Co było przebojem na Waszym "podwórku" za Waszego dzieciństwa? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Co było przebojem na Waszym "podwórku" za Waszego dzieciństwa?

67odp.
Strona 2 z 4
Odsłon wątku: 13448
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    21 lutego 2011, 22:14 | ID: 426142

    Chodzi mi o nowe rzeczy, którymi się dzieci chwaliły,

    zabawki

    Zabawy wspólnie wymyślane

    cuda "techniki":-)

    Zajęcia dzieci

     

    Ja nie zapomnę nigdy wymiany karteczkami z segregatorów, to był bajer, a jeszcze jak ktoś miał karteczki z postaciami ze znanych bajek, to był dopiero hit!!!

    Rolki- czasy mojej Komunii Św.- się szpanowało

    Przesiadywanie na kocach i zabawa w "dom"

    Wykupywanie wszystkich gum do żucia z okolicznych skelpów, bo zbieraliśmy naklejki z Kaczorem Donaldem

    Użytkownik usunięty
      21
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 lutego 2011, 20:07 | ID: 429603
      Wxxx (2011-02-24 21:04:02)
      Ania_29 (2011-02-24 20:54:29)
      aluna (2011-02-24 20:42:26)

      orenżada w proszku ( rewelka! szczypała w język), guma balonowa Donald z historyjkami, gra w piłkę ( nie pamiętam jak się nazywało ale trzeba było odbic o ścianę i potem nad nia przeskoczyć), gra w gumę ( biedne matki - pozbywały się resztek gumek), zbieranie widokówek ze zwierzętami...i wiele innych..

      no i podstawa - chodziliśmy na szaber :)) sąsiad miał z nami utrapienie

      Ja bym jeszcze dodała gumę Turbo i obrazki z autami i motorami :D Na szaber nie chodziłam, ale chodziliśmy do lasu, gdzie ludzie wyrzucali całkiem przydatne przedmioty( stare garnki, czajniki), które jeszcze długo służyły do zabawy

      O tak, o tym zapomniałam, [amiętam jak kiedyś wybrałyśmy się z koleżanką daleko w las, bo gdzieś tam leżały kolorowe butelki, z których można było zrobić wazoniki. I pamiętam jakie lanie potem dostałam *pierwsze i ostatnie*, bo mama nie mogła nas zlokalizować i strasznie się o nas martwiła...

      Hehe a u nas sie wkurzali rodzice kuzynki, bo im te graty zawsze na podwórko znosiliśmy :) I było: "ludzie śmieci wyrzucają, a wy je mi tu na plac znosicie..." Za diabła nie rozumieli, że to nie żadne śmieci, tylko rekwizyty służące do zabawy :))

      Avatar użytkownika Wxxx
      WxxxPoziom:
      • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
      • Posty: 9899
      22
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 lutego 2011, 20:10 | ID: 429608
      Ania_29 (2011-02-24 21:07:34)
      Wxxx (2011-02-24 21:04:02)
      Ania_29 (2011-02-24 20:54:29)
      aluna (2011-02-24 20:42:26)

      orenżada w proszku ( rewelka! szczypała w język), guma balonowa Donald z historyjkami, gra w piłkę ( nie pamiętam jak się nazywało ale trzeba było odbic o ścianę i potem nad nia przeskoczyć), gra w gumę ( biedne matki - pozbywały się resztek gumek), zbieranie widokówek ze zwierzętami...i wiele innych..

      no i podstawa - chodziliśmy na szaber :)) sąsiad miał z nami utrapienie

      Ja bym jeszcze dodała gumę Turbo i obrazki z autami i motorami :D Na szaber nie chodziłam, ale chodziliśmy do lasu, gdzie ludzie wyrzucali całkiem przydatne przedmioty( stare garnki, czajniki), które jeszcze długo służyły do zabawy

      O tak, o tym zapomniałam, [amiętam jak kiedyś wybrałyśmy się z koleżanką daleko w las, bo gdzieś tam leżały kolorowe butelki, z których można było zrobić wazoniki. I pamiętam jakie lanie potem dostałam *pierwsze i ostatnie*, bo mama nie mogła nas zlokalizować i strasznie się o nas martwiła...

      Hehe a u nas sie wkurzali rodzice kuzynki, bo im te graty zawsze na podwórko znosiliśmy :) I było: "ludzie śmieci wyrzucają, a wy je mi tu na plac znosicie..." Za diabła nie rozumieli, że to nie żadne śmieci, tylko rekwizyty służące do zabawy :))

      To były czasy, człowiek cieszył się z byle szkiełka no nie?

      Użytkownik usunięty
        23
        • Zgłoś naruszenie zasad
        24 lutego 2011, 20:22 | ID: 429623
        Wxxx (2011-02-24 21:10:04)
        Ania_29 (2011-02-24 21:07:34)
        Wxxx (2011-02-24 21:04:02)
        Ania_29 (2011-02-24 20:54:29)
        aluna (2011-02-24 20:42:26)

        orenżada w proszku ( rewelka! szczypała w język), guma balonowa Donald z historyjkami, gra w piłkę ( nie pamiętam jak się nazywało ale trzeba było odbic o ścianę i potem nad nia przeskoczyć), gra w gumę ( biedne matki - pozbywały się resztek gumek), zbieranie widokówek ze zwierzętami...i wiele innych..

        no i podstawa - chodziliśmy na szaber :)) sąsiad miał z nami utrapienie

        Ja bym jeszcze dodała gumę Turbo i obrazki z autami i motorami :D Na szaber nie chodziłam, ale chodziliśmy do lasu, gdzie ludzie wyrzucali całkiem przydatne przedmioty( stare garnki, czajniki), które jeszcze długo służyły do zabawy

        O tak, o tym zapomniałam, [amiętam jak kiedyś wybrałyśmy się z koleżanką daleko w las, bo gdzieś tam leżały kolorowe butelki, z których można było zrobić wazoniki. I pamiętam jakie lanie potem dostałam *pierwsze i ostatnie*, bo mama nie mogła nas zlokalizować i strasznie się o nas martwiła...

        Hehe a u nas sie wkurzali rodzice kuzynki, bo im te graty zawsze na podwórko znosiliśmy :) I było: "ludzie śmieci wyrzucają, a wy je mi tu na plac znosicie..." Za diabła nie rozumieli, że to nie żadne śmieci, tylko rekwizyty służące do zabawy :))

        To były czasy, człowiek cieszył się z byle szkiełka no nie?

        Tak, a teraz to dzieciaki byle czym się nie zadowolą :) Na Komunię się dostawało zegarek, kalkulator i długopis, a teraz jak komputera dziecko nie dostanie to jest zawiedzione... Do czego to doszło...

        Avatar użytkownika Justyna mama Łukasza
        • Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
        • Posty: 7326
        24
        • Zgłoś naruszenie zasad
        24 lutego 2011, 21:49 | ID: 429727

        Piękne wspomnienia, mi się przypomialy leginsy ktore byly modne a teraz wrocily na salony. I wiele innych wymiana karteczkami i pocztowkami... ah...

        Avatar użytkownika Kamila2010
        Kamila2010Poziom:
        • Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
        • Posty: 10745
        25
        • Zgłoś naruszenie zasad
        24 lutego 2011, 22:50 | ID: 429739

        na naszym podwórku mieliśmy zgraną ekipę z przewagą dziewczyn mieliśmy tylko 4 rodzynków(chłopców).oczywiście wymiana karteczek z różnymi postaciami,gra w palanta,w nogę gdzie ja zawsze stałam na bramce(mam nawet bliznę nad okiem bo za bardzo próbowałam obronić i wbiłam się w siatkę ogrodzenia)zabawa w wojnę,w zimie walki na to kto kogo pierwszy zrzuci z sanek,budowanie igloo.ale najbardziej utkwiła mi w pamięci zabawa resorakami budowaliśmy garaże drogi itp.i zabawa w dom rysowaliśmy na placu domy i "urządzaliśmy pokoje"i się zapraszaliśmy nawzajem.poza tym chodzenie po płotach i zabawa "raz,dwa,trzy,baba jaga patrzy"zabawy w chowanego na starej opuszczonej budowie.gra w państwa miasta.fajne jest to że do tej pory utrzymujemy kontakt i często wspominamy.

        Użytkownik usunięty
          26
          • Zgłoś naruszenie zasad
          24 lutego 2011, 22:54 | ID: 429741

          aGUŚ fajny wąteczek założyłaś:)


          Ja także wspominam karteczki, grę w palanta, podchody. Hmm co by tu jeszcze.. Pamiętam gumy huba buba, były pyszne:) Pamiętam,że rolki tez były w modzie, lubiłam jezdzić:) Jak coś sobie jeszcze przypomnę to napiszę

          Avatar użytkownika aluna
          alunaPoziom:
          • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
          • Posty: 4070
          27
          • Zgłoś naruszenie zasad
          25 lutego 2011, 12:31 | ID: 430270
          Wxxx (2011-02-24 21:10:04)
          Ania_29 (2011-02-24 21:07:34)
          Wxxx (2011-02-24 21:04:02)
          Ania_29 (2011-02-24 20:54:29)
          aluna (2011-02-24 20:42:26)

          orenżada w proszku ( rewelka! szczypała w język), guma balonowa Donald z historyjkami, gra w piłkę ( nie pamiętam jak się nazywało ale trzeba było odbic o ścianę i potem nad nia przeskoczyć), gra w gumę ( biedne matki - pozbywały się resztek gumek), zbieranie widokówek ze zwierzętami...i wiele innych..

          no i podstawa - chodziliśmy na szaber :)) sąsiad miał z nami utrapienie

          Ja bym jeszcze dodała gumę Turbo i obrazki z autami i motorami :D Na szaber nie chodziłam, ale chodziliśmy do lasu, gdzie ludzie wyrzucali całkiem przydatne przedmioty( stare garnki, czajniki), które jeszcze długo służyły do zabawy

          O tak, o tym zapomniałam, [amiętam jak kiedyś wybrałyśmy się z koleżanką daleko w las, bo gdzieś tam leżały kolorowe butelki, z których można było zrobić wazoniki. I pamiętam jakie lanie potem dostałam *pierwsze i ostatnie*, bo mama nie mogła nas zlokalizować i strasznie się o nas martwiła...

          Hehe a u nas sie wkurzali rodzice kuzynki, bo im te graty zawsze na podwórko znosiliśmy :) I było: "ludzie śmieci wyrzucają, a wy je mi tu na plac znosicie..." Za diabła nie rozumieli, że to nie żadne śmieci, tylko rekwizyty służące do zabawy :))

          To były czasy, człowiek cieszył się z byle szkiełka no nie?

          Do lasu to i my lataliśmy , dopóki nie zaczęto nas straszyć czarna wołgą jeżdżąca i porywającą dzieci...to przestaliśmy do lasu, ale całkiem przydatne rzeczy były w schronach p-lot i bunkrach powojennych :)))

          Użytkownik usunięty
            28
            • Zgłoś naruszenie zasad
            25 lutego 2011, 12:42 | ID: 430293

            My z koleżankami najczęściej skakałyśmy w gumę. Nie było wtedy jeszcze rolek ale co bogatsi mieli wrotki. W sumie nie było wielkiego wyboru w zabawkach a i tak to były piękne czasy, których nasze dzieci mogą nam tylko zazdrościc

            Avatar użytkownika oliwka
            oliwkaPoziom:
            • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
            • Posty: 161880
            29
            • Zgłoś naruszenie zasad
            25 lutego 2011, 20:38 | ID: 430716
            Wxxx (2011-02-24 20:48:02)
            Mama Tymka (2011-02-22 09:32:25)
            joanna2800 (2011-02-22 08:39:44)

            Pamiętam, że w czasach dzieciństwa wszyscy namiętnie zbierali puszki im bardziej wyszukane tym lepiej , potem zbieraliśmy obrazki z gum turbo lub donald :)

            odnośnie zabaw : grało się w badmintona , w gumę , w kapsle, w chowanego , w dom :)

            Super wspomnienia :)

            No zbierało się jeszcze sreberka od czekolad. I grało w ducę.

            U nas też! Największym hitem były listy, pocztówki i pazłotka, które przysyłali nam koledzy z ZSRR

            Też pisałam ale z koleżankami...

            Avatar użytkownika oliwka
            oliwkaPoziom:
            • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
            • Posty: 161880
            30
            • Zgłoś naruszenie zasad
            25 lutego 2011, 20:39 | ID: 430720

            A grał ktoś w pomidora - super zabawa... i "głuchy telefon"...

            Ostatnio edytowany: 25.02.2011, 20:40, przez: oliwka
            Użytkownik usunięty
              31
              • Zgłoś naruszenie zasad
              25 lutego 2011, 20:41 | ID: 430722
              oliwka (2011-02-25 21:39:53)

              A grał ktoś w pomidora - super zabawa...

              ...grałam , pamiętam :-)

              Avatar użytkownika titusia88_21
              titusia88_21Poziom:
              • Zarejestrowany: 12.01.2011, 18:17
              • Posty: 2317
              32
              • Zgłoś naruszenie zasad
              25 lutego 2011, 20:47 | ID: 430732
              Krystyna83 (2011-02-25 21:41:14)
              oliwka (2011-02-25 21:39:53)

              A grał ktoś w pomidora - super zabawa...

              ...grałam , pamiętam :-)

              O pomidor spoko zabawa, potem zamiast pomidor mówiło się babci kalesony albo jakieś inne śmieszne powiedzonka.

               

              Mnie się jeszcze przypomniał zeszyt zwany "złotymi myślami" i tam były pytania do koleżanek i kolegów, imię, nazwisko, ulubiony kolor, zwierzę itd

              Użytkownik usunięty
                33
                • Zgłoś naruszenie zasad
                25 lutego 2011, 20:54 | ID: 430742

                tak czytam wasze odpowiedzi i musze przyznac ze w wiekszosc i ja sie bawilam...to byly czasy, wtedy na podworku spedzalo sie kazda wolna chwile...milo sie to wspomina :)

                Aluna ta zabawa, co sie skakalo przez pilke odbita od sciany u nas nazywala sie ODBIJAK  :)

                Avatar użytkownika aga_8666
                aga_8666Poziom:
                • Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
                • Posty: 5072
                34
                • Zgłoś naruszenie zasad
                25 lutego 2011, 21:16 | ID: 430776
                titusia88_ 21 (2011-02-25 21:47:23)
                Krystyna83 (2011-02-25 21:41:14)
                oliwka (2011-02-25 21:39:53)

                A grał ktoś w pomidora - super zabawa...

                ...grałam , pamiętam :-)

                O pomidor spoko zabawa, potem zamiast pomidor mówiło się babci kalesony albo jakieś inne śmieszne powiedzonka.

                 

                Mnie się jeszcze przypomniał zeszyt zwany "złotymi myślami" i tam były pytania do koleżanek i kolegów, imię, nazwisko, ulubiony kolor, zwierzę itd

                OOOO w pomidora też grałam, a złote myśli to była super sprawa,  fajne były czasy :)

                Avatar użytkownika anetaab
                anetaabPoziom:
                • Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
                • Posty: 13427
                35
                • Zgłoś naruszenie zasad
                25 lutego 2011, 21:50 | ID: 430822

                Czy ktoś z Was pamięta program MINI PLAYBACK SHOW
                kiedyś zorganizowalismy go na naszym podwórku, zaprosilismy nawet gości i lokalną gazetto było coś:)
                za blokiem mamy taki plac z betonowych płyt, cały pomalowaliśmy kredą na ten dzień:)
                graliśmy w puchę, palanta, bawiliśmy się w podchody, skakalismy po trzepakach, pełne szaleństwo...a nie to co teraz 0- era gier komputerowych:(

                Użytkownik usunięty
                  36
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  25 lutego 2011, 22:01 | ID: 430834

                  U mnie to:gra w gumę,w krawężniki,historyjki z gum Donald,lalki Barbie,podchody.

                  Użytkownik usunięty
                    37
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    25 lutego 2011, 22:03 | ID: 430838

                    A marzeniem był kalkulator.

                    Użytkownik usunięty
                      38
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      25 lutego 2011, 22:11 | ID: 430844

                      U mnie robilo sie "widoczki". Wykopywalo sie mala dziurke, do dziurki trafialy kolorowe kwiatki zerwane z pobliskiego ogrodu, kwiatki nakrywalo sie znalezionymi kawalkami szybki i przykrywalo sie ziemia. I potem sie odkopywalo i podziwialo "obrazki". Zakrecone zajecie, ale wtedy sie podobalo

                      Użytkownik usunięty
                        39
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        25 lutego 2011, 22:19 | ID: 430853
                        anu99 (2011-02-25 23:11:10)

                        U mnie robilo sie "widoczki". Wykopywalo sie mala dziurke, do dziurki trafialy kolorowe kwiatki zerwane z pobliskiego ogrodu, kwiatki nakrywalo sie znalezionymi kawalkami szybki i przykrywalo sie ziemia. I potem sie odkopywalo i podziwialo "obrazki". Zakrecone zajecie, ale wtedy sie podobalo

                        tez tak robilismy!!!!! tylko my na to 'sekrety' mowilismy :D

                        Użytkownik usunięty
                          40
                          • Zgłoś naruszenie zasad
                          25 lutego 2011, 22:24 | ID: 430857

                          Złote myśli to było to! Pamiętniki- żeby się inni wpisywali też:-)

                          My całe dnie przesiadywaliśmy na kocach

                          I pamiętam , że raz po deszczu łapałyśmy z dziewczynami małe żabki- same się osfajałyśmy, nadałyśmy im nawet imiona- znosiłyśmy na koce- a później dziwiłyśmy się czemu te żabki kolor na żółty zmieniały

                          A chłopaki w szoku byli, że my się żab nie boimy:-)

                          Ostatnio edytowany: 25.02.2011, 22:24, przez: aguska798