Jak efektywnie szukać pracy?
- Zarejestrowany: 20.03.2011, 17:19
- Posty: 4
Witaj, zainteresował mnie twój wpis, często czytam wiele informacji w internecie i znalazłem ciekawy artykuł z praktycznymi poradami o najbardziej skutecznych metodach szukania pracy i nie tylko może byc ciekawy:
http://wszystkoogospodarcebiznesieipracy.blogspot.com/
- Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
- Posty: 21159
U mnie jest tak samo!
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
U mnie jest tak samo!
A ja nie mam już w tym roku szansy na staż :( a bez doświadczenia nikt mnie nie chce i koło się zamyka
U nas jest w tym roku o 60% mniej staży niż w zeszłym!
Siostra próbuje dostać sie na kurs organizowany przez gminę, ale największe szanse maja osoby korzystajace z pomocy GOPS...
U nas w UP mają o 70% niższy budżet niż w zeszłym roku. To nie wróży dobrze dla bezrobotnych:(
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Mój UP rok temu miał 13mln w tym tylko 3mln
Dziewczyny, wszędzie chyba tak jest - mniej kasy, mniej miejsc...
Logika jest taka, ze najpierw musisz być w tak trudnej sytuacji, ze zaczniesz korzystać z pomocy GOPS, wtedy ewentualnie wyślą Cię na jakis kurs...
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Dziewczyny, wszędzie chyba tak jest - mniej kasy, mniej miejsc...
Logika jest taka, ze najpierw musisz być w tak trudnej sytuacji, ze zaczniesz korzystać z pomocy GOPS, wtedy ewentualnie wyślą Cię na jakis kurs...
Ja jako samotna i mieszkająca z mamą nie mam szans
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Jak szukałam pracy nie patrzyłam za bardzo na ogloszenia aczkolwiek korzystałam z nich. zostawiałam papiery w interesujących mnie firmach bez względu na to czy kogoś szukali czy nie. Miałam odwagę. I nigdy nie zostawiałam dokumentów w jakimś sekretariacie. Prosiłam ZAWSZE z szefem. Każdy zdziwiony mnie wpuszczał do szefa a wtedy korzystalam z tej okazji i starałam się jak najlepiej przedstawić szefowi swoją osobę jako potrzebą tej firmie.
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Jak szukałam pracy nie patrzyłam za bardzo na ogloszenia aczkolwiek korzystałam z nich. zostawiałam papiery w interesujących mnie firmach bez względu na to czy kogoś szukali czy nie. Miałam odwagę. I nigdy nie zostawiałam dokumentów w jakimś sekretariacie. Prosiłam ZAWSZE z szefem. Każdy zdziwiony mnie wpuszczał do szefa a wtedy korzystalam z tej okazji i starałam się jak najlepiej przedstawić szefowi swoją osobę jako potrzebą tej firmie.
Zostawiając CV w sekretariacie często ląduje w śmietniku...
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Jak szukałam pracy nie patrzyłam za bardzo na ogloszenia aczkolwiek korzystałam z nich. zostawiałam papiery w interesujących mnie firmach bez względu na to czy kogoś szukali czy nie. Miałam odwagę. I nigdy nie zostawiałam dokumentów w jakimś sekretariacie. Prosiłam ZAWSZE z szefem. Każdy zdziwiony mnie wpuszczał do szefa a wtedy korzystalam z tej okazji i starałam się jak najlepiej przedstawić szefowi swoją osobę jako potrzebą tej firmie.
Zostawiając CV w sekretariacie często ląduje w śmietniku...
Wlasnie. Trzeba zainteresować pracodawcę swoją osobą a nie CV. Sami szukamy pracowników, mamy tyle CV ze bym sciany w 3 mieszkaniach nimi obkleiła.
Aha jak się uda dopchac do szefa to trzeba się co jakiś czas przypominac pomimo odmowy.
Jak szukałam pracy nie patrzyłam za bardzo na ogloszenia aczkolwiek korzystałam z nich. zostawiałam papiery w interesujących mnie firmach bez względu na to czy kogoś szukali czy nie. Miałam odwagę. I nigdy nie zostawiałam dokumentów w jakimś sekretariacie. Prosiłam ZAWSZE z szefem. Każdy zdziwiony mnie wpuszczał do szefa a wtedy korzystalam z tej okazji i starałam się jak najlepiej przedstawić szefowi swoją osobę jako potrzebą tej firmie.
To dobre podejście. Upór, konsekwencja i umiejętność autoprezentacji to najważniejsze.
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
Jak szukałam pracy nie patrzyłam za bardzo na ogloszenia aczkolwiek korzystałam z nich. zostawiałam papiery w interesujących mnie firmach bez względu na to czy kogoś szukali czy nie. Miałam odwagę. I nigdy nie zostawiałam dokumentów w jakimś sekretariacie. Prosiłam ZAWSZE z szefem. Każdy zdziwiony mnie wpuszczał do szefa a wtedy korzystalam z tej okazji i starałam się jak najlepiej przedstawić szefowi swoją osobę jako potrzebą tej firmie.
To dobre podejście. Upór, konsekwencja i umiejętność autoprezentacji to najważniejsze.
Olu ja sama nie zatrudniłabym osoby ktora "boi się wlasnego cienia".
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Ja jak już dostanę się na studia uderzam do wszystkich przedszkoli i szkół w okolicy szukając chociażby stażu
Ja jak już dostanę się na studia uderzam do wszystkich przedszkoli i szkół w okolicy szukając chociażby stażu
Nie wiem jak to jest w Lidzbarku, ale w Bartoszycach staż można mieć raz na 3 lata
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
Ja jak już dostanę się na studia uderzam do wszystkich przedszkoli i szkół w okolicy szukając chociażby stażu
Nie wiem jak to jest w Lidzbarku, ale w Bartoszycach staż można mieć raz na 3 lata
Nie ma nic takiego w prawie :)
U mnie jest tak samo!
A ja nie mam już w tym roku szansy na staż :( a bez doświadczenia nikt mnie nie chce i koło się zamyka
Włąśnie problem polega na doświadczeniu. Pamiętam i ja jak poszkole szukałam pracy. Wszędzie chcieli, do 25 lat i najlepiej 5 letbie doświadczenie w danej pracy. Pytam jak mam to zrobić? Teraz jest jeszcze trudniej mimo, że mam jaki ś staż pracy i tak nie dostałam tej co chciałąm, ale jak mówią lepszy rydz jak nic. A jak się w międzyczasie coś znajdzie lepszego to zmenię.
- Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
- Posty: 21500
To tak jak było z Łukaszem.
- Ma Pan prawo jazdy kat. C + E i 21lat dla nas bomba a ile lat ma Pan doświadczenia jako kierowca?
- Niestety nie mam
- A to dziękujemy
- Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
- Posty: 30511
To tak jak było z Łukaszem.
- Ma Pan prawo jazdy kat. C + E i 21lat dla nas bomba a ile lat ma Pan doświadczenia jako kierowca?
- Niestety nie mam
- A to dziękujemy
Także to przerabiałam. Dlatego nie zostawiam "suchego" CV tylko dopowiadam to czego nie da się napisac. I to własnie szansa na pokazanie pracodawcy, ze ludzie bez doswiadczenia takze są przydatni.