Place zabaw w Polsce

na moim osiedlu jest jeden plac zabaw , do którego czuję ogromny sentyment , bawiłam się na nim jako dziecko . Jego wyposażenie jest dalekie od doskonałości , jednak ma to coś co sprawia , że jak dla mnie jest to najlepszy plac zabaw w najbliższej okolicy ...

Jest w naszej okolicy kilka placów. Ogólnie to Kielce maja ich dużo.Nie sa to place ze super nowoczesnymi sprzetami ale są i jak ktos chce sie bawić to sie bawi. 

Jowka uwielbia chodzic na plac.

mamy niedaleko ich pare.

U nas na wsi jest jeden plac zabaw. Nie chodzimy tam.... Często widzę tam biegające psy, które zalatwiają swoje potrzeby w piaskownicach...

My mieszkamy na przeciwko przedszkola, a więc siłą rzeczy na placu zabaw bywamy. Plac ten jest ogólnodostępny. 

Poza tym Natalka ma swoją własną piaskownicę i huśtawkę u dziadków i tam woli się bawić:)

właśnie, te psy i koty w piaskownicach:(

Oliwka bardzo lubi place zabaw zarówno te swoje osiedlowe, jak i też ogólnodostępne...

My na plac zabaw mamy troszkę km.Ale warto jechać tam bo Nika zadowolna,a i ja bardzo lubię tam jechać nacieszyć oko widokami.

Oliwci taki plac zabaw spodobał by się a tym bardziej, że woda w pobliżu...

z okna mam widok na mini plac zabaw dla dzieci . Znacznie częściej widzę na nim ludzi z psami , niż z dziećmi ...

U nas dzieci z przedszkola często korzystają z placu zabaw.... Niezbyt to miłe i okropnie niehigieniczne! Chorobska mozna sie nabawić.

U mnie chłopcy mają swoją piaskownicę na podwórku i nie korzystamy z dobrodziejstw wsi:)

No to już przesada, ludzie nie rozumieją, ze tam bawią się dzieci??? Cóż za krótkowzroczność!

Nasz ulubiony plac zabaw jest ogrodzony,ma furtkę,nie widziałam tam piesków,Wiki uwielbia place zabaw,chociaż na swojej posesji ma piaskownice,huśtawkę,drabinki.....to te miejskie bardziej lubi.....

Ja chodzę z dziewczynkami na plac zabaw nad Łyną koło żaby a Ola na malutki plac na Kołobrzeskiej blosko Głowackiego. Są one ogrodzone i może psy nie są na nie wproadzane. 

do niedawna w moim domu był pies , niemal od zawsze , ale takich zachowań nie rozumiem ....

Taka prawda jest, ze tego iz zwierzeta zalatwiaja swoje potrzeby w piaskownicy nawet zamknietej nie unikniemy, bo kot sobie przeciez przeskoczy ogrodzenie. Trzeba by bylo zakrywac piaskownice a z tym bylby juz problem zapewne. W Polsce zauwazylam bardzo duza poprawe z placami zabaw, niektore sa naprawde super, a i tutaj w Belgii sa rozne, jedna lepszze drugie gorsze, ale idzie w kierunku dobrego. My mamy niedaleko fajny plac zabaw podzielony na 4 czesci z czego jedna jest dla takich maluszkow. Liwii bardzo przypadl tez plac zabaw na wodzie na ktorym ostatnio bylismy. 

Ola czasem jedzie z dziewczynkami na duży plac zabaw. czasem zawiezie je dziadek. Tam jest mnóstwo urządzeń. Ale jest też dużo dzieci  i dopiero co posadzone drewka. Więc jest harmider i spiekota. Więc wolimy te nasze ulubione małe placyki. A dziewczynki wolą jednak ten duży. Im nic nie przeszkadza. 

takie kolorowe i bezpiecznie place zabaw na osiedlach to marzenie...

Moi chłopcy uwielbiają place zabaw - szczególnie te z ekstra dużymi zjeżdżalniami:)

Jeżeli chodzi o piasek na placu zabaw - unikam. Wolę place zabaw, gdzie podłożem jest nawierzchnia poliuretanowa. Chłopaki mogą się wybiegać, nazjeżdżać, a do domu nie przynoszą tony piachu. Piaskownicę mają w swoim ogrodzie - zamykaną.

U nas na wsi jest tylko parę opon i kupka piachu z dumną tabliczką 'plac zabaw' :D nikt się tam nie bawi . do innych mamy za daleko.