Kara dla dziecka- czyli co zrobić, jak już sił dla rodzica brakuje...
Moja córka na ogół jest grzeczna, ale dziś przechodzi samą siebie.
Chciałabym, aby powstał tu kącik tzw. kar dla dzieci .
Dziś zastosowałam karną poduszkę. Więcej niestety nie znam.
Wiadomo, im dziecko starsze, tym kara musi być adekwatna do czynu.
Jaka kara jeszcze dla dwulatka, jaka dla trzylatka i w górę :)
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
A u mnie nie działa kompletnie nic, czasami samotne siedzenie w pokoiku i wtedy ku mojemu zdziwieniu faktycznie siedzi na łóżeczku i beczy, nie wstaje, a jeśli wstaje to po to żeby czmychnąć,
ale generanie nie mam żadnego posłuchu u potomka, nic a nic do Niego nie docciera, tylko winnych tego znam- wciąż zbyt mało konsekwencji
Zakaz zoglądania bajek, komputera albo schowanie ulubionej zabawki. Oczywiście najpierw tłumaczę, co zrobiła źle, dlaczego kara i kiedy minie.
- Zarejestrowany: 13.03.2013, 08:19
- Posty: 479
U Nas, jak chłopaki dostają "głupawki", to jako karę - a może raczej coś, co pomaga rozładować energię - są przysiady. 10 lub 20 przysiadów i można z nimi normalnie porozmawiać o ich zachowaniu. Wcześniej żadne słowa nie docierają.
Jeżeli się buntują, obrażają, płaczą lub z innego powodu nie chcą przysiadów wykonać - kilka minut na schodku, aby się wyciszyć i uspokoić.
JA mam w domu dwujkę dzieci 1 i 3 lata,3-latek jest strasznie uparty niechce mnie słuchać bywa że mnie bije ze złości, ja wymyśliłam karę kołysankę ponieważ mój smyk nielubi gdy śpiewam idzie niebo ciemna noca i zaraz płacze to tłumaczę że jeśli bedzie grzeczny to niebędę tego robić czasem działa czasem niestety daję mu klapsa lub krzycze bo jestem tak zdenerwowana tłumaczeniem ze tak niewolno a inne kary niedziałają czasem nawet ten klaps i krzyki niepomagaja naprwde niewiem juz corobic zeby dziecko mnie sluchalo. Staram sie wiecej tlumaczyc ze czegos niewolno i dlaczego ale przewaznie dziecko wyprowadza mnie z równowagi swoim nieposłuszeństwem lub brzydkimi słowami ,które gdzieś na ulicy usłyszał. Czasem tez zakazuje bajek lub wyjscia do dziadków. Ale naprawde jestem zdezorientowana co zrobic z tak niegrzecznym malcem.
JA mam w domu dwujkę dzieci 1 i 3 lata,3-latek jest strasznie uparty niechce mnie słuchać bywa że mnie bije ze złości, ja wymyśliłam karę kołysankę ponieważ mój smyk nielubi gdy śpiewam idzie niebo ciemna noca i zaraz płacze to tłumaczę że jeśli bedzie grzeczny to niebędę tego robić czasem działa czasem niestety daję mu klapsa lub krzycze bo jestem tak zdenerwowana tłumaczeniem ze tak niewolno a inne kary niedziałają czasem nawet ten klaps i krzyki niepomagaja naprwde niewiem juz corobic zeby dziecko mnie sluchalo. Staram sie wiecej tlumaczyc ze czegos niewolno i dlaczego ale przewaznie dziecko wyprowadza mnie z równowagi swoim nieposłuszeństwem lub brzydkimi słowami ,które gdzieś na ulicy usłyszał. Czasem tez zakazuje bajek lub wyjscia do dziadków. Ale naprawde jestem zdezorientowana co zrobic z tak niegrzecznym malcem.
czasem działa niesłuchanie go wtedy prosi zeby go przytulic i na jakis czas przechodzi ale zazwyczaj nie długo
Moja mala dzisiaj nie chciala zebrac zabawek po zabawie. Musialam zagrozic ze zabawki wyrzuce do kosza, bo tlumaczenie nie za bardzo dzialalo. Efekt byl taki ze gdy juz otwarlam szuflade z koszem, wtedy przybiegla zeby odniesc zabawki.
- Zarejestrowany: 20.07.2010, 07:11
- Posty: 2760
Kiedys stosowałam metode zegrakową . pózniej zakaz bajek był ale nie pomagal bo zawsze znalazł sobie inne zajecie . mój synek juz jest strszy i zaraz gry na komputerze to dla niego koszmar . Ale od zawsze próbowałam mu tłumaczyc ze musizrozumiec swój błąd i prezprosić . działa jak na razie do dzisiaj
Kurczak i ja mam czasem kłopot, Ola albo udaje że nie słyszy, ale nie wykonuje poleceń, krzyk nie działa - i juz dawno tego nie robię bo widziałam, że ją to bawi, aco gorsza sama próbowała krzyczeć później a nie chce mieć głośnego dziecka. Ostatnio mówię jej że licze do 3 i ma wykonać polecenie a jak tego nie zrobi wyląduje w miejscu którego nie lubi bo jest zniewolona czyli foteliku do karmienia na załóżmy 3 minuty - i wtedy przez te 3 minuty nie zwracam na nią uwagi, wracam jak czas dobieg akońca i tłumaczę, że siedziała tu bo....że teraz ją wyciągam bo czas minął. Młoda czasem chca bay jej włączyć bajkę ale i tak jej nie ogląda więc wyłaczam wtedy - i wtedy też się awanturuję, ale nic mnie tak nei drażni jak grający bez celu tv. Ale najbardziej zastanawia mnie jak radzicie sobie z ignorancją ze strony dziecka - podnoszenie głosu odpada, jeszcze nie odważyłam się podnieść ręki na Olę - więc i to odpada, bo nie chcę takich metod? Macie jakieś super metody :)
PS Dario - z tym wyrzuceniem zabawek - to dobra opcja :)
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
teraz po przedszkolu to dopiero Jowka daje czadu.
nie słucha nic,
zaczeła pluc , krzyczec masakra....
Ola bez przedszkola zaczęła pluć ale podpowiedziałam jej żeby robiła do do umywalki w łazience i tak też czyni :)
ale co zanmierzasz, kto się podzieli sprawdzonymi fortelami?
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
masakra. wczsniej jakos było ok ale teraz to masakra. myslałam ze jak sie w przedszkolu wyszaleje to bedzie w pdmku ok ale lipa
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
masakra. wczsniej jakos było ok ale teraz to masakra. myslałam ze jak sie w przedszkolu wyszaleje to bedzie w pdmku ok ale lipa
A może 10 przysiadów pomoże. Jowka rozładuje trochę energii i Jej przejdzie?
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
teraz po przedszkolu to dopiero Jowka daje czadu.
nie słucha nic,
zaczeła pluc , krzyczec masakra....
myślę , że w ten sposób okazuje swój bunt ...
- Zarejestrowany: 12.10.2010, 13:30
- Posty: 4401
U nas mała też daje w kość ostatnio. Buntuje się strasznie. Wczoraj mi powiedziała że biła dzieci w żłobku. Pytałam pań, ale one nic nie wiedza...a przynajmniej ta ktora pytalam. Drze sie okropnie, u nas działa to ze ide z nia do pokoju naszego,zamykam drzwi i probuje ja uspokoic, dowiedziec sie o co jej sie rozchodzi...
Natalka lubi ostatnio na złość robić- na złość szczypie, na złość psa sto razy ciąga za ogon, na złość bije w laptopa jak piosenki wyłączę... ale jeszcze daję radę...
Mówię, że jak będzie niegrzeczna, nie pójdzie buja-buja na plac zabaw- działa!
- Zarejestrowany: 18.09.2012, 14:39
- Posty: 4749
Z Dośką też już wiele metod testowałyśmy. Narazie rozmowa, oczywiście po chwili wyciszenia w swoim pokoju, zakaz bajek + słodyczy, albo większego kalibru brak czytania bajek i brak rozmowy ze mną działa, ale na jak długo to nie wiem... Z karnej poduszki zrezygnowałam. Wydaje mi się, że Dośka i tak nic za bardzo z tego nie rozumiała, na dodatek gdy była mniejsza to była tam sama i skupiała się na tym żeby mnie wołać żebym była przy niej niż na tym że coś źle zrobiła. Potem ta poduszka bardziej nam służyła jako środek wyrzucania złej energii - Dośka krzyczała w nią tłukła w nią pięściami ale raczej to też za wiele nie pomagało, a ja zaczęłam się zatanawiać czy to nie wzmaga u niej agresji. Wydaje mi się, że tłumaczenie i tłumaczenie to jedno z najlepszych rozwiązań szczególnie gdy poprzemy to przykładami. Ale to wszystko u mnie i tak metoda prób i błędów.
- Zarejestrowany: 11.11.2020, 17:48
- Posty: 1
Rozumiem, że może być Pani bardzo ciężko, kiedy porozumienie z córką jest utrudnione, a może dotarcie do niej wydaje się niemożliwe. Uważam, że wyżej wypisane przykładowe metody kar mogą nie przynieść zamierzonej zmiany zachowania u dziecka. Prośba, aby dziecko, które jest niegrzeczne zrobiło przysiady czy poszło do własnego pokoju może pomóc wyłącznie chwilowo. Dziecko pozbywa się nadmiaru energii, uspokaja się samemu w pokoju. Mimo wyciszenia emocji, nie rozumie, co zrobiło źle. Taka reakcja na jego zachowanie nie jest adekwatna do tego, co zrobiło. Dlatego może nie wiedzieć, dlaczego nie jest ono respektowane. Podobnie jak podnoszenie głosu na dziecko, chęć wyrzucenia ulubionej zabawki do kosza nie wpłynie wystarczająco na zmianę jego niepożądanego zachowania. U dziecka może wystąpić mechanizm obrażenia się na rodzica. Zrzuca odpowiedzialność za tę sytuację na rodzica, a nie na skutek swojego zachowania. Myślę, że to samo dotyczy sytuacji zabierania dziecku ulubionej zabawki. Taka reakcja nie uczy ponoszenia konsekwencji za jego czyn. Otrzymuje karę niezwiązaną z przewinieniem. Narusza ona również jego poczucie własności i odpowiedzialności za posiadane przedmioty.
Według mnie istotne jest, aby:
- na samym początku rodzic powiedział dziecku, dlaczego nie akceptuje danego zachowania. Wytłumaczył, co jest dla niego raniące i dał jemu przestrzeń na wypowiedzenie swoich argumentów, aby dziecko poczuło się zrozumiane mimo tego, że zrobiło coś niestosownego
- ważne jest również ustalenie wspólnie z dzieckiem zasad, które będą obowiązywały wszystkich domowników. Aby były one spisem tych zachowań, reakcji mówiących, co robić, a czego nie robić
- było zaznaczone, że niestosowanie się do ustalonych razem zasad łączy się z poniesieniem konsekwencji. Różni się ona od kary, ponieważ jest następstwem działania dziecka, jest przewidywalna. Nie jest obciążona nadmiarem emocji dorosłego, jak ma to miejsce podczas stosowania kar. Konsekwencja jest dla dziecka nieprzyjemna. Nie narusza ona jednak jego godności. Jej pojawienie się zależy od zachowania dziecka, nie od humoru rodzica. Powinna być związana z przewinieniem, pojawiać się najszybciej po niepożądanym zachowaniu
Jakiś czas temu czytałam bardzo ciekawy artykuł pedagoga na ten temat. Autor odnosi się do tekstu o nowoczesnych sposobach karania dziecka. Twórca tego artykułu (Kamil Nowak), przywołuje przykłady wypisanych przez autorkę nowoczesnych kar. Szczegółowo wyjaśnia, dlaczego według niego nie są one skuteczne. Na samym końcu wyraża własną opinię na temat stosowania kar wobec niepożądanego zachowania dziecka. Myślę, że artykuł jest zdecydowanie godny polecenia, rozwija temat stosowania kar wobec dzieci. Życzę Pani dużo siły i cierpliwości w relacji z Pani córką. Zamieszczam również link do przytoczonego przeze mnie artykułu.
https://www.blogojciec.pl/dzieci/kara-uczyc-a-krzywdzic-poznaj-1-skuteczny-konstruktywny-sposob-karania-dzieci/
http://www.aps.edu.pl/uczelnia/instytut-wspomagania-rozwoju-cz%C5%82owieka-i-edukacji/zapytaj-pedagoga/