Za dwa miesiące mój Synek kończy roczek. Nie wiem jak u Was, bo wyczytałam właśnie, że to tylko u nas na Śląsku tak jest. Otóż, z okazji roczku dziecka zamawia się u nas Mszę Święta w kościele, dziecko otrzymuje na takiej mszy specjalne błogosławieństwo, ubiera się je też przeważnie na biało, podobnie jak z okazji chrztu. I tak sobie właśnie wyobraziłam tę uroczystość u nas. Najpierw Msza, a później jakieś małe przyjęcie w restauracji.
I tu spotkałam się z dezaprobatą Męża, który generalnie zbyt wierzący nie jest. Nie chodzi za często do Kościoła i w ogóle o takim zwyczaju Mszy na roczek nawet nie słyszał. Stwierdził, że to jest wymysł mój i mojej nazbyt religijnej rodziny i bardzo niechętnie do tego wszystkiego podchodzi :(
Ciekawa jestem jak to jest u Was. Czy roczek to dla Was tylko przyjęcie urodzinowe?