Co czuje ta "trzecia"?
- Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
- Posty: 2286
W związku z dzisiejszymi wydarzeniami naszła mnie taka refleksja;
Czy ta trzecia osoba która niszczy czyjąś rodzinę coś czuje?
Czy ma wyrzuty sumienia czy raczej jest z siebie dumna?
Czy to "Coś" co wchodzi z butami w czyjeś życie i niszczy dwie rodziny ma z tego satysfakcje?
Czy taka osoba myśli,że na cudzym nieszczęściu zbuduje szczęście?
Mysle ze w takim wypadku nie powinno sie nad takim czyms zastanawiac, ale nad tym, czy osoba bliska z ktora dzielilas tyle chwil i tych pieknych i tych złych- maz, jest z siebie dumna z tego co zrobila.
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
Na cudzym nieszczęściu szczęścia się nie zbuduje - ta trzecia z pewnością kiedyś tego doświadczy ...
Na cudzym nieszczęściu szczęścia się nie zbuduje - ta trzecia z pewnością kiedyś tego doświadczy ...
A ile jest takich facetow ktorzy graja nieszczesnikow i mowia ze ich malzenstwo to tylko papierek, a juz nie istnieje? oceniac czasem latwo, a raczej to facet jest bardziej winny temu wszystkiemu.
- Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
- Posty: 2286
Na cudzym nieszczęściu szczęścia się nie zbuduje - ta trzecia z pewnością kiedyś tego doświadczy ...
A ile jest takich facetow ktorzy graja nieszczesnikow i mowia ze ich malzenstwo to tylko papierek, a juz nie istnieje? oceniac czasem latwo, a raczej to facet jest bardziej winny temu wszystkiemu.
w przypadku tej "trzeciej" to była nasza koleżanka
znała życie rodzinne od podszewki
a najśmieszniejsze :jak zaczęłam podejżewać,że jest ta trzecia to właśnie jej płakałam w rękaw i się zwierzałam o swoich obawach.
Myślę,że to jakiś masochizm odwiedzać żonę swojego kochanka
- Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
- Posty: 9066
Na cudzym nieszczęściu szczęścia się nie zbuduje - ta trzecia z pewnością kiedyś tego doświadczy ...
A ile jest takich facetow ktorzy graja nieszczesnikow i mowia ze ich malzenstwo to tylko papierek, a juz nie istnieje? oceniac czasem latwo, a raczej to facet jest bardziej winny temu wszystkiemu.
w przypadku tej "trzeciej" to była nasza koleżanka
znała życie rodzinne od podszewki
a najśmieszniejsze :jak zaczęłam podejżewać,że jest ta trzecia to właśnie jej płakałam w rękaw i się zwierzałam o swoich obawach.
Myślę,że to jakiś masochizm odwiedzać żonę swojego kochanka
To nie masochizm tylko bezczelność i brak jakichkolwiek wartości moralnych.
- Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
- Posty: 2286
Na cudzym nieszczęściu szczęścia się nie zbuduje - ta trzecia z pewnością kiedyś tego doświadczy ...
A ile jest takich facetow ktorzy graja nieszczesnikow i mowia ze ich malzenstwo to tylko papierek, a juz nie istnieje? oceniac czasem latwo, a raczej to facet jest bardziej winny temu wszystkiemu.
w przypadku tej "trzeciej" to była nasza koleżanka
znała życie rodzinne od podszewki
a najśmieszniejsze :jak zaczęłam podejżewać,że jest ta trzecia to właśnie jej płakałam w rękaw i się zwierzałam o swoich obawach.
Myślę,że to jakiś masochizm odwiedzać żonę swojego kochanka
To nie masochizm tylko bezczelność i brak jakichkolwiek wartości moralnych.
Słuszna uwaga.
Najbardziej dziwi mnie ta duma i radość .
Kiedy mijamy się na ulicy ona jest wyraźnie z siebie zadowolona.
dziwne,że zamiast chodzić z oczami w ziemi takie "coś" się szczyci
- Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
- Posty: 9066
Na cudzym nieszczęściu szczęścia się nie zbuduje - ta trzecia z pewnością kiedyś tego doświadczy ...
A ile jest takich facetow ktorzy graja nieszczesnikow i mowia ze ich malzenstwo to tylko papierek, a juz nie istnieje? oceniac czasem latwo, a raczej to facet jest bardziej winny temu wszystkiemu.
w przypadku tej "trzeciej" to była nasza koleżanka
znała życie rodzinne od podszewki
a najśmieszniejsze :jak zaczęłam podejżewać,że jest ta trzecia to właśnie jej płakałam w rękaw i się zwierzałam o swoich obawach.
Myślę,że to jakiś masochizm odwiedzać żonę swojego kochanka
To nie masochizm tylko bezczelność i brak jakichkolwiek wartości moralnych.
Słuszna uwaga.
Najbardziej dziwi mnie ta duma i radość .
Kiedy mijamy się na ulicy ona jest wyraźnie z siebie zadowolona.
dziwne,że zamiast chodzić z oczami w ziemi takie "coś" się szczyci
Kasiu niestety tacy ludzie też istnieją. Jeśli mijacie się na ulicy i ona jest z siebie zadowolona to widocznie jest zwykłą ***** bo inaczej tego nie można nazwać. Rozumiem że może się zdarzyć każdemu (jesteśmy tylko ludźmi) ale normalny człowiek z zasadami ma wyrzuty sumienia, a ona najwidoczniej nie wie co to moralność.
- Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
- Posty: 2286
Na cudzym nieszczęściu szczęścia się nie zbuduje - ta trzecia z pewnością kiedyś tego doświadczy ...
A ile jest takich facetow ktorzy graja nieszczesnikow i mowia ze ich malzenstwo to tylko papierek, a juz nie istnieje? oceniac czasem latwo, a raczej to facet jest bardziej winny temu wszystkiemu.
w przypadku tej "trzeciej" to była nasza koleżanka
znała życie rodzinne od podszewki
a najśmieszniejsze :jak zaczęłam podejżewać,że jest ta trzecia to właśnie jej płakałam w rękaw i się zwierzałam o swoich obawach.
Myślę,że to jakiś masochizm odwiedzać żonę swojego kochanka
To nie masochizm tylko bezczelność i brak jakichkolwiek wartości moralnych.
Słuszna uwaga.
Najbardziej dziwi mnie ta duma i radość .
Kiedy mijamy się na ulicy ona jest wyraźnie z siebie zadowolona.
dziwne,że zamiast chodzić z oczami w ziemi takie "coś" się szczyci
Kasiu niestety tacy ludzie też istnieją. Jeśli mijacie się na ulicy i ona jest z siebie zadowolona to widocznie jest zwykłą ***** bo inaczej tego nie można nazwać. Rozumiem że może się zdarzyć każdemu (jesteśmy tylko ludźmi) ale normalny człowiek z zasadami ma wyrzuty sumienia, a ona najwidoczniej nie wie co to moralność.
Napisałaś to samo co ciągle mi mówi moja przyjaciółka:-)
Oj tak o zasadach nie ma mowy.
Jeszcze kilka miesięcy temu napisała mi jak się super bawi z moim "mężem"
Żałosne!!!
Zadziwia mnie jednak jeszcze jedna rzecz;
osoby te wymysliły sobie taka historię w którą zaczęli wierzyć.
Obgadują mnie jakim jestem wstretnym potworem a oni pokrzywdzonymi przez los nieszczesnikami
dlaczego uważasz że trzecia osoba jak to ujełaś niszczy związek? a może związku już nie ma i tak naprawde on jest tylko w Twojej głowie - nie znam Twego doświadczenia ale wiem że gdy ktoś łączy się z kimś mimo iż jest w związku szuka szczęścia - raczej wtedy powstaje refleksja czego nie zrobiłas aby bylo ok. Ja wiem jak łatwo skazać faceta na pożarcie mówiąc to jego wina - ale tak nie jest wina jest po połowie. Domyślam się co czuje osoba porzucona i jakie ma żale do męża lub żony. Moim zdaniem lepiej zakończyć to niż ciągnąć dla zasady.
- Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
- Posty: 2286
jeszcze jedna ciekawostka
Na każdym kroku jestem namierzana: na ulicy,na portalach...wszedzie.
zostałam też namierzona na fm.
Więc ten wątek jest z dedykacją dla PODGLĄDACZY!!!!!
Nie zdziwię się jak pojawia się obrażające mnie wpisy
- Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
- Posty: 2286
dlaczego uważasz że trzecia osoba jak to ujełaś niszczy związek? a może związku już nie ma i tak naprawde on jest tylko w Twojej głowie - nie znam Twego doświadczenia ale wiem że gdy ktoś łączy się z kimś mimo iż jest w związku szuka szczęścia - raczej wtedy powstaje refleksja czego nie zrobiłas aby bylo ok. Ja wiem jak łatwo skazać faceta na pożarcie mówiąc to jego wina - ale tak nie jest wina jest po połowie. Domyślam się co czuje osoba porzucona i jakie ma żale do męża lub żony. Moim zdaniem lepiej zakończyć to niż ciągnąć dla zasady.
jak ja nienawidzę takiego obwiniania czego nie zrobiłaś???
No jasne!
Bo facet jest tylko wierny i dobry jak żona jest piękna,zadbana,dostepna,dyspozycyjna ale gdy żona ma cały dom na głowie ,choroby dzieci i nie ma czasu nawet iść do kibla to wtedy jest fuj!!
No jak to przecież się dziś nie umalowała i nie właziła w d...swojemu mężowi
a on biedny musiał przez to wsiąknąć na tydzien z domu i imprezować w róznych domach..nawet publicznych.
Z jednym się zgodzę ;lepiej to zakończyć i prawie od roku tego PRAGNE!!! jednak druga strona tego nie ułatwia
dlaczego uważasz że trzecia osoba jak to ujełaś niszczy związek? a może związku już nie ma i tak naprawde on jest tylko w Twojej głowie - nie znam Twego doświadczenia ale wiem że gdy ktoś łączy się z kimś mimo iż jest w związku szuka szczęścia - raczej wtedy powstaje refleksja czego nie zrobiłas aby bylo ok. Ja wiem jak łatwo skazać faceta na pożarcie mówiąc to jego wina - ale tak nie jest wina jest po połowie. Domyślam się co czuje osoba porzucona i jakie ma żale do męża lub żony. Moim zdaniem lepiej zakończyć to niż ciągnąć dla zasady.
jak ja nienawidzę takiego obwiniania czego nie zrobiłaś???
No jasne!
Bo facet jest tylko wierny i dobry jak żona jest piękna,zadbana,dostepna,dyspozycyjna ale gdy żona ma cały dom na głowie ,choroby dzieci i nie ma czasu nawet iść do kibla to wtedy jest fuj!!
No jak to przecież się dziś nie umalowała i nie właziła w d...swojemu mężowi
a on biedny musiał przez to wsiąknąć na tydzien z domu i imprezować w róznych domach..nawet publicznych.
Z jednym się zgodzę ;lepiej to zakończyć i prawie od roku tego PRAGNE!!! jednak druga strona tego nie ułatwia
Kasiu ja nie powiedziałem tego co napisałaś - natomiast wiem jedno nie ma na co czekać trzeba to skończyć a nie zastanawiać się co czuje trzecia osoba - dotyczy to faceta i kobiety - jeśli czujesz że on nie jest wart Ciebie to tak jest i wszystko można zakończyć ale najpierw trzeba ochłonąć - wiem co pisze i rozumiem Cię
- Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
- Posty: 2286
dlaczego uważasz że trzecia osoba jak to ujełaś niszczy związek? a może związku już nie ma i tak naprawde on jest tylko w Twojej głowie - nie znam Twego doświadczenia ale wiem że gdy ktoś łączy się z kimś mimo iż jest w związku szuka szczęścia - raczej wtedy powstaje refleksja czego nie zrobiłas aby bylo ok. Ja wiem jak łatwo skazać faceta na pożarcie mówiąc to jego wina - ale tak nie jest wina jest po połowie. Domyślam się co czuje osoba porzucona i jakie ma żale do męża lub żony. Moim zdaniem lepiej zakończyć to niż ciągnąć dla zasady.
jak ja nienawidzę takiego obwiniania czego nie zrobiłaś???
No jasne!
Bo facet jest tylko wierny i dobry jak żona jest piękna,zadbana,dostepna,dyspozycyjna ale gdy żona ma cały dom na głowie ,choroby dzieci i nie ma czasu nawet iść do kibla to wtedy jest fuj!!
No jak to przecież się dziś nie umalowała i nie właziła w d...swojemu mężowi
a on biedny musiał przez to wsiąknąć na tydzien z domu i imprezować w róznych domach..nawet publicznych.
Z jednym się zgodzę ;lepiej to zakończyć i prawie od roku tego PRAGNE!!! jednak druga strona tego nie ułatwia
Kasiu ja nie powiedziałem tego co napisałaś - natomiast wiem jedno nie ma na co czekać trzeba to skończyć a nie zastanawiać się co czuje trzecia osoba - dotyczy to faceta i kobiety - jeśli czujesz że on nie jest wart Ciebie to tak jest i wszystko można zakończyć ale najpierw trzeba ochłonąć - wiem co pisze i rozumiem Cię
Masz racje to głupie ale musiałam sobie dziś troszkę odreagować.
Chciałabym już ochłonąć i mieć to za sobą.
Mam nadzieję,że już wkrótce tak będzie.
Nie bardzo rozumiem- parę dni temu zaczęłaś post, czy dostaniesz mieszkanie jako samotna matka czworga dzieci, a dziś żalisz się, że sprawajest "dzisiejsza" i facet Cię zostawił i co czuje ta "trzecia"? To kiedy Cię zostawił, skoro od kilku miesięcy ona śmieje Ci się w twarz na ulicy? Nie kumam...
Osobiście poczułam się po cześci kiedys ja ta "Trzecia", kiedy facet oznajmił mi, że mnie kocha, a jego żona po osobistej rozmowie powiedziała, że od kilku miesięcy on ją po cześci terroryzuje mną, bez mojej wiedzy, chora sytuacja, ucięłam kontakty z nimi i całą ich rodziną...
- Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
- Posty: 18946
uwagami złośliwymi na Twoim miejscu bym się nie przejmowała Kasiu , ważne , że masz sumienie czyste . Jeśli chodzi o Twoją byłą koleżankę - ona w związku z Twoim mężem szczęśliwa raczej nie będzie . Dożyjemy czasów , że to Ty będziesz górą , zobaczysz ...
A moim zdaniem to facet , ten twój niby "mąż" i "tatuś" to kawał s......... a na drugim miejscu ta trzecia Teraz grają na twoich emocjach i jest im wesoło Tylko jak długo to wytrzymają? Dopadnie ich coś , że się nie pozbierają Kasiu jesteś fajną , atrakcyjną kobitką nie zwracaj na głupoli uwagi Wiem że to trudno, ale nie pokazuj im że cię to boli Wiem , że bardziej chodzi ci o dzieci , ale taki bydlak tego nie zrozumie....
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
powiem Ci Kasiu ,że jeszcze i ta trzecia zapłacze,wspomnisz moje słowa.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Zawsze mnie zastanawia co myslą te trzecie, wchodza perfidnie w czyjesz życie, jak spojrza swoim dzieciom w oczy jak ich dzieci mają żyć z swiadomością że mamusia/tatuś byli kochankami, rozwalili komuś życie, nie potrafiłabym tak . To jest ohydne.
Kasiu jesteś dzielna mama i tego się trzymaj a teraz niech ta cholera się meczy z bydlakiem!!!
- Zarejestrowany: 13.12.2012, 16:22
- Posty: 2286
Zawsze mnie zastanawia co myslą te trzecie, wchodza perfidnie w czyjesz życie, jak spojrza swoim dzieciom w oczy jak ich dzieci mają żyć z swiadomością że mamusia/tatuś byli kochankami, rozwalili komuś życie, nie potrafiłabym tak . To jest ohydne.
Kasiu jesteś dzielna mama i tego się trzymaj a teraz niech ta cholera się meczy z bydlakiem!!!
Justyś dziękuję Ci;-)
Prawda jest taka,że przerobiłam ten temat skoro mam siłę o tym pisać.
Teraz jest mi to obojętne.
W końcu ile można rozpaczać nad rozlanym mlekiem.
Moim zdaniem jak ktos tak postępuję jest totalnie bez żadnej wartości.
A ja mam najcenniejszą rzecz;miłość moich dzieci i bez skrępowania patrze w lustro
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Zawsze mnie zastanawia co myslą te trzecie, wchodza perfidnie w czyjesz życie, jak spojrza swoim dzieciom w oczy jak ich dzieci mają żyć z swiadomością że mamusia/tatuś byli kochankami, rozwalili komuś życie, nie potrafiłabym tak . To jest ohydne.
Kasiu jesteś dzielna mama i tego się trzymaj a teraz niech ta cholera się meczy z bydlakiem!!!
Justyś dziękuję Ci;-)
Prawda jest taka,że przerobiłam ten temat skoro mam siłę o tym pisać.
Teraz jest mi to obojętne.
W końcu ile można rozpaczać nad rozlanym mlekiem.
Moim zdaniem jak ktos tak postępuję jest totalnie bez żadnej wartości.
A ja mam najcenniejszą rzecz;miłość moich dzieci i bez skrępowania patrze w lustro
Słuszna uwaga Kasienko!!!!! Jesteś silna i w pewnej mierze masz to już za sobą, choć jeszcze się ciągnie. Trzeba się pogodzić z tym, ale pamietać również, że jeszcze nikt nie zbudował szczęścia na cudzej krzywdzie..