Ofiary boomu ślubnego
- Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
- Posty: 2879
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
No właśnie to nie jest tak, że chodzi o jakieś bardzo negatywne powody (przemoc fizyczna czy psychiczna, toksyczne związki, itd.) - przychodzi do nas zachodni styl życia - walka z trudnościami staje się zwyczajnie niemodna. "Masz kryzys w małżeństwie? Spoko - załatwimy ci rozwód. Po co masz się męczyć, życie jest za krótkie!". (boli Cię głowa? nafaszeruj się naszą chemią - przejdzie szybko... masz problem? weź tabletkę! itd.). Ludzie stają się coraz mniej odporni na problemy, jakie ich spotykają. Wycofują się o wiele szybciej niż kiedyś, boją się. A przecież zwłaszcza małżonkowie z dłuższym stażem wiedzą, że nie raz trzeba wspiąć się na wyżyny samego siebie, żeby przebrnąć przez małżeńskie kryzysy.
Co prawda to prawda
Jeżeli ktoś wziął slub tylko ze względu na modę i "bo inni tak robią" to takie są efekty. Ale nie sądzę by to było spowodowany tylko czyms takim. Słusznie zauważono, że statystyki są statystykami - więcej ślubów = więcej rozwodów. I to tyle.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Zauważam jeszcze przymus, bo ciąża, bo młodzi chcą razem zamieszkać a bez slubu nie wypada. I lekką ręką bierze się ślub a potem płacz.
Osobiście znam taką parę bo brali ślub i po PÓŁTORA roku rozwód.
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Zauważam jeszcze przymus, bo ciąża, bo młodzi chcą razem zamieszkać a bez slubu nie wypada. I lekką ręką bierze się ślub a potem płacz.
Osobiście znam taką parę bo brali ślub i po PÓŁTORA roku rozwód.
i ja własnie sobie nie yobrażam takiej sytuacji
przecież dziecko wcale nie będzie miało lepiej, jesli rodzice nie chcą tego zrobić z miłości, dla siebie, a tylko dlatego żeby dziecko miało "pełną rodzinę" a cyz nie lepiej żeby miało jednak spokojne życie, miłośc obojga rodziców , którzy niekoniecznie razem zamieszkają
Zauważam jeszcze przymus, bo ciąża, bo młodzi chcą razem zamieszkać a bez slubu nie wypada. I lekką ręką bierze się ślub a potem płacz.
Osobiście znam taką parę bo brali ślub i po PÓŁTORA roku rozwód.
i ja własnie sobie nie yobrażam takiej sytuacji
przecież dziecko wcale nie będzie miało lepiej, jesli rodzice nie chcą tego zrobić z miłości, dla siebie, a tylko dlatego żeby dziecko miało "pełną rodzinę" a cyz nie lepiej żeby miało jednak spokojne życie, miłośc obojga rodziców , którzy niekoniecznie razem zamieszkają
A kto zabrania mieszkać razem bez ślubu? rodzice? My mieszkalismy razem pół roku bez ślubu na wsi i nikt nic tu nie biadolił, a tylko spróbowaliby
A teraz jesteśmy małżeństwem i staramy się aby relacje między nami były takie jak przed ślubem, zdążylismy się poznać, bo jesteśmy razem 3 lata, moim zdaniem ludzie powinni się najpierw dobrze poznać, dla mnie np rok czasu jest za mało na decyzję o małżeństwie, o wiele za wcześnie...