Feministki - czy w ogule robią cokolwiek dobrego ?? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Feministki - czy w ogule robią cokolwiek dobrego ??

54odp.
Strona 2 z 3
Odsłon wątku: 4769
Avatar użytkownika mati
matiPoziom:
  • Zarejestrowany: 26.03.2008, 19:16
  • Posty: 1166
  • Zgłoś naruszenie zasad
30 maja 2010, 10:56 | ID: 218341
Zapewne jako iż panie na portalu są w przewadze zaraz zostanę zjechany :)) Jednak jak czytam artykuł np. o tym iż w jednej z reklam pani ma pod pachą świnkę i jest to straszny problem zastanawia mnie czy nie mają co robić z wolnym czasem i gdzie szukać zmartwień ?? Ponad to wystawianie w pierwszym szeregu jako głównej reprezentantki pani Anety Krawczyk jest moim zdaniem żenujące. Może ja mam sam negatywny przekaz z telewizji, ale drogie panie nie uważacie, że lepiej walczyć o słuszne przynajmniej w moim odczuciu sprawy jak stop przemocy w rodzinie czy bezproblemowy powrót do pracy po ciąży zamiast zrażanie do siebie ??
Avatar użytkownika Bartt
BarttPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
  • Posty: 5452
21
  • Zgłoś naruszenie zasad
31 maja 2010, 14:27 | ID: 219013
Bardziej przemawiają do mnie te panie, które nie chcą ułatwień w polityce i chcą na równi zmagać się z mężczyznami - na zasadach merytoryczności, aby u władzy był lepszy - a nie z ciągłym "zaglądaniem w majtki".
Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
Avatar użytkownika Ulinka
UlinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
  • Posty: 6675
22
  • Zgłoś naruszenie zasad
31 maja 2010, 18:18 | ID: 219202

Ale tym, które wymieniłam nie można odmówić osiągnięć i władzy. Mimo, iż to co posiadają osiągnęły bez parytetu, wiedzą, że musiały włożyć w to o wiele więcej pracy i energii niż niejeden mniej od nich kompetentny facet.

Użytkownik usunięty
    23
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 maja 2010, 18:32 | ID: 219210

    Czasem tak sobie myślę, że feministki walczą niewiadomo po co, skoro tysiącom kobiet jest dobrze, jak jest, i nie dostrzegają nierownego traktowania, nawet we własnych domach. Wystarczy poczytać wpisy choćby i tu na forum.  

    Avatar użytkownika Ulinka
    UlinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
    • Posty: 6675
    24
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 maja 2010, 18:36 | ID: 219215
    Tak, Elenai.

    Też taka myśl przychodzi mi do głowy niejednokrotnie.

    Bartt napisał 2010-05-31 16:27:07
    Bardziej przemawiają do mnie te panie, które nie chcą ułatwień w polityce i chcą na równi zmagać się z mężczyznami - na zasadach merytoryczności, aby u władzy był lepszy - a nie z ciągłym "zaglądaniem w majtki".

    Właśnie te, które walczą, chcą na równi zmagać się z mężczyznami.

    Avatar użytkownika a1410
    a1410Poziom:
    • Zarejestrowany: 17.02.2009, 17:36
    • Posty: 1981
    25
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 maja 2010, 19:01 | ID: 219240
    Odpowiadając krótko i zwięźle na pytanie postawione w temacie wątku tak napiszę; jeżeli uszczęśliwianie kogoś na siłę można nazwać dobrem, to robią coś dobrego, ale żeby to ustalić trzeba by zapytać uszczęśliwiane... Jako przykład takiego "uszczęśliwiania" można podać walkę feministek z prostytucją, podczas gdy jest tajemnicą poliszynela, iż większość prostytutek nie ma nic przeciwko swojemu zawodowi i wcale nie zamierza zamienić go na inny...
    Avatar użytkownika Ulinka
    UlinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
    • Posty: 6675
    26
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 maja 2010, 19:15 | ID: 219250
    Z prostytucją walczą nie tylko feministki.Super A właściwie, feministki walczą bardziej o legalizację, a co za tym idzie, ochronę prawną, opiekę medyczną, emerytury itp.
    Avatar użytkownika Bartt
    BarttPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
    • Posty: 5452
    27
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 maja 2010, 21:00 | ID: 219337
    Ulinka napisał 2010-05-31 20:36:51

    Właśnie te, które walczą, chcą na równi zmagać się z mężczyznami.

    Nie, przecież chcą wprowadzenia parytetów - parytety zakładają, że ważniejsza od kompetencji jest płeć. 
    Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
    Avatar użytkownika Ulinka
    UlinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
    • Posty: 6675
    28
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 maja 2010, 21:02 | ID: 219342
    Bartt napisał 2010-05-31 23:00:26
    Ulinka napisał 2010-05-31 20:36:51

    Właśnie te, które walczą, chcą na równi zmagać się z mężczyznami.

    Nie, przecież chcą wprowadzenia parytetów - parytety zakładają, że ważniejsza od kompetencji jest płeć. 
    Nie, chcą równych szans. Kompetencje mają niejednokrotnie większe, ale szanse na dostanie się na listy wyborcze mniejsze.
    Avatar użytkownika Bartt
    BarttPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
    • Posty: 5452
    29
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 maja 2010, 21:06 | ID: 219346
    Przecież ideą parytetów jest kryterium płci - a nie kompetencji. Parytet zakłada, że na listę może wejść ktoś mniej kompetentny niż konkurenci, ale mający właściwą płeć. 
    Mówienie o "większych kompetencjach" nijak się ma do rzeczywistości - bo każdą sytuację trzeba rozpatrywać indywidualnie - a nie zakładać, że "mają większe kompetencje i już". Przecież nie wiadomo jakie osoby na jakich listach chcą się znaleźć. 
    Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
    Avatar użytkownika dziecinka
    dziecinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
    • Posty: 26147
    30
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 maja 2010, 21:08 | ID: 219350
    A ja krótko: póki kobiety nie będą należycie szanowane w społeczeństwie, gdzie u władzy są mężczyźni, feminizm będzie potrzebny, z jego wadami i zaletami.
    Avatar użytkownika Ulinka
    UlinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
    • Posty: 6675
    31
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 maja 2010, 21:10 | ID: 219351
    Napisałam, że niejednokrotnie, a nie że mają i już. Bez parytetu wchodzą też niejednokrotnie niekompetentni. Czy jesteś przekonany, że jest inaczej, że wchodzą tylko kompetentni?
    Avatar użytkownika Bartt
    BarttPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
    • Posty: 5452
    32
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 maja 2010, 21:50 | ID: 219375
    Oczywiście, że wchodzą również niekompetentni i niekompetentNE :-) 
    Ale wybór leży w pełni po stronie wybierających. W przypadku parytetów - już nie. 
    Wracając do szerszej kwestii feminizmu - chodzę po różnej maści stronach mniej lub bardziej związanych z feminizmem i feministkami, czytam wypowiedzi kobiet nazywających siebie feministkami (bądź facetów  nazywających siebie feministami) i im więcej poznaje ten "ruch" tym bardziej się mu sprzeciwiam. Aborcja, antykoncepcja, sex-edukacja, homo-związki czy ustawowa przemoc przeciw rodzinie - to wysuwa się na pierwszy plan. Wychodzi na to, że wg feministek kobieta do szczęścia potrzebuje co najmniej jednej aborcji, paru rozwodów, pigułek i sex-edukacji - bez tego ani rusz. Pewnie, można powiedzieć, że "tylko to dostrzegam". Ale ja widzę to, co mi feministki pokazują - choćby na manifach
    Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
    Avatar użytkownika Ulinka
    UlinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
    • Posty: 6675
    33
    • Zgłoś naruszenie zasad
    31 maja 2010, 22:38 | ID: 219391
    Dostrzegasz, to co chcesz dostrzec.
    Avatar użytkownika Bartt
    BarttPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
    • Posty: 5452
    34
    • Zgłoś naruszenie zasad
    1 czerwca 2010, 00:09 | ID: 219394
    Chcesz powiedzieć, że feministki nie walczą o to, co wymieniłem? 
    Że robią wielką ściemę wrzucając te hasła na transparenty i strony internetowe, a tak naprawdę walczą o coś innego?  
    Trudno nie zauważyć tego wszystkiego, jeśli z tym właśnie afiszują się organizacje feministyczne. 
    Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
    Avatar użytkownika Ulinka
    UlinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
    • Posty: 6675
    35
    • Zgłoś naruszenie zasad
    1 czerwca 2010, 07:04 | ID: 219470
    Chcesz powiedzieć, że feministki nie walczą o nic innego, poza tym co wymieniłeś?  Trzeba bardzo niechcieć zauważyć, że ni tylko o to.
    Avatar użytkownika Bartt
    BarttPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
    • Posty: 5452
    36
    • Zgłoś naruszenie zasad
    1 czerwca 2010, 07:23 | ID: 219494
    Na transparentach to właśnie hasła typu aborcaj, antykoncepcja, sex-edukacja są najgłośniej prezentowane. Nie mówię, że feministki nie walczą o nic innego - mówię, z czym się afiszują. Wchodzę sobie np. na stronę Federy i to co widzę, to aborcja, aborcja, aborcja. Patrzę na zdjęcia z manify i co widzę? Aborcja, sex-edukacja, antykoncepcja, homozwiązki. Czytam artykuły feministek i o czym zazwyczaj piszą? Zatrważają się nad tym, że w Polsce nie mogą w "ludzkich" warunkach zamordować swoich nienarodzonych dzieci. Jeśli ktoś - niezależnie czy będzie to feministka czy nie - będzie walczył o to, co słuszne - to go poprę. Ale feministki afiszują się głównie z tym, co szkodliwe - nierozsądnym byłoby je popierać.
    Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
    Użytkownik usunięty
      37
      • Zgłoś naruszenie zasad
      1 czerwca 2010, 08:36 | ID: 219550
      A ja zapytam inaczej - czy faceci robia cokolwiek dobrego? Odpowiedź i w jednym i w drugim przypadku jest taka sama.
      Mój mężczyzna nr 2
      Użytkownik usunięty
        38
        • Zgłoś naruszenie zasad
        1 czerwca 2010, 09:03 | ID: 219575
        Mama Tymka napisał 2010-06-01 10:36:41
        A ja zapytam inaczej - czy faceci robia cokolwiek dobrego? Odpowiedź i w jednym i w drugim przypadku jest taka sama.
        Dokładnie - znów zaznaczę, że kij ma dwa końce. Najgorsze jest to, że kto mieczem walczy od miecza ginie :)
        Avatar użytkownika mati
        matiPoziom:
        • Zarejestrowany: 26.03.2008, 19:16
        • Posty: 1166
        39
        • Zgłoś naruszenie zasad
        2 czerwca 2010, 21:44 | ID: 221044
        Ulinka napisał 2010-05-30 21:11:03 
        "...Ponad to czy ona była wykorzystywana do końca tego nie wiem." - jak nie wiesz, to się nie wypowiadaj. Co to znaczy wykorzystywana do końca? 
        No ja wciąż Ulinko czekam byś mi wyjaśniła jak to do końca z Anetą K było skoro jak twierdzisz jeśli ktoś nie wie nie ma się prawa wypowiadać. 
        Avatar użytkownika mati
        matiPoziom:
        • Zarejestrowany: 26.03.2008, 19:16
        • Posty: 1166
        40
        • Zgłoś naruszenie zasad
        2 czerwca 2010, 21:51 | ID: 221047
        Ulinka napisał 2010-05-31 23:10:04
        Napisałam, że niejednokrotnie, a nie że mają i już. Bez parytetu wchodzą też niejednokrotnie niekompetentni. Czy jesteś przekonany, że jest inaczej, że wchodzą tylko kompetentni?
        Parytety to żadne rozwiązanie. Jeśli kandyduje kobieta kompetenta to ludzie będą na nią głosować. Dowód przy poprzednich wyborach we wszystkich sondażach z przytłaczającą przewagą wygrywała pani Jolanta Kwaśniewska, która jednak do wyborów nie zdecydowała się startować. Jeśli na prezydenta będzie kandydować kompetenta osoba na pewno na nią zagłosuje. Aczkolwiek wiem, bo sam pracowałem w firmie gdzie nie chciano zatrudniać kobiet bo szef twierdził, iż z nimi same problemy są ze względu na macierzyństwo itp. I to faktycznie jest powód z którym warto walczyć. Tyle że na takiej płaszczyźnie nie ma żadnych parytetów.