Jak efektywnie szukać pracy? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Jak efektywnie szukać pracy?

130odp.
Strona 2 z 7
Odsłon wątku: 21444
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    16 października 2010, 11:14 | ID: 310426
    Moja siostra własnie ukończyła szkołę. Od jakiegoś miesiąća szuka pracy, ale bez efektów... Szczerze mówiąć zauważyłam, i to nie tylko w jej przypadku, że po prostu nie umiemy pracy szukać! Nie wiemy, jak sie do tego zabrać! Sama miałam nieciekawe doswiadczenia w tej materii. Bardzo wcześnie dałam za wygraną... A jakie są Wasze doświadczenia z zakresu poszukiwania zatrudnienia? Urząd pracy Wam pomógł? A może chodziliście od firmy do firmy z dokumentami? Jak długo szukaliście odpowiedniej oferty?  Czekam na Wasze porady, które przekażę siostrze,a także sama wykorzystam juz w przyszłym roku! (mam nadzieję:) )
    Użytkownik usunięty
      21
      • Zgłoś naruszenie zasad
      17 października 2010, 16:56 | ID: 311169
      Melisa napisał 2010-10-17 18:13:15
      hmmm....jak to zmienić? Przełamać się i isć do pracy jakiejkolwiek na początek!
      Tylko nawet tę jakąkolwiek trezba znaleźć! poza tym, to niezupełnie tak, jak piszecie, ze lepsza "jakakolwiek" niz żadna i mozna na początek zrezygnowac ze swoich aspiracji... Ja bardzo krotki czas (miesiac) pracowałam w stolarni i to było bardzo trudne dla mnie doswiadczenie... Moje wykształcenie (wyższe niz reszty pracowników, bardzo mały zakład) było traktowane z drwiną, a ja sama nieźle sobie napsułam krwi w tym zakładzie... Takie złe doświadczenia bywają czasem gorsze niż brak pracy.
      Avatar użytkownika bart.olb
      bart.olbPoziom:
      • Zarejestrowany: 20.03.2011, 17:19
      • Posty: 4
      22
      • Zgłoś naruszenie zasad
      20 marca 2011, 17:59 | ID: 460739
      Odp. na: #0

      Witaj, zainteresował mnie twój wpis, często czytam wiele informacji w internecie i znalazłem ciekawy artykuł z praktycznymi poradami o najbardziej skutecznych metodach szukania pracy i nie tylko może byc ciekawy:
      http://wszystkoogospodarcebiznesieipracy.blogspot.com/ 

      Avatar użytkownika Isabelle
      IsabellePoziom:
      • Zarejestrowany: 03.07.2009, 17:42
      • Posty: 21159
      23
      • Zgłoś naruszenie zasad
      20 marca 2011, 18:06 | ID: 460740
      Elenai (2010-10-17 14:58:19)
      Zatrudniam osoby na staż z PUP w swoim zakładzie pracy i wyglada to następująco: taki chętny sam zgłasza się do mnie, czyli sam znajduje zakład pracy, ktory byłby go skłonny przyjąć. Gdy kandydat mi odpowiada- składam do PUP zapotrzebowanie ze wskazaniem tego kandydata. I mam  stazystę. Przez ostanie lata przewinęło się przez moją instytucję kilkunastu stażystów w róznej branży, od stanowisk robotniczych po administracyjne. Ale droga była zawsze taka- STAZYSTA SAM ZNAJDOWAŁ SOBIE MIEJSCE PRACY, CZYLI MOJĄ "FABRYKĘ" ;)


      U mnie jest tak samo!

      Avatar użytkownika czerwona panienka
      • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
      • Posty: 21500
      24
      • Zgłoś naruszenie zasad
      20 marca 2011, 18:16 | ID: 460753
      Isabelle (2011-03-20 19:06:49)
      Elenai (2010-10-17 14:58:19)
      Zatrudniam osoby na staż z PUP w swoim zakładzie pracy i wyglada to następująco: taki chętny sam zgłasza się do mnie, czyli sam znajduje zakład pracy, ktory byłby go skłonny przyjąć. Gdy kandydat mi odpowiada- składam do PUP zapotrzebowanie ze wskazaniem tego kandydata. I mam  stazystę. Przez ostanie lata przewinęło się przez moją instytucję kilkunastu stażystów w róznej branży, od stanowisk robotniczych po administracyjne. Ale droga była zawsze taka- STAZYSTA SAM ZNAJDOWAŁ SOBIE MIEJSCE PRACY, CZYLI MOJĄ "FABRYKĘ" ;)


      U mnie jest tak samo!

      A ja nie mam już w tym roku szansy na staż :( a bez doświadczenia nikt mnie nie chce i koło się zamyka

      Użytkownik usunięty
        25
        • Zgłoś naruszenie zasad
        20 marca 2011, 18:24 | ID: 460763

        U nas jest w tym roku o 60% mniej staży niż w zeszłym!

        Siostra próbuje dostać sie na kurs organizowany przez gminę, ale największe szanse maja osoby korzystajace z pomocy GOPS...

        Użytkownik usunięty
          26
          • Zgłoś naruszenie zasad
          20 marca 2011, 18:28 | ID: 460772

          U nas w UP mają o 70% niższy budżet niż w zeszłym roku. To nie wróży dobrze dla bezrobotnych:(

          Avatar użytkownika czerwona panienka
          • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
          • Posty: 21500
          27
          • Zgłoś naruszenie zasad
          20 marca 2011, 18:31 | ID: 460778

          Mój UP rok temu miał 13mln w tym tylko 3mln

          Użytkownik usunięty
            28
            • Zgłoś naruszenie zasad
            20 marca 2011, 19:40 | ID: 460922

            Dziewczyny, wszędzie chyba tak jest - mniej kasy, mniej miejsc...

            Logika jest taka, ze najpierw musisz być w tak trudnej sytuacji, ze zaczniesz korzystać z pomocy GOPS, wtedy ewentualnie wyślą Cię na jakis kurs...

            Avatar użytkownika czerwona panienka
            • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
            • Posty: 21500
            29
            • Zgłoś naruszenie zasad
            20 marca 2011, 19:43 | ID: 460928
            Mama Julki (2011-03-20 20:40:30)

            Dziewczyny, wszędzie chyba tak jest - mniej kasy, mniej miejsc...

            Logika jest taka, ze najpierw musisz być w tak trudnej sytuacji, ze zaczniesz korzystać z pomocy GOPS, wtedy ewentualnie wyślą Cię na jakis kurs...

            Ja jako samotna i mieszkająca z mamą nie mam szans

            Avatar użytkownika alanml
            alanmlPoziom:
            • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
            • Posty: 30511
            30
            • Zgłoś naruszenie zasad
            20 marca 2011, 19:46 | ID: 460934

            Jak szukałam pracy nie patrzyłam za bardzo na ogloszenia aczkolwiek korzystałam z nich. zostawiałam papiery w interesujących mnie firmach bez względu na to czy kogoś szukali czy nie. Miałam odwagę. I nigdy nie zostawiałam dokumentów w jakimś sekretariacie. Prosiłam ZAWSZE z szefem. Każdy zdziwiony mnie wpuszczał do szefa a wtedy korzystalam z tej okazji i starałam się jak najlepiej przedstawić szefowi swoją osobę jako potrzebą tej firmie. 

            Avatar użytkownika czerwona panienka
            • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
            • Posty: 21500
            31
            • Zgłoś naruszenie zasad
            20 marca 2011, 19:47 | ID: 460937
            alanml (2011-03-20 20:46:00)

            Jak szukałam pracy nie patrzyłam za bardzo na ogloszenia aczkolwiek korzystałam z nich. zostawiałam papiery w interesujących mnie firmach bez względu na to czy kogoś szukali czy nie. Miałam odwagę. I nigdy nie zostawiałam dokumentów w jakimś sekretariacie. Prosiłam ZAWSZE z szefem. Każdy zdziwiony mnie wpuszczał do szefa a wtedy korzystalam z tej okazji i starałam się jak najlepiej przedstawić szefowi swoją osobę jako potrzebą tej firmie. 

            Zostawiając CV w sekretariacie często ląduje w śmietniku...

            Avatar użytkownika alanml
            alanmlPoziom:
            • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
            • Posty: 30511
            32
            • Zgłoś naruszenie zasad
            20 marca 2011, 19:49 | ID: 460942
            czerwona panienka (2011-03-20 20:47:41)
            alanml (2011-03-20 20:46:00)

            Jak szukałam pracy nie patrzyłam za bardzo na ogloszenia aczkolwiek korzystałam z nich. zostawiałam papiery w interesujących mnie firmach bez względu na to czy kogoś szukali czy nie. Miałam odwagę. I nigdy nie zostawiałam dokumentów w jakimś sekretariacie. Prosiłam ZAWSZE z szefem. Każdy zdziwiony mnie wpuszczał do szefa a wtedy korzystalam z tej okazji i starałam się jak najlepiej przedstawić szefowi swoją osobę jako potrzebą tej firmie. 

            Zostawiając CV w sekretariacie często ląduje w śmietniku...

            Wlasnie. Trzeba zainteresować pracodawcę swoją osobą a nie CV. Sami szukamy pracowników, mamy tyle CV ze bym sciany w 3 mieszkaniach nimi obkleiła.


            Aha jak się uda dopchac do szefa to trzeba się co jakiś czas przypominac pomimo odmowy.

            Użytkownik usunięty
              33
              • Zgłoś naruszenie zasad
              20 marca 2011, 19:49 | ID: 460943
              alanml (2011-03-20 20:46:00)

              Jak szukałam pracy nie patrzyłam za bardzo na ogloszenia aczkolwiek korzystałam z nich. zostawiałam papiery w interesujących mnie firmach bez względu na to czy kogoś szukali czy nie. Miałam odwagę. I nigdy nie zostawiałam dokumentów w jakimś sekretariacie. Prosiłam ZAWSZE z szefem. Każdy zdziwiony mnie wpuszczał do szefa a wtedy korzystalam z tej okazji i starałam się jak najlepiej przedstawić szefowi swoją osobę jako potrzebą tej firmie. 

              To dobre podejście. Upór, konsekwencja i umiejętność autoprezentacji to najważniejsze.

              Avatar użytkownika alanml
              alanmlPoziom:
              • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
              • Posty: 30511
              34
              • Zgłoś naruszenie zasad
              20 marca 2011, 19:53 | ID: 460946
              Mama Julki (2011-03-20 20:49:53)
              alanml (2011-03-20 20:46:00)

              Jak szukałam pracy nie patrzyłam za bardzo na ogloszenia aczkolwiek korzystałam z nich. zostawiałam papiery w interesujących mnie firmach bez względu na to czy kogoś szukali czy nie. Miałam odwagę. I nigdy nie zostawiałam dokumentów w jakimś sekretariacie. Prosiłam ZAWSZE z szefem. Każdy zdziwiony mnie wpuszczał do szefa a wtedy korzystalam z tej okazji i starałam się jak najlepiej przedstawić szefowi swoją osobę jako potrzebą tej firmie. 

              To dobre podejście. Upór, konsekwencja i umiejętność autoprezentacji to najważniejsze.

              Olu ja sama nie zatrudniłabym osoby ktora "boi się wlasnego cienia". 

              Avatar użytkownika czerwona panienka
              • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
              • Posty: 21500
              35
              • Zgłoś naruszenie zasad
              20 marca 2011, 19:54 | ID: 460947

              Ja jak już dostanę się na studia uderzam do wszystkich przedszkoli i szkół w okolicy szukając chociażby stażu

              Użytkownik usunięty
                36
                • Zgłoś naruszenie zasad
                20 marca 2011, 19:58 | ID: 460951
                czerwona panienka (2011-03-20 20:54:34)

                Ja jak już dostanę się na studia uderzam do wszystkich przedszkoli i szkół w okolicy szukając chociażby stażu

                Nie wiem jak to jest w Lidzbarku, ale w Bartoszycach staż można mieć raz na 3 lata

                Avatar użytkownika czerwona panienka
                • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
                • Posty: 21500
                37
                • Zgłoś naruszenie zasad
                20 marca 2011, 19:59 | ID: 460953
                aguska798 (2011-03-20 20:58:09)
                czerwona panienka (2011-03-20 20:54:34)

                Ja jak już dostanę się na studia uderzam do wszystkich przedszkoli i szkół w okolicy szukając chociażby stażu

                Nie wiem jak to jest w Lidzbarku, ale w Bartoszycach staż można mieć raz na 3 lata

                Nie ma nic takiego w prawie :)

                Użytkownik usunięty
                  38
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  20 marca 2011, 20:01 | ID: 460961
                  czerwona panienka (2011-03-20 19:16:17)
                  Isabelle (2011-03-20 19:06:49)
                  Elenai (2010-10-17 14:58:19)
                  Zatrudniam osoby na staż z PUP w swoim zakładzie pracy i wyglada to następująco: taki chętny sam zgłasza się do mnie, czyli sam znajduje zakład pracy, ktory byłby go skłonny przyjąć. Gdy kandydat mi odpowiada- składam do PUP zapotrzebowanie ze wskazaniem tego kandydata. I mam  stazystę. Przez ostanie lata przewinęło się przez moją instytucję kilkunastu stażystów w róznej branży, od stanowisk robotniczych po administracyjne. Ale droga była zawsze taka- STAZYSTA SAM ZNAJDOWAŁ SOBIE MIEJSCE PRACY, CZYLI MOJĄ "FABRYKĘ" ;)


                  U mnie jest tak samo!

                  A ja nie mam już w tym roku szansy na staż :( a bez doświadczenia nikt mnie nie chce i koło się zamyka

                  Włąśnie problem polega na doświadczeniu. Pamiętam i ja jak poszkole szukałam pracy. Wszędzie chcieli, do 25 lat i najlepiej 5 letbie doświadczenie w danej pracy. Pytam jak mam to zrobić? Teraz jest jeszcze trudniej mimo, że mam jaki ś staż pracy i tak nie dostałam tej co chciałąm, ale jak mówią lepszy rydz jak nic. A jak się w międzyczasie coś znajdzie lepszego to zmenię.

                  Avatar użytkownika czerwona panienka
                  • Zarejestrowany: 31.01.2010, 09:26
                  • Posty: 21500
                  39
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  20 marca 2011, 20:04 | ID: 460970

                  To tak jak było z Łukaszem.

                  - Ma Pan prawo jazdy kat. C + E i 21lat dla nas bomba a ile lat ma Pan doświadczenia jako kierowca?

                  - Niestety nie mam

                  - A to dziękujemy

                  Avatar użytkownika alanml
                  alanmlPoziom:
                  • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
                  • Posty: 30511
                  40
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  20 marca 2011, 20:07 | ID: 460977
                  czerwona panienka (2011-03-20 21:04:58)

                  To tak jak było z Łukaszem.

                  - Ma Pan prawo jazdy kat. C + E i 21lat dla nas bomba a ile lat ma Pan doświadczenia jako kierowca?

                  - Niestety nie mam

                  - A to dziękujemy

                  Także to przerabiałam. Dlatego nie zostawiam "suchego" CV tylko dopowiadam to czego nie da się napisac. I to własnie szansa na pokazanie pracodawcy, ze ludzie bez doswiadczenia takze są przydatni.