Witaminy dla karmiacej mamy

Widzę, że falvit mama dość znany. ja go brałam także w obu ciążach ale dopiero od 15 tygodnia, mój lekarz mi przepisał. a teraz z przyzwyczajenia łykam sobie ten falvit dla kobiet, zwykły na codzień :)

W czasie karmienia piersią łykałam Prenatal DHA(zawiera omega 3) do 8miesiąca później zastosowałam witaminki dla synka w kapsułkach Bioaron baby.Również zawierają omega3 i wit.D.

Najitotniejsza w suplementach dla kobiet w ciąży jest zawartość kwasu foliowego. Fajnie jak posiada również DHA. Witaminy to sprawa drugorzędna. To kwas foliowy ma wpływ na prawidłowy rozwój układu nerwowego naszego dziecka. Zmniejsza ryzyko poronień, a niestety często występują problemy z jego przyswajaniem. Przed rozpoczęciem suplementacji zawsze warto poradzić się lekarza prowadzącego, jeśli chodzi o ich odpowiedni dobór,

Kwas foliowy tu się zgodzę to podstawa, ale ważny jest też magnez i witamna D - do tego DHA oraz jod i mamy takie niezbędne minimum. Przynajmniej tak tłumaczył mi mój lekarz ginekolog. Poszukałam i w aptece znalazłam Folik mama dla karmiących z takim składem. 

tak tez jest bardzo wazna :)

Ja brałam takie jak w czasie ciąży.. były również dla matek karmiących

falvit ?

 Trzeba jednak pamiętać, że na różnych etapach ciąży nasze zapotrzebowanie na witaminy jest różne i np. na początku ważny jest teź jod czy dha, a już pod koniec i po porodzie warto włączyć magnez i witaminę D - no i karmiąc piersią dawka kwasu foliowego moze byc nieco większa, bo wtedy musimy zaspokajać też poniekąd naszego głodmorka :) Folik wyszedl tu naprzeciw mamom i ma taki odpowiedmi zestaw Folik Mama dla karmiących własnie, moja położne polecała mi osobiscie.

Jeśli chodzi o kwas dha dla ciężarnych to zdecydowanie polecam tą suplementację. Ja akurat stosowałam kwas z Prenatale. Bo miał wysoką dawkę wspomagał prawidłowy rozwoj mózgu i siatkówki oka u dziecka. Dodatkowo czułam się po nim bardzo dobrze.

Ja tez brałam dokładnie to samo, co w ciąży. Tak mi lekarz zalecił i kolejny rok mi zleciał z mama dha. Nawet mi to było na rękę, dobrze je w ciązy tolerowałam. Brałam je później i też się bardzo dobrze czułam, a córka na moim mleku rosła jak na drożdżach ;)