Znalazlam sie w naprawde trudnej sytuacji, bez dachu nad glową, z dwoma corkami pod skrzydłami i Maleleństwem w brzuszku. Ojciec dziecka niestety nie stanal na wysokosci zadania- zostalam sama. I co proponuje opieka - dom samotnej matki w innym miescie, w dodatku tylko z jedna corke, druga musze oddac pod skrzydla ojcu . Ale ona nie chce - chce byc ze mna, a warunek otrzymania dachu nad glowa w dsm (naturalnie odplatny ,bo jakies dochody posiadam) - tylko z jedna coreczka - młodsza. Jak mozna rodzielac matke i dziecko? Polska to chory kraj , zadnej pomocy. Zaczęlam chodzic po ludziach i pytac czy ktos nie wynajl by mi czesci swojego mieszkania, ale to szukanie igly w stogu siana. Jakie wyjscie z sytuacji - sytuacja bez wyjscia. To koncowka ciazy, do tej pory radzilam sobie sama, ale niestety okolicznosci sie zmienily i naprawde potrzebuje pomocy , ale znikad nie moge jej otrzymac. Dziecka do adopcji nie oddam - nie potrafie, poza tym moja najmlodsza coreczka (5 lat) nie moze doczekac sie braciszka - wszyscy kochamy to Maleństwo . Ty;lko jak dalej zyc, gdzie szukac pomocy???