poród naturalny czy cc? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

poród naturalny czy cc?

40odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 9876
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    2 listopada 2009, 07:24 | ID: 71966
    Dziewczyny jak rodziłyście? Czy miałyscie poród naturalny czy przez cc? Czy uważacie, że mamy po cc są "gorsze"? Ja spotkałam się z opiniami dziewcząt po cc, które nieomal popadały w depresję, bo nie mogły urodzic siłami natury a chciały. I jakie było Wasze samopoczucie po urodzeniu dziecka?
    Użytkownik usunięty
      21
      • Zgłoś naruszenie zasad
      9 listopada 2009, 10:51 | ID: 75874
      mi tam po naturalnym porodzie nic się nie poluzowało Pokazuję język
      jeannette88 napisał 2009-11-03 11:38:33
      poród naturalny to ponoć strasznie bolesna i długa męka i strasznie się go boję no ale kurcze wiem, że warto i chcę! ale jakby wystąpiły jakieś komplikacje i byłaby cesarka to spoko, nie czułabym sie gorzej ;)) najważniejsze aby berbeć był zdrowy! ;D
      nie taki diabeł straszny... Perskie oko
      Avatar użytkownika deborah83
      deborah83Poziom:
      • Zarejestrowany: 09.11.2009, 11:14
      • Posty: 11
      22
      • Zgłoś naruszenie zasad
      12 listopada 2009, 10:00 | ID: 77223
      Podobno poród naturalny jest strasznie bolesny, ale od razu po urodzeniu zapomina się o tym bólu. Moja mama lepiej wspomina cesarkę, ale mam kuzynkę, która miała po niej straszne komplikacje. Ja chyba wolałabym urodzić naturalnie. 
      Avatar użytkownika camea
      cameaPoziom:
      • Zarejestrowany: 04.11.2009, 08:50
      • Posty: 564
      23
      • Zgłoś naruszenie zasad
      12 listopada 2009, 15:33 | ID: 77412
      Ja sama zdecydowałam o cc i nie czuję się gorsza, doszłam do siebie błyskawicznie (w dobie 'zero' wzięłam prysznic, przewinęłam synka itd), pokarm też dostałam od razu. Myślę, że wszystko zależy od organizmu, jak się goisz. Poza tym po naturalnym też masz szwy i też boli i też trzeba dojść do siebie. Minusem jest to, że po cesarce przez kilka pierwszych godzin maleństwo nie jest z mamą (przynajmniej tam, gdzie ja rodziłam), tylko na noworodkowym, a mama na intensywnej. 
      Wybierz to, co uważasz za najlepsze dla siebie i swojego maluszka.
      Avatar użytkownika motylek85
      motylek85Poziom:
      • Zarejestrowany: 16.07.2009, 10:52
      • Posty: 288
      24
      • Zgłoś naruszenie zasad
      18 listopada 2009, 19:31 | ID: 80000
      Ja niestety miałam ciężki poród naturalny (od którego zaczęłam) trwał ponad 13 godzin w tym 3 godz na oksytocynie, cały czas musiałam tylko stać przy łóżku lub leżeć w nim ponieważ miałam podłączone KTG (z powodu odejścia zielonych wód) ból niesety był niesamowity określam go jako niedowytrzymania...po tym wszystkim zadecydowano jednak o CC ....dla mnie było to jak zbawienie ponieważ po tylu godzinach męki wkońcu przestałam czuć ból....i wkońcu zobzcyłam moją córeczkę na świecie cała i zdrową :) ....fakt po cc dochodzi sie póżniej do zdrowia ....
      Avatar użytkownika gość
      gośćPoziom:
      • Zarejestrowany: 09.11.2009, 05:56
      • Posty: 71
      25
      • Zgłoś naruszenie zasad
      19 listopada 2009, 08:39 | ID: 80178
      Ja rodziłam naturalni dwa razy .Za pierwszym razem na porodówkę trafiłam o 7 -ej rano a małą tuliłam już o 9-ej za 2 razem jeszcze lepiej nie zdążyli mi nawet zmierzyć temperatury karte uzupełniali już po porodzie a ból był ale jaki? tego się nie pamięta jak się tuli tą piękną istotkę
      Avatar użytkownika aśka r
      aśka rPoziom:
      • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
      • Posty: 3249
      26
      • Zgłoś naruszenie zasad
      19 listopada 2009, 09:07 | ID: 80185
      Agnieszka jak ja Ci zazdroszczę ja obydwa porody miałam wywoływane pierwszy bo było już po terminie i miałam zwapnienia na łożysku a drugi jeszcze gorzej bo przed terminem z powodu cukrzycy i wszystko było na siłę bo o ile można wywołać skurcze czy przebić pęcherz z wodami żeby odeszły to jednak rozwarcia nie można przyspieszyć i efektem tego było leżenie 4 godziny z bólami partymi co 2 minuty (nawet nie zdążyłam odsapnąć i pojawiał się kolejny) i bez rozwarcia koszmar.
      Użytkownik usunięty
        27
        • Zgłoś naruszenie zasad
        19 listopada 2009, 09:13 | ID: 80186
        deborah83 napisał 2009-11-12 11:00:42
        Podobno poród naturalny jest strasznie bolesny, ale od razu po urodzeniu zapomina się o tym bólu.  
        szwagierka rodziła naturalnie... i oststnio stwierdziła, że to jej jedyne i ostatnie dziecko bo drugi raz tego nie będzie przeżywała... pękła (bo w Anglii sie nie nacina) naczyna jej popękały na całej twarzy, męczyła się ze 30 godzin
        naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
        Avatar użytkownika aśka r
        aśka rPoziom:
        • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
        • Posty: 3249
        28
        • Zgłoś naruszenie zasad
        19 listopada 2009, 09:31 | ID: 80192
        Wiesz Kasiu ale mimo tego co napisałam gdyby mi się zdarzyło znowu rodzić i miałabym wybó to wolałabym naturalny nawet jak trzebaby było wywoływać.
        Użytkownik usunięty
          29
          • Zgłoś naruszenie zasad
          19 listopada 2009, 09:40 | ID: 80195
          oczywiście - ja tylko przekazuję czyjąś opinię. sama miałam cc które trwało 30 minut więc trudno mi się wypowiadać na temat porodu naturalnego... a co by było gdyby? nie zastanawiam się nad tym - co będzie to będzie :)
          naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
          Avatar użytkownika aśka r
          aśka rPoziom:
          • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
          • Posty: 3249
          30
          • Zgłoś naruszenie zasad
          19 listopada 2009, 09:53 | ID: 80203
          Mama Tymka napisał 2009-11-19 10:40:51
          oczywiście - ja tylko przekazuję czyjąś opinię. sama miałam cc które trwało 30 minut więc trudno mi się wypowiadać na temat porodu naturalnego... a co by było gdyby? nie zastanawiam się nad tym - co będzie to będzie :)
          Wiem Kasiu ja akurat dopisałam swoje zdanie po to żeby młode dziewczyny które będą tu zaglądąć i będą miały taki dylemat żeby zobaczyły że można leżeć nawet kilka godzin w bólach a potem mimo to nie bać się kolejnego. Sczerze mówiąc to nawet nie wiem jakbym pisała gdyby u nas też nie było nacinania i nie dość że bym leżała w bólach to jeszcze po porodzie by mnie zszywali pół dnia, przecież takie szwy w środku muszą bardzo boleć.
          Avatar użytkownika gość
          gośćPoziom:
          • Zarejestrowany: 09.11.2009, 05:56
          • Posty: 71
          31
          • Zgłoś naruszenie zasad
          19 listopada 2009, 10:29 | ID: 80224
          Mój pierwszy poród był krótki i owszem ale nie zupełnie bez komplikacji cała pierwsza ciąża była jednym ciągiem komplikacji najpierw była zagrożona brałam tabletki hormonalne potem przedwczesne skurcze i znowu tabletki 3 pobyty w szpitalu 9 miesięcy leżenia .Sam poród koszmar skórcze są niema rozwarcia znieczulenie ,brak skurczy a wody brudne sala operacyjna zajęta trzeba urzyć ssawki popękałam cała ale to wszystko trwało tylko 2 godziny i trzymałam małą .Bałam się drugiego porodu a tu taka miła niespodzianka
          Użytkownik usunięty
            32
            • Zgłoś naruszenie zasad
            19 listopada 2009, 10:39 | ID: 80230
            ja jak przyjachałam na porodówkę o 4.00 to bóle miałam co 2 min a już tak od ok 6 przerobiły się na bóle trwające minutę i występujące co min a Patryka urodziłam o 12.55 bóle są naprawdę okropne ale między czasie dostałam znieczulenie i odpoczęłam trochę :) poród naturalny da się przeżyć :) krocze też mi pękło chociaż nacinali (mały szedł z rączką na piersi) lekarz mnie zszywał ponad godzinę a szwy w środku nie bolą rozpuszczalne dają :)
            Użytkownik usunięty
              33
              • Zgłoś naruszenie zasad
              19 listopada 2009, 10:52 | ID: 80240
              Debris napisał 2009-11-19 11:39:29
              ja jak przyjachałam na porodówkę o 4.00 to bóle miałam co 2 min a już tak od ok 6 przerobiły się na bóle trwające minutę i występujące co min a Patryka urodziłam o 12.55 bóle są naprawdę okropne ale między czasie dostałam znieczulenie i odpoczęłam trochę :) poród naturalny da się przeżyć :)krocze też mi pękło chociaż nacinali (mały szedł z rączką na piersi) lekarz mnie zszywał ponad godzinę a szwy w środku nie bolą rozpuszczalne dają :)
              Debris, dreszcze mam po przeczytaniu Twojego posta. I boli mnie wszystko, chociaż siedzę
              Użytkownik usunięty
                34
                • Zgłoś naruszenie zasad
                19 listopada 2009, 10:55 | ID: 80241
                joasia napisał 2009-11-19 11:52:42
                Debris, dreszcze mam po przeczytaniu Twojego posta. I boli mnie wszystko, chociaż siedzę
                mnie też wtedy wszystko bolało szczególnie jak siedziałam hehe :)
                Użytkownik usunięty
                  35
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  19 listopada 2009, 11:08 | ID: 80246
                  po cesarce też są szwy i siedzieć się nie da za bardzo - tylko boli podbrzusze a nie krocze :)
                  naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
                  Avatar użytkownika WiolusK
                  WiolusKPoziom:
                  • Zarejestrowany: 20.11.2009, 18:17
                  • Posty: 892
                  36
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  20 listopada 2009, 21:17 | ID: 80861
                  Ja pierwszego syna rodziłam naturalnie, na porodówkę trafiłam o 4 rano a 8.50 już miałam po "bólu", był ból, ale, czy to się pamięta. Drugiego synka bardzo chciałam urodzić naturalnie, ale matka natura zarządziła inaczej i miałam CC, może i szybciej doszłam do siebie, bo po dobie spędzonej na łóżku chodziłam normalnie, nie czułam żadnego bólu, ale jak wróciłam do domu z maleństwem nie dochodziło do mnie to, że mam dziecko, czułam się dziwnie. Może to tylko moje odczucia, ale tak było. No, ale po kilku dniach wszystko wróciło do normy. Ale jak miałabym wybierać ponownie czy poród naturalny, czy CC to nie zastanawiałabym się i wybrałabym naturalny.  
                  Użytkownik usunięty
                    37
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    21 listopada 2009, 12:15 | ID: 80946
                    warto obejrzeć jeśli planuje się cesarkę "na życzenie" - zmusza do myślenia. http://www.youtube.com/watch?v=uMQ1M7FcgKU
                    Chwała temu co bez gniewu idzie...
                    Avatar użytkownika camea
                    cameaPoziom:
                    • Zarejestrowany: 04.11.2009, 08:50
                    • Posty: 564
                    38
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    24 listopada 2009, 23:48 | ID: 82519
                    Nie warto nic oglądać, tylko zdecydować samej i urodzić. Każdy poród jest inny. I przestańcie przyszłe mamy horrorami straszyć. Jakbym przeczytała te posty przed porodem, nawet nie rozważałabym zajścia w ciążę.
                    Dziecko jest najlepszym nauczycielem
                    Użytkownik usunięty
                      39
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      25 listopada 2009, 08:25 | ID: 82583
                      camea napisał 2009-11-25 00:48:40
                      Nie warto nic oglądać, tylko zdecydować samej i urodzić. Każdy poród jest inny. I przestańcie przyszłe mamy horrorami straszyć. Jakbym przeczytała te posty przed porodem, nawet nie rozważałabym zajścia w ciążę.
                      tu się zgodzę, że jednak trzeba w takim przypadku starać się być "obok" wszelkich  relacji. Każdy przypadek jest inny. I mimo, że  obaw i strachu nie da się uniknąć , po co je  potęgować  
                      Użytkownik usunięty
                        40
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        25 listopada 2009, 15:48 | ID: 82853
                        camea napisał 2009-11-25 00:48:40
                        Nie warto nic oglądać, tylko zdecydować samej i urodzić. Każdy poród jest inny. I przestańcie przyszłe mamy horrorami straszyć. Jakbym przeczytała te posty przed porodem, nawet nie rozważałabym zajścia w ciążę.
                        a obejrzałaś uważnie ten filmik?
                        Chwała temu co bez gniewu idzie...