Przyszła do mnie kobieta prosiła o pieniądze na leczenie wnuka.... - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Przyszła do mnie kobieta prosiła o pieniądze na leczenie wnuka....

24odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 5769
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    26 marca 2010, 10:57 | ID: 179338

    Pani ta pokazała mi zdjęcia dziecka z etapami jego leczenia.

    Oczywiście nie miała żadnej legitymacji, bo robiła to jako osoba prywatna. Można sądzić, że naciągaczka, ale z drugiej strony babcia, która widzi cierpiącego wnuka schowa dumę w kieszeń i będzie prosić o pomoc. Poprosiła również o 1% podatku dla niego. 

    Dalibyście pieniądze?

     

    (Wiem, że kiedyś był podobny temat poruszany, ale nie chce mi się go szukać.)

    Użytkownik usunięty
      21
      • Zgłoś naruszenie zasad
      28 marca 2010, 12:04 | ID: 180621
      Nie wierzę ludziom chodzącym po domach. Nie mniej jednak , pomimo, że wiem że to naciągacze czasem wrzucę coś do puszki matce z dzieckiem. Zdaję sobie sprawę, że to jej praca ale jeszcze nie mogę przejść obojętnie. Wkurzam się na taką matkę ale wrzutkę zrobię. Albo kupię coś do zjedzenia (bułeczkę czy rogalika). A jeśli idę z wnuczką to też ją uczę aby jednak coś wrzuciła. A jeśli ktoś nas wykorzystuje, to jest jego robak na sumieniu. Ja od złotówki nie zbiednieję.  
      Użytkownik usunięty
        22
        • Zgłoś naruszenie zasad
        1 kwietnia 2010, 19:26 | ID: 183889
        Stokrotka napisał 2010-03-27 09:04:52
        gochna napisał 2010-03-26 19:00:03
        Alunka co Ci na farmie potrzeba? cholera widziałam, ze trzcina Ci padła:(
        Hahaha znowu, zboczotemat !
        każda okazja do nabijania postów jest dobra cieszcie się, że w co drugim poście czegoś nie sadzę (tak jak ktoś oliwek...)
        Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...
        Avatar użytkownika aga67
        aga67Poziom:
        • Zarejestrowany: 08.07.2009, 20:58
        • Posty: 151
        23
        • Zgłoś naruszenie zasad
        1 kwietnia 2010, 19:32 | ID: 183892
        Wolę dać parę złotych niż później mysleć,że może naprawdę jest taka potrzeba a ja nie pomogłam. Jesli to naciągacz, trudno, jego kłamstwa, jego problem .
        Avatar użytkownika Kasiella
        KasiellaPoziom:
        • Zarejestrowany: 17.01.2010, 18:30
        • Posty: 3823
        24
        • Zgłoś naruszenie zasad
        12 kwietnia 2010, 16:30 | ID: 190925
        No to Ja napiszę Swoją HISTORIĘ. Pewnie każdy z Was spotkał się z ,,ubogimi'' ,którzy pod Kościołem zbierali pieniądze z powodu jakiejś ,,Choroby'' czy też na jedzenie z powodu trudnej sytuacji rodzinnej.Ja wszystko rozumiem,ale tyle oszustów na ilu trafiłam a w szczególności na jedną Panią która pewnego razu ,,BŁAGAŁA''ludzi pod kościołem o złotówkę czy dwa złote na leki udając,że jest chora....Akórat wyszło tak,że po kościele poszłam do sklepu widziałam ta Kobietę jak szła przedemną i na moich oczach zaczeła zdejmować z siebie porwane ubrania,po czym zaczeła biec,żeby jej nikt nie poznał i nie zobaczył.Ale Ja to widziałam i do tej pory nie Pomagam tym osobom.Chyba,że pokarzą mi jakiś dowód i cel na jaki zebrane pieniądze przeznaczaja....