zarejestrowany: 24.11.2014, 08:15
- Posty: 10
Zacznijmy od tego, że Dom Dziecka ma OBOWIĄZEK wysłąc opiekuna z dzieckiem do szpitala.
Moje dziecko w żłobku wiele razy było w sytuacjach kryzysowych, a Panie wytłumaczyły mi, że PRAWNIE MAJĄ OBOWIĄZEK pojechać z dzieckiem do szpitala i zostać w nim do czasu kiedy przyjedize opiekun prawny. Wydaje mi się, że w tym wypadku "opiekunem prawnym" jest opiekun z Domu Dziecka.
Szpital nie jest niczemu winien, oprócz tego, że można ich ocenić jako bezduszne świnie, które patrząc na taka sytuacje nic z nią nie zrobiły..... Mam nadzieje, że nie były matkami, bo nie chciałabym aby takie osoby były w roli matek.
Ciesze się, że chociaz inne matki ze szpitala zajęły się Zosią... Aż mi się płakać chce jak o tym myśle. Gdybym coś takiego zobaczyła od razu zajęłabym się tym dzieckiem. Jednak kobieta ma instynkt macierzyński a szczegolnie gdy sama jest matka....
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Zacznijmy od tego, że Dom Dziecka ma OBOWIĄZEK wysłąc opiekuna z dzieckiem do szpitala.
Moje dziecko w żłobku wiele razy było w sytuacjach kryzysowych, a Panie wytłumaczyły mi, że PRAWNIE MAJĄ OBOWIĄZEK pojechać z dzieckiem do szpitala i zostać w nim do czasu kiedy przyjedize opiekun prawny. Wydaje mi się, że w tym wypadku "opiekunem prawnym" jest opiekun z Domu Dziecka.
Szpital nie jest niczemu winien, oprócz tego, że można ich ocenić jako bezduszne świnie, które patrząc na taka sytuacje nic z nią nie zrobiły..... Mam nadzieje, że nie były matkami, bo nie chciałabym aby takie osoby były w roli matek.
Ciesze się, że chociaz inne matki ze szpitala zajęły się Zosią... Aż mi się płakać chce jak o tym myśle. Gdybym coś takiego zobaczyła od razu zajęłabym się tym dzieckiem. Jednak kobieta ma instynkt macierzyński a szczegolnie gdy sama jest matka....
To oczywiste.. choć dom dziecka może tłumaczyć się brakiem pracowników..
Zacznijmy od tego, że Dom Dziecka ma OBOWIĄZEK wysłąc opiekuna z dzieckiem do szpitala.
Moje dziecko w żłobku wiele razy było w sytuacjach kryzysowych, a Panie wytłumaczyły mi, że PRAWNIE MAJĄ OBOWIĄZEK pojechać z dzieckiem do szpitala i zostać w nim do czasu kiedy przyjedize opiekun prawny. Wydaje mi się, że w tym wypadku "opiekunem prawnym" jest opiekun z Domu Dziecka.
Szpital nie jest niczemu winien, oprócz tego, że można ich ocenić jako bezduszne świnie, które patrząc na taka sytuacje nic z nią nie zrobiły..... Mam nadzieje, że nie były matkami, bo nie chciałabym aby takie osoby były w roli matek.
Ciesze się, że chociaz inne matki ze szpitala zajęły się Zosią... Aż mi się płakać chce jak o tym myśle. Gdybym coś takiego zobaczyła od razu zajęłabym się tym dzieckiem. Jednak kobieta ma instynkt macierzyński a szczegolnie gdy sama jest matka....
To oczywiste.. choć dom dziecka może tłumaczyć się brakiem pracowników..
Dom dziecka nie ma takiego obowiązku, pracownicy pracują w takiej placówce od godziny X do godziny Y często gęsto po 12 godzin, ale wypadałoby odwiedzić swojego podopiecznego choć raz na dzień w szpitalu. Korona z głowy nie spadłaby im, zwyczajny ludzki odruch, którego zabrakło. Znieczulica.
Znacie już historię Zosi z Łukowa z domu dziecka. Razem z naszą czytelniczką na Familie pomagamy w zbiórce rzeczy dla Zośki. Potrzebne są ubranka rozmiar 92-98 i większe, buty rozmiar 22-23 i większe na przyszłość, pieluchy, zabawki też się przydadzą. Chętnych proszę o kontakt (info@familie.pl) lub wysyłanie darów bezpośrednio do Zosi na adres placówki:
Placówka Wielofunkcyjna w Łukowie
ul. Broniewskiego 20/26
21-400 Łuków
Warto zaznaczać na paczkach, że to dla Zosi:)
Wrzucajcie tutaj fotki z tym co wysyłacie, żebyśmy wysyłali różne rzeczy.
Super! Świetna akcja!
Świetna,tylko dopisek nie daje gwarancji,że dary zostaną spożytkowane na to dziecko
Zapewne nie jedno dziecko będzie z tego korzystać, ale w takich placówkach każde dziecko jest w jakiś sposób pokrzywdzone i najgorsze, co można zrobic w takiej sytuacji to na siłę wyróżniać.