Wątek:
Nauczyciele się szkolą, ale korzyści nie widać
31odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 7900Marcin1984Poziom:
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
- Posty: 2879
Coraz więcej nauczycieli zapisuje się na szkolenia z wykorzystania nowych technologii na lekcjach. Tyle że wracają oni potem do szkół i tej wiedzy nie chcą wykorzystywać w praktyce...
Niektórzy pedagodzy próbują przystosować się do nowej rzeczywistości. - Nie wystarczy, że w szkołach będzie sprzęt, jeśli nie będzie wiadomo, jak z niego korzystać - przekonują nauczyciele z Gimnazjum nr 3 w Olsztynie, którzy przeszli kursy pracy z multimediami. - Inaczej wszystko będzie tylko zarastać kurzem.
Dlaczego mimo organizowanych szkoleń i kursów szkoły tak wolno przyjmują nowoczesne technologie? - Z liczby osób zainteresowanych konferencjami na temat nowych technologii można wnioskować, że szkoły widzą potrzeby ich wykorzystywania i powinniśmy być zadowoleni - komentuje Małgorzata Bogdanowicz-Bartnikowska, warmińsko-mazurska kurator oświaty. - Zależy to nie tylko od sprzętu, jakim szkoły dysponują, ale także od podejścia do tego problemu. Tam, gdzie nauczyciele są otwarci na to co nowe, nawet w małych miejscowościach nowoczesną tablicę multimedialną można znaleźć.
Gazeta Wyborcza Olsztyn
Czy nasza edukacja nie byłaby skuteczniejsza, gdyby w szkołach wykorzystywano internet i narzędzia multimedialne?
Johnny EnglishPoziom:
- Zarejestrowany: 29.12.2009, 19:56
- Posty: 181
21
podobne i owszem. Sam miałem w szkole jednego nauczyciela od wosu i historii i źle nie było Ale np. wychowanie do życia w rodzinie z katechetą, albo geografia i przedsiębiorczość? Sory dla mnie takie połączenia nie są ok
UlinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
- Posty: 6675
22
dziecinka napisał 2010-05-27 10:29:24
Owszem czasem zdobywają dodatkowe kwalifikacje wtedy, gdy brakuje im w godzin swojego przedmiotu do pełnego etetu w swojej szkole i jest szansa, że będą mogli uzupełnić etat innym przedmiotem.
Dziecinko, z tego co piszesz można wnioskować, że na nauczycili tylko czekają wolne godziny, które moga sobie brać do woli jako nadliczbówki. To bzdura! Większośc pracuje na gołych etatach.Napiszę,że wiem, dlaczego czasem nauczyciele się dokształcają z różnych przedmiotow i jeden nauczyciel uczy wielu naraz. To proste. W ten sposób wyrabia dodatkowe godziny i ma więcej pieniędzy niż wtedy, gdy uczy tylko jednego przedmiotu.
marfuszkaPoziom:
- Zarejestrowany: 19.05.2010, 16:05
- Posty: 69
23
ja też uważam ,zę pokrewne przedmioty moga być wykładane przez jedną osobę, przecież chodzi o to żeby wiedzy nie szufladkować tylko wykorzystywać z różnych dziedzin i łączyć je w rązsądny sposób :):)
UlinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
- Posty: 6675
24
dziecinka napisał 2010-05-27 10:29:24
Owszem czasem zdobywają dodatkowe kwalifikacje wtedy, gdy brakuje im w godzin swojego przedmiotu do pełnego etetu w swojej szkole i jest szansa, że będą mogli uzupełnić etat innym przedmiotem.
Dziecinko, z tego co piszesz można wnioskować, że na nauczycili tylko czekają wolne godziny, które moga sobie brać do woli jako nadliczbówki. To bzdura! Większośc pracuje na gołych etatach.Napiszę,że wiem, dlaczego czasem nauczyciele się dokształcają z różnych przedmiotow i jeden nauczyciel uczy wielu naraz. To proste. W ten sposób wyrabia dodatkowe godziny i ma więcej pieniędzy niż wtedy, gdy uczy tylko jednego przedmiotu.
Czasami jest jednak tak, że szkoła jest bardzo mała i dla jednego nauczyciela nie starczyłoby etatu, to znaczy, że jest mniej niż 18 godzin danego przedmiotu. Dlatego nauczyciel musi podejmować studia podyplomowe z innego przedmiotu. Oczywiście najlepiej jakby był to jakiś pokrewny przedmiot, ale nie zawsze teoria idzie w parze z praktyką.
UlinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
- Posty: 6675
26
Tak właśnie jest jak pisze Jaśmina, potwierdza to, co ja napisałam powyżej.
oliwkaPoziom:
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
27
To zależy od indywidualnego podejścia nauczycieli do nowych "pomocy naukowych"... nic na "siłę"... Sama wiem ze swojego "podwórka, że jak zaczęto wprowadzać komputery czy kserokopiarki do szkół to większość mówiła... ja i tak nie będę uczył/a się obsługiwania ich bo dla mnie to jest niepotrzebne... i tak większość do tego podchodziła...Ale byli tacy, którzy bardzo chętnie wykorzystywali te pomoce do swojej pracy dydaktycznej...
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
28
Ulinka napisał 2010-05-27 10:41:45
Zupełnie źle mnie zrozumiałaś.
Nie napisałam,ze gdzieś leżą gołe etaty. Jednak z obserwacji wiem,że w wielu szkołach nie zatrudnia się nowych nauczycieli nawet wtedy, gdy jakis odchodzi - jego etatem dzielą się inni.dziecinka napisał 2010-05-27 10:29:24
Owszem czasem zdobywają dodatkowe kwalifikacje wtedy, gdy brakuje im w godzin swojego przedmiotu do pełnego etetu w swojej szkole i jest szansa, że będą mogli uzupełnić etat innym przedmiotem.
Dziecinko, z tego co piszesz można wnioskować, że na nauczycili tylko czekają wolne godziny, które moga sobie brać do woli jako nadliczbówki. To bzdura! Większośc pracuje na gołych etatach.Napiszę,że wiem, dlaczego czasem nauczyciele się dokształcają z różnych przedmiotow i jeden nauczyciel uczy wielu naraz. To proste. W ten sposób wyrabia dodatkowe godziny i ma więcej pieniędzy niż wtedy, gdy uczy tylko jednego przedmiotu.
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
29
Johnny English napisał 2010-05-27 10:40:16
Tak , niektóre połączenia są przesadą.podobne i owszem. Sam miałem w szkole jednego nauczyciela od wosu i historii i źle nie było Ale np. wychowanie do życia w rodzinie z katechetą, albo geografia i przedsiębiorczość? Sory dla mnie takie połączenia nie są ok
UlinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
- Posty: 6675
30
dziecinka napisała:
..Jednak z obserwacji wiem,że w wielu szkołach nie zatrudnia się nowych nauczycieli nawet wtedy, gdy jakis odchodzi - jego etatem dzielą się inni...
Powiedz mi gdzie są takie szkoły, spróbuję się tam zatrudnić, może i ja będę się dzielić etetami innych nauczycieli.
dziecinkaPoziom:
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
31
Ulinka napisał 2010-05-27 13:25:45
Moje tereny, informacja od koleżanki - nauczycielki.dziecinka napisała:
..Jednak z obserwacji wiem,że w wielu szkołach nie zatrudnia się nowych nauczycieli nawet wtedy, gdy jakis odchodzi - jego etatem dzielą się inni...
Powiedz mi gdzie są takie szkoły, spróbuję się tam zatrudnić, może i ja będę się dzielić etetami innych nauczycieli.