Samotne macierzyństwo z wyboru
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Spotkałam ostatnio osobę która pragnęła dziecka ale nie chciała być z facetem. Trochę egosityczne podejście ale z drugiej strony instynkt macierzyński dzialał a równocześnie wiedziała, że nie jest stanie żyć w związku.
Co o tym myślicie?
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
moja starsza siostra coś mi wspomina o takim roziazaniu jesli nie znajdzie nikogo z kim by mogła spedzic zycie ma 31 lat wiec zdazyłam sie przyzwyczaic do tejiej opcji mysle ze samotne maciezyństwo moze jest egoistyczne ale w naszych czasach nie jest niczym dziwnym a tym bardziej niczym gorszym
I tu się z Tobą zgodzę. Przecież wiele dziewczyn (ja również kiedyś) samotnie wychowuje dziecko/ dzieci. A skoro samotne macierzyństwo jest z wyboru...Ok. Czyjś wybór, czyjaś decyzja....
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
moja starsza siostra coś mi wspomina o takim roziazaniu jesli nie znajdzie nikogo z kim by mogła spedzic zycie ma 31 lat wiec zdazyłam sie przyzwyczaic do tejiej opcji mysle ze samotne maciezyństwo moze jest egoistyczne ale w naszych czasach nie jest niczym dziwnym a tym bardziej niczym gorszym
I tu się z Tobą zgodzę. Przecież wiele dziewczyn (ja również kiedyś) samotnie wychowuje dziecko/ dzieci. A skoro samotne macierzyństwo jest z wyboru...Ok. Czyjś wybór, czyjaś decyzja....
Każda decyzja związana z dzieckiem jest bardzo trudna.
No pewnie że każda. I nie ma rodzica, który nie popełnia błędów, po prostu nie ma. Poza tym, ktoś ma prawo być szczęśliwym sam dla siebie, pomyśleć też o sobie, a nie tylko o dziecku.
- Zarejestrowany: 06.06.2010, 10:45
- Posty: 9066
moja starsza siostra coś mi wspomina o takim roziazaniu jesli nie znajdzie nikogo z kim by mogła spedzic zycie ma 31 lat wiec zdazyłam sie przyzwyczaic do tejiej opcji mysle ze samotne maciezyństwo moze jest egoistyczne ale w naszych czasach nie jest niczym dziwnym a tym bardziej niczym gorszym
I tu się z Tobą zgodzę. Przecież wiele dziewczyn (ja również kiedyś) samotnie wychowuje dziecko/ dzieci. A skoro samotne macierzyństwo jest z wyboru...Ok. Czyjś wybór, czyjaś decyzja....
Każda decyzja związana z dzieckiem jest bardzo trudna.
Racja.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
moja starsza siostra coś mi wspomina o takim roziazaniu jesli nie znajdzie nikogo z kim by mogła spedzic zycie ma 31 lat wiec zdazyłam sie przyzwyczaic do tejiej opcji mysle ze samotne maciezyństwo moze jest egoistyczne ale w naszych czasach nie jest niczym dziwnym a tym bardziej niczym gorszym
I tu się z Tobą zgodzę. Przecież wiele dziewczyn (ja również kiedyś) samotnie wychowuje dziecko/ dzieci. A skoro samotne macierzyństwo jest z wyboru...Ok. Czyjś wybór, czyjaś decyzja....
Każda decyzja związana z dzieckiem jest bardzo trudna.
I zależy od wielu czynników. Ja staram się nie wnikać. Ale ktoś kto podejmuje taką decyzję, jest świadomy, wie, co robi, wie, że może zpaewnić dziecku byt i poczucie bezpieczeństwa....Choć nie powiem, że samotne macierzyństwo jest łatwe, to rozumiem, że ktoś chce mieć dzieci.
Jakieś powody ta osoba ma. Nie sądzę, żeby to był kaprys:"chcę dziecko".
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Jak się patrzy na niektóre rodziny to czasami lepiej aby tego ojca nie było ( lub matki). Ostatnio nawet na forum naszym był taki temat gdy ojciec znęcał się psychicznie nad rodziną i matka nie umiała podjąć decyzji o odejsciu. Jej corka u nas pisała. Widać , ze czasami decyzja o samontym macierzyństwe jest jedyna, słuszna. Można oszczędzić dziecku ( i sobie) piekła.
Podobnie jak Monika uważam, że to jest pewna krzywda dla dziecka, jeśli świadomie odbiera mu się ojca....
A gdyby chęć posiadania dziecka była silniejsza? wiemy dobrze jak wielką siłę ma instynkt macierzysńki.
To jest w takim razie egoizm a nie instynkt macierzyński. Dla mnie liczy się nie tylko to, by mieć dziecko i zaspokoić swój instynkt, lecz przede wszystkim to, aby moje dzieci były szczęśliwe, a posiadanie pełenj rodziny to jeden z warunków tego szczęćia (pomijam tu przypadki, gdy tata nie jest wart bycia z nim, nie interesuje się itp.)
Dokładnie, to jest zaspokojenie własnej potrzeby, a gdzie potrzeba dziecka? Każde dziecko potrzebuje pełnej rodziny...
A przy okazji, polecam film Baby Mama, coś w tej tematyce właśnie :)
A co jeśli któreś z rodziców umiera? Wtedy też nie powinno się samotnie wychowywać dziecka?
Tak poza tym uważam, że dzieci z jednym rodzicem, także takim, który chce być sam i tak mają lepiej niż te z domu dziecka.
"TE" z domu dziecka w wiekszości przypadków mają rodziców- i to zazwyczaj oboje...Uwierz mi, że wolałabym wychowywać się z jednym "normalnie" postępującym rodzicem nie znając nawet drugiego, niż mieć dwóch rodziców alkoholików i nie mieć w nich żadnego wsparcia!
- Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
- Posty: 13427
Jak tylko przeczytałam watek to się uśmiechnełam.
Zupełnie nieświadomoa proroctwa swoich słów wypowiedziałam kiedys zdanie, które się spelnio i zmienilo moje życie o 180 stopni. A brzmialo dokładnie tak jak te w temacie- NIE CHCĘ FACETA, CHCĘ MIEĆ DZIECKO!
Mówisz- masz - odpowiedziało życie:)!
Nie wiem czy dziś powiedziałabym równie odważne słowa, ale niczego nie żałuję. Nie jest mi lekko i już nigdy nie będzie, ale mam to co dla mnie w zyciu najważniejsze- WSPANIAŁEGO SYNKA.
- Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
- Posty: 9899
Jak tylko przeczytałam watek to się uśmiechnełam.
Zupełnie nieświadomoa proroctwa swoich słów wypowiedziałam kiedys zdanie, które się spelnio i zmienilo moje życie o 180 stopni. A brzmialo dokładnie tak jak te w temacie- NIE CHCĘ FACETA, CHCĘ MIEĆ DZIECKO!
Mówisz- masz - odpowiedziało życie:)!
Nie wiem czy dziś powiedziałabym równie odważne słowa, ale niczego nie żałuję. Nie jest mi lekko i już nigdy nie będzie, ale mam to co dla mnie w zyciu najważniejsze- WSPANIAŁEGO SYNKA.
A Synuś ma Ciebie - wspaniałą matkę!
Jak tylko przeczytałam watek to się uśmiechnełam.
Zupełnie nieświadomoa proroctwa swoich słów wypowiedziałam kiedys zdanie, które się spelnio i zmienilo moje życie o 180 stopni. A brzmialo dokładnie tak jak te w temacie- NIE CHCĘ FACETA, CHCĘ MIEĆ DZIECKO!
Mówisz- masz - odpowiedziało życie:)!
Nie wiem czy dziś powiedziałabym równie odważne słowa, ale niczego nie żałuję. Nie jest mi lekko i już nigdy nie będzie, ale mam to co dla mnie w zyciu najważniejsze- WSPANIAŁEGO SYNKA.
A Synuś ma Ciebie - wspaniałą matkę!
Widocznie tak musiało byc, lepiej być samotną, samodzielną matką, niż zamkniętą w sobie, męczącą się w związku kobietą- dla dobra dziecka
- Zarejestrowany: 08.04.2011, 08:58
- Posty: 1112
Ktoś kiedyś ukuł fajne określenie. Nie samotne macierzyństwo, tylko samodzielne macierzyństwo. Chyba lepiej odzwierciedla sytuację :)
Z biegiem lat jest we mnie coraz więcej akceptacji dla samodzielnego macierzyństwa :)
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
A co jeśli któreś z rodziców umiera? Wtedy też nie powinno się samotnie wychowywać dziecka?
Tak poza tym uważam, że dzieci z jednym rodzicem, także takim, który chce być sam i tak mają lepiej niż te z domu dziecka.
"TE" z domu dziecka w wiekszości przypadków mają rodziców- i to zazwyczaj oboje...Uwierz mi, że wolałabym wychowywać się z jednym "normalnie" postępującym rodzicem nie znając nawet drugiego, niż mieć dwóch rodziców alkoholików i nie mieć w nich żadnego wsparcia!
No dokładnie czasami jest taki wybór - tata alkohloik ale pełna rodzina lub rodzina niepełna ale bez traumy.
- Zarejestrowany: 20.08.2010, 06:49
- Posty: 1492
zawsze to lepiej mieć spokojne dziecko - jeśli ma ojca niezrównoważonego, czasem by sie przydał, a tak mama ma "siłownię" gratis, bo śmiga po basenach, placach zabaw i boiskach, a jeśli w sumie lubi..? :)
Jakieś powody ta osoba ma. Nie sądzę, żeby to był kaprys:"chcę dziecko".
A według mnie tak zwykle w takich przypadkach jest. Nie minęła jeszcze moda na samotne macierzyństwo z wyboru, uniezależnianie się od facetów za wszelka cenę i wkażdej sferze życia.
Nie podoba mi się świadome odbieranie dziecku prawa do posiadania ojca i tyle.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Jakieś powody ta osoba ma. Nie sądzę, żeby to był kaprys:"chcę dziecko".
A według mnie tak zwykle w takich przypadkach jest. Nie minęła jeszcze moda na samotne macierzyństwo z wyboru, uniezależnianie się od facetów za wszelka cenę i wkażdej sferze życia.
Nie podoba mi się świadome odbieranie dziecku prawa do posiadania ojca i tyle.
A jak ten ojciec jest zły? Bije? Nie kocha? Terroryzuje? Świadomie siedzieć z kimś takim czy świadomie odejść i być matką samotną?
Mi sie nie podoba sytuacja w ktorej kobieta stwierdza, że nie chce się wiązać, nie nadaje się do związku nie próbując tego ale idzie łózka z premedytacją aby mieć dziecko najczęściej nie mówiąc tego potencjalnemu dawcy nasienia. To jest paskudne. Ale tak bywa. To jest wlasnie parcie na posiadanie dziecka bez skrupułów, egoistycznie.
- Zarejestrowany: 07.08.2010, 20:41
- Posty: 8231
Rozumiem, ze czasem tak wychodzi, ze matka zostaje sama z dzieckiem, albo izoluje sie od ojca który używa przemocy itp, ale "samodzielne " macieżyństwo z góry zaplanowane jest dla mnie objawem egoizmu.Dziecko potrzebuje również ojca, nawet jeśli matka nie potrzebuje mężą.
jeśli chodzi o adpocję lub rodzinę zastępczą, jestem za (choć nie zastąpi dziecku ojca),
jeśli chodzi o in vitro lub macierzyństwo zastępcze-"kupowanie" dzieci od innych obiet, które urodzą za pieniądze jestem przeciw
Jakieś powody ta osoba ma. Nie sądzę, żeby to był kaprys:"chcę dziecko".
A według mnie tak zwykle w takich przypadkach jest. Nie minęła jeszcze moda na samotne macierzyństwo z wyboru, uniezależnianie się od facetów za wszelka cenę i wkażdej sferze życia.
Nie podoba mi się świadome odbieranie dziecku prawa do posiadania ojca i tyle.
A jak ten ojciec jest zły? Bije? Nie kocha? Terroryzuje? Świadomie siedzieć z kimś takim czy świadomie odejść i być matką samotną?
A może świadomie nie wskakiwać komuś takiemu do łóżka?