Zawsze jest tak, że żyjemy od jednego wydarzenia do drugiego. W wiecznym oczekiwaniu na coś.
Na co teraz czekacie?
Ja na wieści od Ani, na wypłatę, na premię, na Mikołajki Młodego, na wyjazd Małżonka do Holandii, na delegację do Warszawy, na Święta...
A Wy?