Musiałam ukarać syna - strasznie się z tym czuję - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Musiałam ukarać syna - strasznie się z tym czuję

48odp.
Strona 2 z 3
Odsłon wątku: 6728
Avatar użytkownika alanml
alanmlPoziom:
  • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
  • Posty: 30511
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 listopada 2010, 17:17 | ID: 337529
Moje dziecko w swoim 2,5 letnim życiu nie miało prawdziwej kary. Delikatnie mówiąc był bezstresowo wychowywany. Od jakiegoś czasu wdrożyłam nowy system wychowywania który zawiera system kar i nagród. I dziś za karę ( wszedł na stół i nasikał) musiał 3 minuty siedzieć na krzesełku. Zanim w ogóle tam usiadł była 10 minutowa walka, potem chwila na myślenie, przytulenie i przepraszam. Natychmiast zasnął a mi tak przykro...
DZIECKO TO: czarodziej, zamieniający parę w rodzinę
Avatar użytkownika Emilkaa
EmilkaaPoziom:
  • Zarejestrowany: 12.11.2010, 12:16
  • Posty: 76
21
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 listopada 2010, 18:12 | ID: 337585
Nie martw się,moim zdaniem dobrze zrobiłaś.dziecko od małego powino się uczyć co mu wolno a czego nie i powinien znać granice.U mnie Dominik zawsze nie chciał sie słuchać i podchodził do piecyka które było goroce,tłumaczylam mu ze tam jest si i nie wolno ale robil swoje asz pewnego dnia postanowilam nie zwracac mu uwagi chcialam zobaczyc co zrobi i dotknol akórat jak był goroncy popłakal troche i przestal teraz jak podchodzi to mówi ze si jest i mysle ze zle nie zrobilam przynajmniej sie czegos nauczyl i wie ze nie wolno tego robic
Avatar użytkownika halszka
halszkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 04.11.2010, 08:18
  • Posty: 2629
22
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 listopada 2010, 18:14 | ID: 337588
Ja odpowiem jako babcia 2. 8 mies.Igora...Też go rozpuściłam przyznaję..bo nawet w nocy przychodził do naszego łózka i zawsze przytuliłam ioto się na mnie złościli bo on ma spać w swoim łózku!!!zabronili mu to Wiecie co wymyśla?schodzi z góry(jak najciszej)staje koło naszego łóżka robi minealbo podobnie i mówi ...biją mnie !!(znaczy rodzice)a wiem ze dawno śpią!!Ale sorry zboczyłam z tamatu...Moja synowa przewaznie zanosi go na góre i tam musi siedzieć (bez tv)ale to już tak od dawna także dzisiaj przy rodzicach to jest grzeczny a ja ...no cóż oberwałam już od wnusia  i rączką i zabawką i tak mi sie odwdzięcza za miłość !!!ale i tak jest kochaniutki
Avatar użytkownika alanml
alanmlPoziom:
  • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
  • Posty: 30511
23
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 listopada 2010, 18:19 | ID: 337596
Dziś rano plunął mi w twarz kabanosem którego jadł. To jest pikuś. Bywa o wiele gorzej. Ale macie wszyscy rację, krzywda mu sie nie działa na tym krzesełku. Jestem, z siebie na prawdę dumna, że mu się postawiłam chyba pierwszy raz tak na prawdę.
DZIECKO TO: czarodziej, zamieniający parę w rodzinę
Avatar użytkownika Isabelle
IsabellePoziom:
  • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
  • Posty: 21159
24
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 listopada 2010, 18:21 | ID: 337598
alanml napisał 2010-11-26 19:19:33
Dziś rano plunął mi w twarz kabanosem którego jadł. To jest pikuś. Bywa o wiele gorzej. Ale macie wszyscy rację, krzywda mu sie nie działa na tym krzesełku. Jestem, z siebie na prawdę dumna, że mu się postawiłam chyba pierwszy raz tak na prawdę.
Ala  trzymam kciuki za Twoją konsekwencję! Naprawdę z każdym "karnym" będzie coraz lepiej!
Słońce wstało zwariowało...
Avatar użytkownika monaaa71
monaaa71Poziom:
  • Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
  • Posty: 28735
25
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 listopada 2010, 18:22 | ID: 337602
Isabelle napisał 2010-11-26 19:05:51
U nas idzie do swojego pokoju i może wyjść jak zrozumie swój błąd... Wcześniej stawał w kącie gdzie...sam do niego chodził jak coś zrobił źle... I u nas działa zakaz komputera i bajek.
mikołaj też za karę wychodzi natychmiast do swojego pokoju przemyśleć zachowanie. wychodzi i przeprasza. marcel ma karę w swoim łóżeczku. płacze,krzyczy,ale uspokaja się i przychodzi z miną niewiniątka,przytula... dzieci to cwaniaki,ale nie można im pozawalać na zbyt dużo
serduszka małe dwa...
Avatar użytkownika madalenadelamur
  • Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
  • Posty: 3921
26
  • Zgłoś naruszenie zasad
26 listopada 2010, 18:26 | ID: 337608
Dobra Mama to nie taka,która tylko nagradza,ale karze. Dziecko musi wiedzieć co robi źle a co dobrze.Trzeba uczyć tego od młodych lat.To co zrobiłaś było jak najbardziej dobre i nie tylko dla Ciebie,ale dla was.Synek musi wiedzieć,że to Ty masz coś do powiedzenia,że to Ty mówisz "nie" i "tak".Najważniejsza jest stanowczość nie możesz mu ulec bo jeśli zrobisz to raz dasz mu sygnał,że może robic tak za każdym razem.Dziecko w czasie kary jaką Ty zastosowałaś ma czas na przemyślenie sobie tego co zrobiło źle.Na to by powiedzieć Mamusiu przepraszam Ciebie.Moim zdaniem postapiłaś bardzo dobrze.Pokazałaś,że jesteś silną kobietką.
Użytkownik usunięty
    27
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 listopada 2010, 18:37 | ID: 337614
    alanml napisał 2010-11-26 19:19:33
    Dziś rano plunął mi w twarz kabanosem którego jadł. To jest pikuś. Bywa o wiele gorzej. Ale macie wszyscy rację, krzywda mu sie nie działa na tym krzesełku. Jestem, z siebie na prawdę dumna, że mu się postawiłam chyba pierwszy raz tak na prawdę.
    Możesz być z siebie dumna. I dobrze , ze zaczęłaś stosować mądre kary. Bo z tego co wynika to jak sama mówisz trochę się rozbestwił. Bo nie czuł kar. Na początku będzie trudno . I jemu i Tobie. Ale jak będziesz konsekwentna( to najważniejsze), to wyrośnie na dobrze ułożonego młodzieńca. Bo tak naprawdę dopiero zaczynasz wychowywać swojego synusia. I jak dalej będziesz postępować tak będziesz miała za rok, za pięć lat i za piętnaście. A wówczas to już cokolwiek będzie za późno. Powodzenia mądra Mamusiu!!!!!
    Avatar użytkownika wamat
    wamatPoziom:
    • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
    • Posty: 4075
    28
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 listopada 2010, 18:57 | ID: 337627
    Alu gratuluję odwagi oby tak dalej. Obserwuję w rodzinie maluchy (2 i 4 lata) i jestem załamana. Dzieci robią co chcą, u dziadków jak nie pochowa się telefonów, pilotów to wszystko jest rzucane,  u babci "majstrują" przy kuchence. Mama nie reaguje, a pogrożenie przez dziadka i słowo "nie wolno" wywołało atak histerii. Mamusia nic nie mówiąc zgarnęła dzieci do samochodu i obrazona na tesciów, odjechała. Przestałam tam jeździć na gościny bo nerwy mogą mi nie wytrzymać i coś powiem. Ja nigdy nie miałam problemu z synem. Nie pamiętam, żebym musiała go karac. Wszystko (książki, serwetki, kryształy, video) były w zasięgu jego rąk - nie ruszył niczego. Nie wiem czy to zależy od usposobienia, charakteru?
    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    29
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 listopada 2010, 19:06 | ID: 337637
    Isabelle napisał 2010-11-26 19:05:51
    U nas idzie do swojego pokoju i może wyjść jak zrozumie swój błąd... Wcześniej stawał w kącie gdzie...sam do niego chodził jak coś zrobił źle... I u nas działa zakaz komputera i bajek.
    U Oliweczki jest podobnie - chociaż to rzadkość ale jest - wie co ma robić, jak zbroi...
    Avatar użytkownika a1410
    a1410Poziom:
    • Zarejestrowany: 17.02.2009, 17:36
    • Posty: 1981
    30
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 listopada 2010, 19:12 | ID: 337643
    alanml napisał 2010-11-26 19:19:33
    Dziś rano plunął mi w twarz kabanosem którego jadł. To jest pikuś.
    To nie jest pikuś i trzeba zacząć to zwalczać, bo jak teraz nie zareagujesz na plucie, to kiedyś przyłoży Ci ręką. Zaczęłaś od kar i bardzo dobrze. Jak syn będzie trochę starszy i zacznie interesować się piłką nożną, to wtedy mąż może spróbować zastosować piłkarski system żółtych i czerwonych kartek. Małe przewinienie-żółta kartka, drugie małe przewinienie-druga żółta=czerwona kartka i kara. Za duże przewinienie od razu czerwona i czasem pasek...
    Użytkownik usunięty
      31
      • Zgłoś naruszenie zasad
      26 listopada 2010, 19:21 | ID: 337652
      alanml napisał 2010-11-26 19:19:33
      Dziś rano plunął mi w twarz kabanosem którego jadł. To jest pikuś. Bywa o wiele gorzej. Ale macie wszyscy rację, krzywda mu sie nie działa na tym krzesełku. Jestem, z siebie na prawdę dumna, że mu się postawiłam chyba pierwszy raz tak na prawdę.
      Brak szacunku wobec innych zasługuje na karę. A szacunek wobec rodziców jest warunkiem szacuku do innych osób. Ale, jeszcze raz powtarzam: byle tak dalej z Twojej strony, a będzie dobrze!
      Użytkownik usunięty
        32
        • Zgłoś naruszenie zasad
        26 listopada 2010, 20:37 | ID: 337709
        O kurcze no nie źle plucie kopanie histerie i tym podobne. Chciał bym tylko wtrącić taka jedną małą uwagę odnośnie wychowania dziecka. A mianowicie nie może się zdarzyć coś takiego jak obrona dziecka przez jednego z rodziców przed drugim,jeśli dziecko zasłużyło na kare to jedno słownie przez obydwie strony musi być akceptowana. Dziecko nie może wyczuć ze u mamy lub taty ma wsparcie i jeśli coś zbroi to jedna ze stron obroni. Nie można przy dziecku dyskutować czy to jest dobra kara czy zła,dziecko chłonie takie informacje i analizuje kto z rodziców jest dobry a kto wykonuje tylko wyroki kar. Jeśli o tym zapomnimy powstaną dodatkowe konflikty miedzy rodzicami. I jeszcze do Alanml zauważyłem w twoich wypowiedziach ze mały terroryzm ze strony twojego synka już się zaczął świadczy o tym twoja wypowiedz "ze się postawiłaś".No tak nie możesz do tego podchodzić to jest twoje dziecko a nie jakiś twój wróg, to ty póki co nim rządzisz i kierujesz jego życiem nie może być odwrotnie.Nie akceptujesz karania klapsem i dobrze nie przyzwyczajaj się do tego ale jeśli nic nie skutkuje nie obawiaj się dać klapsa z wyczuciem dziecko zazwyczaj w takim momencie otwiera oczy szeroko i nagle widzi świat inaczej potrafi nagle zrozumieć ze to nie ono jest dyrektorem w rodzinie. Ale tak jak napisałem nie przyzwyczajaj się do tego bo to nie jedyna z kar. To tak na marginesie, pozdrawiam.
        http://www.youtube.com/watch?v=kcIXHce9K9Y
        Użytkownik usunięty
          33
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 listopada 2010, 21:01 | ID: 337719
          Ty Alu znasz przeciez Kube najlepiej, wiesz dokladnie jak zachowuje sie w roznych sytuacjach, za co  powinnas go karcic i za co nagradzac...Tu kazda z nas wie, ze w pewnych sytacjach trzeba byc konsekwentna. Maly jest rozpieszczony przez Ciebie - tak piszesz, ale ktora z nas tego nie robi. Nie win sie, ze maly jest taki a kogos dziecko jest takie grzeczne - Kuba jest energiczny i wesoly, dzieci sa przeciez rozne. Ale pamietac trzeba o najwaznejszym, ze wiek dziecka tez jest wazny - inaczej zachowuje sie roczniak, dwulatek czy dziecko majace 4 lata. Takze pracuj i mniej silna wole w dzialaniach, a za kilka m-cy Kuba bedzie inny!
          Użytkownik usunięty
            34
            • Zgłoś naruszenie zasad
            27 listopada 2010, 08:09 | ID: 337828
            a1410 napisał 2010-11-26 20:12:16
            alanml napisał 2010-11-26 19:19:33
            Dziś rano plunął mi w twarz kabanosem którego jadł. To jest pikuś.
            To nie jest pikuś i trzeba zacząć to zwalczać, bo jak teraz nie zareagujesz na plucie, to kiedyś przyłoży Ci ręką. Zaczęłaś od kar i bardzo dobrze. Jak syn będzie trochę starszy i zacznie interesować się piłką nożną, to wtedy mąż może spróbować zastosować piłkarski system żółtych i czerwonych kartek. Małe przewinienie-żółta kartka, drugie małe przewinienie-druga żółta=czerwona kartka i kara. Za duże przewinienie od razu czerwona i czasem pasek...
            Notak napisał 2010-11-26 21:37:08
            O kurcze no nie źle plucie kopanie histerie i tym podobne. Chciał bym tylko wtrącić taka jedną małą uwagę odnośnie wychowania dziecka. A mianowicie nie może się zdarzyć coś takiego jak obrona dziecka przez jednego z rodziców przed drugim,jeśli dziecko zasłużyło na kare to jedno słownie przez obydwie strony musi być akceptowana. Dziecko nie może wyczuć ze u mamy lub taty ma wsparcie i jeśli coś zbroi to jedna ze stron obroni. Nie można przy dziecku dyskutować czy to jest dobra kara czy zła,dziecko chłonie takie informacje i analizuje kto z rodziców jest dobry a kto wykonuje tylko wyroki kar. Jeśli o tym zapomnimy powstaną dodatkowe konflikty miedzy rodzicami. I jeszcze do Alanml zauważyłem w twoich wypowiedziach ze mały terroryzm ze strony twojego synka już się zaczął świadczy o tym twoja wypowiedz "ze się postawiłaś".No tak nie możesz do tego podchodzić to jest twoje dziecko a nie jakiś twój wróg, to ty póki co nim rządzisz i kierujesz jego życiem nie może być odwrotnie.Nie akceptujesz karania klapsem i dobrze nie przyzwyczajaj się do tego ale jeśli nic nie skutkuje nie obawiaj się dać klapsa z wyczuciem dziecko zazwyczaj w takim momencie otwiera oczy szeroko i nagle widzi świat inaczej potrafi nagle zrozumieć ze to nie ono jest dyrektorem w rodzinie. Ale tak jak napisałem nie przyzwyczajaj się do tego bo to nie jedyna z kar. To tak na marginesie, pozdrawiam.
            No!!! Nasi mężczyźni wspaniale potraktowali problem. Dzięki Wam za to "nasi wspaniali". Myślę, że też takie wyjścia zastosujemy w przypadku naszych dziewczynek. One też mają swoje humorki i pomysły. Pozdrawiam!!!
            Użytkownik usunięty
              35
              • Zgłoś naruszenie zasad
              27 listopada 2010, 08:14 | ID: 337830
              NIe powinno być Ci przykro, nic złego mu nie zrobiłaś, a on powinien zrozumieć że pewnych rzeczy nie wolno robić. Lepiej mu to uświadomić jak jest mały niż gdy pójdzie np. do szkoły. Napewno na dobre mu to wyjdzie i kiedyś bedzie Ci zapewne wdzięczy:) Będzie dobrze:)
              Dum spiro, spero.
              Użytkownik usunięty
                36
                • Zgłoś naruszenie zasad
                27 listopada 2010, 08:17 | ID: 337831
                Ala my wczoraj z Małżonkiem na takie tematy rozmawialiśy i uzmysłowilismy sobie, że po tym jak rok temu Młody miał takie okres, że lądował często w kącie to teraz praktycznie nie mamy powodów do tego żeby Go karać. W ogóle. Bo jest karny i wystarczy powiedzieć, że czegoś nie wolno. Chodzi mi o to, że jak przez jakiś czas będziesz konsekwentna w tym jakie zasady obowiązują, będziesz wymierzała kary i tłumaczyła to po jakimś czasie Kuba zrozumie, że Mu się nie opłaca robić coś wbrew Tobie. Fakt, że przez 2,5 roku czuł się bezkarny może spowodować że trochę dłużej Ci to zejdzie ale jestem dobrej myśli. Taka 2,5 roczna "skorupka" bardzo szybko nasiąka wytycznymi od rodziców. Tylko trzeba być konsekwentnym. Ważne też byście razem z mężem ustalili zasady. Żeby potem nie było, że On ma inny pogląd i wyraża go w obecności Kuby.
                Mój mężczyzna nr 2
                Avatar użytkownika anusia
                anusiaPoziom:
                • Zarejestrowany: 10.07.2009, 14:27
                • Posty: 1629
                37
                • Zgłoś naruszenie zasad
                27 listopada 2010, 09:04 | ID: 337859
                Ala dobrze zrobiłaś ,jak ci jest trudno sama zaczynam się przekonywać
                ! zazdroszczę spokojnych dzieci- my musielismy kupić wszystkie możliwe zabezpieczenia, przemeblować dom ,postawić wszystko wyżej, przenieść tv...
                oszaleć można ,w dodatku nie reaguje na słowo" nie" "nie wolno" " nie można"  rozumie ale ignoruje.
                ma dopiero rok -myslicie ze jeżyk juz zadziała? zrozumie dlaczego? i czy bunt dwulatka moze zacząć się rok wczesniej?
                Użytkownik usunięty
                  38
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  27 listopada 2010, 09:08 | ID: 337863
                  anusia napisał 2010-11-27 10:04:43
                  Ala dobrze zrobiłaś ,jak ci jest trudno sama zaczynam się przekonywać
                  ! zazdroszczę spokojnych dzieci- my musielismy kupić wszystkie możliwe zabezpieczenia, przemeblować dom ,postawić wszystko wyżej, przenieść tv...
                  oszaleć można ,w dodatku nie reaguje na słowo" nie" "nie wolno" " nie można"  rozumie ale ignoruje.
                  ma dopiero rok -myslicie ze jeżyk juz zadziała? zrozumie dlaczego? i czy bunt dwulatka moze zacząć się rok wczesniej?
                  Oprócz buntu dwulatka jest też bunt roczniaka.... i wiele wiele innych. My właśnie w takim okresie (1,5 roku) Młodego musieliśmy stawiac do kąta. Na minutke albo dwie. Poskutkowało i teraz nie muszę ani karać ani dwa razy prosić. Jak powiem NIE albo NIE WOLNO to tak jest.
                  Mój mężczyzna nr 2
                  Avatar użytkownika Sonia
                  SoniaPoziom:
                  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
                  • Posty: 112855
                  39
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  27 listopada 2010, 09:09 | ID: 337864
                  Isabelle napisał 2010-11-26 19:05:51
                  U nas idzie do swojego pokoju i może wyjść jak zrozumie swój błąd... Wcześniej stawał w kącie gdzie...sam do niego chodził jak coś zrobił źle... I u nas działa zakaz komputera i bajek.
                  I u nas działa zakaz bajek. Na komputer nie reagują drastycznie. Wczoraj nasz starszak ropętał wojnę, skończyło się pyskowaniem mężowi i mnie!!!! Posiedział w pokoju, przemyślał swoje zachowanie i dopiero po bajce mógł wyjść. Było mi Go żal. Ale byłam konsekwentna i nie żałuję. Dziś od rana (dzięki wczorajszemu wybrykowi i karze) chłopak nie ten sam. Zero pyskowania:)
                  Avatar użytkownika alanml
                  alanmlPoziom:
                  • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
                  • Posty: 30511
                  40
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  27 listopada 2010, 09:15 | ID: 337873
                  Po wczorajszym obsikaniu stołu i karze po której zasnął, po obudzeniu natychmiast poleciał na nocnik :)
                  DZIECKO TO: czarodziej, zamieniający parę w rodzinę