Co było przebojem na Waszym "podwórku" za Waszego dzieciństwa?

U mnie to też były sekrety.

A jeszcze przedstawialismy skecze - w piwnicy, publicznosc siadala na schodkach, ktos sie produkowal, a jak ktos z doroslych wkraczal do piwnic wtedy w poplochu wybiegalismy drugim wyjsciem na dwor..

Też w to grałam ale nie pamiętam już jak się ta gra nazywała

Trzepak;)

aguska798 (2011-02-21 23:14:24)

Wykupywanie wszystkich gum do żucia z okolicznych skelpów, bo zbieraliśmy naklejki z Kaczorem Donaldem

My wykupywaliśmy wszystkie paczki chipsów ze sklepiku, bo zbieraliśmy kapsle z Pokemonami :D

wlasnie mi sie przypomnialo o tej grze w ,,gume,,


fajnie bylo ... 

lalka barbie z Pewexu, rower bmx, buty lakierki

mialam kiedys zegarek z niemic- szal normalnie- wszyscy sie pytali mnie ktora godzina....hahhaah

Fikolki na trzepaku

Gry w gume (np. raz,dwa, trzy Flinstone, albo meckzo i bambino)-aj mlucilo sie tego duzo i do upadlego.

Wymiana na kolorowe karteczki do segretaroa i takie w notesikach:D

Rower gorski na komunie obowiazkowo bo wtedy byl szal a przed komunia Wigry 3:D

Sluchanie muzyki w walkamnie na kasety:D

Wymienianie sie turbowkami i kaczorami donaldami

Klocki Lego

Plakaty z zespolami:Kelly Familly, BSB, Tic Tac Toe:D

Ja cie ale mi sie teraz przypomnialo...jakies to byly piekne czasy, ech:) szkoda ze nie wroca

a nooo.. pamietam Tic Tac Toe...

Gra w klasy, gumę, badmintona. Oprócz tego mieliśmy szałas, w którym paliliśmy ognisko i skrywaliśmy nasze "skarby".

Oczywiście dużo jeździliśmy na rowerach, a zimą na nartach :)

U nas były akrobacje na trzepaku, bardzo był przydatny nawet w gre w piłkę

Guma przede wszystkim, taiki taki, jojo, skakanki... dobra, nie wymieniam dalej, bo mi się aż płakać chce.
Polecam klip Vienia o tym "starym" dzieciństwie... i dzieciństwie dzisiejszym.

Vienio feat. Hades "Nowe bloki" 

u nas:

1.podchody: jedna drużyna rysowała strzałki kredą na chodnikach, gdzieniegdzie zostawiała zadania, trzeba było po strzałkach znaleźć drugą grupę

2.palant: polska wersja baseballa za pomocą deski i piłki tenisowej:)

jeszcze taka gra że rysowało się koło na ziemi i każy miał swój kraj, potem rzucało się patykiem, wypowiadało wojnę i zabierało komuś część ziemi, ale nie pamiętam nazwy :)

jejuuu przypomianlas mi- bo ja tez sie w to kolo bawilam... a jak sie nazywa- zabij a nie powiem bo niepamietam....

tak się pozastanawiałam i wydaje mi się, że to byla zabawa po prostu w wojnę :D

1. guma do skakania
2. zabawa w dom - budowaliśmy domki pod balkonami przyczepiając koce
3. podchody
4. gra w kapsle i dunie
5. budowlaliśmy statki kosmiczne z piasku

segregatory z karteczkami - to było coś, mam je do dziś:)

budowanie domów z kocy

guma do skakania

gra w palanta

tamagotchi:D

żetony z pokemonami, chyba tazosy to się nazywało

i takie dwie odbijające się od siebie kulki, nie mam pojęcia jak to się nazywa

a! i taki aparat, który wyświetlał bajkę myszka miki z kliszy:)  

Oj było tego podchody, skakanie w gumę, klasy, jakaś gra w kolory z tego co pamiętam , a hitem był krążący zeszyt w którym odpowiadało się na pytania czasem "bardzo osobiste" jak na nastolatki i zaklejało się te odpowiedzi żeby nikt nie przeczytał. U nas jeszcze potrafiliśmy godzinami grać w babingtona, kto dłużej odbijał ten wygrywał. I kapsle oj długo by wymieniać.

Granie w gume,skakanie na skakance,chowanego,palant,klasy,zbieranie karteczek do segregatora i takich małych pachnących,bawienie się lalkami,zabawy w dom,szkołe.

I zabawa w czarodziejki z księżyca i power rangers:)

I wiele innych:D