Życie bez ciążowego brzuszka
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Nosimy nasz słodki ciężar pod sercem jakiś czas. Dziecko się rodzi i ...?
Dziś gdy Kuba koło mnie skakał jeszcze odruchowo zasłoniłam brzuch. A krótko po porodzie gdy leżałam wyczekiwałam ruchów :)
Jednak najfajniesze było to, że usiadłam na podłodze po turecku i bez problemu wstałam:) Bardzo mnie to na początku zdziwiło.
- Zarejestrowany: 29.01.2012, 20:55
- Posty: 28005
jakos mi nie teskno za brzuchem....
opona została
- Zarejestrowany: 24.03.2011, 07:52
- Posty: 1876
Mi po ciązy to brakowało właśnie tych motylków w brzuchu , a czego pozbyłam się z radością to zgaga.Do końca samego porodu mnie trzymała a Julka była łysa jak kolano:)
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Mnie również zgaga trzymała...Choć za brzuszkiem nie tęsknię to fajne było uczucie jak dziecko tam sobie kopało, i wywijało koziołki:) Wspominam ten czas z pewną melancholią;))) Fajnie było:) Ale mi po dzieciach został "worek" ciązowy, więc mam namiastkę;)))
Ojjjj powiem Wam, ze chociaz na razie dziecka nie planujemy, to wspaniale uczucie jest miec taki brzuszek i w dodatku kopiacy brzuszek :) no i tak sobie pogadac, do niego. Chociaz teraz tez cudownie, pogadac juz do osobki obok.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Mnie również zgaga trzymała...Choć za brzuszkiem nie tęsknię to fajne było uczucie jak dziecko tam sobie kopało, i wywijało koziołki:) Wspominam ten czas z pewną melancholią;))) Fajnie było:) Ale mi po dzieciach został "worek" ciązowy, więc mam namiastkę;)))
Worek to i ja mam hehe ale taki ciążowy brzuszek to jest jednak magia.
Oj, tak to w końcu ponad 9 miesięcy - kawał czasu z brzuszkiem. Mi go brakuje i już mi jakoś przykro, że więcej nie będę go miała:(
Oj, tak to w końcu ponad 9 miesięcy - kawał czasu z brzuszkiem. Mi go brakuje i już mi jakoś przykro, że więcej nie będę go miała:(
Olu, nie mów nigdy- nigdy!:)
Kiedyś założyłam taki wątek, jak to mi smutno już bez brzuszka.
Jedyne czego nie znosiłam po ciąży, to to, że jeszcze przez długi czas miałam ten taki paseczek na brzuchu. Poza tym do dziś mi brakuje kopniaczków i wiem, że jeszcze z tym muszę poczekać:) Ale będzie jeszcze na pewno raz, jak nie dwa:)
Jeżeli będzie dobra praca, to i będzie wszystko możliwe. Ale najpierw to jest dla mnie prioritetem na dziś:-D
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
mi został spory brzuszek po ciążowy więc jakąś namiastke mam :) ale tęskno mi za ciążowym brzuszkiem i mam nadzieję, że niedługo znów będę go miała :D tylko pierwsze muszę się obronić :)
mi został spory brzuszek po ciążowy więc jakąś namiastke mam :) ale tęskno mi za ciążowym brzuszkiem i mam nadzieję, że niedługo znów będę go miała :D tylko pierwsze muszę się obronić :)
Tego Ci zycze, ilipek bedzie sie na pewno cieszyl z rodzenstwa.
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
pewnie,że odczuwa się brak. przez 9 m-cy (no może trochę mniej) przyzwyczaiłyśmy się do trochę innego życia. bardzo chciałabym jeszcze raz tego doświadczyć... :) magia!
- Zarejestrowany: 18.09.2012, 14:39
- Posty: 4749
To ja pewnie zostanę wyklęta, ale nie tęsknię za ciążą. Kocham Dorotkę najbardziej na świecie i wraca do mnie myśl, że dobrze byłoby aby miała rodzeństwo, ale raz że mamy sytuację życiową kopletnie do niczego i nie potrafię zobaczyć w niej żadnych jasnych stron, a dwa że nie mam najmniejszej ochoty powtórki z porodu. Poza tym całą ciążę, musiałam uważać, bo albo najpierw traciłam bardzo na wadze, potem miałam kosmiczną zgagę, potem szyjka zbyt szybko się skracała, a potem miałam ekstremalny poród. Zrobiłam i nadal zrobiłabym wszystko żeby Dorotka była zdrowa, ale wiem już ile to wszystko kosztowało i nie mówię tu tylko o finansach. Powiem, że nawet nieprzespane noce mi nie przeszkadzają, tylko cała reszta skutecznie odsuwa myśli o dziecku...
- Zarejestrowany: 08.09.2010, 10:50
- Posty: 876
ciąża to czas magiczny i wyjątkowy! cudownie było mieć brzuszek wiercący ale jeszcze cudowniej przytulać swoje dziecko ;-)))
To ja pewnie zostanę wyklęta, ale nie tęsknię za ciążą. Kocham Dorotkę najbardziej na świecie i wraca do mnie myśl, że dobrze byłoby aby miała rodzeństwo, ale raz że mamy sytuację życiową kopletnie do niczego i nie potrafię zobaczyć w niej żadnych jasnych stron, a dwa że nie mam najmniejszej ochoty powtórki z porodu. Poza tym całą ciążę, musiałam uważać, bo albo najpierw traciłam bardzo na wadze, potem miałam kosmiczną zgagę, potem szyjka zbyt szybko się skracała, a potem miałam ekstremalny poród. Zrobiłam i nadal zrobiłabym wszystko żeby Dorotka była zdrowa, ale wiem już ile to wszystko kosztowało i nie mówię tu tylko o finansach. Powiem, że nawet nieprzespane noce mi nie przeszkadzają, tylko cała reszta skutecznie odsuwa myśli o dziecku...
Mysle, ze to nawet nie chodzi o to czy chcemy miec dziecko czy nie, bo ja poki co z Pawlem nie chcemy miec dziecka. Jakos po prostu nie czujemy takiej potrzeby. Ccielismy miec bardzo Liwunie, i nasze instynkty poki co sa zaspokojone. Chociaz nie ukrywam, ze ciaza to jeden z najpiekniejszych okresow jakie przechodzilam.
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
Cudownie było być w ciąży ,te muskania ,kopnięcia,niedoopisania,ale pod koniec ciąży problem ze znalezieniem pozycji do spania to był już dla mnie koszmar.
- Zarejestrowany: 29.02.2012, 20:52
- Posty: 736
Brakowało brzuszka. Najbardziej zdziwiło jak zaczełąm dopinać spodnie z przed ciaży. Myślałam że już zawsze bedzie jakiś kalafior na brzuchu po tak bardzo rozciągnietej skórze a tu - niespodzianka. Brzuszek płaski i gładki jak przed ciąża. Mam nadzieje że po drugiej ciąży też tak bedzie. Brakowało mi też ruchów ale pewnie już nie długo znów je poczuje.
Oj, tak to w końcu ponad 9 miesięcy - kawał czasu z brzuszkiem. Mi go brakuje i już mi jakoś przykro, że więcej nie będę go miała:(
Olu, nie mów nigdy- nigdy!:)
No cóż - nie mówię nigdy, ale nie planuję;)
- Zarejestrowany: 10.01.2010, 14:35
- Posty: 7481
mój mąż jeszcze do tej pory jak mnie przytula to uważa na brzuszek...heheh choć go już dawni tam nie ma...teraz ma uważać na cycki:)
mój mąż jeszcze do tej pory jak mnie przytula to uważa na brzuszek...heheh choć go już dawni tam nie ma...teraz ma uważać na cycki:)
Ja teraz dopiero jak nie karmię odczułam konfort noszenia swoich cycek- i zmniejszyły się ze 2 rozmiary- nie są już tak duże:)
mój mąż jeszcze do tej pory jak mnie przytula to uważa na brzuszek...heheh choć go już dawni tam nie ma...teraz ma uważać na cycki:)
Ja teraz dopiero jak nie karmię odczułam konfort noszenia swoich cycek- i zmniejszyły się ze 2 rozmiary- nie są już tak duże:)
Ja teraz dopiero czuję, że MAM CYCKI!
- Zarejestrowany: 14.06.2011, 09:55
- Posty: 1377
mój mąż jeszcze do tej pory jak mnie przytula to uważa na brzuszek...heheh choć go już dawni tam nie ma...teraz ma uważać na cycki:)
Ja teraz dopiero jak nie karmię odczułam konfort noszenia swoich cycek- i zmniejszyły się ze 2 rozmiary- nie są już tak duże:)
Ja teraz dopiero czuję, że MAM CYCKI!
Ja też tak miłąm ale już zniknęły :(
Mi czasami brakuję tego brzuszka :) Miałam małego zawsze przy sobie ;) i te kopnia zki... <3