Nauczyciele się szkolą, ale korzyści nie widać - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Nauczyciele się szkolą, ale korzyści nie widać

31odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 7900
Avatar użytkownika Marcin1984
Marcin1984Poziom:
  • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
  • Posty: 2879
  • Zgłoś naruszenie zasad
21 maja 2010, 08:55 | ID: 213306
Coraz więcej nauczycieli zapisuje się na szkolenia z wykorzystania nowych technologii na lekcjach. Tyle że wracają oni potem do szkół i tej wiedzy nie chcą wykorzystywać w praktyce...
Niektórzy pedagodzy próbują przystosować się do nowej rzeczywistości. - Nie wystarczy, że w szkołach będzie sprzęt, jeśli nie będzie wiadomo, jak z niego korzystać - przekonują nauczyciele z Gimnazjum nr 3 w Olsztynie, którzy przeszli kursy pracy z multimediami. - Inaczej wszystko będzie tylko zarastać kurzem.
Dlaczego mimo organizowanych szkoleń i kursów szkoły tak wolno przyjmują nowoczesne technologie? - Z liczby osób zainteresowanych konferencjami na temat nowych technologii można wnioskować, że szkoły widzą potrzeby ich wykorzystywania i powinniśmy być zadowoleni - komentuje Małgorzata Bogdanowicz-Bartnikowska, warmińsko-mazurska kurator oświaty. - Zależy to nie tylko od sprzętu, jakim szkoły dysponują, ale także od podejścia do tego problemu. Tam, gdzie nauczyciele są otwarci na to co nowe, nawet w małych miejscowościach nowoczesną tablicę multimedialną można znaleźć.
Gazeta Wyborcza Olsztyn
Czy nasza edukacja nie byłaby skuteczniejsza, gdyby w szkołach wykorzystywano internet i narzędzia multimedialne?
Avatar użytkownika Johnny English
  • Zarejestrowany: 29.12.2009, 19:56
  • Posty: 181
21
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 maja 2010, 08:40 | ID: 216723
podobne i owszem. Sam miałem w szkole jednego nauczyciela od wosu i historii i źle nie było Ale np. wychowanie do życia w rodzinie z katechetą, albo geografia i przedsiębiorczość? Sory dla mnie takie połączenia nie są ok
Avatar użytkownika Ulinka
UlinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
  • Posty: 6675
22
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 maja 2010, 08:40 | ID: 216725
dziecinka napisał 2010-05-27 10:29:24
Napiszę,że wiem, dlaczego czasem nauczyciele się dokształcają z różnych przedmiotow i jeden nauczyciel uczy wielu naraz. To proste. W ten sposób wyrabia dodatkowe godziny i ma więcej pieniędzy niż wtedy, gdy uczy tylko jednego przedmiotu.
Owszem czasem zdobywają dodatkowe kwalifikacje wtedy, gdy brakuje im w godzin swojego przedmiotu do pełnego etetu w swojej szkole i jest szansa, że będą mogli uzupełnić etat innym przedmiotem. Dziecinko, z tego co piszesz można wnioskować, że na nauczycili tylko czekają wolne godziny, które moga sobie brać do woli jako nadliczbówki. To bzdura! Większośc pracuje na gołych etatach.
Avatar użytkownika marfuszka
marfuszkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 19.05.2010, 16:05
  • Posty: 69
23
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 maja 2010, 08:41 | ID: 216726
ja też uważam ,zę pokrewne przedmioty moga być wykładane przez jedną osobę, przecież chodzi o to żeby wiedzy nie szufladkować tylko wykorzystywać z różnych dziedzin i łączyć je w rązsądny sposób :):)
Avatar użytkownika Ulinka
UlinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
  • Posty: 6675
24
  • Zgłoś naruszenie zasad
27 maja 2010, 08:41 | ID: 216727
dziecinka napisał 2010-05-27 10:29:24
Napiszę,że wiem, dlaczego czasem nauczyciele się dokształcają z różnych przedmiotow i jeden nauczyciel uczy wielu naraz. To proste. W ten sposób wyrabia dodatkowe godziny i ma więcej pieniędzy niż wtedy, gdy uczy tylko jednego przedmiotu.
Owszem czasem zdobywają dodatkowe kwalifikacje wtedy, gdy brakuje im w godzin swojego przedmiotu do pełnego etetu w swojej szkole i jest szansa, że będą mogli uzupełnić etat innym przedmiotem. Dziecinko, z tego co piszesz można wnioskować, że na nauczycili tylko czekają wolne godziny, które moga sobie brać do woli jako nadliczbówki. To bzdura! Większośc pracuje na gołych etatach.
Użytkownik usunięty
    25
    • Zgłoś naruszenie zasad
    27 maja 2010, 08:43 | ID: 216730
    Czasami jest jednak tak, że szkoła jest bardzo mała i dla jednego nauczyciela nie starczyłoby etatu, to znaczy, że jest mniej niż 18 godzin danego przedmiotu. Dlatego nauczyciel musi podejmować studia podyplomowe z innego przedmiotu. Oczywiście najlepiej jakby był to jakiś pokrewny przedmiot, ale nie zawsze teoria idzie w parze z praktyką.
    Avatar użytkownika Ulinka
    UlinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
    • Posty: 6675
    26
    • Zgłoś naruszenie zasad
    27 maja 2010, 09:00 | ID: 216742
    Tak właśnie jest jak pisze Jaśmina, potwierdza to, co ja napisałam powyżej.
    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    27
    • Zgłoś naruszenie zasad
    27 maja 2010, 09:03 | ID: 216749
    To zależy od indywidualnego podejścia nauczycieli do nowych "pomocy naukowych"... nic na "siłę"... Sama wiem ze swojego "podwórka, że jak zaczęto wprowadzać komputery czy kserokopiarki do szkół to większość mówiła... ja i tak nie będę  uczył/a się obsługiwania ich bo dla mnie to jest niepotrzebne... i tak większość do tego podchodziła...Ale byli tacy, którzy bardzo chętnie wykorzystywali te pomoce do swojej pracy dydaktycznej...
    Avatar użytkownika dziecinka
    dziecinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
    • Posty: 26147
    28
    • Zgłoś naruszenie zasad
    27 maja 2010, 10:50 | ID: 216828
    Ulinka napisał 2010-05-27 10:41:45
    dziecinka napisał 2010-05-27 10:29:24
    Napiszę,że wiem, dlaczego czasem nauczyciele się dokształcają z różnych przedmiotow i jeden nauczyciel uczy wielu naraz. To proste. W ten sposób wyrabia dodatkowe godziny i ma więcej pieniędzy niż wtedy, gdy uczy tylko jednego przedmiotu.
    Owszem czasem zdobywają dodatkowe kwalifikacje wtedy, gdy brakuje im w godzin swojego przedmiotu do pełnego etetu w swojej szkole i jest szansa, że będą mogli uzupełnić etat innym przedmiotem. Dziecinko, z tego co piszesz można wnioskować, że na nauczycili tylko czekają wolne godziny, które moga sobie brać do woli jako nadliczbówki. To bzdura! Większośc pracuje na gołych etatach.
    Zupełnie źle mnie zrozumiałaś. Nie napisałam,ze gdzieś leżą gołe etaty. Jednak z obserwacji wiem,że w wielu szkołach nie zatrudnia się nowych nauczycieli nawet wtedy, gdy jakis odchodzi - jego etatem dzielą się inni.
    Avatar użytkownika dziecinka
    dziecinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
    • Posty: 26147
    29
    • Zgłoś naruszenie zasad
    27 maja 2010, 10:53 | ID: 216831
    Johnny English napisał 2010-05-27 10:40:16
    podobne i owszem. Sam miałem w szkole jednego nauczyciela od wosu i historii i źle nie było Ale np. wychowanie do życia w rodzinie z katechetą, albo geografia i przedsiębiorczość? Sory dla mnie takie połączenia nie są ok
    Tak , niektóre połączenia są przesadą.
    Avatar użytkownika Ulinka
    UlinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
    • Posty: 6675
    30
    • Zgłoś naruszenie zasad
    27 maja 2010, 11:25 | ID: 216853
    dziecinka napisała: ..Jednak z obserwacji wiem,że w wielu szkołach nie zatrudnia się nowych nauczycieli nawet wtedy, gdy jakis odchodzi - jego etatem dzielą się inni... Powiedz mi gdzie są takie szkoły, spróbuję się tam zatrudnić, może i ja będę się dzielić etetami innych nauczycieli.
    Avatar użytkownika dziecinka
    dziecinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
    • Posty: 26147
    31
    • Zgłoś naruszenie zasad
    27 maja 2010, 11:27 | ID: 216854
    Ulinka napisał 2010-05-27 13:25:45
    dziecinka napisała: ..Jednak z obserwacji wiem,że w wielu szkołach nie zatrudnia się nowych nauczycieli nawet wtedy, gdy jakis odchodzi - jego etatem dzielą się inni... Powiedz mi gdzie są takie szkoły, spróbuję się tam zatrudnić, może i ja będę się dzielić etetami innych nauczycieli.
    Moje tereny, informacja od koleżanki - nauczycielki.