Feministki - czy w ogule robią cokolwiek dobrego ?? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Feministki - czy w ogule robią cokolwiek dobrego ??

54odp.
Strona 3 z 3
Odsłon wątku: 4769
Avatar użytkownika mati
matiPoziom:
  • Zarejestrowany: 26.03.2008, 19:16
  • Posty: 1166
  • Zgłoś naruszenie zasad
30 maja 2010, 10:56 | ID: 218341
Zapewne jako iż panie na portalu są w przewadze zaraz zostanę zjechany :)) Jednak jak czytam artykuł np. o tym iż w jednej z reklam pani ma pod pachą świnkę i jest to straszny problem zastanawia mnie czy nie mają co robić z wolnym czasem i gdzie szukać zmartwień ?? Ponad to wystawianie w pierwszym szeregu jako głównej reprezentantki pani Anety Krawczyk jest moim zdaniem żenujące. Może ja mam sam negatywny przekaz z telewizji, ale drogie panie nie uważacie, że lepiej walczyć o słuszne przynajmniej w moim odczuciu sprawy jak stop przemocy w rodzinie czy bezproblemowy powrót do pracy po ciąży zamiast zrażanie do siebie ??
Avatar użytkownika mati
matiPoziom:
  • Zarejestrowany: 26.03.2008, 19:16
  • Posty: 1166
41
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 czerwca 2010, 21:52 | ID: 221048
Mama Tymka napisał 2010-06-01 10:36:41
A ja zapytam inaczej - czy faceci robia cokolwiek dobrego? Odpowiedź i w jednym i w drugim przypadku jest taka sama.
Jak to faceci ?? Nie zrównuj feministek z wszystkimi kobietai bo to i wiele kobiet obrażą. Jedyny odpowiednik feministki to chyba aktualnie szowinista.
Avatar użytkownika mati
matiPoziom:
  • Zarejestrowany: 26.03.2008, 19:16
  • Posty: 1166
42
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 czerwca 2010, 21:56 | ID: 221051
Napisze jeszcze tak. Przed feministkami kobieta była utożsamiana z uosobieniem piekna, inspiracją dla poetów, muzyków, malarzy i innych artystów. Muzą dla której warto żyć i o którą warto walczć. Potem nastały manifestacje feminstek krzycząc jak mają źle, a niektóre że chcą z siebie babochłopów robić.  
Avatar użytkownika Ulinka
UlinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
  • Posty: 6675
43
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 czerwca 2010, 22:02 | ID: 221053
mati napisał: "....Jeśli kandyduje kobieta kompetenta to ludzie będą na nią głosować..." Słusznie zauważyłeś, "Jeśli kondyduje kobieta" Jak mają ludzie na tę kompetentną kobietę głosować, jeśli nie ma jej na liście wyborczej? mati napisał: "...Nie zrównuj feministek z wszystkimi kobietai bo to i wiele kobiet obrażą.." Obraża? Dlaczego? Bo głośno mówią to, czego inne się boją powiedzieć? Bo walczą nie tylko dla siebie, ale i dla nich np. o równe prawa w zatrudnieniu (sam przyznałeś, że są dyskryminowane)?
Avatar użytkownika Ulinka
UlinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
  • Posty: 6675
44
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 czerwca 2010, 22:10 | ID: 221059
mati napisał 2010-06-02 23:56:09
Napisze jeszcze tak. Przed feministkami kobieta była utożsamiana z uosobieniem piekna, inspiracją dla poetów, muzyków, malarzy i innych artystów. Muzą dla której warto żyć i o którą warto walczć. Potem nastały manifestacje feminstek krzycząc jak mają źle, a niektóre że chcą z siebie babochłopów robić.  
Jasne, gdzieś już to słyszałam. Już wiem, to kandydat na prezydenta B. Komorowski powiedział, że kobiety podziwia za to, że sa tą ładniejszą częścią społeczeństwa. Co to znaczy babochłopy? Wąsy mają, nóg nie depilują?
Avatar użytkownika mati
matiPoziom:
  • Zarejestrowany: 26.03.2008, 19:16
  • Posty: 1166
45
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 czerwca 2010, 22:13 | ID: 221062
Ulinka napisał 2010-06-03 00:02:12
mati napisał: "....Jeśli kandyduje kobieta kompetenta to ludzie będą na nią głosować..." Słusznie zauważyłeś, "Jeśli kondyduje kobieta" Jak mają ludzie na tę kompetentną kobietę głosować, jeśli nie ma jej na liście wyborczej? mati napisał: "...Nie zrównuj feministek z wszystkimi kobietai bo to i wiele kobiet obrażą.." Obraża? Dlaczego? Bo głośno mówią to, czego inne się boją powiedzieć? Bo walczą nie tylko dla siebie, ale i dla nich np. o równe prawa w zatrudnieniu (sam przyznałeś, że są dyskryminowane)?
Jeśli nie ma kobiet na liście wyborczej to nie jest dlatego, że mężczyźni jej tego zabraniają. Poza tym mamy coraz więcej kobiet na bardzo wysokich stanowiskach jak np. minister zdrowia czy edukacji.
Mówie o niezrównywaniu wszystkich kobiet do feministek bo wiele kobiet nie chce być z nimi utożsamianymi. Kobieta nie równa się feministka. 
Tak przyznaje, że są postulaty, o które warto walczyć tylko przez zajmowanie się mniej istotnymi rzeczami, reprezentowanie się przez skompromitowane osoby  są źle kojarzone.
Jeszcze jedno jak tak bardzo kobiety chcą równego traktowania z męźczyznami to jakoś nigdy nie zauważyłem by przeszkadzało im to iż do klubów w większości miast Polski panie wchodzą za darmo a faceci muszą płacić. Ciekawe, że tego już nikt dyskryminacją nie nazywa.
Avatar użytkownika Ulinka
UlinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
  • Posty: 6675
46
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 czerwca 2010, 22:25 | ID: 221067
Coraz więcej kobiet?  Aż dwie! mati, czy kiedykolwiek byłeś przy ustalaniu list wyborczych? Czy analizowałeś wyniki wyborów na poszczególnych listach? Ja tak.  Jeśli kobieta już znajdzie się na liście, to na jakimś szarym końcu. Najlepsze wyniki osiągają ci, którzy sa na pierwszych miejscach. Z tych m.in. powodów kobiety nie chca robić za zająca. Do klubów nie chodzę, więc nie wiem jak to jest. Czy jest taki przepis, zeby kobiety miałay wstęp wolny? Nie. Dlaczego tak jest? Musi być jakiś cel. Na pewno wiesz jaki.
Avatar użytkownika mati
matiPoziom:
  • Zarejestrowany: 26.03.2008, 19:16
  • Posty: 1166
47
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 czerwca 2010, 22:42 | ID: 221069
Ulinka napisał 2010-06-03 00:25:06
Coraz więcej kobiet?  Aż dwie! mati, czy kiedykolwiek byłeś przy ustalaniu list wyborczych? Czy analizowałeś wyniki wyborów na poszczególnych listach? Ja tak.  Jeśli kobieta już znajdzie się na liście, to na jakimś szarym końcu. Najlepsze wyniki osiągają ci, którzy sa na pierwszych miejscach. Z tych m.in. powodów kobiety nie chca robić za zająca. Do klubów nie chodzę, więc nie wiem jak to jest. Czy jest taki przepis, zeby kobiety miałay wstęp wolny? Nie. Dlaczego tak jest? Musi być jakiś cel. Na pewno wiesz jaki.
Jakie dwie ja tylko przykłady podałem
Nie nie byłem nigdy przy ustalaniu listo wyborczych może kiedyś :) Wiem, oczywiście że zawsze jest najlepiej być na 1sym miejscu. Może nie jestem tak biegły w polityc jak Ty jednak z tego co pamiętam w poprzednich wyborach czołowe miejsce z partii, która wygrałą wybory zajęła pani Lidia Staroń. Zasłynęła w walce z nieuczciwym prezesem spółdzielni więc ewentualnej swojej porażki nie musiała zasłaniać tym że jest kobietą. 
No ale Ulinko Twój ostatni tekst mnie już rozbroił :) Jak na pozostałę tematy możemy sobie dyskutować :) To usprawiedliwienie odwrotnej dyskryminacji, iż to na pewno usprawiedliwione jest celem utwierdziło mnie niestety w przekonaniu, iż femnistka to osoba, która wszelkie niepowodzenia zasłania płcią, a w przypadku odwrotnej dyskryminacji wynika to z innych celów zapewne też ze złego traktowania płci pięknej. 
Avatar użytkownika Ulinka
UlinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
  • Posty: 6675
48
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 czerwca 2010, 22:57 | ID: 221071
mati, a kto dyskryminuje mężczyzn każąc im płacić za wstęp do klubów? Walczcie więc o to, żeby i kobiety płaciły. Myslę, że właściciele mają w tym konkretny interes. Poza tym, nie ma porównania między przykładem, który podałeś a np. dyskryminacją kobiet w zatrudnieniu. A propos kobiet w Radzie Ministrów. Dwie podałeś, więcej nie ma.
Avatar użytkownika mati
matiPoziom:
  • Zarejestrowany: 26.03.2008, 19:16
  • Posty: 1166
49
  • Zgłoś naruszenie zasad
2 czerwca 2010, 23:08 | ID: 221073
Ulinka napisał 2010-06-03 00:57:38
mati, a kto dyskryminuje mężczyzn każąc im płacić za wstęp do klubów? Walczcie więc o to, żeby i kobiety płaciły. Myslę, że właściciele mają w tym konkretny interes. Poza tym, nie ma porównania między przykładem, który podałeś a np. dyskryminacją kobiet w zatrudnieniu. A propos kobiet w Radzie Ministrów. Dwie podałeś, więcej nie ma.
dla mnie to nie jest problem że panie mogą wejść za free. Po prostu śmieszne mi się wydaje wykrzykiwanie swoich haseł dotyczących dyskryminacji kobiet, a jeśli jest na odwrót jest to od razu przez Ciebie usprawiedliwione. 
Co do dyskryminacji kobiet w zatrudnieniu sam przyznałem, że jest to sprawa którą akurat warto się zając. 
No i co do Rady Ministrów po pierwsze stanowiska,tóre podałem są bardzo ważne. Po drugie po objęciu przez Tuska władzy poza tymi dwiema paniami ministem szkolnictwa wyższego została pani Barbara Kurdycka, a resortem pracy zaczęła kierować pani Jolanta Fedak.
Avatar użytkownika Ulinka
UlinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
  • Posty: 6675
50
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 czerwca 2010, 08:31 | ID: 221132
mati, Smieszne, nawet bardzo smieszne, wydaje mi się udawadnianie, że przejawem dyskryminacji jet to, że kobiety w niektórych, a może wszystkich (nie wiem, jak wspomniałam nie bywam) klubasz mają wstęp wolnu. Nie usprawiedliwiam, ale nie skupiam sie na tym, bo to jest niewarte uwagi. W sprawie udziału kobiet we władzy, polityce czy biznesie - oczywiście są, ale procent ich jest bardzo mały. Śmiem twierdzić, że nie dlatego, ze są gorzej wykształcone, mniej kompetentne. Wiadomoprzecież (ststystyki o tym mówią), więcej kobiet jest lepiej wykształconych niż mężczyzn. A resorty, które wymieniłeś, to te stereotypowo przypisywane kobietom: wychowanie, kształcenie, praca.
Avatar użytkownika Bartt
BarttPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
  • Posty: 5452
51
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 czerwca 2010, 08:48 | ID: 221145
Z udziałem kobiet w biznesie nie przesadzajmy, bo nie jest tak mały jak sugerujesz. Wśród właścicieli małych i średnich firm kobiety stanowią ponad 1/3 - a to nie jest "znikomy udział". I sytuacja w Polsce wygląda lepiej, niż w tak poprawnych politycznie krajach jak Szwecja czy Dania. 
Co do udziału w polityce i tych miejsc na listach wyborczych. To wygodne zrzucić wszystko na karb płci i później domagać się parytetów - dzięki temu bez większego wysiłku feministki będą mogły wejść po plecach kobiet do władzy. Ja jednak uważam, że problemem przy obsadzaniu miejsc na listach nie jest płeć, a cholerne lokalne układy i układziki. Bo zapewniam Cię Ulinko, jeśli pojawia się ktoś świeży w lokalnej polityce (z resztą pewnie sama masz tego świadomość) to jest mu ciężko przebić się przez koleżeńskie układy. Na szczeblu krajowym chyba wcale nie jest łatwiej. Co nie znaczy, że trzeba się poddawać. Bo zawzięte osoby, które chcą coś dobrego w polityce zdziałać, potrafią się przebić. 
Demokracja bez wartości zamienia się w totalitaryzm...
Avatar użytkownika Ulinka
UlinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
  • Posty: 6675
52
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 czerwca 2010, 09:08 | ID: 221150
Nie powiem, że nie ma w tym co napisałeś racji. W wyrażanych przeze mnie opiniach też ona jest. Problem jest faktycznie złożony. Poza tym, że feministki bez wysiłku chcą wejść do władzy na plecach kobiet. Chcą umożliwić kobieto udział w życiu publicznym.
Użytkownik usunięty
    53
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 czerwca 2010, 09:31 | ID: 221153

    Nie byłoby potrzeba parytetów, gdyby w rodzinach zrównały się obowiązki kobiet i mężczyzn. Jesli kobiety byłyby odciążone, mogłyby robić kariery zawodowe i polityczne. Ale tu potrzeba zegnania z kanapy domowych mopsów, wyrwania im pilota z ręki i zagnania po równo do sprzątania, prania, prasowania, zajmowania się dziećmi.

    Avatar użytkownika mati
    matiPoziom:
    • Zarejestrowany: 26.03.2008, 19:16
    • Posty: 1166
    54
    • Zgłoś naruszenie zasad
    3 czerwca 2010, 10:05 | ID: 221160
    Ulinka napisał 2010-06-03 10:31:20
    mati, Smieszne, nawet bardzo smieszne, wydaje mi się udawadnianie, że przejawem dyskryminacji jet to, że kobiety w niektórych, a może wszystkich (nie wiem, jak wspomniałam nie bywam) klubasz mają wstęp wolnu. Nie usprawiedliwiam, ale nie skupiam sie na tym, bo to jest niewarte uwagi.
    No nie niedawno jeszcze pisałaś o straszny dyskryminowaniu kobiet przez reklamę ze świnką, a teraz mówisz iż to żaden argument iż tylko mężczyźni za wejściówki płacą. Czyli póki coś tyczy kobiet jest warte uwagi bez względu jak jest błache. 
     
    Ulinka napisał 2010-06-03 10:31:20
    W sprawie udziału kobiet we władzy, polityce czy biznesie - oczywiście są, ale procent ich jest bardzo mały. Śmiem twierdzić, że nie dlatego, ze są gorzej wykształcone, mniej kompetentne. Wiadomoprzecież (ststystyki o tym mówią), więcej kobiet jest lepiej wykształconych niż mężczyzn.
    Statystyki, które przytaczasz mówią tylko o ogónie wykształceniu wyższym. Również tym które jest tzw. fabryką bezrobotnych. To nie ilość tytułow dziś się liczy, ale to z jakiego są kierunku. Na kierunkach technicznych, po których ponoć dużo łatwiej osiągnąć lepszą pracę jest póki co zdecydowana przewaga mężczyzn.   
    Ulinka napisał 2010-06-03 10:31:20
    A resorty, które wymieniłeś, to te stereotypowo przypisywane kobietom: wychowanie, kształcenie, praca.
    Przed chwilą pisałaś że są tylko dwie nie więcej. Minister zdrowia i edukacji na pewno nie byli zwyczajowo przypisywani kobiet. Z resztą co to jest za argument w ogule. Przd chwilą mówiłaś że są tylko dwie jak daje kolejny przykład to a tam steoretypowo przypisywane iż wciąż źle byle tylko  użalać się jak to kobiety są dyskryminowane. Swoją drogą stereotypowe przypisywanie stanowisk kobietom to już pewnie nie jest dyskryminacji mężczyzn ?? :P