zakaz handlu w niedzielę od 2017 roku? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

zakaz handlu w niedzielę od 2017 roku?

162odp.
Strona 4 z 9
Odsłon wątku: 13604
Avatar użytkownika gocha2323
gocha2323Poziom:
  • Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
  • Posty: 12534
  • Zgłoś naruszenie zasad
28 lutego 2016, 08:50 | ID: 1285304

Niedziele wolne albo lepiej płatne. Związkowcy wracają z pomysłem uregulowania handlu w niedzielę. Solidarność chce zamknąć sklepy tego dnia i ma duże szanse na wprowadzenie takich przepisów przy wsparciu sprzyjającego jej PiS. To bardzo zła wiadomość dla gospodarki, stracą pracownicy i klienci - odpowiada przedstawiciel sieci handlowych.


Co myślicie o takim projekcie? Czy jest jakas szansa, aby ten projekt został zrealizowany? Co myslicie o tym?


Swoje zdanie wyrażę potem!

Avatar użytkownika SKORPION1
SKORPION1Poziom:
  • Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
  • Posty: 2214
61
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 marca 2016, 14:37 | ID: 1291286
a1410 (2016-03-12 07:30:35)
SKORPION1 (2016-02-28 15:34:39)


- A teraz trochę prawdy zamiast mitów : 

   np w niemczech ( to tuż za miedzą  {#lol} ) słabo zarabiający pracownik do około 1 500 euro ( to około 6 500 złotych .... fajne i ciekawe ! ) - podatku "Kościelnego" nie zapłacą wcale ...- bo ( są z niego - zwolnieni )


Jeżli piszesz "trochę prawdy", to masz rację, jest to trochę, albo nawet tylko pół prawdy, gdyż Niemiec z tych zarobinych 1500 euro 600-800 wyda od razu na czynsz za mieszkanie. I teraz masz już trochę więcej tej "prawdy".

Jeżeli uczciwie policzyć wszystkie koszty codziennego życia, to przeciętnemu Niemcowi wcale dużo więce nie zostaje, niż przeciętnemu Polakowi...

Oj ! Ućkło mi najważniejsze chyba . Wynagrodzenie minimalne dla Niemca w jego kraju to 8,5 Euro za godzinę pracy 

Mniej-więcej w Niemczech wygląda to tak:

Berlin-Centrum - czynsz za 2-pokojowe mieszkanie: 370 EUR
Ogrzewanie + dodatkowe oplaty: 110 EUR
Prad: 25 EUR
Abonament telewizyjny: 17 EUR
ubez. samochodu: 57 EUR
podatek za samochod (raz w roku): 150 EUR
Telefon: 60 EUR
Benzyna: 150 EUR
Jedzenie: 100 EUR
Srodki czyszczace, kosmetyki, itp.: 100 EUR

- A w Polsce tak:

...wynajem 120 m.kw w Warszawie (centrum) to nawet koszt do 6,5 tys. zł. miesięcznie 

...to i tak wychodzi o wiele drożej niż podany przykład z Berlina , nie mówiąc tutaj nawet o zarobkach ...


Ale! Podobała mi się wypowiedż niedawnego Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego kiedy to otwarcie w jednym z wywiadów Telewizyjnych powiedział że Polska przedwojenna nie była Niepodległa ... - ( to tak na marginesie )

Avatar użytkownika Sonia
SoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
  • Posty: 112855
62
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 marca 2016, 18:38 | ID: 1291325

Wracając do tematu.. Sporo sklepów pracować podobno nie bedzie.. Pracodawca nie prawa zatrudniać pracownikaw niedzielę

a sam stanąć za ladą nie chce..Co Wy na to?Nie wiem, jak to dokładnie jest..

Avatar użytkownika SKORPION1
SKORPION1Poziom:
  • Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
  • Posty: 2214
63
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 marca 2016, 19:01 | ID: 1291343
Sonia (2016-03-16 19:38:46)

Wracając do tematu.. Sporo sklepów pracować podobno nie bedzie.. Pracodawca nie prawa zatrudniać pracownikaw niedzielę

a sam stanąć za ladą nie chce..Co Wy na to?Nie wiem, jak to dokładnie jest..

No i dobrze ! Ale myślę że ten nowy przepis to "absurd". - jeśli nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o pieniądze.  Są niestety takie zawody w których niestety "obowiązuje" praca w niedzielę i Święta . Do nich zaliczamy : kolejarzy, policjantów ( o wojsku nie wspominam ), ale też rolników i chodowców bo zwierzaki napaść trzeba a krowy - wydoić . A w niedzielę i święto  mleczko chcemy więc i ktoś je musi do sklepu dostarczyć ..


- Ogólnie patrząc to komuś "solą w oku" są te wszystkie duże sklepy . Zapominamy jednak że to "kochana" Solidarność doprowadziła do upadku rodzimy handel gnębiąc PSS-y , GS-y i prywatne rodzinne sklepiki. To życie samo zweryfikuje czy jest też coś potrzebne czy nie. Kiedy koszty wynagrodzenia personelu zatrudnionego w sklepie będą większe od uzyskiwanych zysków - pracodawca sam zamknie "budę" bez nakazów płynących z ....(kąś tam ! )      

Ostatnio edytowany: 16.03.2016, 19:03, przez: SKORPION1
Avatar użytkownika Sonia
SoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
  • Posty: 112855
64
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 marca 2016, 19:06 | ID: 1291344
SKORPION1 (2016-03-16 20:01:42)
Sonia (2016-03-16 19:38:46)

Wracając do tematu.. Sporo sklepów pracować podobno nie bedzie.. Pracodawca nie prawa zatrudniać pracownikaw niedzielę

a sam stanąć za ladą nie chce..Co Wy na to?Nie wiem, jak to dokładnie jest..

No i dobrze ! Ale myślę że ten nowy przepis to "absurd". - jeśli nie wiadomo o co chodzi to zawsze chodzi o pieniądze.  Są niestety takie zawody w których niestety "obowiązuje" praca w niedzielę i Święta . Do nich zaliczamy : kolejarzy, policjantów ( o wojsku nie wspominam ), ale też rolników i chodowców bo zwierzaki napaść trzeba a krowy - wydoić . A w niedzielę i święto  mleczko chcemy więc i ktoś je musi do sklepu dostarczyć ..


- Ogólnie patrząc to komuś "solą w oku" są te wszystkie duże sklepy . Zapominamy jednak że to "kochana" Solidarność doprowadziła do upadku rodzimy handel gnębiąc PSS-y , GS-y i prywatne rodzinne sklepiki. To życie samo zweryfikuje czy jest też coś potrzebne czy nie. Kiedy koszty wynagrodzenia personelu zatrudnionego w sklepie będą większe od uzyskiwanych zysków - pracodawca sam zamknie "budę" bez nakazów płynących z ....(kąś tam ! )      

No właśnie zastanawiam się..Jedni robią w niedzielę, inni nie..???

Avatar użytkownika annawianna
annawiannaPoziom:
  • Zarejestrowany: 10.11.2014, 08:25
  • Posty: 502
65
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 marca 2016, 20:05 | ID: 1291361

Ja kilka lat temu pracowałam w sklepie który miał swój oddział w jednej z galerii handlowych i oczywiście w niedzielę również sklep musiał być otwarty. Ponieważ szefowa miała świadomość tego że niechętnie chcemy pracować w niedizelę jako rekompensatę za pracę w niedzielę dawała nam dodatkowe pieniądze na obiad w jednej z restauracji z galerii. 


Ale ja przez kilka lat pracowałam po 6 dni w tygodniu, czasami dłużej niż 8 -9 godzin i nawet kiedy miałam wolne od pracy ( z uwagi na to że byłam kierownikiem) musiałam doglądać biznesu, wprowadzać dokumenty itd i bardzo szybko ten brak czasu wolnego, dłuższego odpczynku , urlopu odbił msię na moim zdrowi i samopoczuciu. Myślę że w dłuższej perspektywie czasu wolne od pracy w niedzielę wyjdzie nam wszystkim na dobre.  


Przyzwyczailiśmy się do tego że sklepy są otwarte 7 dni w tygodniu a niekótr nawet 24 godziny na dobę , że nawet wieczorem czy w nocy możemy kupić ciepłe bułeczki itd ale może powinniśmy też pomyśleć że ten czas - niedziela , święta spędzić z rodziną, znajomymi na łonie natury a nie w galeriach handlowych.

Avatar użytkownika gocha2323
gocha2323Poziom:
  • Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
  • Posty: 12534
66
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 marca 2016, 20:43 | ID: 1291383
annawianna (2016-03-16 21:05:34)

Ja kilka lat temu pracowałam w sklepie który miał swój oddział w jednej z galerii handlowych i oczywiście w niedzielę również sklep musiał być otwarty. Ponieważ szefowa miała świadomość tego że niechętnie chcemy pracować w niedizelę jako rekompensatę za pracę w niedzielę dawała nam dodatkowe pieniądze na obiad w jednej z restauracji z galerii. 


Ale ja przez kilka lat pracowałam po 6 dni w tygodniu, czasami dłużej niż 8 -9 godzin i nawet kiedy miałam wolne od pracy ( z uwagi na to że byłam kierownikiem) musiałam doglądać biznesu, wprowadzać dokumenty itd i bardzo szybko ten brak czasu wolnego, dłuższego odpczynku , urlopu odbił msię na moim zdrowi i samopoczuciu. Myślę że w dłuższej perspektywie czasu wolne od pracy w niedzielę wyjdzie nam wszystkim na dobre.  


Przyzwyczailiśmy się do tego że sklepy są otwarte 7 dni w tygodniu a niekótr nawet 24 godziny na dobę , że nawet wieczorem czy w nocy możemy kupić ciepłe bułeczki itd ale może powinniśmy też pomyśleć że ten czas - niedziela , święta spędzić z rodziną, znajomymi na łonie natury a nie w galeriach handlowych.

no teraz tak jest, że jak jest dzień wolny wszyscy jadą masowo do galerii, zamiast gdzieś na łono natury!

Avatar użytkownika annawianna
annawiannaPoziom:
  • Zarejestrowany: 10.11.2014, 08:25
  • Posty: 502
67
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 marca 2016, 21:02 | ID: 1291387
gocha2323 (2016-03-16 21:43:58)
annawianna (2016-03-16 21:05:34)

Ja kilka lat temu pracowałam w sklepie który miał swój oddział w jednej z galerii handlowych i oczywiście w niedzielę również sklep musiał być otwarty. Ponieważ szefowa miała świadomość tego że niechętnie chcemy pracować w niedizelę jako rekompensatę za pracę w niedzielę dawała nam dodatkowe pieniądze na obiad w jednej z restauracji z galerii. 


Ale ja przez kilka lat pracowałam po 6 dni w tygodniu, czasami dłużej niż 8 -9 godzin i nawet kiedy miałam wolne od pracy ( z uwagi na to że byłam kierownikiem) musiałam doglądać biznesu, wprowadzać dokumenty itd i bardzo szybko ten brak czasu wolnego, dłuższego odpczynku , urlopu odbił msię na moim zdrowi i samopoczuciu. Myślę że w dłuższej perspektywie czasu wolne od pracy w niedzielę wyjdzie nam wszystkim na dobre.  


Przyzwyczailiśmy się do tego że sklepy są otwarte 7 dni w tygodniu a niekótr nawet 24 godziny na dobę , że nawet wieczorem czy w nocy możemy kupić ciepłe bułeczki itd ale może powinniśmy też pomyśleć że ten czas - niedziela , święta spędzić z rodziną, znajomymi na łonie natury a nie w galeriach handlowych.

no teraz tak jest, że jak jest dzień wolny wszyscy jadą masowo do galerii, zamiast gdzieś na łono natury!

Mnie to przeraża czasami jak widzę całe rodziny w galerii które nie tylko jedzą tam obiad , dzieci bawią się w kącikach przeznaczonych dla dzieci ale i spotykają się ze znajomymi. Jest tyle cudownych miejsc do których można pójść a ludzie wybierają zatłoczone przesiąknięte różnymi zapachami, chemikaliami galerie handlowe. Pamiętam jak w moim mieście w dniu otwarcia dużej galerii handlowej było głośno o przypadku zasłabnięcia małego dziecka które jak się później okazało zatruło się oparami jakiś środków chemicznych używanych do wykończenia lub czyszczenia galerii a teraz często widzę mamy z malenkimi - kilkutygodniowymi dziećmi które spacerują po galerii bez celu. Ja pisałam już kiedyś że w zeszłym roku w okresie świat wielkanocnych pogoda nie była najładniejsza ale pomimo to staram się codziennie spacerować z synkiem i byłam ogromnie zdziwiona że ani razu podczas spaceru nie spotkałam ,nie minęłam żadnej mamy z dzieckiem. ? Kilkanaście lat temu pamiętam że nawet kiedy padało to dzieciaki biegały po polu, w a lany poniedziałek nawet deszcz nie zakłócił tradycji lania wodą a dziś dzieciaki siedzą w domach lub spędzają czas z rodziacami w galeriach ( oczywiście nie wszystkie :)

Avatar użytkownika SKORPION1
SKORPION1Poziom:
  • Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
  • Posty: 2214
68
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 marca 2016, 08:09 | ID: 1291446
annawianna (2016-03-16 22:02:43)

Mnie to przeraża czasami jak widzę całe rodziny w galerii które nie tylko jedzą tam obiad , dzieci bawią się w kącikach przeznaczonych dla dzieci ale i spotykają się ze znajomymi. Jest tyle cudownych miejsc do których można pójść a ludzie wybierają zatłoczone przesiąknięte różnymi zapachami, chemikaliami galerie handlowe. Pamiętam jak w moim mieście w dniu otwarcia dużej galerii handlowej było głośno o przypadku zasłabnięcia małego dziecka które jak się później okazało zatruło się oparami jakiś środków chemicznych używanych do wykończenia lub czyszczenia galerii a teraz często widzę mamy z malenkimi - kilkutygodniowymi dziećmi które spacerują po galerii bez celu. Ja pisałam już kiedyś że w zeszłym roku w okresie świat wielkanocnych pogoda nie była najładniejsza ale pomimo to staram się codziennie spacerować z synkiem i byłam ogromnie zdziwiona że ani razu podczas spaceru nie spotkałam ,nie minęłam żadnej mamy z dzieckiem. ? Kilkanaście lat temu pamiętam że nawet kiedy padało to dzieciaki biegały po polu, w a lany poniedziałek nawet deszcz nie zakłócił tradycji lania wodą a dziś dzieciaki siedzą w domach lub spędzają czas z rodziacami w galeriach ( oczywiście nie wszystkie :)

Tak akurat ten post mi "podpasował" więc do niego się odniosę.

- Piszesz ( i inni też) że tyle miejsc jest gdzie powinniśmy starać się spędzać wolne chwile. Nikt jednak nie pisze że te galerie to dla wielu jedyna rozrywka na jaką mogą sobie pozwolić . 


- Za be!-"komuny" życie towarzyskie odbywało się w różnej maści lokalach ( w zależności od zasobności naszych portfeli) , ale mieliśmy : kawiarnie , kina, teatr , place zabaw dla dzieci , mogliśmy jechać śmiało na biwak nad rzekę czy w inne miejsce . 

- Dzisiaj przedsiętnego "Kowalskiego" a i jego rodziny nie stac jest na "zabawy" w restauracjach czy kawiarniach , większość kin została zlikwidowana , do teatru zwykły "Kowalski" nie pójdzie bo to dla niego impreza za droga ! . Place zabaw dzisiaj wskutek bzdurnych przepisów  w większości zostały zlikwidowane bo nikt nie chce odpowiadać za to że dziecko włożyło palce tam gdzie wkładać ich nie powinno . Biwakować "na dziko" w lesie czy nad wodą po pierwsze tak naprawdę to nie wolno , a po drugie niebezpiecznie ...


- Dzisiaj już strach jest dzieci same wypuszczać z domu bo i czasy inne i przepisy też się pozmieniały . Dzisiaj w "Dyngusa" strach kogoś oblać wodą bo a nóż zaraz pojawi się "patrol Policji" i dowali nam mandat.. Kiedyś dziewczyny chociaż piszczały - ale były zadowolone jak je polewano wodą bo to świadczyło o ich wzięciu . A zdarzało się że złapana taka "ofiara" wkładana była do dużego koryta które służyło w każdym gospodarstwie jako poidło dla krów i stało zawsze przy studni i trzymana w nim przez kilku chłopaków polewana była przez pompującego . Ale też i Strażacy jechali przez wieś na sygnale i polewali kogo się dało - wyobrażacie to sobie co to by było dzisiaj ? , ile krzyku i hałasu ??


- Czasy i zwyczaje się zmieniły , szkoda że na gorsze - bo to były "fajne czasy".

Fireman with firehose Animated Clipart

Avatar użytkownika Patrycja Sobolewska
  • Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
  • Posty: 19647
69
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 marca 2016, 08:12 | ID: 1291447
SKORPION1 (2016-03-17 09:09:51)
annawianna (2016-03-16 22:02:43)

Mnie to przeraża czasami jak widzę całe rodziny w galerii które nie tylko jedzą tam obiad , dzieci bawią się w kącikach przeznaczonych dla dzieci ale i spotykają się ze znajomymi. Jest tyle cudownych miejsc do których można pójść a ludzie wybierają zatłoczone przesiąknięte różnymi zapachami, chemikaliami galerie handlowe. Pamiętam jak w moim mieście w dniu otwarcia dużej galerii handlowej było głośno o przypadku zasłabnięcia małego dziecka które jak się później okazało zatruło się oparami jakiś środków chemicznych używanych do wykończenia lub czyszczenia galerii a teraz często widzę mamy z malenkimi - kilkutygodniowymi dziećmi które spacerują po galerii bez celu. Ja pisałam już kiedyś że w zeszłym roku w okresie świat wielkanocnych pogoda nie była najładniejsza ale pomimo to staram się codziennie spacerować z synkiem i byłam ogromnie zdziwiona że ani razu podczas spaceru nie spotkałam ,nie minęłam żadnej mamy z dzieckiem. ? Kilkanaście lat temu pamiętam że nawet kiedy padało to dzieciaki biegały po polu, w a lany poniedziałek nawet deszcz nie zakłócił tradycji lania wodą a dziś dzieciaki siedzą w domach lub spędzają czas z rodziacami w galeriach ( oczywiście nie wszystkie :)

Tak akurat ten post mi "podpasował" więc do niego się odniosę.

- Piszesz ( i inni też) że tyle miejsc jest gdzie powinniśmy starać się spędzać wolne chwile. Nikt jednak nie pisze że te galerie to dla wielu jedyna rozrywka na jaką mogą sobie pozwolić . 


- Za be!-"komuny" życie towarzyskie odbywało się w różnej maści lokalach ( w zależności od zasobności naszych portfeli) , ale mieliśmy : kawiarnie , kina, teatr , place zabaw dla dzieci , mogliśmy jechać śmiało na biwak nad rzekę czy w inne miejsce . 

- Dzisiaj przedsiętnego "Kowalskiego" a i jego rodziny nie stac jest na "zabawy" w restauracjach czy kawiarniach , większość kin została zlikwidowana , do teatru zwykły "Kowalski" nie pójdzie bo to dla niego impreza za droga ! . Place zabaw dzisiaj wskutek bzdurnych przepisów  w większości zostały zlikwidowane bo nikt nie chce odpowiadać za to że dziecko włożyło palce tam gdzie wkładać ich nie powinno . Biwakować "na dziko" w lesie czy nad wodą po pierwsze tak naprawdę to nie wolno , a po drugie niebezpiecznie ...


- Dzisiaj już strach jest dzieci same wypuszczać z domu bo i czasy inne i przepisy też się pozmieniały . Dzisiaj w "Dyngusa" strach kogoś oblać wodą bo a nóż zaraz pojawi się "patrol Policji" i dowali nam mandat.. Kiedyś dziewczyny chociaż piszczały - ale były zadowolone jak je polewano wodą bo to świadczyło o ich wzięciu . A zdarzało się że złapana taka "ofiara" wkładana była do dużego koryta które służyło w każdym gospodarstwie jako poidło dla krów i stało zawsze przy studni i trzymana w nim przez kilku chłopaków polewana była przez pompującego . Ale też i Strażacy jechali przez wieś na sygnale i polewali kogo się dało - wyobrażacie to sobie co to by było dzisiaj ? , ile krzyku i hałasu ??


- Czasy i zwyczaje się zmieniły , szkoda że na gorsze - bo to były "fajne czasy".

Fireman with firehose Animated Clipart

oj pamietam te zabawy w lany poniedzialek nawet wiadrami sie oblewało i nikt policji nie wzywał {#smiley-cool}

Avatar użytkownika SKORPION1
SKORPION1Poziom:
  • Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
  • Posty: 2214
70
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 marca 2016, 14:36 | ID: 1291731

Za komuny też sklepowe pracowały ciężko.. Sklepu nie wolno było zamknąć w trakcie odbioru towaru na dłużej niż trwała jego dostawa. Towar na półkach układało się "po godzinach" otwarcia sklepu ... więc tak lekko nie było jak widać bo nieraz sklepowa kończyła swoją pracę i po północy..    W niedziele i święta musiały być otwarte sklepy spożywcze i można było w nich robić zakupy.- więc to tak naprawdę nic nowego .


- Zmienił się tylko właściciel i profil sprzedaży - ale skoro chcieliśta "demokracyi to ją mata " , i nie płaczcie teraz że jest jak jest ..a jest teraz do d..py!

Avatar użytkownika Patrycja Sobolewska
  • Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
  • Posty: 19647
71
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 marca 2016, 14:46 | ID: 1291734
SKORPION1 (2016-03-17 15:36:51)

Za komuny też sklepowe pracowały ciężko.. Sklepu nie wolno było zamknąć w trakcie odbioru towaru na dłużej niż trwała jego dostawa. Towar na półkach układało się "po godzinach" otwarcia sklepu ... więc tak lekko nie było jak widać bo nieraz sklepowa kończyła swoją pracę i po północy..    W niedziele i święta musiały być otwarte sklepy spożywcze i można było w nich robić zakupy.- więc to tak naprawdę nic nowego .


- Zmienił się tylko właściciel i profil sprzedaży - ale skoro chcieliśta "demokracyi to ją mata " , i nie płaczcie teraz że jest jak jest ..a jest teraz do d..py!

na pewno jest ale to nic nie zmieni zamkniecie sklepow ;)

Avatar użytkownika gocha2323
gocha2323Poziom:
  • Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
  • Posty: 12534
72
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 marca 2016, 15:46 | ID: 1291755
SKORPION1 (2016-03-17 15:36:51)

Za komuny też sklepowe pracowały ciężko.. Sklepu nie wolno było zamknąć w trakcie odbioru towaru na dłużej niż trwała jego dostawa. Towar na półkach układało się "po godzinach" otwarcia sklepu ... więc tak lekko nie było jak widać bo nieraz sklepowa kończyła swoją pracę i po północy..    W niedziele i święta musiały być otwarte sklepy spożywcze i można było w nich robić zakupy.- więc to tak naprawdę nic nowego .


- Zmienił się tylko właściciel i profil sprzedaży - ale skoro chcieliśta "demokracyi to ją mata " , i nie płaczcie teraz że jest jak jest ..a jest teraz do d..py!

no a co uważąsz, że za komuny było lepiej?? figa!!! fakt było dużo pracy, ale pustki na półkach sklepowych. mama mi opowiadała jak było. Pieniądze były, ale co z tego!!! Nie wiem, jedni chwalili komune inni nią gardzili!!

Avatar użytkownika Patrycja Sobolewska
  • Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
  • Posty: 19647
73
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 marca 2016, 15:51 | ID: 1291761
gocha2323 (2016-03-17 16:46:52)
SKORPION1 (2016-03-17 15:36:51)

Za komuny też sklepowe pracowały ciężko.. Sklepu nie wolno było zamknąć w trakcie odbioru towaru na dłużej niż trwała jego dostawa. Towar na półkach układało się "po godzinach" otwarcia sklepu ... więc tak lekko nie było jak widać bo nieraz sklepowa kończyła swoją pracę i po północy..    W niedziele i święta musiały być otwarte sklepy spożywcze i można było w nich robić zakupy.- więc to tak naprawdę nic nowego .


- Zmienił się tylko właściciel i profil sprzedaży - ale skoro chcieliśta "demokracyi to ją mata " , i nie płaczcie teraz że jest jak jest ..a jest teraz do d..py!

no a co uważąsz, że za komuny było lepiej?? figa!!! fakt było dużo pracy, ale pustki na półkach sklepowych. mama mi opowiadała jak było. Pieniądze były, ale co z tego!!! Nie wiem, jedni chwalili komune inni nią gardzili!!

kazdy ma podzielone opinnie na ten temat . 

Avatar użytkownika SKORPION1
SKORPION1Poziom:
  • Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
  • Posty: 2214
74
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 marca 2016, 15:54 | ID: 1291764
Patrycja Sobolewska (2016-03-17 15:46:48)
SKORPION1 (2016-03-17 15:36:51)

Za komuny też sklepowe pracowały ciężko.. Sklepu nie wolno było zamknąć w trakcie odbioru towaru na dłużej niż trwała jego dostawa. Towar na półkach układało się "po godzinach" otwarcia sklepu ... więc tak lekko nie było jak widać bo nieraz sklepowa kończyła swoją pracę i po północy..    W niedziele i święta musiały być otwarte sklepy spożywcze i można było w nich robić zakupy.- więc to tak naprawdę nic nowego .


- Zmienił się tylko właściciel i profil sprzedaży - ale skoro chcieliśta "demokracyi to ją mata " , i nie płaczcie teraz że jest jak jest ..a jest teraz do d..py!

na pewno jest ale to nic nie zmieni zamkniecie sklepow ;)

No to dobrze ! zgoda !  - A teraz dla Sprawiedliwości zabrońmy pracy kelnerką w restauracji , kucharzą , pracy w stacjach paliwowych ,...O,o,o mam! - pracy w domach wczasowych i wypoczynkowych , pracy opiekunką osób starszych ( a co ? im się też należy?) i kilku innych zajęć ..

 

To też nic nie zmieni ; Dwa dni możemy bez jedzenia wytrzymać , Zamiast na wczasach w domu wypoczynkowym możemy sami się obyć bez obsługi  , a osoby starsze ?? - a niech bierze rodzina ( bo chociaż mówi się że ta czy inna osoba nikogo nie ma to po jej śmierci zawsze po spadek zwala się cały tabun  "pociotków" )

Avatar użytkownika Patrycja Sobolewska
  • Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
  • Posty: 19647
75
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 marca 2016, 15:59 | ID: 1291773
SKORPION1 (2016-03-17 16:54:29)
Patrycja Sobolewska (2016-03-17 15:46:48)
SKORPION1 (2016-03-17 15:36:51)

Za komuny też sklepowe pracowały ciężko.. Sklepu nie wolno było zamknąć w trakcie odbioru towaru na dłużej niż trwała jego dostawa. Towar na półkach układało się "po godzinach" otwarcia sklepu ... więc tak lekko nie było jak widać bo nieraz sklepowa kończyła swoją pracę i po północy..    W niedziele i święta musiały być otwarte sklepy spożywcze i można było w nich robić zakupy.- więc to tak naprawdę nic nowego .


- Zmienił się tylko właściciel i profil sprzedaży - ale skoro chcieliśta "demokracyi to ją mata " , i nie płaczcie teraz że jest jak jest ..a jest teraz do d..py!

na pewno jest ale to nic nie zmieni zamkniecie sklepow ;)

No to dobrze ! zgoda !  - A teraz dla Sprawiedliwości zabrońmy pracy kelnerką w restauracji , kucharzą , pracy w stacjach paliwowych ,...O,o,o mam! - pracy w domach wczasowych i wypoczynkowych , pracy opiekunką osób starszych ( a co ? im się też należy?) i kilku innych zajęć ..

 

To też nic nie zmieni ; Dwa dni możemy bez jedzenia wytrzymać , Zamiast na wczasach w domu wypoczynkowym możemy sami się obyć bez obsługi  , a osoby starsze ?? - a niech bierze rodzina ( bo chociaż mówi się że ta czy inna osoba nikogo nie ma to po jej śmierci zawsze po spadek zwala się cały tabun  "pociotków" )

no tak tu tez masz duzo racji

Avatar użytkownika SKORPION1
SKORPION1Poziom:
  • Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
  • Posty: 2214
76
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 marca 2016, 16:53 | ID: 1291793
gocha2323 (2016-03-17 16:46:52)

no a co uważąsz, że za komuny było lepiej?? figa!!! fakt było dużo pracy, ale pustki na półkach sklepowych. mama mi opowiadała jak było. Pieniądze były, ale co z tego!!! Nie wiem, jedni chwalili komune inni nią gardzili!!

A czyja to była wina ?? Wiesz co to jest takiego "WOJNA GOSPODARCZA" ?? - to właśnie miałaś jej przykład . 

_ Po odejściu od władzy W.Gomułki było skromnie , ale nikt z głodu nie umierał a to były czasy odbudowy kraju który był zniszczony w 70% .ale odchodząc Gomułka nie pozostawił Polski zadłużonej .. 

Za W. Gomułki :

- Sklepowa zarabiała na rękę 900-1 200 zł , pomocnik murarza 900-1 200 zł , murarz od 1 600-2 200 zł  , kierownik około 2 500 zł , dyrektor średniego zakładu do 4 000 zł  traktorzysta od 1 500 do 2 000 zł za 8 godzin pracy - ale można było zarobić na pracy dodatkowej bo za pierwsze 2 godziny była stawka +50% a następne godziny płatne były podwójnie ( +100% ) były premie i darmowe wczasy dla pracownika i jego rodziny ..  były "fuchy" i "dodatkowe prace"..

.....mandat wtedy to od 5 zł do 100 zł 

_ E.Gierek brał kredyty ale też i inwestował , Polska była w budowie bo praca każdego dawała efekty . Jak się wtedy mówiło : pracujesz to masz ! . Nie było "lumpów" , "darmozjadów" i "pasożytów" . Kto pracował ten miał : Sklepowa do 2 500 zł , pomocnik murarza ( to ten od wapna i cegły) 2 500 - 3 800 zł murarz 3 000 - 6 000 zł , kierownik od 6 000 do 7 000 zł , traktorzysta 3 000 do 4 500 zł .... za jeden rzut tony węgla z wagonu na samochód dostawało się 60 zł , za workowane ( pasza , nawóz ) - jeden rzut to 60 do 80 zł więc jak ktoś załadował i rozładował samochód 12 ton miał na rękę 12 X ( 60+60 = 120 zł lub  80+80 = 160 zł ) więc od 1 440 zł do 1 920 zł .. trzeba było tylko chcieć ..

 .....mandat wtedy od 50 zł do 200 zł 

- Pustki zaczęły robić się sztucznie bo każdy tylko żądał a "opłacani przez zachód" ) agenci specjalnie podgrzewali temperaturę wrzenia . Polakom "zrobiono - pranie mózgu" .. Byle "łajza" chciał tyle co i inni ale robić nie miał kto.. 

- Zachód wtedy zrobił to z Polską co L.Balcerowicz z polakami kiedy to  roczna stopa inflacji w 1989: to +639,6% która doprowadziła polaków i polski rynek do całkowitej zapaści..

- Nie wiń więc za cały kryzys komunistów ale tych którzy faktycznie do tego kryzysu swoimi żądaniami doprowadzili ( Solidarność ,  KOR , AWS, i kilka innych )

.....mandat dzisiaj od 100 zł do 2 000 zł albo i więcej  

Ostatnio edytowany: 17.03.2016, 17:02, przez: SKORPION1
Avatar użytkownika gocha2323
gocha2323Poziom:
  • Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
  • Posty: 12534
77
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 marca 2016, 21:12 | ID: 1291848
SKORPION1 (2016-03-17 17:53:39)
gocha2323 (2016-03-17 16:46:52)

no a co uważąsz, że za komuny było lepiej?? figa!!! fakt było dużo pracy, ale pustki na półkach sklepowych. mama mi opowiadała jak było. Pieniądze były, ale co z tego!!! Nie wiem, jedni chwalili komune inni nią gardzili!!

A czyja to była wina ?? Wiesz co to jest takiego "WOJNA GOSPODARCZA" ?? - to właśnie miałaś jej przykład . 

_ Po odejściu od władzy W.Gomułki było skromnie , ale nikt z głodu nie umierał a to były czasy odbudowy kraju który był zniszczony w 70% .ale odchodząc Gomułka nie pozostawił Polski zadłużonej .. 

Za W. Gomułki :

- Sklepowa zarabiała na rękę 900-1 200 zł , pomocnik murarza 900-1 200 zł , murarz od 1 600-2 200 zł  , kierownik około 2 500 zł , dyrektor średniego zakładu do 4 000 zł  traktorzysta od 1 500 do 2 000 zł za 8 godzin pracy - ale można było zarobić na pracy dodatkowej bo za pierwsze 2 godziny była stawka +50% a następne godziny płatne były podwójnie ( +100% ) były premie i darmowe wczasy dla pracownika i jego rodziny ..  były "fuchy" i "dodatkowe prace"..

.....mandat wtedy to od 5 zł do 100 zł 

_ E.Gierek brał kredyty ale też i inwestował , Polska była w budowie bo praca każdego dawała efekty . Jak się wtedy mówiło : pracujesz to masz ! . Nie było "lumpów" , "darmozjadów" i "pasożytów" . Kto pracował ten miał : Sklepowa do 2 500 zł , pomocnik murarza ( to ten od wapna i cegły) 2 500 - 3 800 zł murarz 3 000 - 6 000 zł , kierownik od 6 000 do 7 000 zł , traktorzysta 3 000 do 4 500 zł .... za jeden rzut tony węgla z wagonu na samochód dostawało się 60 zł , za workowane ( pasza , nawóz ) - jeden rzut to 60 do 80 zł więc jak ktoś załadował i rozładował samochód 12 ton miał na rękę 12 X ( 60+60 = 120 zł lub  80+80 = 160 zł ) więc od 1 440 zł do 1 920 zł .. trzeba było tylko chcieć ..

 .....mandat wtedy od 50 zł do 200 zł 

- Pustki zaczęły robić się sztucznie bo każdy tylko żądał a "opłacani przez zachód" ) agenci specjalnie podgrzewali temperaturę wrzenia . Polakom "zrobiono - pranie mózgu" .. Byle "łajza" chciał tyle co i inni ale robić nie miał kto.. 

- Zachód wtedy zrobił to z Polską co L.Balcerowicz z polakami kiedy to  roczna stopa inflacji w 1989: to +639,6% która doprowadziła polaków i polski rynek do całkowitej zapaści..

- Nie wiń więc za cały kryzys komunistów ale tych którzy faktycznie do tego kryzysu swoimi żądaniami doprowadzili ( Solidarność ,  KOR , AWS, i kilka innych )

.....mandat dzisiaj od 100 zł do 2 000 zł albo i więcej  

skorpionie, skąd te dane czerpiesz!

Avatar użytkownika annawianna
annawiannaPoziom:
  • Zarejestrowany: 10.11.2014, 08:25
  • Posty: 502
78
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 marca 2016, 21:44 | ID: 1291854

Skorpion po części się z Tobą zgadzam - w lany poniedziałek nie można lać wodą z wiaderka ponieważ możemy dostać mandat, ogniska też nie ma gdzie rozpalić, jak sasiadowi będzie śmierdziało podczas naszego grilowania to wezwie straż miejską itd ale ... mam czasami wrażenie że wolimy włączyć dziecku grę na komputerze niż wybrać się z nim na spacer, sanki, plac zabaw, itd. Ja akurat koło bloku mam plac zabaw i widzę że jakoś nie ma tłumów dzieci - w okolicy jest kapitalny nowaoczesny plac zabaw - tam owszem 2 -3 dzieci ale w stosunku do ilości dzieci jakie mieszkają w sąsiednich blokach to jest ułamek. Ferie zimowe- bilety na lodowisko dokryte dla dzieci szkolnych po były oferowane po 1 zł - nie widziałam tłumów ale najgorsze jest to co powiedizała mi na temat moich spostrzeżeń pewna przeszkolanka. Opowiedziała że dla nich najgorszym okresem są dni po świętach, dniach wolnych ponieważ dzieci są wyjątkowo pobudzone, biegają , krzyczą itd ale zapytane kiedyś co robiły w święta, jakie sporty uprawiały, gdzie były - w większości odpowiedziały że siedziały w domach przed telewiozorem lub komputerem. Powiedziała też że z przykrością obserwują jak dzieci odrabiają straty w zabawie, kontaktach z innymi dziećmi, aktywności po przyjściu do przedszkola. Smutne ale prawdziwe.


Co do komuny to pamiętam jak stałam w kolejkach za mięsem , kawą a nawet papierem toaletowym i jaka dumna szłam do domu z papierem toaletowym zawieszonym na sznurku - zzłożyłam jej jak korale :) Pamiętam też że każdego roku jeździliśmy na wczasy, wycieczki zakładowe, chodziliśmy na zabawy karnawałowe, dostawaliśmy paczki świąteczne a dziś pracownik cieszy się ja na święta dostanie bon na 200 zł. Ja nawet bonów nie dostaję ale nasza szefowa w ramach podziękowania za pracę każdego roku zaprasza nas na kolację do restauracji :( 

Avatar użytkownika gocha2323
gocha2323Poziom:
  • Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
  • Posty: 12534
79
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 marca 2016, 22:23 | ID: 1291870

przecież ja wychowywałam się nie w czasch komuny, choc trochę mnie to jeszcze objeło, ale swoje całe dzieciństwo nie spędzałam przed tv czy grami komputerowymi, bo po prostu nie było tego.Owszem telewizor był, ale tylko o 19 dobranockai tyle! teraz dzieci majaco chcą, nawet nie wysilają się, aby wyjśc na spacer! bo przecież musza pobicnowy ekord w grach lub przejść kolejny level! place zabaw świeca pustkami to fakt! ale to wszystko zależy od rodzia!! ja staram się, aby dziecko miało jak najwieksza porcję ruchu, w domu ma ograniczony czas na przesiadywanie przed TV. Kiedy siedzi w domu to układa puzzle lub klocki, wygłupiamy sie, bawimy w chowanego! dziecka nie wolno takzostawić na pastwę losu!

Avatar użytkownika gocha2323
gocha2323Poziom:
  • Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
  • Posty: 12534
80
  • Zgłoś naruszenie zasad
17 marca 2016, 22:34 | ID: 1291872

co do kolejek.................moja mama opowiadała jak kilka godzin stała w kolejce po cukier! miała czwórkę dzieci i tencukier chciała dodac do kaszki, która nam robiła, żeby nam smakowała. Tatazostał z dziećmi a mama po kilku godzinach czekania wróciłą do domu bez cukru, bo juz zabrakło. Mówiła, że wracała do domu i płakała! były plusy i minusy wszystkiego! W komune budowali dużo mieszkań dla społeczeństwa a teraz trzeba fortunę, aby kupic mieszkanie!


w komunie podobało mi się, że było wiele polskich firm, produkowaliśmy telewizory,auta. Działała stocznia. Nie zostało nic sprywatyzowane. państwo  gwarantowało każdemu pracę a co za tym idzie emeryturę. Przemysł cięzki rozwijał sie prężnie.


Minusem dla gospodarki była idea samowystarczalności gospodarczej co powodowało zamknięcie polskiej gospodarkie na rynki zagraniczne!!