Wyjeżdżam służbowo w piątek do niedzieli i jestem przerażona !! Mały zostaje z tatusiem i pomimo tego, że wiem, że tatuś świetnie się nim zajmie chce mi się wyć, że nie będę go widziała tak długo !! :( Nie karmię go już praktycznie w ogóle, tylko czasmi w nocy jak jest niespokojny to pocyca przez chwilę... A jak Wy sobie radziłyście z takimi rozłąkami ?