-
1
usunięty użytkownik
2010-09-14 19:30:57
14 września 2010 19:30 | ID: 291316
Chcieliśmy kapitalizmu to go mamy... Tylko, że w najgorszym wydaniu niestety... Też jestem wrogiem tego a także pracy w niedzielę takich galerii, hipermarketów itp. Przecież Ci ludzie też mają swoje rodziny i chcieliby pobyć razem z nimi... Chory jest ten układ... Ale to klienci napędzają tę machinę... Bo gdyby nie było kupujących to i takie sklepy by nie pracowały... Ot, co!
-
2
usunięty użytkownik
2010-09-14 19:41:13
14 września 2010 19:41 | ID: 291322
A w socjalizmie to nie było trzeciej zmiany?
-
3
usunięty użytkownik
2010-09-14 19:50:57
14 września 2010 19:50 | ID: 291327
Ale tylko w zakładach wymagających stałej produkcji... To zupełnie co innego... Mój Tata pracował w firmie produkującej silniki do samolotów. System pracy musiał być ciągły, gdyż wyłączanie maszyn a zwłaszcza wygaszanie wielkich pieców i urządzeń na tzw. hamowni i ich ponowny rozruch wiązały się z wielkimi kosztami... I niedziele były wolne... Więc nie można tego porównywać z pazernością właścicieli dzisiejszych wielu sklepów... I proszę popatrzeć np. na Francję... Kapitalizm pełną gębą a w niedziele nie znajdzie się otwartych sklepów... Tylko malutkie, gdzie obsługują sami właściclele...
-
4
usunięty użytkownik
2010-09-14 20:46:44
14 września 2010 20:46 | ID: 291365
Nie bardzo pojmuję po co tak długo otwarte są sklepy.
-
5
Bartt
Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 .
Posty: 5452
2010-09-14 20:55:06
14 września 2010 20:55 | ID: 291367
Jeśli łamane są ich prawa, to rzeczywiście powinna tym się zainteresować Inspekcja Pracy. Ale jeśli pracują na dwie zmiany, mają takie godziny zapisane w umowach - to w czym problem?
-
6
usunięty użytkownik
2010-09-14 21:20:32
14 września 2010 21:20 | ID: 291376
Bartt napisał 2010-09-14 20:55:06Jeśli łamane są ich prawa, to rzeczywiście powinna tym się zainteresować Inspekcja Pracy. Ale jeśli pracują na dwie zmiany, mają takie godziny zapisane w umowach - to w czym problem?
z jednej strony masz rację podpisując umowę wiedziały na co się godzą ale z drugiej jest takie bezrobocie że większość chwyta się takiej pracy jaka jest pod ręką a pracodawcy to wykorzystują!
-
7
dziecinka
Zarejestrowany: 07-05-2008 11:21 .
Posty: 26147
2010-09-14 22:36:13
14 września 2010 22:36 | ID: 291429
Mam koleżankę. Wczoraj mi mówi, że ma na drugą zmianę - na wieczór. I gdzie pracuje? w monopolowym...
Nie jest to pierwsza potzreba ( przynajmniej nie powinna być) ani nie ma tam maszn, które mogłyby stanąć i pochłonąć duże pieniądze.
A czemu ona tam pracuje? Bo nie ma gdzie indziej pracy. I ma dziecko, które musi jeść. I chorego męża.
Tak - to wyzysk.
-
8
oliwka
Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 .
Posty: 161880
2010-09-14 22:53:05
14 września 2010 22:53 | ID: 291439
Niestety to chore jest... ale jak piszecie każdy chce pracować i zgadza się na takie warunki jakie mu proponują...
Wyzysk pewnie że tak, bo na czym kapitalizm się opiera... na wyzysku jednego człowieka przez drugiego.
-
9
usunięty użytkownik
2010-09-15 09:53:51
15 września 2010 09:53 | ID: 291577
I znów wygłoszę herezję: nie ma zdrowego kapitalizmu. Tak jak napisała Grażynka - kapitalizm opiera się na wyzysku jednego człowieka przez drugiego. I choćby inni ludzie (czyt. przedsiębiorcy) bronili kapitalizmu ze wszystkich sił i tak będzie on nieludzki. Przynajmniej w naszym polskim wydaniu. W zachodnich krajach kapitalizm już się umocnił i ludzie się już na tyle wzbogacili, że nie pędzą po pieniądz aż tak bardzo jak u nas i widzą w tym wszystkim człowieka. Przykładowa Francja lub znana mi Holandia i Dania. A czyta się o ludzkim traktowaniu ludzi pracy w Norwegii lub w Szwecji. Jednak można. Ale do tego trzeba dojrzeć.
-
10
Bartt
Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 .
Posty: 5452
2010-09-15 10:18:01
15 września 2010 10:18 | ID: 291610
Kapitalizm zakłada, że ludzie mają dobre intencje i są odpowiedzialni... i o to wszystko potrafi się rozbić. Ale od tego są odpowiednie organy, żeby interweniowały, gdy prawo jest łamane. Gdy nie jest - niech się nie wtrącają.
-
11
usunięty użytkownik
2010-09-15 13:16:40
15 września 2010 13:16 | ID: 291752
Nie bardzo widzę problem w tym, że sklep jest czynny do 23... są takie co są czynne 24 godziny na dobę. Jeżeli praca jest zgodna z przepisami prawa (odpowiedni czas, przerwy itp.) to co tu ma do gadania Inspekcja Pracy.
Inna kwestia to to, że to klienci warunkują konieczność pracy w takich godzinach. Jakby nie było popytu to by nie było podaży. Bo nie wiem jak Ty Grunwald, ale ja o tej porze to śpię a nie latam po sklepach.
-
12
Bartt
Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 .
Posty: 5452
2010-09-15 13:25:46
15 września 2010 13:25 | ID: 291762
Ja często jestem w Tesco między 23:00 a północą :-)
-
13
usunięty użytkownik
2010-09-15 13:33:32
15 września 2010 13:33 | ID: 291766
Bartt napisał 2010-09-15 13:25:46Ja często jestem w Tesco między 23:00 a północą
Oj Bartt to przez Ciebie te biedne kobiety po nocach muszą w pracy siedzieć :))))
-
14
alanml
Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 .
Posty: 30511
2010-09-15 13:40:39
15 września 2010 13:40 | ID: 291770
Jeśli pracownik pracuje więcej niż 8 godzin bez dodatkowej zaplaty to jest wyzysk. Ale jesli podpisuje umowe o prace, ze bedzie praca na zmiany, ze w niedziele bedzie siedziec do 22:00 a potem dzien wolny za prace w niedziele to co w tym zlego? Podpisujac umowe dobrowolnie sie godza na jej warunki. Niestety takie czasy, sklepy musza byc otwarte tak dlugo bo taka jest potrzeba. Nie latam po sklepach w nocy, nie robie wielkich zakupów w niedziele ale jak widac w centrach czy galeriach interes kwitnie. I tak bedzie. Zmieni sie tylko wtedy jesli ludzie przestaną chodzic wtedy po zakupy! Czyli nigdy...
-
15
usunięty użytkownik
2010-09-15 15:09:20
15 września 2010 15:09 | ID: 291804
Tak, wiele krajów europy to państwa gdzie praktycznie nie trzeba tak długo pracować.
A jednak na przykład w takiej Holandii Aldi potrafi być czynny w niedziele w Niemczech Real już jest czynny do 22 codziennie, a nie które Rewe do 24.
Jeszcze do nie dawna było to nie do przyjęcia by w sobotę sklepy były otwarte a teraz to normalna kolej rzeczy.
Chyba zachodni przedsiębiorcy biorą przykład od polski.
-
16
usunięty użytkownik
2010-09-15 15:15:54
15 września 2010 15:15 | ID: 291808
Notak napisał 2010-09-15 15:09:20 Tak, wiele krajów europy to państwa gdzie praktycznie nie trzeba tak długo pracować.
A jednak na przykład w takiej Holandii Aldi potrafi być czynny w niedziele w Niemczech Real już jest czynny do 22 codziennie, a nie które Rewe do 24.
Jeszcze do nie dawna było to nie do przyjęcia by w sobotę sklepy były otwarte a teraz to normalna kolej rzeczy.
Chyba zachodni przedsiębiorcy biorą przykład od polski.
Tak masz rację Notak, Aldi jest czynny w niedzielę. Ale jest czynny krócej. Ale inne markety nie. I małe sklepy spożywcze też nie a w poniedziałki czynne są od 13-tej , podobnie jak urzędy.
-
17
usunięty użytkownik
2010-09-15 15:26:52
15 września 2010 15:26 | ID: 291815
Z tym Realem i Rewe pisałem o Niemczech.
-
18
Isiunia
Zarejestrowany: 13-03-2008 16:28 .
Posty: 1733
2010-09-15 16:08:18
15 września 2010 16:08 | ID: 291822
Niestety, też korzystam ze sklepów otwartych w bardzo późnych godzinach. :( Widze twarze kasjerek, często im trudno ukryć złe emocje. Moja kolezanka często mi powtarza, kiedy o tym z nią rozmawiam: "co się przejmujesz, to jest ich job. Trzeba było się uczyć, jakby się uczyli, mieliby większe szanse na lepszą pracę"
-
19
usunięty użytkownik
2010-09-15 18:56:07
15 września 2010 18:56 | ID: 291924
Isiunia napisał 2010-09-15 16:08:18Niestety, też korzystam ze sklepów otwartych w bardzo późnych godzinach. :( Widze twarze kasjerek, często im trudno ukryć złe emocje. Moja kolezanka często mi powtarza, kiedy o tym z nią rozmawiam: "co się przejmujesz, to jest ich job. Trzeba było się uczyć, jakby się uczyli, mieliby większe szanse na lepszą pracę"
To jak wytłumacyć zbolałe twarze lekarzy?
-
20
Ulinka
Zarejestrowany: 20-10-2009 20:42 .
Posty: 6675
2010-09-15 19:02:14
15 września 2010 19:02 | ID: 291928
Isiunia napisał 2010-09-15 16:08:18Niestety, też korzystam ze sklepów otwartych w bardzo późnych godzinach. :( Widze twarze kasjerek, często im trudno ukryć złe emocje. Moja kolezanka często mi powtarza, kiedy o tym z nią rozmawiam: "co się przejmujesz, to jest ich job. Trzeba było się uczyć, jakby się uczyli, mieliby większe szanse na lepszą pracę"
Kasjerkami w marketach często bywają dziewczyny z wyższym wykształceniem.
Istota problemu polega na tym, że sklepy są otwarte w niedziele i niektóre święta i to do późnych godzin nocnych.
Uważam, że przynajmniej w niedziele i święta powinny być nieczynne.