Prawo niepełnosprawnych dzieci do komunii i ich uczestnictwo we mszach świętych...
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Spotkałam się z tym, że księża wypraszają z kościoła dzieci głęboko upośledzone, które krzyczą podczas mszy lub biegają. Specyfika ich choroby bywa różna - sa to zwykle dzieci głęboko upośledzone.
Robią to po mszy wprost mówiąc o tym rodzicom!
Jest to dla mnie karygodne!
W innej parafii to mama brała udział we wszystkich obrzędach zamiast swego dziecka i maluch komunii dostąpił!
Jak więc to jest!?
Jakie są prawa niepełnosprawnych, upośledzonych głęboko dzieci do duchowego życia i uczestnictwa w nim?
Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Czy podążacie tropem - "On/Ona nic nie rozumie więc po co jej/jemu komunia" czy raczej stoicie na stanowisku że wszystkie dzieci są dziećmi Bożymi?
Naprawdę bardzo jestem ciekawa Waszych opinii!!!
- Zarejestrowany: 25.02.2011, 09:09
- Posty: 360
A kto powiedział, że nie mają prawa do Bożej łaski? Zwłaszcza takie osoby są w szczególnym umiłowaniu. To, że nie z własnej winy nie przystępują do skarmanetów wcale w oczach Bożych ich nie umniejsza. Są specjalnie przygotowywane pomoce liturgiczno-duszpasterskie do pracy z takimi i dziećmi i dorosłymi. Ale nie może się tego podejmować pierwszy lepszy ksiądz. Tutaj trzeba kapłana z odpowiednim przygotowaniem.
A kto powiedział, że nie mają prawa do Bożej łaski? Zwłaszcza takie osoby są w szczególnym umiłowaniu. To, że nie z własnej winy nie przystępują do skarmanetów wcale w oczach Bożych ich nie umniejsza. Są specjalnie przygotowywane pomoce liturgiczno-duszpasterskie do pracy z takimi i dziećmi i dorosłymi. Ale nie może się tego podejmować pierwszy lepszy ksiądz. Tutaj trzeba kapłana z odpowiednim przygotowaniem.
Nadal widzę tu sprzeczność.
- Zarejestrowany: 25.02.2011, 09:09
- Posty: 360
Dlaczego? Porszę napisać wyraźniej w czym Pan widzi sprzeczność? Może wtedy jakoś wyjaśnimy tę kwestię.
1. A kto powiedział, że nie mają prawa do Bożej łaski?
2. To, że nie z własnej winy nie przystępują do skarmanetów wcale w oczach Bożych ich nie umniejsza.
Skoro mają prawo do Bożej Łaski (1.), to nie można im odmawiać prawa do sakramentów (2.)
Skoro są dziećmi Bożymi, jak my wszyscy, mają takie same prawa do sakramentów.
- Zarejestrowany: 25.02.2011, 09:09
- Posty: 360
Z KPK:
Prawo kanoniczne osoby upośledzone psychicznie klasyfikuje tak, jak dzieci przed 7. rokiem życia, czyli uważane są za nie posiadające używania rozumu (kan. 97 § 2).
Zaś kanon 842 §2 wyraźnie pokazuje, że sakramenty mogą otrzymać wszyscy, którzy o nie proszą.
Tylko, że muszą zostać spełnione pewne warunki. Pierwszym "progiem" jest spowiedź. Bez tego Komunii nie będzie. Jesli osoba niepełnosprawna nie jest w stanie wyznać dobrowolnie popełnionych grzechów to jak moze przyjąc skaramnet Komunii? Tutaj jest potrzebne dobre rozeznanie przez spowiednika.
A co do łaski. Łaskę Bożą otrzymujemy w pierwszym rzędzie w drodze Chrztu. Tracimy ją poprzez grzech, który aby był godzącym w łaskę musi byc DOBROWOLNY I ŚWIADOMY.
Stąd można wysnuć wniosek, że osoby mocno upośledzone ale ochrzczone sa stale w stanie łaski uświęcającej. Więc to, że ze względu na silne upośledzenie nie mogą przyjąc Komunii Św. wcale ich tej łaski nie pozbawia.
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Loana, choćbyś nie wiem jak się starała, to wnioskowania "Nikt nie wie, jak jest, ale na pewno nie jest tak, jak mówi Kościół" nie przebijesz... :)
Ale bardzo mądrze piszesz. Podoba mi się.
Pozdrawiam!
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Z KPK:
Prawo kanoniczne osoby upośledzone psychicznie klasyfikuje tak, jak dzieci przed 7. rokiem życia, czyli uważane są za nie posiadające używania rozumu (kan. 97 § 2).
Zaś kanon 842 §2 wyraźnie pokazuje, że sakramenty mogą otrzymać wszyscy, którzy o nie proszą.
Tylko, że muszą zostać spełnione pewne warunki. Pierwszym "progiem" jest spowiedź. Bez tego Komunii nie będzie. Jesli osoba niepełnosprawna nie jest w stanie wyznać dobrowolnie popełnionych grzechów to jak moze przyjąc skaramnet Komunii? Tutaj jest potrzebne dobre rozeznanie przez spowiednika.
A co do łaski. Łaskę Bożą otrzymujemy w pierwszym rzędzie w drodze Chrztu. Tracimy ją poprzez grzech, który aby był godzącym w łaskę musi byc DOBROWOLNY I ŚWIADOMY.
Stąd można wysnuć wniosek, że osoby mocno upośledzone ale ochrzczone sa stale w stanie łaski uświęcającej. Więc to, że ze względu na silne upośledzenie nie mogą przyjąc Komunii Św. wcale ich tej łaski nie pozbawia.
Mądre to i mnie przekonuje.
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
Jak ciężko chory np. dziecko z downem może grzechy popelniać.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Jak ciężko chory np. dziecko z downem może grzechy popelniać.
świadomie i dobrowolnie, czyli tylko to, co rozumie, że jest grzechem.
A zespól downa to nie choroba.
Zespół Downa, trisomia 21 (ang. Down syndrome, trisomy 21), dawniej nazywany mongolizmem – zespół wad wrodzonych spowodowany obecnością dodatkowego chromosomu 21. Eponim pochodzi od nazwiska brytyjskiego lekarza Johna Langdona Downa, który opisał go w 1866 roku. W 1959 roku Jérôme Lejeune odkrył, że u podstaw zespołu wad wrodzonych leży trisomia 21. chromosomu.
Osoby z zespołem Downa mają mniejsze zdolności poznawcze niż średnia w populacji zdrowej. Wahają się one od lekkiej do umiarkowanej niepełnosprawności intelektualnej. Zaburzenia rozwojowe manifestują się głównie jako skłonność do zawężonego myślenia lub naiwność. Niewiele osób wykazuje niepełnosprawność intelektualną w stopniu głębokim. Częstość występowania zespołu Downa szacuje się na 1 przypadek na 800–1000 żywych urodzeń.
(wikipedia.pl)
Jak ciężko chory np. dziecko z downem może grzechy popelniać.
świadomie i dobrowolnie, czyli tylko to, co rozumie, że jest grzechem.
A zespól downa to nie choroba.
Zespół Downa, trisomia 21 (ang. Down syndrome, trisomy 21), dawniej nazywany mongolizmem – zespół wad wrodzonych spowodowany obecnością dodatkowego chromosomu 21. Eponim pochodzi od nazwiska brytyjskiego lekarza Johna Langdona Downa, który opisał go w 1866 roku. W 1959 roku Jérôme Lejeune odkrył, że u podstaw zespołu wad wrodzonych leży trisomia 21. chromosomu.
Osoby z zespołem Downa mają mniejsze zdolności poznawcze niż średnia w populacji zdrowej. Wahają się one od lekkiej do umiarkowanej niepełnosprawności intelektualnej. Zaburzenia rozwojowe manifestują się głównie jako skłonność do zawężonego myślenia lub naiwność. Niewiele osób wykazuje niepełnosprawność intelektualną w stopniu głębokim. Częstość występowania zespołu Downa szacuje się na 1 przypadek na 800–1000 żywych urodzeń.
(wikipedia.pl)
Nie? A co?
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Tak jak napisane: zespól wad wrodzonych.
Natomiast choroba:
Do niedawna definiowano chorobę jedynie jako odwrotność zdrowia. Posługiwano się definicją sformułowaną przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) w roku 1974. Stwierdza ona, że:
Zdrowie jest stanem pełnego dobrego samopoczucia ("dobrostanu") fizycznego, psychicznego i społecznego, a nie tylko nieobecnością choroby czy niedomagania.(wikipedia.pl)Niedawno zaproponowano nową, następującą definicję choroby: Choroba jest takim stanem organizmu, kiedy to czujemy się źle, a owego złego samopoczucia nie można jednak powiązać z krótkotrwałym, przejściowym uwarunkowaniem psychologicznym lub bytowym, lecz z dolegliwościami wywołanymi przez zmiany strukturalne lub zmienioną czynność organizmu. Przez dolegliwości rozumiemy przy tym doznania, które są przejawem nieprawidłowych zmian struktury organizmu lub zaburzeń regulacji funkcji narządów.
W definicji tej jest mowa o zmianach struktury organizmu. Zmiany struktury wynikają z:
- błędów w zapisie genetycznym na wzorzec organizmu;
- programie na rozwój embrionalny organizmu, przekazywanym także genetycznie;
- zaprogramowanych mechanizmach reakcji na ingerencję zewnętrzną, co dotyczy w szczególności reakcji immunologicznego;
- ekspozycji na szkodliwe czynniki zewnętrzne tak znaczne, iż przekraczają zdolności adaptacyjne ustroju. Za wikipedia.pl
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
1. Okres utajenia (dla chorób zakaźnych okres wylęgania). Trwa od zadziałania czynnika chorobotwórczego do wystąpienia objawów.
2. Okres zwiastunów (prodromalny). Trwa od pojawienia się pierwszych objawów do pełnego rozwoju objawów klinicznych. Okres ten może kończyć się wyzdrowieniem, ponieważ mechanizmy obronne ustroju mogą być bardzo silne i zahamować rozwój choroby.
3. Okres jawny. Okres, w którym występują podstawowe objawy choroby:
- podmiotowe (odczuwane przez pacjenta)
- przedmiotowe (widoczne)
- ogólne
- miejscowe
Przebieg tego okresu zależy od reakcji ustroju na bodziec patologiczny. Pod względem nasilenia procesu chorobotwórczego dzielimy na:
- ostre
- podostre
- przewlekłe
4. Zejście choroby. Możliwy:
- powrót do zdrowia
- przejście postaci ostrej w przewlekłą
- wyzdrowienie z upośledzeniem sprawności
- śmierć
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
Dziecinko...przytoczyłaś tylko teorię....
Żyję wsród niepełnosprawnych i boli mnie, że duchowni, kościół odmawiają im uczestnictwa nieraz nawet we mszy świętej...
Teoria teorią - to są ludzie, mają osoby za nie odpowiedzialne które za nich stanowią!
I bartt:
Loana, choćbyś nie wiem jak się starała, to wnioskowania "Nikt nie wie, jak jest, ale na pewno nie jest tak, jak mówi Kościół" nie przebijesz... :)
Ale bardzo mądrze piszesz. Podoba mi się.
Pozdrawiam!
...nie szukam dziury w całym - po prostu dziwię sie, że prawo kanoniczne po macoszemu traktuje tych którzy grzechu nie dostępują!
- Zarejestrowany: 25.02.2011, 09:09
- Posty: 360
Izabello
Nie prawo kanoniczne a ewentualnie konkretne osoby duchowne. Lecz nie można uogólniać. Jak we wszystkim każda nawet najdrobniejsza rzecz zalezy do postawy danego człowieka. Smutne jest to co piszesz. Ale wierz mi, że są też takie duszpasterstwa gdzie te dzieci a i dorośli są otoczeni wielką troską.
Z KPK:
Prawo kanoniczne osoby upośledzone psychicznie klasyfikuje tak, jak dzieci przed 7. rokiem życia, czyli uważane są za nie posiadające używania rozumu (kan. 97 § 2).
Izabello
Nie prawo kanoniczne a ewentualnie konkretne osoby duchowne.
Mógłbym prosić o wyjaśnienie?
- Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
- Posty: 4070
przeczytałam wasze posty i w sumie dobrze że nie jestm katoliczką
Nie pasuje mi bycie we wspólnocie która ocenia ludzi czy to po kolorze skóry czy po stopniu upośledzenia - twierdząc "ty możesz, a ty nie".
To człowiek stworzył prawo kanoniczne, a nie Bóg.
Moje dziecko chodzi do klasy integracyjnej. Co prawda nie ma tam dzieci upośledzonych umysłowo (i nie było), ale były dzieci z innymi upośledzeniami.
Jako że moja mama jest katoliczką postanowiłam wychowac syna w wierze katolickiej. Przyjął wszystkie święcenia.
Najbardziej w pamięć mu zapdła...pierwsza komunia. I to wcale nie pozytywnie.
Mój syn ma ADHD ( dodatkowo do kilku innych schorzeń). Trudno mu było usiedzieć w ławce spokojnie.
Ksiądz prowadzący msze w bialym tygodniu, jak i wszyscy opiekunowie wiedzieli o tym. Któregoś razu dowiedziałam się że ksiądz "za karę" kazał dwóm 8-letnim chłopcom ( w tym mojemu dziecku) z orzeczeniem o niepelnosprawności, klęczeć na oczach całego kościoła przed ołtarzem przez całą mszę.
Dodatkowo udzielając komuni dzieciom, tą dwójkę...pominął bo zapomniał o nich. Przypomniało mu się dopiero gdy juz po skończonej mszy, rodzice zaczęli domagac się aby dzieci przestały klęczeć na kolanach...mój słanial się na nogach jak wrócił do domu.
I to działo się w kościele który "opiekuje się" dziećmi niepełnosprawnymi...chyba tylko z nazwy...
- Zarejestrowany: 25.02.2011, 09:09
- Posty: 360
Panie Robercie. Jest takie powiedzenie "jak się chce psa uderzyć to kij się znajdzie". Myślę, że Pan wciąż tego kija szuka. Ale ponieważ zapytał mnie Pan to odpowiem tak:
Sugerując się Pana pewną złośliwością skierowaną w stronę KK, należy stwierdzić, iż wszystkie dzieci do 7 roku życia są przez ten Kościół obrażone czy zlekceważone. Czyż nie?
I czemu nie zacytował Pan dalszej częsci z mojej wypowiedzi odnośnie kanonu 842 §2? Powiem Panu dlaczego. Bo cała Pana złośliwa dociekliwość stałaby się funt kłaków warta. I to co Pan uczynił jest czystą manipulacją cudzą wypowiedzią. Bardzo mi przykro.
I to tyle z mojej strony.
Pani Aluno. Znów uogólnienie. Nie wiem do jakiego Kościoła Pani należy, ale skoro bije Pani jak w bęben w katolicki to proszę o podanie co robi Pani Kościoł w opisywanej kwestii? Podejrzewam, że też jest to uzależnione od postaw konkretnych osób. Ale najławiej jest wszytskich wewalić do jednego wora.
Panie Robercie. Jest takie powiedzenie "jak się chce psa uderzyć to kij się znajdzie". Myślę, że Pan wciąż tego kija szuka. Ale ponieważ zapytał mnie Pan to odpowiem tak:
Sugerując się Pana pewną złośliwością skierowaną w stronę KK, należy stwierdzić, iż wszystkie dzieci do 7 roku życia są przez ten Kościół obrażone czy zlekceważone. Czyż nie?
I czemu nie zacytował Pan dalszej częsci z mojej wypowiedzi odnośnie kanonu 842 §2? Powiem Panu dlaczego. Bo cała Pana złośliwa dociekliwość stałaby się funt kłaków warta. I to co Pan uczynił jest czystą manipulacją cudzą wypowiedzią. Bardzo mi przykro.
I to tyle z mojej strony.
Pani Aluno. Znów uogólnienie. Nie wiem do jakiego Kościoła Pani należy, ale skoro bije Pani jak w bęben w katolicki to proszę o podanie co robi Pani Kościoł w opisywanej kwestii? Podejrzewam, że też jest to uzależnione od postaw konkretnych osób. Ale najławiej jest wszytskich wewalić do jednego wora.
Dlatego, że później nastąpił ciąg dalszy:
Jesli osoba niepełnosprawna nie jest w stanie wyznać dobrowolnie popełnionych grzechów to jak moze przyjąc skaramnet Komunii?
Co spowodowało, że kanon 842 &2 jest funta kłaków warty
A odpowiedzi się nie doczekałem.
- Zarejestrowany: 25.02.2011, 09:09
- Posty: 360
Niestety to chyba noramalne, że ważne sprawy muszą mieć pewne spełnione uwarunkowania. To tak samo jak z konsekwencją wobec osoby niepoczytalnej w prawie świeckim. Dlaczego nie ma Pan pretensji o nierówne trakotowanie takich osób? Bo zapewne tutaj jest Pan w stanie przyjąc do wiadomości, że osoba niepoczytalna nie może odpowiadać za swoje czyny. Ale jesli idzie o Kościół to już się tego przełknąć nie da.
Zresztą napisłałam także, że osoby niepełnosprawne umysłowo ale ochrzczone wciąż trwają w łasce uświęcajającej. Więc gdzie tu dyskryminacja? Ale Panu to nie wystarcza.
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
Dziecinko...przytoczyłaś tylko teorię....
Żyję wsród niepełnosprawnych i boli mnie, że duchowni, kościół odmawiają im uczestnictwa nieraz nawet we mszy świętej...
Teoria teorią - to są ludzie, mają osoby za nie odpowiedzialne które za nich stanowią!
Ale gdzie? Chodzi o to, co wcześniej napisałam?
To, że dzieci głęboko upośledzone nie zrozumieją prawd? Nie zrozumieją prawd wiary. Taka jest prawda.
Że nie mogą wobec tego w pełni uczestniczyć we mszy św.? Nie mogą. Bo nie rozumieją.
A co do upośledzonych w stopniu lekkim, to mogą i są. I jeśli ksiądz się nie zgadza, znaczy, że trzeba się zapytać, czemu. Jeśli odpowiedź nie usatysfakcjonuje, znaczy, że być może ksiądz ma zbyt mało wiedzy o upośledzeniach ( nie jest pedagogiem i nie musi wszystkiego wiedzieć).
Kilka słów o praktyce. Widziałam niepełnosprawnego stopnia umiarkowanego, który uczestniczył we mszy św.
Uczestniczyłam we mszy św. dla niepełnosprawnych umysłowo, o różnym stopniu upośledzenia.