Śmierdząca koleżanka
Mamy w pracy poważny problem...choć brzmi może śmiesznie: nasza koleżanka śmierdzi. Śmierdzi potem. Już próbowałyśmy podtekstów,ochów i achów,wietrzenia pokoju,kręcenia nosem... Nawet padł tekst: "słuchajcie dziewczyny,jutro sprawdzamy ważność naszych antyperspirantów w domu,bo tu śmierdzi potem. No nic nie pomaga...
Macie może jakiś pomysł,co by mogło poskutkować? Tak się nie da żyć... W dodatku to biuro,przychodzą tu klienci i żadna z nas nie chce aby mysleli,że śmierdzi od nas-tych,co nie śmierdzą :)
Macie jakąś metodę? Pomocyyyyyyyyyyy
- Zarejestrowany: 16.08.2011, 09:36
- Posty: 24
ale ktoś musi się zdecydować, też popieram rozmowę w cztery oczy jednej osoby, powodzenia!
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
ta koleżanka może mieć poważne problemy zdrowotne ...
też o tym pomyślałam,
Nie koniecznie zła wola koleżanki Mam znajomą , która ma taki właśnie "śmierdzący "pot Jest to dlatego, że za wydzielanie potu jest odpowiedzialny hormon Wydziela go za dużo i dlatego śmierdzi Może się kąpać kilka razy dziennie i nic nie zrobi z niej pachnącej damy Jest to uciążliwe dla otoczenia, ale też i dla niej Odrobinę zrozumienia
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Nie koniecznie zła wola koleżanki Mam znajomą , która ma taki właśnie "śmierdzący "pot Jest to dlatego, że za wydzielanie potu jest odpowiedzialny hormon Wydziela go za dużo i dlatego śmierdzi Może się kąpać kilka razy dziennie i nic nie zrobi z niej pachnącej damy Jest to uciążliwe dla otoczenia, ale też i dla niej Odrobinę zrozumienia
To prawda. Miałam koleżankę, która stała się moją kuzynką. Ileż ona cierpiała przez swój przykry zapach. A i mój mąz miał podobnie. A był pedantycznym czyścioszkiem. To mu zostało do dziś. A zapaszek? Albo się zmienił albo przyzwyczaiłam się.
- Zarejestrowany: 26.11.2009, 13:35
- Posty: 998
Smród jest smrodem i taki problem jest bardzo poważny dla tych co musza go wąchać. Obecnie są dostępne : polecam ałun - sztyft pod pachy jełi to nie pomoże to dermatolog który zastosuje kwas hialuronowy poprzez wstrzykiwanie niestety ale jest to poważny problem i uważam, że jedna z was powinna z nią na osobności porozmawiać a jeżeli nie wy to zglosić to przełożonemu.
Może podrzuć jej:
https://zdrowie.familie.pl/artykul/Nieprzyjemny-zapach-ciala,3928,1.html
Nie koniecznie zła wola koleżanki Mam znajomą , która ma taki właśnie "śmierdzący "pot Jest to dlatego, że za wydzielanie potu jest odpowiedzialny hormon Wydziela go za dużo i dlatego śmierdzi Może się kąpać kilka razy dziennie i nic nie zrobi z niej pachnącej damy Jest to uciążliwe dla otoczenia, ale też i dla niej Odrobinę zrozumienia
Ale odór odrzuca jak tylko wchodzi sie do biura....To jest naprawde nie do przyjecia...To juz nie kwestia zrozumienia
Czy te osoby,które maja problemy gastryczne maja sobie puszczac bąki w obecnoscie wspolpracownikow?no im tez okazmy odrobine zrozumienia...Nie,sorry,z tym sie nie zgodze
Naprawde,zrozumcie, to nie chodzi o to,ze chcemy ja upodlic czy napietnowac czy cos...Tak naprawde nie da sie zyc.Spedzamy wszyscy pol zycia w pracy.8 godzin dziennie to bardzo duzo.Naprawde,mysle,ze jest tyle srodkow,roznych,przeroznych ze mozna dac sobie rade jakos.Sa srodki,sa lekarze...To wyglada tak,jakby kolezanka nie zwracala na to uwagi.Nosi przepocone łachy,dodatkowo moze niezbyt dba o higiene...Moze sie nie goli pod pachami,czy co? Niewiem,nie zagladalam jej pod pachy...Ale wiadomo ogolniemze na wlosach osadza sie pot i smierdzi
Fakt sa rozne choroby, i to niektore bardzo wstydliwe, ale przeciez mozna sie przemyc w pracy, chociazby pod pachami, zmienic bluzke, no rozne sa sposoby, nie mowiac juz o lekach, hamujacych wydzielanie potu, produktach itp. przeciez jak ktos pracuje wsrod ludzi, to musi sobie z takim problemem radzic.