Z noworodkiem po kąpieli na dwór...
- Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
- Posty: 736
Powiedzcie mi dziewczyny czy takie zachowanie jest normalne? Zeby z noworodkiem wychodzić na dwór po kąpieli. Wczoraj byłam u znajomej która 2 tygodnie temu urodziła dziecko i w tym samym domu jej szwagierka też urodziła dzidzię kilka dni wcześniej. Jak spytałam znajomą czy druga mamusia u siebie ona powiedziała że nie ma bo do mamy pojechała wykąpać mała... moja mina jak to usłyszałam - bezcenna. Normalnie mnie zamórowało. Ona tak jeździ kąpać dziecko do sowjej mamy co 2 dni i jedzie 30 kilometrów w jedną stronę i tyle samo spowrotem. Mówi że nie ma siły wyląpać bo jest po cesarce - a ma siłę co drugi dzień tyle kilosów zapychać? Proponawała jej moja znajoma pomoc przy kąpieli bo ma już starsze dziecko porócz noworodka, jej mąż mówił "przecież moja mama może ci wykąpać" A ona nie chce. Dodam że z domownikami żyją w dobrych stosunkach.
Czy ja jestem jakaś zacofana że mnie dziwi takie zachowanie? A Wy wychodziłyście z noworodkami w zimie na dwór po kąpieli?
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Dla mnie taka postawa Twojej znajomej to absurd a tatuś nie może wykąpać swojego dziecka...
Syn mój kąpał swojego pierwszego synka i teraz tak robi przy drugim nawet mnie nie pozwalał - no chyba, że go w domu nie było to ktoś inny ich kąpie...
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Ja miałam dwie cesarki i moimi chłopakami zajmowałam się od poczatku sama.Pewnie,że mąż mi pomagał,jak była taka potrzeba.Ale żeby wozić dziecko 30 km po to,by ktos je wykapał?Tego nie rozumiem...Skąd takie pomysły wykwitaja ludziom w głowie?
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
- Posty: 2498
Również jestem po 2 cesarkach i oboje dzieci kąpałam codziennie sama.Nie wyobrażam sobie, by z tak małym dzieckiem jeździć gdzieś je kąpać a potem wracać.przecież to jest gorzej "wykańczające" niż te 20 minut kąpieli.
Natalkę i Tomka 2, 3 razy pomagała kąpać mi na początku teściowa, bo po cesarkach, a mąż za każdym razem do tej pory do kąpieli przynosi mi wannienkę z wodą...
Nie wyobrażam sobie wyjść z noworodkiem na dwór po kąpielo, a tym bardziej jeździć tyle km ... Po to aby go tylko wykąpać...
- Zarejestrowany: 21.03.2013, 13:48
- Posty: 726
Dziwne to Ja tak nie brałabym taki kawałek drogi przejechać Przecież właśnie mąż może jej pomóc :/
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Nie wyszłabym z noworodkiem na dwór po kapieli. I to o tej porze roku. Dla mnie to jakieś dziwne zachowanie, bo skoro ma "pod ręką" ludzi, którzy chcą Jej pomóc to po co jeździ na kapanie dziecka....
- Zarejestrowany: 07.09.2013, 12:26
- Posty: 4899
.... dziwne postępowanie.A potem jest wielkie hallllllo, że matka czy teściowa coś chcą doradzić albo w czymś pomóc - ale to młode mamy podobno zawsze mają rację.
Oby dobrze się zakończyły te wyjazdowe kąpiele.
absolutnie moim zdaniem...po kapieli to jedynie do spania dziecko isc moze
- Zarejestrowany: 13.10.2011, 14:48
- Posty: 7303
ja małą zawsze kąpałam wieczorem od początku sama ,a mąż wodę przynosił.poród był okropny nie mogłam dobrze łazić ,ale dziecku nigdy bym nie zafundowała takich kąpieli i wyjścia na dwór ... ta kobieta,ta matka ,która tak robi to chyba nie zdaje sobie sprawy z jaką delikatną istotką ma do czynienia a za tydzień na oddział z zapaleniem pluc . chora sytuacja tym bardziej ,że ma jej kto pomóc...