Witam w dziesiątej części naszego ulubionego wątku!
3 lutego 2014 20:37 | ID: 1076277
hej kochane kobiety
Przyszłam się podzielić relacją z wizyty u dziadka.
Dziadek strasznie schudł, jedzenie rośnie mu w gębie, aż na samą myśl go mdli.
No i rokowania lekarzy nie są najlepsze. Złe krwinki cały czas się odnawiają, to że ostatnio miał przez 2 dni czkawkę oznacza że choroba zaczyna atakować narządy wewnętrzne, min przeponę. Jutro mają podać dziadkowi agresywną chemię ale lekarze nie gwarantują że dziadek się po niej lepiej poczuje. Napewno się nie wyleczy. Biedny taki leży, zasmarkany bo jeszcze ma anginę. Nic nie chce jeść, pije tylko wodę. Jedynie co dzisiaj zjadł to zupę jakąś taką marchwiankę z ryżem...
Martwię się bo te rokowania są najgorsze...
3 lutego 2014 20:46 | ID: 1076280
hej kochane kobiety
Przyszłam się podzielić relacją z wizyty u dziadka.
Dziadek strasznie schudł, jedzenie rośnie mu w gębie, aż na samą myśl go mdli.
No i rokowania lekarzy nie są najlepsze. Złe krwinki cały czas się odnawiają, to że ostatnio miał przez 2 dni czkawkę oznacza że choroba zaczyna atakować narządy wewnętrzne, min przeponę. Jutro mają podać dziadkowi agresywną chemię ale lekarze nie gwarantują że dziadek się po niej lepiej poczuje. Napewno się nie wyleczy. Biedny taki leży, zasmarkany bo jeszcze ma anginę. Nic nie chce jeść, pije tylko wodę. Jedynie co dzisiaj zjadł to zupę jakąś taką marchwiankę z ryżem...
Martwię się bo te rokowania są najgorsze...
Maniuśka...Matko, no sama nie wiem, co mam napisać.. agresywna chemia strasznie wyniszcza organizm. Działa na raka, ale czasem człowiek strasznie wymiotuje po niej itd.. także nie przestrasz się. trzymajcie się kochani!!! Tulam mocno i myslami jestem z Wami...
3 lutego 2014 20:55 | ID: 1076284
hej kochane kobiety
Przyszłam się podzielić relacją z wizyty u dziadka.
Dziadek strasznie schudł, jedzenie rośnie mu w gębie, aż na samą myśl go mdli.
No i rokowania lekarzy nie są najlepsze. Złe krwinki cały czas się odnawiają, to że ostatnio miał przez 2 dni czkawkę oznacza że choroba zaczyna atakować narządy wewnętrzne, min przeponę. Jutro mają podać dziadkowi agresywną chemię ale lekarze nie gwarantują że dziadek się po niej lepiej poczuje. Napewno się nie wyleczy. Biedny taki leży, zasmarkany bo jeszcze ma anginę. Nic nie chce jeść, pije tylko wodę. Jedynie co dzisiaj zjadł to zupę jakąś taką marchwiankę z ryżem...
Martwię się bo te rokowania są najgorsze...
Skoro dzidek chemię dostanie to znaczy , ze jednak ma jakieś szanse . Trzymaj się Kochana . Wiem , co czujesz , ja 5 lat temu przechodziłam to z moją mamą , ale dla niej chemii już nie było ...
3 lutego 2014 21:11 | ID: 1076294
witam wieczornie .Dzien jak codzień minął spokojnie ,ale tylko do godz.16 poniewaz wybrałam się na wywiadówkę do Jakuba.Były ciastka i cukiereczki i jak zawsze miła atmosfera ....tylko te ocenyyy !!
Maniuska zycze zdrowia dla dziadka ...
3 lutego 2014 21:15 | ID: 1076295
witam wieczornie .Dzien jak codzień minął spokojnie ,ale tylko do godz.16 poniewaz wybrałam się na wywiadówkę do Jakuba.Były ciastka i cukiereczki i jak zawsze miła atmosfera ....tylko te ocenyyy !!
Maniuska zycze zdrowia dla dziadka ...
Hejka Halszko:) U nas ferie i już po wywiadówkach, ale znam ten ból:) hahahah
3 lutego 2014 21:29 | ID: 1076298
witam wieczornie .Dzien jak codzień minął spokojnie ,ale tylko do godz.16 poniewaz wybrałam się na wywiadówkę do Jakuba.Były ciastka i cukiereczki i jak zawsze miła atmosfera ....tylko te ocenyyy !!
Maniuska zycze zdrowia dla dziadka ...
Hejka Halszko:) U nas ferie i już po wywiadówkach, ale znam ten ból:) hahahah
-U nas Soniu jeszcze 2tygodnie nauki .Oceny stawiaja już na nowy semestr
3 lutego 2014 21:38 | ID: 1076300
Kochana Duniu wracaj prędko do zdrówka.
Pozdrawiam serdecznie
3 lutego 2014 21:58 | ID: 1076306
hej kochane kobiety
Przyszłam się podzielić relacją z wizyty u dziadka.
Dziadek strasznie schudł, jedzenie rośnie mu w gębie, aż na samą myśl go mdli.
No i rokowania lekarzy nie są najlepsze. Złe krwinki cały czas się odnawiają, to że ostatnio miał przez 2 dni czkawkę oznacza że choroba zaczyna atakować narządy wewnętrzne, min przeponę. Jutro mają podać dziadkowi agresywną chemię ale lekarze nie gwarantują że dziadek się po niej lepiej poczuje. Napewno się nie wyleczy. Biedny taki leży, zasmarkany bo jeszcze ma anginę. Nic nie chce jeść, pije tylko wodę. Jedynie co dzisiaj zjadł to zupę jakąś taką marchwiankę z ryżem...
Martwię się bo te rokowania są najgorsze...
Skoro dzidek chemię dostanie to znaczy , ze jednak ma jakieś szanse . Trzymaj się Kochana . Wiem , co czujesz , ja 5 lat temu przechodziłam to z moją mamą , ale dla niej chemii już nie było ...
Alinko, ta chemia to tak w sumie po znajomości...bo gdyby nie to, to pewnie by nic nie zrobili. Teraz dziadkowi dają chemię ale taką mniej agresywną. Po niej też można wymiotować ale dają mu leki przeciw torsjom
3 lutego 2014 22:34 | ID: 1076327
hej kochane kobiety
Przyszłam się podzielić relacją z wizyty u dziadka.
Dziadek strasznie schudł, jedzenie rośnie mu w gębie, aż na samą myśl go mdli.
No i rokowania lekarzy nie są najlepsze. Złe krwinki cały czas się odnawiają, to że ostatnio miał przez 2 dni czkawkę oznacza że choroba zaczyna atakować narządy wewnętrzne, min przeponę. Jutro mają podać dziadkowi agresywną chemię ale lekarze nie gwarantują że dziadek się po niej lepiej poczuje. Napewno się nie wyleczy. Biedny taki leży, zasmarkany bo jeszcze ma anginę. Nic nie chce jeść, pije tylko wodę. Jedynie co dzisiaj zjadł to zupę jakąś taką marchwiankę z ryżem...
Martwię się bo te rokowania są najgorsze...
Skoro dzidek chemię dostanie to znaczy , ze jednak ma jakieś szanse . Trzymaj się Kochana . Wiem , co czujesz , ja 5 lat temu przechodziłam to z moją mamą , ale dla niej chemii już nie było ...
Alinko, ta chemia to tak w sumie po znajomości...bo gdyby nie to, to pewnie by nic nie zrobili. Teraz dziadkowi dają chemię ale taką mniej agresywną. Po niej też można wymiotować ale dają mu leki przeciw torsjom
Trzymaj się kochana,jak dają chemię to wiedzą co robią,ale czasem ta chemia gorzej wpływa na organizm niż jej zaprzestanie.A w jakim miejscu dziadek ma raka?bo nie doczytałam.a to też jest ważne przy chemii.
3 lutego 2014 23:07 | ID: 1076336
hej kochane kobiety
Przyszłam się podzielić relacją z wizyty u dziadka.
Dziadek strasznie schudł, jedzenie rośnie mu w gębie, aż na samą myśl go mdli.
No i rokowania lekarzy nie są najlepsze. Złe krwinki cały czas się odnawiają, to że ostatnio miał przez 2 dni czkawkę oznacza że choroba zaczyna atakować narządy wewnętrzne, min przeponę. Jutro mają podać dziadkowi agresywną chemię ale lekarze nie gwarantują że dziadek się po niej lepiej poczuje. Napewno się nie wyleczy. Biedny taki leży, zasmarkany bo jeszcze ma anginę. Nic nie chce jeść, pije tylko wodę. Jedynie co dzisiaj zjadł to zupę jakąś taką marchwiankę z ryżem...
Martwię się bo te rokowania są najgorsze...
Skoro dzidek chemię dostanie to znaczy , ze jednak ma jakieś szanse . Trzymaj się Kochana . Wiem , co czujesz , ja 5 lat temu przechodziłam to z moją mamą , ale dla niej chemii już nie było ...
Alinko, ta chemia to tak w sumie po znajomości...bo gdyby nie to, to pewnie by nic nie zrobili. Teraz dziadkowi dają chemię ale taką mniej agresywną. Po niej też można wymiotować ale dają mu leki przeciw torsjom
Trzymaj się kochana,jak dają chemię to wiedzą co robią,ale czasem ta chemia gorzej wpływa na organizm niż jej zaprzestanie.A w jakim miejscu dziadek ma raka?bo nie doczytałam.a to też jest ważne przy chemii.
Kama, dziadek ma białaczkę ostrą. Na przeszczep szpiku jest za póżno, tzn dziadek nie kwalifikuje się z racji wieku...
3 lutego 2014 23:13 | ID: 1076337
hej kochane kobiety
Przyszłam się podzielić relacją z wizyty u dziadka.
Dziadek strasznie schudł, jedzenie rośnie mu w gębie, aż na samą myśl go mdli.
No i rokowania lekarzy nie są najlepsze. Złe krwinki cały czas się odnawiają, to że ostatnio miał przez 2 dni czkawkę oznacza że choroba zaczyna atakować narządy wewnętrzne, min przeponę. Jutro mają podać dziadkowi agresywną chemię ale lekarze nie gwarantują że dziadek się po niej lepiej poczuje. Napewno się nie wyleczy. Biedny taki leży, zasmarkany bo jeszcze ma anginę. Nic nie chce jeść, pije tylko wodę. Jedynie co dzisiaj zjadł to zupę jakąś taką marchwiankę z ryżem...
Martwię się bo te rokowania są najgorsze...
Skoro dzidek chemię dostanie to znaczy , ze jednak ma jakieś szanse . Trzymaj się Kochana . Wiem , co czujesz , ja 5 lat temu przechodziłam to z moją mamą , ale dla niej chemii już nie było ...
Alinko, ta chemia to tak w sumie po znajomości...bo gdyby nie to, to pewnie by nic nie zrobili. Teraz dziadkowi dają chemię ale taką mniej agresywną. Po niej też można wymiotować ale dają mu leki przeciw torsjom
Trzymaj się kochana,jak dają chemię to wiedzą co robią,ale czasem ta chemia gorzej wpływa na organizm niż jej zaprzestanie.A w jakim miejscu dziadek ma raka?bo nie doczytałam.a to też jest ważne przy chemii.
Kama, dziadek ma białaczkę ostrą. Na przeszczep szpiku jest za póżno, tzn dziadek nie kwalifikuje się z racji wieku...
przy białaczce jest ciężko.Ważne aby coś innego się nie przyplątało typu zwykle przeziębienie i gorączka.bo to jest w tym przypadku najgorsze.;///.Mój tata już 7 rok jak ma białaczkę.
3 lutego 2014 23:23 | ID: 1076338
hej kochane kobiety
Przyszłam się podzielić relacją z wizyty u dziadka.
Dziadek strasznie schudł, jedzenie rośnie mu w gębie, aż na samą myśl go mdli.
No i rokowania lekarzy nie są najlepsze. Złe krwinki cały czas się odnawiają, to że ostatnio miał przez 2 dni czkawkę oznacza że choroba zaczyna atakować narządy wewnętrzne, min przeponę. Jutro mają podać dziadkowi agresywną chemię ale lekarze nie gwarantują że dziadek się po niej lepiej poczuje. Napewno się nie wyleczy. Biedny taki leży, zasmarkany bo jeszcze ma anginę. Nic nie chce jeść, pije tylko wodę. Jedynie co dzisiaj zjadł to zupę jakąś taką marchwiankę z ryżem...
Martwię się bo te rokowania są najgorsze...
Skoro dzidek chemię dostanie to znaczy , ze jednak ma jakieś szanse . Trzymaj się Kochana . Wiem , co czujesz , ja 5 lat temu przechodziłam to z moją mamą , ale dla niej chemii już nie było ...
Alinko, ta chemia to tak w sumie po znajomości...bo gdyby nie to, to pewnie by nic nie zrobili. Teraz dziadkowi dają chemię ale taką mniej agresywną. Po niej też można wymiotować ale dają mu leki przeciw torsjom
Trzymaj się kochana,jak dają chemię to wiedzą co robią,ale czasem ta chemia gorzej wpływa na organizm niż jej zaprzestanie.A w jakim miejscu dziadek ma raka?bo nie doczytałam.a to też jest ważne przy chemii.
Kama, dziadek ma białaczkę ostrą. Na przeszczep szpiku jest za póżno, tzn dziadek nie kwalifikuje się z racji wieku...
przy białaczce jest ciężko.Ważne aby coś innego się nie przyplątało typu zwykle przeziębienie i gorączka.bo to jest w tym przypadku najgorsze.;///.Mój tata już 7 rok jak ma białaczkę.
no właśnie dziadek przyplątał sobie anginę. Ma antybiotyk , ale leży w szpitalu i naprawdę jest pod dobrą opieką:)
3 lutego 2014 23:49 | ID: 1076342
hej kochane kobiety
Przyszłam się podzielić relacją z wizyty u dziadka.
Dziadek strasznie schudł, jedzenie rośnie mu w gębie, aż na samą myśl go mdli.
No i rokowania lekarzy nie są najlepsze. Złe krwinki cały czas się odnawiają, to że ostatnio miał przez 2 dni czkawkę oznacza że choroba zaczyna atakować narządy wewnętrzne, min przeponę. Jutro mają podać dziadkowi agresywną chemię ale lekarze nie gwarantują że dziadek się po niej lepiej poczuje. Napewno się nie wyleczy. Biedny taki leży, zasmarkany bo jeszcze ma anginę. Nic nie chce jeść, pije tylko wodę. Jedynie co dzisiaj zjadł to zupę jakąś taką marchwiankę z ryżem...
Martwię się bo te rokowania są najgorsze...
Skoro dzidek chemię dostanie to znaczy , ze jednak ma jakieś szanse . Trzymaj się Kochana . Wiem , co czujesz , ja 5 lat temu przechodziłam to z moją mamą , ale dla niej chemii już nie było ...
Alinko, ta chemia to tak w sumie po znajomości...bo gdyby nie to, to pewnie by nic nie zrobili. Teraz dziadkowi dają chemię ale taką mniej agresywną. Po niej też można wymiotować ale dają mu leki przeciw torsjom
Trzymaj się kochana,jak dają chemię to wiedzą co robią,ale czasem ta chemia gorzej wpływa na organizm niż jej zaprzestanie.A w jakim miejscu dziadek ma raka?bo nie doczytałam.a to też jest ważne przy chemii.
Kama, dziadek ma białaczkę ostrą. Na przeszczep szpiku jest za póżno, tzn dziadek nie kwalifikuje się z racji wieku...
przy białaczce jest ciężko.Ważne aby coś innego się nie przyplątało typu zwykle przeziębienie i gorączka.bo to jest w tym przypadku najgorsze.;///.Mój tata już 7 rok jak ma białaczkę.
no właśnie dziadek przyplątał sobie anginę. Ma antybiotyk , ale leży w szpitalu i naprawdę jest pod dobrą opieką:)
To dobrze żeby go tą anginę wyleczyli to potem będzie napewno dobrze, z białaczką można żyć x lat...ja napewno będę za to trzymała kciuki:)
3 lutego 2014 23:58 | ID: 1076344
Kamila sądziłam,że białaczka jest jednym z gorszych nowotworów..
4 lutego 2014 00:00 | ID: 1076345
hej kochane kobiety
Przyszłam się podzielić relacją z wizyty u dziadka.
Dziadek strasznie schudł, jedzenie rośnie mu w gębie, aż na samą myśl go mdli.
No i rokowania lekarzy nie są najlepsze. Złe krwinki cały czas się odnawiają, to że ostatnio miał przez 2 dni czkawkę oznacza że choroba zaczyna atakować narządy wewnętrzne, min przeponę. Jutro mają podać dziadkowi agresywną chemię ale lekarze nie gwarantują że dziadek się po niej lepiej poczuje. Napewno się nie wyleczy. Biedny taki leży, zasmarkany bo jeszcze ma anginę. Nic nie chce jeść, pije tylko wodę. Jedynie co dzisiaj zjadł to zupę jakąś taką marchwiankę z ryżem...
Martwię się bo te rokowania są najgorsze...
Skoro dzidek chemię dostanie to znaczy , ze jednak ma jakieś szanse . Trzymaj się Kochana . Wiem , co czujesz , ja 5 lat temu przechodziłam to z moją mamą , ale dla niej chemii już nie było ...
Alinko, ta chemia to tak w sumie po znajomości...bo gdyby nie to, to pewnie by nic nie zrobili. Teraz dziadkowi dają chemię ale taką mniej agresywną. Po niej też można wymiotować ale dają mu leki przeciw torsjom
Trzymaj się kochana,jak dają chemię to wiedzą co robią,ale czasem ta chemia gorzej wpływa na organizm niż jej zaprzestanie.A w jakim miejscu dziadek ma raka?bo nie doczytałam.a to też jest ważne przy chemii.
Kama, dziadek ma białaczkę ostrą. Na przeszczep szpiku jest za póżno, tzn dziadek nie kwalifikuje się z racji wieku...
przy białaczce jest ciężko.Ważne aby coś innego się nie przyplątało typu zwykle przeziębienie i gorączka.bo to jest w tym przypadku najgorsze.;///.Mój tata już 7 rok jak ma białaczkę.
no właśnie dziadek przyplątał sobie anginę. Ma antybiotyk , ale leży w szpitalu i naprawdę jest pod dobrą opieką:)
To dobrze żeby go tą anginę wyleczyli to potem będzie napewno dobrze, z białaczką można żyć x lat...ja napewno będę za to trzymała kciuki:)
...i ja też :)
4 lutego 2014 00:09 | ID: 1076352
hej kochane kobiety
Przyszłam się podzielić relacją z wizyty u dziadka.
Dziadek strasznie schudł, jedzenie rośnie mu w gębie, aż na samą myśl go mdli.
No i rokowania lekarzy nie są najlepsze. Złe krwinki cały czas się odnawiają, to że ostatnio miał przez 2 dni czkawkę oznacza że choroba zaczyna atakować narządy wewnętrzne, min przeponę. Jutro mają podać dziadkowi agresywną chemię ale lekarze nie gwarantują że dziadek się po niej lepiej poczuje. Napewno się nie wyleczy. Biedny taki leży, zasmarkany bo jeszcze ma anginę. Nic nie chce jeść, pije tylko wodę. Jedynie co dzisiaj zjadł to zupę jakąś taką marchwiankę z ryżem...
Martwię się bo te rokowania są najgorsze...
Skoro dzidek chemię dostanie to znaczy , ze jednak ma jakieś szanse . Trzymaj się Kochana . Wiem , co czujesz , ja 5 lat temu przechodziłam to z moją mamą , ale dla niej chemii już nie było ...
Alinko, ta chemia to tak w sumie po znajomości...bo gdyby nie to, to pewnie by nic nie zrobili. Teraz dziadkowi dają chemię ale taką mniej agresywną. Po niej też można wymiotować ale dają mu leki przeciw torsjom
Trzymaj się kochana,jak dają chemię to wiedzą co robią,ale czasem ta chemia gorzej wpływa na organizm niż jej zaprzestanie.A w jakim miejscu dziadek ma raka?bo nie doczytałam.a to też jest ważne przy chemii.
Kama, dziadek ma białaczkę ostrą. Na przeszczep szpiku jest za póżno, tzn dziadek nie kwalifikuje się z racji wieku...
przy białaczce jest ciężko.Ważne aby coś innego się nie przyplątało typu zwykle przeziębienie i gorączka.bo to jest w tym przypadku najgorsze.;///.Mój tata już 7 rok jak ma białaczkę.
no właśnie dziadek przyplątał sobie anginę. Ma antybiotyk , ale leży w szpitalu i naprawdę jest pod dobrą opieką:)
To dobrze żeby go tą anginę wyleczyli to potem będzie napewno dobrze, z białaczką można żyć x lat...ja napewno będę za to trzymała kciuki:)
...i ja też :)
(NIe)Dziękuję
4 lutego 2014 00:18 | ID: 1076354
Kamila sądziłam,że białaczka jest jednym z gorszych nowotworów..
wcale nie...mój tata ma wykrytą białaczkę limfatyczną już 7 rok.Ma obniżoną odporność i dlatego ważne jest aby żadnej infekcji nie załapał.Najgorszy jest rak kości i narządów miękkich typu trzustka,wątroba.
4 lutego 2014 00:50 | ID: 1076360
Spadam spać,Dobranoc:)
4 lutego 2014 08:00 | ID: 1076377
Witam. U mnie mroźno, ale po południu ma się ocieplić. Tylko w Suwałkach ma być nadal zimno. Ach, te Suwałki .
4 lutego 2014 08:02 | ID: 1076378
Witam z rana. Chłopaki śpia jeszcze a ja z kawką urzęduję już;)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.