iRobot sprząta, a ja… KONKURS - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

iRobot sprząta, a ja… KONKURS

259odp.
Strona 4 z 13
Odsłon wątku: 37325
Avatar użytkownika ULA
ULAPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
  • Posty: 6183
  • Zgłoś naruszenie zasad
9 sierpnia 2012, 14:05 | ID: 816831

Uwaga! InwazjaRobotow.pl ma dla Was fantastyczne nagrody!



Robot Roomba 531 o wartości 1400 złotych, który skutecznie odkurzy całą podłogę, pod meblami i naokoło nich, wzdłuż ścian i w narożnikach pomieszczeń, automatycznie dopasuje się do rodzaju sprzątanej powierzchni od dywanów po drewniane parkiety.


Żelazko Safety Lift o wartości 400 złotych, umożliwiające prasowanie parą lub na sucho, które posiada 56 otworów parowych.

 

 


Czajnik Unold 18590  o wartości 150 złotych, wykonany z hartowanego szkła, bezbarwnego i dającego niezwykły efekt wizualny gotującej się wody.

 

 

Aby zdobyć jedną z nich wystarczy najpóźniej 23 sierpnia (do północy) odpowiedzieć w tym wątku na dwa pytania:


1. Który z robotów dostępnych na InwazjaRobotow.pl podoba Ci się najbardziej i dlaczego?


2. Co będziesz robił(a), gdy Twój iRobot będzie za Ciebie sprzątał?


Laureatów zabawy podamy już 28 sierpnia.

 

UWAGA! Każdy uczestnik konkursu powinien podać swoje imię, nazwisko, adres oraz numer telefonu w zakładce „Dane osobiste” na Familie.pl.



Szczegóły konkursu Wygraj iRobota, który będzie sprzątał za Ciebie!

 

Regulamin


 

Zapraszamy do zabawy!

Ostatnio edytowany: 09.08.2012, 14:06, przez: ULA
Avatar użytkownika ulotnaniczymwiatr
  • Zarejestrowany: 27.12.2011, 11:27
  • Posty: 45
61
  • Zgłoś naruszenie zasad
15 sierpnia 2012, 19:38 | ID: 819317

Kiedy mama była w ciąży z moim braciszkiem, życie upływało nam jak w bajce! Gdy tylko się budziłam, biegłam do jej łóżka i razem się wygłupiałyśmy i śmiałyśmy, potem mycie, ubieranie i śniadanie, by po nim szybko posprzątać i pójść się pobawić na podwórko. Czasem wychodziłyśmy na dalekie spacery (aż mnie chwilami bolały nóżki, bo przecież nie mam jeszcze nawet 3 latek), na których mama pokazywała mi mnóstwo ciekawych rzeczy. Po powrocie jadłam obiadek (mama tylko troszkę mi pomagała!) i szłam się bawić do mojego pokoiku, a mama odkurzała i ogarynała mieszkanie. Potem był czas na drzemkę - tzn. spałam tylko ja, bo mama wtedy chyba odpoczywała (nie wiem czym się tak męczyła, ale czasem po przebudzeniu widziałam, że leży na kanapie i czyta książkę... a może ona po prostu lubi książki?). Niewiele później do domu wracał tata i całą rodzinką bawiliśmy się, tańczyliśmy i radośnie spędzaliśmy czas.

Gdy urodził się mój braciszek, niby wiele się nie zmieniło, tylko mama chyba była coraz bardziej zmęczona. Z biegiem czasu, gdy Daruś zaczął raczkować, mama zaczęła przykładać jeszcze większą uwagę do odkurzania - tym bardziej, że Sonia zostawia wszędzie sierść, a Daruś okazał się alergikiem (tak przynajmniej mówi mama, bo ja nie za bardzo wiem co to znaczy). No i może przez to mama tak się męczyła - teraz zajmowała się nie tylko mną, ale też moim małym braciszkiem. A do tego gotowanie, sprzątanie... Tata po południu starał się jej pomagać, ale po pracy też często wracał zmęczony. Podobno u dorosłych tak to już jest. Dawaliśmy jednak radę! Ważne, że mama była całe dnie z nami - pomimo zmęczenia zawsze uśmiechnięta, chętna do zabawy, poczytania nam książek, pośpiewania piosenek.

Chciałoby się powiedzieć "chwilo trwaj!", ale niestety... Nadeszły dla nas smutne czasy. Mama powiedziała, że musi wrócić do pracy. Jakto? Przecież to pracy chodzi już tata! Mama nie może wychodzić na tak długo! Będziemy tęsknić! Niestety, pomimo moich i Darka sprzeciwów (no może jego nie za dużych, bo on jeszcze nie umie mówić), mama pewnego dnia rano wyjechała i wróciła dopiero wieczorem. To wszystko przez to, że musi daleko dojeżdżać do pracy. Czekaliśmy więc na nią z utęsknieniem każdego popołudnia. Wracała jednak na tyle późno, że na zabawę zostawało niewiele czasu. Pocieszałam się, że po południu będzie jednak w domu tata, no i że zostaną nam całe weekendy na zabawę (dobre i to!). I to był mój błąd. Z racji, że mamy nie było tyle czasu w domu, tata po pracy nie miał już tyle czasu na zabawę - musiał poodkurzać, ogarnąć mieszkanie i przygotować coś do jedzenia. A weekendy? W weekendy mama nadrabiała zaległości w sprzątaniu (bo przecież ona sprząta najdokładniej! - tak przynajmniej sama sobie wmawia) i robiła wielkie zakupy. Odliczając nasze drzemki, czasu na zabawę znów było mało (bo mama sprzątała zawsze rano, po naszym przebudzeniu, a przed wyjściem do pracy, bo nie chciała nam przeszkadzać w spaniu).

Robiło się coraz smutniej. Myśmy coraz bardziej tęsknili, a mama była coraz bardziej zapracowana i zmęczona. Aż pewnego dnia coś się zmieniło. Do naszego domu wprowadził się nowy gość.

- Co to jest? - zapytałam, gdy mama wyjęła przybysza z pudełka.

- to iRobot Roomba 780 - odpowiedziała mama. - on sprawi, że znów będę miała dla Was więcej czasu!

- a dlaczego wybrałaś taki odkurzacz? przecież jeden już mamy!

- bo to magiczny odkurzacz! On sprząta sam - i podłogę i dywany! Do tego wciągnie sierść naszego psiaka. No i ma filtr hepa, dzięki któremu kurz i wszystkie zanieczyszczenia zostaną w środku, a nie wyfruną. Może dzięki temu nasz Daruś będzie zdrowszy - i nie trzeba będzie już tyle biegać po lekarzach.

- no ciekawe - pomyślałam, ale nie pozostało mi nic innego jak poczekać i zobaczyć jak się wszystko potoczy.

Okazało się, że mama ustaliła z tatą pewien plan. Tata wracając z pracy robił codzienne zakupy, obiady na kolejny dzień rodzice zaczęli gotować, gdy my już spaliśmy, a nasz nowy przyjaciel? Hmm... to najlepsze, co mogło się nam przydażyć!

Dzięki niemu po powrocie do domu tata, a potem też mama aż do pójścia spać bawili się z nami, bo iRobot sprzątał po cichu zanim jeszcze rano wstaniemy z łóżek. Do tego w weekendy, gdy wychodziliśmy razem na spacer - nasz iRobot sam odkurzał! Wcale a wcale nie trzeba było go pilnować, bo zawsze jest bardzo grzeczy i wszystko dokładnie posprząta. A co więcej -Daruś przestał kichać! A to było chyba coś z tą alergią... W każdym razie mama mówi, że nasz nowy pan porządnicki jest na tyle dokładny, że Daruś czuje się lepiej!

Dodatkowo iRobot prawie nie zajmuje miejsca - stary odkurzacz był duży i głośny, mama spędzała wiele czasu odkurzając mieszkanie, a i tak gdzieniegdzie zostawała sierść Soni. Teraz w miejscu starego odkurzacza mama postawiła piękny kwietnik, w domu jest czysto, pachnie świeżością, Darek jest zdrowszy, a my wszyscy szczęśliwsi. Niby takie małe urządzenie, a tyle nam dało.

Dawniej mama sprzątała, a teraz możemy być po prostu razem! Bawić się, śmiać i skakać pod niebo! Bo mama zawsze nam powtarza, że jesteśmy jej szczęściem i najlepszym, co się jej w życiu przydażyło. Tak! My - tata, Daruś i ja. Uwielbiam jak tak mówi... i wtedy tuli nas tak mocno :)

A co mama robi gdy w weekend śpimy (bo w tygodniu nadal jest w pracy)? Dalej czyta książkę, ale to nie zawsze... czasem też tańczy z tatą, rozmawiają i śmieją się - zupełnie jak dzieci! Chyba są teraz szczęśliwsi. Wszyscy jesteśmy.

 

Karolinka

Ostatnio edytowany: 15.08.2012, 19:46, przez: ulotnaniczymwiatr
Avatar użytkownika anuskapl
anuskaplPoziom:
  • Zarejestrowany: 25.06.2011, 09:03
  • Posty: 55
62
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 sierpnia 2012, 10:36 | ID: 819425

witam serdecznie,

Najbardziej podoba mi się iRobot Scooba 390 jest to iRobot myjący. A dlaczego on? A właśnie , swoim  pięknym wygladem i funkcjami zachwycił mnie niczym od razu. Jest lekki, o niewielkich rozmiarach a to odpowiada mi w stu procentach.


Gdy mój iRobot będzie za mnie sprzątać będę w końcu mogła poświęcić synom uwagę, czas i całą siebie a jak wiadomo  sprzątając skupiamy się na czystości.  Bedę mogła mieć chwilę tylko dla siebie, której od paru dobrych lat nie miałam, a czy kosmetyczka czy też zabiegi fryzjerskie pomogą mi dojść po ciążach do siebie.

Sprzatanie zajmuje mi wiele czasu , który mogłabym poświęcić innym ale i też sobie , więc czemu nie skorzystać z tak cudnej pomocy jakim jest iRobot.


<ania>


Avatar użytkownika Prezes
PrezesPoziom:
  • Zarejestrowany: 30.12.2011, 07:52
  • Posty: 1
63
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 sierpnia 2012, 10:40 | ID: 819430

TREŚCIWE PYTANIA - TREŚCIWA ODPOWIEDŹ


MÓJ MODEL TO EVO-M678. NAZWAŁ BYM SOBIE GO   P E N E L .

BO PENETRUJE, MYJE PANELE, I CAŁY CZAS LEŻY{#lang_emotions_wink}


A W WOLNEJ CHWILI OD SPRZATANIA (CZEGO SZCZERZE NIE CIERPIĘ)

NAUCZE SIĘ GRAĆ W GOLFA. EVO - M678 MA TAKI ŁADNY CZARNY DOŁEK, KTÓRY AŻ SIĘ PROSI BY GO WYKORZYSTAĆ.  NIE BĘDĘ MUSIAŁ BIEGAĆ PO POLU GOLFOWYM. TO DOŁEK BĘDZIE SIĘ PRZEMIESZCZAĆ. RAZ POD STOŁEM, RAZ W KUCHNI , RAZ W SALONIE.....BĘDZIE MEGA ZABAWA

Avatar użytkownika Megi568
Megi568Poziom:
  • Zarejestrowany: 23.06.2012, 12:37
  • Posty: 116
64
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 sierpnia 2012, 11:21 | ID: 819445

mnie podoba się najbardziej Scooba 390. Jest po prostu REWELACYJNY!! Dokladnie wymyje każdą podłogę, z precyzją i na błysk!! kiedy czytałam opis tego iRobota aż się rozmarzyłam, chciałabym takie cudo mieć w domu :) teściowa wreszcie przestałaby "prawić mi komplementy" na temat czystości moich podłóg :) ale by miała minę kiedy by przyszła z ochotą krytyki a moje podłogi po prostu lśnią...:) Kazdy powinien mieć taką "pomoc domową " w domku jak Scooba 390.


kiedy mój iRobot będzie za mnie sprzątał oddam się mojemu hobby które jest nie tylko przyjemne ale zarówno bardzo pożyteczne a mianowicie będę robić na drutach co po prostu uwielbiam!! Tego fachu nauczyła mnie moja babcia, niestety teraz nie mam wiele czasu by robić na drutach. Idzie zima więc gdy iRobot będzie sobie sprzątał za zrobie na drutach czapki dla mojej córeczki i dla nienarodzonego maluszka który przyjdzie na świat zimą więc ciepła czapeczka będzie mu potrzebna{#watsup}

Avatar użytkownika anekat
anekatPoziom:
  • Zarejestrowany: 16.08.2012, 11:21
  • Posty: 2
65
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 sierpnia 2012, 13:08 | ID: 819460

 

 Co będziesz robiła, gdy Twój iRobot będzie za Ciebie sprzątał?

 

Zacząć muszę od tego, że moim marzeniem od dłuższego czasu jest posiadanie iRobota. Myślałam nawet o zgłoszeniu się do znanego zapewne wszystkim programu, w którym główną nagrodą jest takie właśnie cudeńko. Niestety, mąż wybił mi pomysł z głowy stwierdzając, że jestem "zbyt perfekcyjna" jak na ten program. To fakt, nie lubię bałaganu i mimo posiadania psa, synka i męża - o nim nie wolno zapominać, gdyż jego udział w powstawaniu nieporządku jest nieoceniony, a może właśnie ze względu na ten cały dobytek notorycznie sprzątam.

Mój stary wysłużony odkurzacz, który darzę wielkim sentymentem (no cóż w końcu to prezent ślubny, a baby to takie ckliwe stworzenia) nieraz nie może sobie poradzić z pozostałością po sierściuchu, który jak na złość musi się lenić naokrągło. Nie wiem, czy tylko mój jest taki wyjątkowy, czy to bujda, że psy owłosienie zmieniają dwa razy do roku. 

W każdym bądź razie przychodząc po pracy zastaję w domu kołtuny i „kwiatki” – tak nazywam kosmyki futra wytargane i jakby mimochodem rzucone na mój piękny dywan lub na błyszczące i odkurzone jeszcze parę godzin wcześniej panele. I nie pozostaje mi nic innego jak brać się na nowo za sprzątanie,  bo przecież niewiadomo kiedy teściowa wpadnie z odwiedzinami. A „ten typ” jest chyba jeszcze bardziej złośliwy niż wspomniany wcześniej sierściuch. Pomimo tego, że zawsze wpada z zaskoczenia bo niby przypadkiem była w pobliżu i to nic, że żyjemy w dobie gdzie wzajemna komunikacja na odległość nie stanowi  już chyba najmniejszego problemu – to jednak są osobniki jak moja teściowa wyjątkowo oporne na nowinki techniczne – jakim jest ha ha telefon komórkowy. I mimo, że potrafi godzinami gadać z komórki z psiapsiółką do mnie jak na złość nie pamięta numeru, żeby  choć rzucić „wpadnę do was na chwilkę”.

Więc ten o to typ w całej swej przebiegłości wpada niby przypadkiem, nie ściągając obuwia pcha się na mój już wspomniany cudny dywan i prycha i fuka, że brudno, że sierść, że jak dziecko w takich warunkach. O skaranie!

Nic ją nie obchodzi, że właśnie wróciłam i że marzę o tym żeby zjeść spokojnie obiad i zrelaksować się choć parę minut patrząc tępą w jeden z ogłupiających programów z popołudniowej ramówki. I wytargać choć kilka chwil spokoju nim pojawi się w domu mój pierworodny.

A skoro o nim mowa to ten o to „ciasteczkowy potwór„ mimo całej mojej matczynej miłości i ogromnej wręcz nadludzkiej cierpliwości jaką mam do tego stworzenia, zdaje się nie doceniać moich starań zmierzających do zaprowadzenia ładu i porządku w naszym małym „m”. „Ciasteczkowy potwór” przemieszcza się jak burza po mieszkaniu zostawiając za sobą ślad w postaci okruszków, samochodzików, klocuszków i całej tej reszty „uszków” „aszków” i „aczków”.

Do tego całego dobytku, którym zostałam obdarzona zupełnie nieświadomie wypowiadając sakramentalne „TAK” dochodzi wielmożny Pan Mąż, który jakby z rękawa sypie to tu to tam kabelkami, kawałkami izolacji i zawsze potrzebnymi śrubkami.

I żeby nie było, że jestem kolejną rozkapryszoną i marudną babą – kocham ten mój cały świat zamknięty w kilkudziesięciu metrach kwadratowych na jednym z wielu takich samych osiedli. Ale o ile moje życie byłoby łatwiejsze gdybym wracając do domu zastawała lśniącą podłogę po której dopiero co przejechał ten sprytny wynalazek. O ile przyjemniej byłoby gdybym mogła powiedzieć teściowej, aby ściągnęła obuwie  w progu bo moja podłoga lśni w przeciwieństwie do jej niezbyt zadbanej. O ile łatwiej by się żyło mężowi bez tych jego nadmiarowych acz niezastąpionych śrubek, które niepostrzeżenie mój nowy przyjaciel Robot połknął by ukradkiem.  I jakże cudownie byłoby zamiast gapić się w szklane pudełko krzyczące reklamami,  patrzeć jak mój wymarzony Robot Roomba 531 wyręcza mnie w sprzątaniu.  A patrzenie na  Roomba 531 już na monitorze komputera sprawia mi ogromną frajdę, ponieważ jest najbardziej urodziwym ze wszystkich Robotów, a jego mleczno kawowy kolor kojarzy mi się z lodami cappuccino z bitą śmietaną. Taki ładny, a do tego sam sprząta i jeszcze idealnie zmieści się pod moją szafę – poprostu muszę go mieć!

Więc gdyby udało mi się jakimś cudem wygrać tego wspaniałego Robota, rozłożona na kanapie patrzyłabym jak sprząta i zbierała siły, aby  z przyjemnością upiec ciasto dla moich chłopaków, pochwalić syna za wielką wieżę z klocków i docenić męża za naprawione radio, które zapewne niebawem i tak znów przestanie działać.  A jeśli nie wygram, to cóż mąż obiecał, że kupi mi takiego Robota na okrągłą rocznicę ślubu – ech tylko taka przypada dopiero za 9 lat – cwaniaczek!:)

Avatar użytkownika dominika2103
dominika2103Poziom:
  • Zarejestrowany: 25.04.2012, 13:36
  • Posty: 87
66
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 sierpnia 2012, 19:18 | ID: 819605

...leżę na kanapie niczym leń, nic nie robiąc cały dzień.  A paznokci dziś nie pomalowałam? A marzeń swoich nie zweryfikowałam? A listy zastrzeń do jakości odkurzacza nie ułożyłam? Tylko się trochę zdziwiłam, gdy Roomba 531 odmeldowała zrobione zadanie, bo zastrzeń brak moje Drogie Panie.

Avatar użytkownika ulamisiula
ulamisiulaPoziom:
  • Zarejestrowany: 24.03.2011, 19:58
  • Posty: 2498
67
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 sierpnia 2012, 19:52 | ID: 819629

Tak naprawdę każdy z robotów dostępnych na stronie InwazjaRobotow.pl jest wspaniały i byłby dla mnie wspaniałym prezentem, bo niestety mój stary odkurzacz niedawno wyzionął ducha i obecnie zamieniłam go tymczasowo na  zmiotkę i szufelkę a wiadomo jak ciężko się takim sprzętem czysci dywan{#biggrin} Ale najbardziej urzekł mnie model  iRobot Roomba 581 a czemu?... bo jest fajny.

A co zrobiłabym z wolnym czasem?Możliwości jest wiele.Skończyłabym wkońcu  pisać  pracę magisterską oraz dopracowałabym swój nowy pomysł na biznes, dzięki któremu miałabym pieniądze ale i czas dla rodziny.

 

Avatar użytkownika bruneteczka01
  • Zarejestrowany: 29.11.2010, 18:14
  • Posty: 27
68
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 sierpnia 2012, 06:12 | ID: 819695

Bliski mojemu sercu stał się:

iRobot Roomba 521:)

Podoba mi się,że jest w modnym błękitnym kolorze idealnie pasującym do mojego pokoju ;D

Z racji tego,że mam królika w domu dywany i podłoga szczególnie przy ścianach i rogach obfitują w futerko,które rzuca.Bardzo uciążliwe jest odkurzanie kilka razy w tygodniu przy czym mój odkurzacz nie jest w ogóle przystosowany do takiego rodzaju prac.IRobot na pewno poradziłby sobie znakomicie,wszystko by lśniło a ponad to zadbałby o mój kręgosłup bo nie musiałabym cały czas schylać się przy odkurzaniu bo w ogóle nie musiałoby mnie być przy tych porządkach(ahhh marzenie):)

Poza tym lubię go za to,że jest bardzo zgrabniutki i trochę wygląda,jak głośnik :)


Kiedy mój IRobot będzie sprzątał ja będę bawić się z moją ukochaną chrześnicą:)Już kilka razy zdarzyło się,że przyszła do mnie,a ja nie miałam czasu bo tyyyyle rzeczy było do posprzątania.Teraz przynajmniej jedno by mi odpadło i Ola w końcu miałaby ciocię tylko dla siebie :)

Mając nadprogramowy czas więcej konkursów byłabym w stanie ogarnąć;)

A co za tym idzie moje pudełko z nagrodami wzbogaciłoby się o nowe rzeczy:)

W końcu każdy lubi czuć smak zwycięstwa :D

 

Avatar użytkownika kosmonia
kosmoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 03.12.2010, 12:07
  • Posty: 9
69
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 sierpnia 2012, 08:09 | ID: 819727

iRobot Roomba 531 to mój zdecydowany faworyt. Nie dość, że posprzątałby mi mieszkanie to w dodatku ten beż znakomicie wpasowałby się w mój wystrój wnętrz. Nie ma co się tutaj rozpisywać. Wyobrażam sobie, że gdyby on ciężko pracował pucując mi kąty, ja pewnie walnęłabym się na kanapę i z rozkoszą obserwowałabym tę jego harówkę jednym okiem jednocześnie łypiąc w stronę telewizora, gdyby akurat boski Eduardo z mojej ulubionej telenoweli chciał pocałować Milagros. A po chwili, kto wie, może delikatny szumek pracujących podzespołów sprawiłby, że przysnęłabym sobie na minutkę lub dwie, ewentualnie na godzinkę….

Swoją drogą ktokolwiek wpadł na pomysł tak genialnego odkurzacza powinien według mnie dostać Nobla albo przynajmniej gwiazdę w Alei Sław w Międzyzdrojach.

Avatar użytkownika sylwia1888
sylwia1888Poziom:
  • Zarejestrowany: 30.12.2011, 17:23
  • Posty: 6
70
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 sierpnia 2012, 11:47 | ID: 819771

Najbardziej podoba mi się iRobot Roomba 780{#lang_emotions_wink} Dlaczego? Ma szybkie poruszanie się, nie muszę się martwić o podłogi gdyż pracuje na wszystkich rodzajach podłóg. Odkurza sierść zwierząt to bardzo dobrze, bo mój kot wszędzie zostawia sierść. A niestety mój stary odkurzacz nie ciągnie tak dobrze. 

 

Gdy mój robot będzie za mnie sprzątał ja w tym czasie będę mogła ćwiczyć jogę z dzieckiem. Do tej pory nie miałam aż na tyle wystarczająco czasu. Tak że może teraz czas się znajdzie.

Avatar użytkownika zosia112
zosia112Poziom:
  • Zarejestrowany: 22.04.2012, 14:24
  • Posty: 2
71
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 sierpnia 2012, 12:13 | ID: 819774

Najbardziej podoba mi się model iRobot Roomba 555. Dlaczego? Ten odkurzacz mi w zupełności starczy, moje oczekiwania spełnia. Można  zaprogramować harmonogram pracy na 7 dni, dla mnie to jest duża wygoda. Podczas sprzątania nie musze być wcale w domu.

Gdy mój robot będzie sprzątał, ja będę mogła zająć się swoim ukochanym wnuczkiem, oraz ogrodem{#lang_emotions_smile} 

Avatar użytkownika aniasol
aniasolPoziom:
  • Zarejestrowany: 17.08.2012, 13:42
  • Posty: 6
72
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 sierpnia 2012, 14:38 | ID: 819801

Piszę w imieniu swoim i mojego psiaka, bo to właśńie on jest tym "trzecim", bardzo ważnym elementem naszej rodziny. Naszym wymarzonym robotem sprzątającym jest IRobot Roomba 564 PET. A dlaczego? to jasne! W tym właśnie modelu dostrzegłam najwięcej zalet, tak naprawdę jest idealny POD KAŻDYM względem. Ja osobiście cenię jego wydajność i dokładność. Pozostawia podłogę idealnie czystą, nie jest wybredny- czyści każdy rodzaj powierzchni. Mój mąż najbardziej docenia w nim to, że jest niesamowicie inteligentny i kiedy jest "głodny" sam się karmi energią, co zaoszczędza mojemu mężowi fatygi kiedy ja proszę" Kochanie, naładuj IRobota!". Uwielbia on także ten czas, podczas którego robot sprząta a my możemy....zająć się sobą ;). Nie tylko dla nas robot ten jest wyjątkowy. Chyba najbardziej się cieszy nasz pupilek BAS ;) Na dowód tego jest jego merdający ogonek i łobuzowate spojrzenie kiedy biega wkoło robota z "językiem na wierzchu". Wkońcu nasz mały Basik nie boi się tak jak wtedy, gdy wyciągałam ten wielki i głośny odkurzacz, a on chował się pod stołem lub za szafą. Moi goście są również zadowoleni, ponieważ wkońcu nie muszą "wyskubywać" sierści naszego psa ze swoich skarpetek, IRobot zwalcza nawet najdrobniejsze włoski ;) Dla każdego coś pożytecznego ;)

 

Gdy mój robot będzie sprzątał ja w tym czasie poświęce czas mojemu mężowi, na różne sposoby ;)

Avatar użytkownika senninha
senninhaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.05.2012, 15:37
  • Posty: 13
73
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 sierpnia 2012, 19:39 | ID: 819888

1. Spojrzałam na niego, uśmiechnęłam się, ale zmieniłam podstronę na następną. Czytałam o robotach myjących, bo mycie podłóg to zdecydowanie to, czego robić nie lubię. Oczami wyobraźni widziałam to czarne cudno czmychające pomiędzy moim nogami i pucujące podłogę w kilka chwil. Ale to nie było to. Zmieniłam więc zakładkę na "roboty odkurzające". I znów się rozmarzyłam. Ja czytająca ukochaną książkę z nogami uniesionymi do góry, by nie przeszkadzać robotowi w czasie, gdy będzie zbierał z podłogi wszystkie okruszki i śmietki. Ale przez myśl mi przeszło, że ja znam takiego "robota" który buszuje po podłodze i zbiera każdą napotkaną drobinkę. Ale zamiast wyrzucać ją do śmieci - pakuje do buźki. Przydałaby się dla niej konkurencja. Ale że została mi więc jeszcze jedna zakładka, otworzyłam ją. "Roboty koszące". Co z tego, że mieszkam w bloku, a jedyne zielone z jakim mam doczynienia to ledwo rosnąca bazylia w doniczce w kuchni? Co z tego, że to cudeńko raczej w moim mieszkaniu za dużo by się nie napracowało? I tak jest niesamowite. Ale to też nie było to. Wróciłam więc do strony, którą otworzyłam, jako pierwszą... Robot iRobot Roomba 780. Tak, to zdecydowanie mój numer jeden! Potrafi wyczyścić różne rodzaje podłogi. A że u nas co rusz inna podłoga, były idealny. Bez ciągnącego się za nim kabla. Ustawiony na odkurzanie wtedy, gdy jesteśmy na spacerze. To tak, jakby mieć w domu do pomocy krasnoludki. Szkoda, że nie potrafi zmywać i chociaż nastawiać prania, ale kto wie, czego przy mnie mógłby się nauczyć? I podoba mi się z jeszcze jednego powodu - jest po prostu ładny! Ładny? A zasadzie to... bardzo ładny! 


2. Ha! Pierwszą moją myślą było... odpoczywała! A cóż mogłabym robić innego w czasie, gdy ktoś wyręcza mnie w sprzątaniu? Ale chociaż z drugiej strony ciągle narzekam, że doba jest zbyt krótka i brakuje mi czasu na wiele przyjemnych rzeczy. Pewnie nadrabiałabym zaległe prasowanie. Albo gotowałabym obiad. Albo po prostu robiła to, co kocham. Gdyby tak córcia spokojnie spała, Roomba w tym czasie szusowała po moich podłogach mogłabym siąść do mojej maszyny. Nie, nie krawieckiej - z resztą widok "zacerowanych" przeze mnie skarpetek, czy spodni mówi sam za siebie. W tej dziedzinie - beztalencie. Bezspornie. Ale do mojej maszyny do pisania. Starej, z taśmą z wyblakniętym tuszem, połamaną obudową i co rusz przycianającą się spacją. Bo pisanie, klawiatura to moja miłość. Od dziecka. Kiedy miałam problemy, uciekałam w świat fantastyki. Stawałam się piękną królową, dzielnym i odważnym rycerzem albo dobrą i sprawiedliwą wróżką. Zapominałam o niepowodzeniach. O problemach. I tak pisanie nadawało mojemu życiu sens. Czułam się dumna, kiedy nauczycielka czytała na głos moją pracę. Kiedy chwaliła i dodawała otuchy. Kochałam to robić, bo wiedziałam, że w tym jestem dobra. Ale później... dorosłam. Poszłam do pracy i nadmiar obowiązków kazał mi maszynę przykryć pokrowcem uszytym przez moją ciocię i odstawić w kąt. I tak leży tam i czeka na lepsze czasy. Na to, by znów pozwolić na sobie zagrać, niczym na najdroższym pianinie... O tak, zdecydowanie na to poświęciłabym czas, który Roomba pozwoliłaby mi zaoszczędzić. Bo znaleźć w życiu czas na swoją pasję to coś, do czego warto dążyć! 

 

Oj, trochę się rozpisałam. Mam nadzieję, że jakoś przez to przebrnie każdy, kto weźmie się za czytanie. :) 

Pozdrawiam.

Ostatnio edytowany: 17.08.2012, 19:42, przez: senninha
Avatar użytkownika apaczu
apaczuPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.08.2012, 01:03
  • Posty: 2
74
  • Zgłoś naruszenie zasad
18 sierpnia 2012, 01:16 | ID: 819909

Największe wrażenie zrobił na mnie iRobot Roomba 780. W dziedzinie odkurzania potrafi wszystko i znacznie przewyższa moje dotychczasowe wyobrażenie o tego typu urządzeniach. Poza tym jest niezwykle elegancki, zgrabny i praktyczny.
Już widzę oczami wyobraźni jak iRobot sprząta w moim domu a ja beztrosko leżę na kanapie. Słońce wesoło zagląda w me okna. Żona jeszcze śpi a to już prawie dziesiąta. Sobota. Weekend rozpoczęty. Dziecko cichutko bawi się zabawkami. Pies w kącie leży spokojnie. Sielanka. Kocham ten stan. Po chwili śniadanie, całusek od małej, całusek dla mamy. Wymiana uczuć, uśmiechów i pora rozpocząć ten dzień. Rodzina w komplecie, jak miło gdy razem, więc czas już do parku, ku nowej przygodzie i poczuć we włosach wiatr! To prawie jak sen. Wyprawa rowerowa, wata cukrowa, karmienie kaczek, cudowny dzień. Przyjemnie i zdrowo i można docenić ten wolny czas. Co się zabrudzi, to się odkurzy! Nie trzeba tracić uroków dnia. Rowery w błocie, buty w piachu a ja mam to cudo co sprząta zawsze gdy tylko chcę! Nie tracę więc czasu na ciągłe sprzątanie, gdy iRobot wyręcza mnie! Po prostu cudownie!

Avatar użytkownika pyza87
pyza87Poziom:
  • Zarejestrowany: 11.08.2011, 15:45
  • Posty: 12
75
  • Zgłoś naruszenie zasad
18 sierpnia 2012, 06:00 | ID: 819918

Wybieram iRobot Roomba 581 {#lang_emotions_tongue_out} Sprząta dokładnie, w rogach. Nie muszę aż tak bardzo się martwić o iRobot, ponieważ nie spada ze schodów i nie wpada na przeszkody. I co najważniejsze dokładnie po sprząta. Mam małe dziecko które uwielbia bałaganić, gdzie pojawi się synek tam zaraz pojawia się brud. Mając taki sprzęt w domu, troszke odpoczne od pracy w domu. 

 

 Gdy mój robot będzie sprzątał ja, w tym czasie będę bawić, zajmować się swoim ukochanym synkiem. Ma dopiero roczek, i potrzebuję jak najwięcej uwagi.{#lang_emotions_smile}

Avatar użytkownika Paulitta
PaulittaPoziom:
  • Zarejestrowany: 13.03.2012, 17:32
  • Posty: 3915
76
  • Zgłoś naruszenie zasad
18 sierpnia 2012, 13:27 | ID: 820011

iRobot i nie tracisz czasu na przyziemne rzeczy!

1. Najbardziej podoba mi się iRobot Roomba 780. To jest król wśród wszystkich robotów! Można sterować nim za pomocą pilota - to takie udogodnienie. Moja znajoma ma podobnego robota i zafascynowało mnie to urządzenie. Gdy przychodzę do niej na kawę ona w tym czasie "sprząta mieszkanie" (tzn. jej robot sprząta), a my możemy plotkować do woli, a jej iRobot odwala całą robotę za nią. To cudowne doświadczenie. Poza tym taki iRobot jest jak zwierzak - dosłownie! Znajoma nadała mu imię i zwraca się do niego jak do pieska. To są przezabawne chwile! Kupa śmiechu, a co najważniejsze posprzątane mieszkanie! Czego chcieć więcej?

2. Gdybym miała swojego iRobota czułabym, że nie marnuję czasu na przyziemne rzeczy. Mogłabym robić dwie rzeczy w jednym momencie! To tak jakby iRobot odciążał mnie i dawał możliwość robienia czegoś na co mam ochotę!

To urządzenie to naprawdę przyjaciel człowieka!

Użytkownik usunięty
    77
    • Zgłoś naruszenie zasad
    18 sierpnia 2012, 14:44 | ID: 820020

    Najbardziej podoba mi się robot i czajnik Ten , który mam już odmawia posłuszeństwa W moim mieszkanku robot nie dał by sobie rady , bo ja lubie sprzątac i to ja bym go wyręczała , a nie on mnie A jakbym go włączyła, żeby za mnie popracował to napewno bym nie odpoczywała Jak znam siebie to musiałabym kontrolowac tegoż fajnego robota .

    Avatar użytkownika warmantis
    warmantisPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.08.2012, 15:29
    • Posty: 1
    78
    • Zgłoś naruszenie zasad
    18 sierpnia 2012, 15:56 | ID: 820034

    Choć za niedługo będę cieszyć się naszym maleństwem,

    Roomba 770 zadziwia do męża mojego podobieństwem!

     To samo czarne włosie i błysk w oku zachęcający!

    Pożera brud jak mąż frytki! Jest jak on.. urzekający!

    Czy to możliwe, że ukochany zataił przede mną ten fakt?

    Pokochać Dziecko Techniki, czy to takt, czy nie takt?

    Porusza się jak mąż, jak on tańczy przy ścianie!

    I brzuch ma taki duży... czy to dziecko już z nami zostanie?

    Przede mną trudne zadanie- chyba zostałam macochą, ale pozytywną!

    To maleństwo posprząta za mnie, nie, żebym była nazbyt sztywną...

    Kobiety w ciąży potrzebują czasu tylko dla siebie!

    A kiedy Roomba będzie sprzątał, w końcu poczuję się jak w niebie.

    Leżąc na kanapie, będę zajadać się ciastkami!

    Albo nie... lodami posypanymi sardynkami!

    I robić na drutach śmieszne sweterki na naszego synka!

    iRobot też dostanie sweter, bo widzę, że cieknie mu ślinka..

    I przepiszę do zeszytu wszystkie przepisy mamy,

    podpiszę zdjęcia w albumie,powspominam jak na Kilimandżaro się wspinamy.

    Pozwolę sobie tyć swobodnie, ograniczę ruchy.

    Nie dla ciężarnych ścierki, myjki, mopy i fartuchy!

    Założę bloga i będę z mamami wymieniać się radami,

    zapytam, czy i one musiały walczyć z takimi zachciankami.

    Poproszę męża, żeby poszedł ze mną do Szkoły Rodzenia

    i każę fotografować swój brzuch codziennie,by widzieć jak się zmienia.

    Napiję się pysznej herbaty, ruszając głową w rytm pracy robota.

    Nie będę robić nic, aż się znudzę i do pracy wróci mi ochota!:)




    Avatar użytkownika magi18
    magi18Poziom:
    • Zarejestrowany: 02.05.2010, 10:26
    • Posty: 29
    79
    • Zgłoś naruszenie zasad
    19 sierpnia 2012, 08:05 | ID: 820161
    Najbardziej podoba mi się Scooba 390 iRobot myjący, ponieważ: - sam (!!!!!) oblicza czas i intensywność zmywania podłóg - używa dwóch zbiorników wody: jeden z czystą wodą do mycia, drugi z brudną wodą - jest taki ładny (taaa, kobieca natura)


    Co będę robiła, gdy dzięki mojemu robotowi będę miała więcej czasu?

    - rozwiązywała krzyżówki, sudoku, zagadki logiczne

    - oglądała ulubione seriale i filmy

    - często przesiadywała na familie.pl

    - spotykała się z przyjaciółmi

    - czytała książki

    - poszukałabym idelanego hobby dla mnie :D






    Avatar użytkownika kkwiatek100
    kkwiatek100Poziom:
    • Zarejestrowany: 19.08.2012, 17:05
    • Posty: 1
    80
    • Zgłoś naruszenie zasad
    19 sierpnia 2012, 17:23 | ID: 820239

    1. Który z robotów dostępnych na InwazjaRobotow.pl podoba Ci się najbardziej i dlaczego?

    Najbardziej podoba mi się robot iRobot Roomba 564 PET, a to dlatego, że mój pies (na zdjęciu ;-)) zostawia tak niebywałe ilości sierści w każdym miejscu mieszkania, że zastanawiam się często, jakim cudem, ma jej jeszcze na sobie tak wiele ;) Odkurzam kilka razy dziennie (ze względu na malutkie dziecko w domu), lecz i tak, skutek jest jedynie chwilowy. Nie dość, że odciąża miłośników pupili od monotonnej pracy, to jeszcze z pewnością zainteresuje dziecko ;) Taki odkurzacz to prawdziwy skarb w domu! ;)


    2. Co będziesz robił(a), gdy Twój iRobot będzie za Ciebie sprzątał?

    Popijając kawkę - z miłością, wdzięcznością i oddaniem, będę mu się przyglądać ;)