chciałam się zapytać czy Wasze dzieci "aniołki" wyrządzają jakieś poważniejsze szkody materialne? zepsuły telewizor? itp?
mój aniołek np dzisiaj zepsuł mi moje okulary
a tak o nie dbałam, odkładałam wysoko na blacie itp. nawet nie wiem jak i czym je zwalił :) znów musze skąś wytrzasnąć tysiaczka. 
do tego: jakiś czas temu zepsuł mi pilota, tatusiowi telefon, babci urwał dekielek od odkurzacza (bo to brrrrum bruum prawie jak jeździk) i jeszcze by się coś znalazło.
a Wam co dzieciaczki popsuły? może coś cenniejszego niż okulary? :) będzie mi lżej, że nie tylko moje takie łobuzowate jest 



, że nie dajemy Hani pilotów, telefonów itd. Odpowiedź była taka - ale ona się tak ładnie bawi.
