Wątek:
wziewy dla alergika
62odp.
Strona 2 z 4
Odsłon wątku: 27927monaaa71Poziom:
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
od wczoraj mikołaj rano i wieczorem przyjmuje wziewy. za pomocą babyhalera dostaje flixotide. objawy alergii nasiliły się niemiłosiernie i nie było wyjścia. łzy kręcą mi się w oczach,gdy słysze jak moje dziecko się męczy. kaszel nie daje mu żyć. najgorzej jest po wysiłku i w nocy. czasem aż wymiotuje śliną :( mam nadzieję,że wziewy pomogą...
czy któraś z mam alergików miała podobne doświadczenia?
Justyna mama ŁukaszaPoziom:
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
21
No i za wcześnie pochwaliłam że na razie jest dobrze po singulair i aeriusie, dziś w nocy mial atak i fliksotide mu dołączyłam. Tak źle nie było nie mógł złapać powietrza próbował zwymiotować ale się nie udało, miał jakby spuchnięte gardło i ten specyficzny głuchy kaszel. Masakra , chyba będę musiała iść po skierowanie do Ameryki. Przez zimę i wiosnę będzie katorga, latem trochę lepiej. Aż się boję.
Justyna mama ŁukaszaPoziom:
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
22
dziewczyny dajcie znać jak u Was ten kaszel brzmi?
SoniaPoziom:
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
23
Justyna mama Łukasza napisał 2010-11-01 10:05:25
U nas ten kaszel jest raz suchy raz odrywający. Narazie młodego tylko męczy. Podaję od siebie herbapect. No i chrypka go łapie momentami.dziewczyny dajcie znać jak u Was ten kaszel brzmi?
Justyna mama ŁukaszaPoziom:
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
24
Łukasz też ma chrypę i zmieniony głos, ale w nocy miał jak by gardło zawalone czy spuchnięte, to było straszne.
SoniaPoziom:
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
25
U nas w nocy bez kaszlu. za to do południa chrypka i kaszel.
alunaPoziom:
- Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
- Posty: 4070
26
Mymusielismy wczoraj ratować się kawą...młody nie wziął leków ze sobą a dostał ataku...
Na szczęście miałam kawę pod ręką , więc udało się wyprowadzić wszystko na prostą :)
aluna napisał 2010-11-01 16:18:50
Jakie działanie ma kawa?Mymusielismy wczoraj ratować się kawą...młody nie wziął leków ze sobą a dostał ataku...
Na szczęście miałam kawę pod ręką , więc udało się wyprowadzić wszystko na prostą :)
My też mamy raz suchy, a raz wilgotny kaszel. Młody dostał antybiotyk i nawet Mu lepiej było, a teraz znów zaczyna. Już sił mi brakuje na to kaszlisko 

alunaPoziom:
- Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
- Posty: 4070
28
Moje dziecko kawy nie pije, więc gdy ma atak astmy lub dusi się, a nie mam pod ręka leków daję mu kawę.
Kawa powoduje rozszerzenie pęcherzyków płucnych, przyspiesza krążenie krwi, a więc duzo szybciej roprowadza tlen po komórkach, podnosi ciśnienie. Czyli ma bardzo podobne działanie do leków wziewnych - tyle że może byc stosowana tylko wówczas gdy organizm nie jest przyzwyczajony do niej.
Moje dziecko nie pije kawy , więc mała mocna pomaga mu w takich sytuacjach.
jak był młodszy dawałam mu łyk lub dwa = wystarczyło żeby na kilka godzin osłabić atak ( lub go całkowicie zneutralizować).
Jak miał 12 lat kawa uratowała go - był na koloniach, miał atak, leki nie zadziałały. kazałam podac kawę i wezwać karetkę. kretka przyjechała po 45 min...ale dziecko wyżyło. Kawa pozwoliła mu jako tako oddychać do czasu przybycia lekarzy...
Justyna mama ŁukaszaPoziom:
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
29
Dużo czytałam ale o tym pierwszy raz, ciekawe. U mnie właśnie się zaczyna aż boję się tej nocy, biedaczek, ale mialyście wrażenie takie jakby dziecko mialo coś w gardle? Już nie wiem co myśleć, może to oskrzela, a jak jest przy oskrzelach? bo nigdy nie miał.
aluna napisał 2010-11-01 19:03:54
Moje dziecko kawy nie pije, więc gdy ma atak astmy lub dusi się, a nie mam pod ręka leków daję mu kawę.
Kawa powoduje rozszerzenie pęcherzyków płucnych, przyspiesza krążenie krwi, a więc duzo szybciej roprowadza tlen po komórkach, podnosi ciśnienie. Czyli ma bardzo podobne działanie do leków wziewnych - tyle że może byc stosowana tylko wówczas gdy organizm nie jest przyzwyczajony do niej.
Moje dziecko nie pije kawy , więc mała mocna pomaga mu w takich sytuacjach.
jak był młodszy dawałam mu łyk lub dwa = wystarczyło żeby na kilka godzin osłabić atak ( lub go całkowicie zneutralizować).
Jak miał 12 lat kawa uratowała go - był na koloniach, miał atak, leki nie zadziałały. kazałam podac kawę i wezwać karetkę. kretka przyjechała po 45 min...ale dziecko wyżyło. Kawa pozwoliła mu jako tako oddychać do czasu przybycia lekarzy...
alunaPoziom:
- Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
- Posty: 4070
30
Ja o kawie też dowiedziałam się przez przypadek
Justyna mama ŁukaszaPoziom:
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
31
a jakie jeszcze domowe sposoby pomagają znacie?
SoniaPoziom:
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
32
Justyna mama Łukasza napisał 2010-11-01 19:22:22
Ja na noc podawałm encotron. Ale tylko na zalecenie lekarza. Jak już było naprawdę ciężko, to wtedy pomagało.a jakie jeszcze domowe sposoby pomagają znacie?
Justyna mama ŁukaszaPoziom:
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
33
Nie znam tego, chyba muszę się wybrać do mojej pani doktor
SoniaPoziom:
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
34
Justynko miało być ENCORTON!!!!!! Tanie tabletki, które skutecznie tłumią kaszel. U nas podajemy tylko trzy dni, potem już nie. I zazwyczaj jest spokój na jakieś pół roku.
Justyna mama ŁukaszaPoziom:
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
35
nie znam ale to na receptę?
Moje dziewczyny a zwłaszcza Julka też była na encortonie... Ale miała specjalne ropisanie dawkowania... Od dużej dawki aż do całkowitego zejścia do zera.. Np. Zaczynała od 2 tabl 2 razy dziennie, kolejny dzień 2 kolejny 1,5 i tak dalej... Inaczej można dziecku zrobić krzywdę bo lek jest pieruńsko silny... Koniecznie trzeba to ustalić z lekarzem... A oprócz tego były wziewy i też zdarzały się kroplówy... Oj przeszliśmy... Teraz jest lepiej bo ataków tak częstych już nie ma...
SoniaPoziom:
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
37
Justyna mama Łukasza napisał 2010-11-01 20:57:00
Tak, to jest na receptę. Lekarz powinien sam ustalić dawkę podawania, ponieważ tak, jak pisze Agnioeszka, to bardzo silny lek. Jednak bardzo skuteczny i przynosi ulgę. Skoro Łukasz ma niecałe 5 lat, to tymbardziej nie powinnaś podawać leku sama. Zapytaj swojego pediatrę.nie znam ale to na receptę?
Justyna mama ŁukaszaPoziom:
- Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
- Posty: 7326
38
Soniu moj pediatra wie mniej jak ja! Jakbym jutro poszła na 99% dostałby antypiotyk tak bylo co miesiąc jak byl maly mimo tego że mowiłam że to napewno alergia, ale się upierała dopiero po testach potwierdziła moją matczyną intuicję. Od malego mial wziewną co rzedko się zdarza bo przeważnie wpierw jest pokarmowa.Muszę się umowić do naszej alergolog prowadzi go od małego i zawsze potwierdzała moja tezę, ale czasem choruje i jestem zalamana, bo jak raz trafilam do innego pajaca( zaraz po wypisie a Ameryki gdzie mial czarno na bialym wyniki i jak ma być dziecko leczone) to mnie opieprzył po co przyszlam, że teraz to nic nie robić odstawić leki a on zaprasza za 2-3 lata na odczulanie. Wyszlam z płaczem, bo wiedzialam co mnie czeka, na szczęście nasza pani wyzdrowiala i jak zobaczyla wyniki to wręcz zabroniła odstawienia lekow. Zeby trafić na lekarza czlowieka trzeba mieć szczęście.
monaaa71Poziom:
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
39
nad morzem męczący kaszel ustąpił,więc odstawiliśmy wziewy
SoniaPoziom:
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
40
monaaa71 napisał 2010-11-02 09:50:47
No to super. Jednak zmiana powietrza robi swoje:)nad morzem męczący kaszel ustąpił,więc odstawiliśmy wziewy