Zapraszam na pogaduszki do nowej części naszego wątku:)
13 września 2014 10:34 | ID: 1145559
Czesc dziewczynki :)
My po sniadanku :) Pogoda ładna się zrobiła, ciepło jest :)
13 września 2014 11:22 | ID: 1145589
CZEŚĆ !!! I u nas cieplutko...
13 września 2014 11:23 | ID: 1145591
WITAJCIE sobotnio... Mąż był na grzybach, nazbierał koszyk opienieńków... innych brak...
13 września 2014 13:02 | ID: 1145628
my idziemy na spacer, goraco jest :)
13 września 2014 13:11 | ID: 1145632
my idziemy na spacer, goraco jest :)
Ja na razie siedzę w domu, potem może pójdziemy na działkę...
13 września 2014 13:15 | ID: 1145634
My w domu siedzimy bo Szymciura dalej trawi gorączka. Poza tym chłodno jest.
Tak sobie myślę jaki człowiek jest czasami głupi... Opróżniałam szafę, którą trzeba będzie przesunąć, bo stoi w miejscu, gdzie będą stały schody. I Szymuś wypatrzył organy. Takie stare, jeszcze po mnie. Ale działające, tylko baterie były potzrebne, bo zasilacz gdzieś się stracił...
A ja zamiast Szymusiowi pomysł z głowy wybić, to wysłałam siostrę do sklepu po baterie... No i teraz mam. Szymuś gra. Na cały regulator, bo mi powiedział, ze lubi głośno. Zaraz mi głowa pęknie
13 września 2014 13:29 | ID: 1145638
My w domu siedzimy bo Szymciura dalej trawi gorączka. Poza tym chłodno jest.
Tak sobie myślę jaki człowiek jest czasami głupi... Opróżniałam szafę, którą trzeba będzie przesunąć, bo stoi w miejscu, gdzie będą stały schody. I Szymuś wypatrzył organy. Takie stare, jeszcze po mnie. Ale działające, tylko baterie były potzrebne, bo zasilacz gdzieś się stracił...
A ja zamiast Szymusiowi pomysł z głowy wybić, to wysłałam siostrę do sklepu po baterie... No i teraz mam. Szymuś gra. Na cały regulator, bo mi powiedział, ze lubi głośno. Zaraz mi głowa pęknie
I TYMCIA gorączka trzyma już od 3 dni...
He he he - swego czasu dla Oliwki takie organy po starszym synie wyciągnęłam i też sobie grała... Leżą teraz na szafie i czekają na Ziemusia...
13 września 2014 14:32 | ID: 1145641
My w domu siedzimy bo Szymciura dalej trawi gorączka. Poza tym chłodno jest.
Tak sobie myślę jaki człowiek jest czasami głupi... Opróżniałam szafę, którą trzeba będzie przesunąć, bo stoi w miejscu, gdzie będą stały schody. I Szymuś wypatrzył organy. Takie stare, jeszcze po mnie. Ale działające, tylko baterie były potzrebne, bo zasilacz gdzieś się stracił...
A ja zamiast Szymusiowi pomysł z głowy wybić, to wysłałam siostrę do sklepu po baterie... No i teraz mam. Szymuś gra. Na cały regulator, bo mi powiedział, ze lubi głośno. Zaraz mi głowa pęknie
I TYMCIA gorączka trzyma już od 3 dni...
He he he - swego czasu dla Oliwki takie organy po starszym synie wyciągnęłam i też sobie grała... Leżą teraz na szafie i czekają na Ziemusia...
My też nadal chorujemy.Wczoraj wzywałam pogotowie do Szymona.Boże jak on mnie wystraszył...
13 września 2014 14:38 | ID: 1145642
Wróciliśmy :) Śliczna ta pogoda dzisiaj, oby tak było teraz przez kilka dni :)
Niebawem chyba trzeba iść coś zjeść, a wieczorkiem zrobię murzynka.
13 września 2014 15:44 | ID: 1145653
My w domu siedzimy bo Szymciura dalej trawi gorączka. Poza tym chłodno jest.
Tak sobie myślę jaki człowiek jest czasami głupi... Opróżniałam szafę, którą trzeba będzie przesunąć, bo stoi w miejscu, gdzie będą stały schody. I Szymuś wypatrzył organy. Takie stare, jeszcze po mnie. Ale działające, tylko baterie były potzrebne, bo zasilacz gdzieś się stracił...
A ja zamiast Szymusiowi pomysł z głowy wybić, to wysłałam siostrę do sklepu po baterie... No i teraz mam. Szymuś gra. Na cały regulator, bo mi powiedział, ze lubi głośno. Zaraz mi głowa pęknie
I TYMCIA gorączka trzyma już od 3 dni...
He he he - swego czasu dla Oliwki takie organy po starszym synie wyciągnęłam i też sobie grała... Leżą teraz na szafie i czekają na Ziemusia...
My też nadal chorujemy.Wczoraj wzywałam pogotowie do Szymona.Boże jak on mnie wystraszył...
Sylwia co się stało z Szymonkiem,czym Cię wystraszył???
13 września 2014 15:52 | ID: 1145656
Boże jaka jestem zła na siebie! Jak można być taką ciamajdą??? Szymicur znów 39, 3 stopnie, miałam mu podać paracetamol w syropku, bo ibuprofen to na niego działa na max 2-3 h. I nie wiem jak ja to zrobiłam ale przy odkręcaniu buteleczka mi się wymsknęła na podłogę i się roztrzaskałą na płytkach A kolejną dawkę ibumu mogę podać za 2 h dopiero. U nas wszystkie apteki już pozamykane, trzeba by dalej jechać a tu nie ma kogo wysłać :( Okład mu muszę jaki zrobić a wieczorem to się chyba do szpitala wybierzemy bo już nie daję rady z tą gorączką. Do tego skarży się, ze go boli brzuszek. Żadnych wymiotów, kupka była, apetyt też mu dopisuje, więc nie wiem co z tym brzuszkiem może być nie tak :(
13 września 2014 15:56 | ID: 1145658
Boże jaka jestem zła na siebie! Jak można być taką ciamajdą??? Szymicur znów 39, 3 stopnie, miałam mu podać paracetamol w syropku, bo ibuprofen to na niego działa na max 2-3 h. I nie wiem jak ja to zrobiłam ale przy odkręcaniu buteleczka mi się wymsknęła na podłogę i się roztrzaskałą na płytkach A kolejną dawkę ibumu mogę podać za 2 h dopiero. U nas wszystkie apteki już pozamykane, trzeba by dalej jechać a tu nie ma kogo wysłać :( Okład mu muszę jaki zrobić a wieczorem to się chyba do szpitala wybierzemy bo już nie daję rady z tą gorączką. Do tego skarży się, ze go boli brzuszek. Żadnych wymiotów, kupka była, apetyt też mu dopisuje, więc nie wiem co z tym brzuszkiem może być nie tak :(
Aniu zdarza się ,nie obwiniaj się,biedny Szymuś,chyba naprawdę musisz do lekarza wybrać się ,bo to wysoka gorączka,już chyba trzeci dzień trwa?
13 września 2014 15:58 | ID: 1145659
Boże jaka jestem zła na siebie! Jak można być taką ciamajdą??? Szymicur znów 39, 3 stopnie, miałam mu podać paracetamol w syropku, bo ibuprofen to na niego działa na max 2-3 h. I nie wiem jak ja to zrobiłam ale przy odkręcaniu buteleczka mi się wymsknęła na podłogę i się roztrzaskałą na płytkach A kolejną dawkę ibumu mogę podać za 2 h dopiero. U nas wszystkie apteki już pozamykane, trzeba by dalej jechać a tu nie ma kogo wysłać :( Okład mu muszę jaki zrobić a wieczorem to się chyba do szpitala wybierzemy bo już nie daję rady z tą gorączką. Do tego skarży się, ze go boli brzuszek. Żadnych wymiotów, kupka była, apetyt też mu dopisuje, więc nie wiem co z tym brzuszkiem może być nie tak :(
Aniu zdarza się ,nie obwiniaj się,biedny Szymuś,chyba naprawdę musisz do lekarza wybrać się ,bo to wysoka gorączka,już chyba trzeci dzień trwa?
Tak gorączka trzeci dzień, chociaż pierwszego dnia było lajtowo, bo nie przekraczała 38 stopni. A od wczoraj walczymy z 39 i ponad :(
13 września 2014 16:02 | ID: 1145660
Rany, Mąż mi właśnie napisał, że mieli pożar na wiertni. Mam nadzieję, że nikomu nic się nie stało!
13 września 2014 16:14 | ID: 1145661
My w domu siedzimy bo Szymciura dalej trawi gorączka. Poza tym chłodno jest.
Tak sobie myślę jaki człowiek jest czasami głupi... Opróżniałam szafę, którą trzeba będzie przesunąć, bo stoi w miejscu, gdzie będą stały schody. I Szymuś wypatrzył organy. Takie stare, jeszcze po mnie. Ale działające, tylko baterie były potzrebne, bo zasilacz gdzieś się stracił...
A ja zamiast Szymusiowi pomysł z głowy wybić, to wysłałam siostrę do sklepu po baterie... No i teraz mam. Szymuś gra. Na cały regulator, bo mi powiedział, ze lubi głośno. Zaraz mi głowa pęknie
I TYMCIA gorączka trzyma już od 3 dni...
He he he - swego czasu dla Oliwki takie organy po starszym synie wyciągnęłam i też sobie grała... Leżą teraz na szafie i czekają na Ziemusia...
My też nadal chorujemy.Wczoraj wzywałam pogotowie do Szymona.Boże jak on mnie wystraszył...
Sylwia co się stało z Szymonkiem,czym Cię wystraszył???
Jest przeziębiony.Wieczorem,ni z tego ni z owego zaczął mi odpływać.Przelewał mi się przez ręce,zaczął "bredzić" po swojemu,dziwnie oddychać,momentami jakby tracił oddech..To było straszne..
13 września 2014 16:16 | ID: 1145662
Rany, Mąż mi właśnie napisał, że mieli pożar na wiertni. Mam nadzieję, że nikomu nic się nie stało!
Jak się wali, to wszystko naraz Musi się kiedyś wyprostować, a z Szymkiem nie powinnaś zwlekać Jedż do szpitala
13 września 2014 16:50 | ID: 1145666
Witajcie. Mato chory, młodego zaczęło rozkładać. Mielismy jechac na urodzinki ale nie wyszło... Mnie też zaczyna łamać, bo gardło pobolewa:( A jeszcze okna muszę dokończyć myć...Dziś robiłam i grzyby i przecier i sprzatanie i ogólnie jestem zdechnięta:(
13 września 2014 16:55 | ID: 1145672
Witajcie. Mato chory, młodego zaczęło rozkładać. Mielismy jechac na urodzinki ale nie wyszło... Mnie też zaczyna łamać, bo gardło pobolewa:( A jeszcze okna muszę dokończyć myć...Dziś robiłam i grzyby i przecier i sprzatanie i ogólnie jestem zdechnięta:(
Ja robię przecier z pomidorów i szarlotkę dla męża
13 września 2014 16:57 | ID: 1145675
Witajcie. Mato chory, młodego zaczęło rozkładać. Mielismy jechac na urodzinki ale nie wyszło... Mnie też zaczyna łamać, bo gardło pobolewa:( A jeszcze okna muszę dokończyć myć...Dziś robiłam i grzyby i przecier i sprzatanie i ogólnie jestem zdechnięta:(
Ja robię przecier z pomidorów i szarlotkę dla męża
Ja przecier akurat skończyłam robić:) I grzybki też;)
teraz lecę za okna sie brać, aby je dokończyć;)
13 września 2014 17:27 | ID: 1145676
ja już skończyłam robotę na dziś,coś cały dzień mnie mdli........
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.