Ocena koleżeńska w szkole, czyli o co chodzi? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Ocena koleżeńska w szkole, czyli o co chodzi?

13odp.
Strona 1 z 1
Odsłon wątku: 7721
Avatar użytkownika julix
julixPoziom:
  • Zarejestrowany: 11.10.2017, 08:53
  • Posty: 5
  • Zgłoś naruszenie zasad
11 października 2017, 09:10 | ID: 1400220

Jako mama świeżo upieczonej pierwszoklasistki, miałam wczoraj przyjemność uczestniczyć w zebraniu rodzicielskim naszej klasy.

Jednym z tematów poruszonych przez panią wychowawczynię była tzw. ocena koleżeńska, jako jedna z metod stosowanych w ocenie ucznia.

Szczerze mówiąc jest to dla mnie temat nowy i chętnie dowiem się jakie są wasze doświadczenia i opinie w temacie oceny koleżeńskiej.

Na razie u naszych pierwszaków wygląda to tak, że odpowiedź ucznia oceniana jest przez pozostałe dzieci poprzez podniesienie kciuka w górę jeśli odpowiedź jest ich zdaniem prawidłowa i odpowiednio opuszczenie kciuka w dół, gdy ich zdaniem koleżanka/kolega odpowiedział nieprawidłowo.

Czy w waszych szkołach też stosuje się takie metody? I co o nich sądzicie?

Avatar użytkownika Stokrotka
StokrotkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
  • Posty: 66136
1
  • Zgłoś naruszenie zasad
11 października 2017, 13:52 | ID: 1400248

Pierwsza klasa i takie ocenianie.. przyznam że mnie się to nie podoba.. Dobrze że u nas tego nie ma.. Nie wiem czy to dobrze się skończy takie ocenianie przez koleżanki/kolegów

Avatar użytkownika Sonia
SoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
  • Posty: 112855
2
  • Zgłoś naruszenie zasad
11 października 2017, 14:34 | ID: 1400259

U nas rownież tego nie ma. Pierwszy raz się z tym spotykam. Nie podoba mi się to. {#smiley-frown}

Avatar użytkownika wamat
wamatPoziom:
  • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
  • Posty: 4075
3
  • Zgłoś naruszenie zasad
11 października 2017, 15:23 | ID: 1400273

Dziwne teraz metody wprowadzją nauczyciele. Pomijając to, że dzieci będą się klasyfikować-ciebie lubię a ciebie nie i gdzie autorytet nauczyciela. I w dodatku w pierwszej klasie?! Ja zapytałabym nli skąd taki pomysł? Czy w regulaminie szkoły tak jest czy wymysł pani. Taka ocena jest nieobiektywna, dziecko spojrzy na kolegę i tak samo pokaże. Głupota. ale ja jestem prehistorycznym nauczycielem...

Avatar użytkownika julix
julixPoziom:
  • Zarejestrowany: 11.10.2017, 08:53
  • Posty: 5
4
  • Zgłoś naruszenie zasad
11 października 2017, 17:14 | ID: 1400298

No mnie też zdziwiła informacja o ocenie koleżeńskiej, dlatego postanowiłam zbadać temat. Z tego co udało mi się ustalić metoda ta stosowana jest od kilku lat,  a jest to autorski program tzw. CEO (Centrum Edukacji Obywatelskiej).

Na stronach CEO można znaleźć informację o korzyściach ze stosowania takiej oceny koleżeńskiej,

a mianowicie cytuję:

 

  • Uczniowie stają się bardziej samodzielni, odpowiedzialni za swoją naukę oraz zaangażowani w proces uczenia się.
  • Uczniowie lepiej rozumieją czego się uczą i po co.
  • Wzrasta u uczniów poczucie własnej wartości, pewności siebie i motywacji do nauki.
  • Uczniowie wiedzą, czego jeszcze nie opanowali i czego muszą się jeszcze nauczyć.
  • Uczniowie łatwiej przyznają się, że czegoś nie rozumieją i chętniej zadają pytania.
  • Uczniowie chętniej przystępują do poprawy swojej pracy i w mniejszym stopniu porównują się z innymi uczniami.
  • Lekcje stają się ciekawsze dla uczniów i dla nauczyciela, w klasie panuje atmosfera sprzyjająca uczeniu się.
  • Nauczyciel ma stałą informację o postępach indywidualnych uczniów.
  • Nauczyciel może wraz z uczniami planować osiąganie przez uczniów założonych celów.
  • Nauczyciel oszczędza czas poświęcany na poprawianie prac uczniów.

Czyli z założeniach autorów same korzyści.

Trochę niepokoją mnie zawsze takie zachwyty, bez słowa krytyki. Jak widzę, nie tylko na mnie pomysł oceny koleżeńskiej nie zrobił najlepszego wrażenia.

Avatar użytkownika wamat
wamatPoziom:
  • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
  • Posty: 4075
5
  • Zgłoś naruszenie zasad
11 października 2017, 17:53 | ID: 1400302

Powyższy pomysł podobny do bezstresowego wychowania. Pomijając efekty w nauczaniu, wychowawczo . wg mnie, uczniowie będą "stygmatyzowane" przez rówieśników bardziej niż dotąd. Będzie grupa "sędziów", którzy wszystko wiedzą i grupa "głupków" którzy dostają kciuk w dół. Trauma na całe lata. Ale cóż, ktoś wymyślił, napisał pracę ale czy przemyślał temat?  Dawniej to nawet wywiadówka  była indywidualna rozmowa, tak o uczniu dobrym jak i słabym, aby pierwszy nie wpadl w dumę" a drugi się nie załamał. Tylko patrzeć jak w internecie będą wpisy, że ten nic nie umie, bo dostaje "kciuk w dół". 

Użytkownik usunięty
    6
    • Zgłoś naruszenie zasad
    11 października 2017, 19:46 | ID: 1400364
    wamat (2017-10-11 19:53:05)

    Powyższy pomysł podobny do bezstresowego wychowania. Pomijając efekty w nauczaniu, wychowawczo . wg mnie, uczniowie będą "stygmatyzowane" przez rówieśników bardziej niż dotąd. Będzie grupa "sędziów", którzy wszystko wiedzą i grupa "głupków" którzy dostają kciuk w dół. Trauma na całe lata. Ale cóż, ktoś wymyślił, napisał pracę ale czy przemyślał temat?  Dawniej to nawet wywiadówka  była indywidualna rozmowa, tak o uczniu dobrym jak i słabym, aby pierwszy nie wpadl w dumę" a drugi się nie załamał. Tylko patrzeć jak w internecie będą wpisy, że ten nic nie umie, bo dostaje "kciuk w dół". 

    Dokładnie. Trafi się banda"przywodcow" i będą mieli doskonałe narzędzia by negowac nielubianych kolegów. I jak potem wzbudzić w dziecku motywację do nauki? Jak go przekonać,że jest w czymś dobry,skoro będzie po złości źle oceniane przez kolegów?

    Avatar użytkownika katarzyna92
    katarzyna92Poziom:
    • Zarejestrowany: 19.10.2017, 08:42
    • Posty: 6
    7
    • Zgłoś naruszenie zasad
    19 października 2017, 08:48 | ID: 1401205

    Ale dziwny sposób, już w tak młodmy wieku uczyć dziecko, że jest wsżędzie oceniane - przecież to może być straszne w skutkach.

    Avatar użytkownika wamat
    wamatPoziom:
    • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
    • Posty: 4075
    8
    • Zgłoś naruszenie zasad
    19 października 2017, 09:43 | ID: 1401210

    Od tego pomysłu niedaleko, do tego że dzieci będą oceniać rodziców , nauczycieli, wszystkich kogo spotkają na swej drodze. Chociaż pewnie i tak to się dzieje ale jak dotąd bez akceptacji. Teraz skoro mogę oceniać kolegów to dlaczego nie dorosłych? "Demokracja" ?! Dokąd zmierza ten świat?  

    Avatar użytkownika Stokrotka
    StokrotkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
    • Posty: 66136
    9
    • Zgłoś naruszenie zasad
    19 października 2017, 13:37 | ID: 1401259

    Jak ktoś będzie ogólnie fajny i zauważalny bedzie dostawał same pozytywne ale co z osobami nie wyróżniającymi się.. cichymi i słabiej ubranymi choć takie osoby mogą być naprawdę fajne? A ja  to się odbije na przyszłym życiu dzieciaków?

    Avatar użytkownika julix
    julixPoziom:
    • Zarejestrowany: 11.10.2017, 08:53
    • Posty: 5
    10
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 października 2017, 06:56 | ID: 1401479

    Jako, że tamat oceny koleżeńskiej i jeszcze paru nowinek edukacyjnych, dotyczy bezpośrednio mojego dziecka, postanowiłam lepiej poznać zagadnienie.

    CEO (Centrum Edukacji Obywatelskiej) promuje  wiele takich nowości szkolnych, a nasza pani wychowawczyni jak zauważyłam wprowadza wszystko jak leci.

    Oprócz wspomnianej oceny koleżeńskiej, mamy też system losowania patyczków z imionami uczniów zamiast tradycyjnego zgłaszania się ( jest zakaz zgłaszania się).

    Poza tym dzieci dostały kolorowe kubki ( zielony, czerwony i żółty), aby sygnalizować nauczycielowi w czasie lekcji, czy wszytstko jest dla nich jasne (zielony), mają wątpliwości (żółty) i nic nie kumają (czerwony).

    Patyczki z imionami, jak ustaliłam, mają wyrównać szanse uczniów pozwalając się wypowiedzieć również tym, które z różnych względów nie zgłaszaja się do odpowiedzi.

    Kolorowe plansze natomiast, zgodnie z koncepcją autora, mają ułatwić pracę  z grupą i dać informację nauczycielowi, kto potrzebuje pomocy. Podobno jest to dużo lepsze niż po prostu usnte zgłoszenie problemów.

    Drążąc dalej temat, dotarłam do filmiku o jakże ciekawym tytule "Eksperyment w szkole", gdzie w ramach właśnie tytułowego eksperymentu wprowadzane są wszystkie te nowości. Są patyczki, kolorowe plansze i elemanty oceny koleżeńskiej.

    Ten eksperyment z brytyjskiego reality show, jest ochoczo wdrażany przez polskie szkoły. Bo to takie nowoczesne i  w dodatku zagraniczne...

    Avatar użytkownika Izzys
    IzzysPoziom:
    • Zarejestrowany: 31.07.2013, 18:19
    • Posty: 424
    11
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 października 2017, 08:12 | ID: 1401482

    Bardzo dziwny i głupi sposób. Jeżeli nie będą darzyć sympatią jednej z koleżanek lub kolegów, to zawsze będą mieli kciuki w dół, bo takie są dzieci. Wystarczy jakiś mały incydent, który nie spodoba się jednemu z uczniów i już zostanie źle oceniona osoba.

    Co za durny sposób. 
    Tak oceniano w XVI i XVII wieku po czym palono na stosie, gdyż dużej grupie osób nie spodobała się koleżanka.

    Ostatnio edytowany: 20.10.2017, 08:15, przez: Izzys
    Avatar użytkownika wamat
    wamatPoziom:
    • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
    • Posty: 4075
    12
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 października 2017, 08:39 | ID: 1401487

    Przepraszam za wyrażenie, ale czy "oświatę już całkiem powaliło?". Chcą zrobić z dzieci manekiny, które nie mają żadnej możliwości własnej inwencji, wszystko wg "przepisów". Współczuję dzieciom i rodzicom. Ten kto to wymyślił, chyba odreagowuje swoje fobie szkolne!{#hammer}

    Użytkownik usunięty
      13
      • Zgłoś naruszenie zasad
      20 października 2017, 10:19 | ID: 1401493

      Biedne dzieci, nie dość, że muszą wdrożyć się w szkołę, bo to przecież pierwsza klasa, to jeszcze uczą sie jakiegoś pokręconego systemu informacyjno-edukacyjnego.