O tym i owymKategorie: Zainteresowania Liczba wpisów: 134, liczba wizyt: 561289 |
Nadesłane przez: Ulinka 18-07-2010 16:57
No i już po ogólnoeuropejskiej paradzie LGBT. Wbrew wcześniejszym obawom manifestacja przebiegła spokojnie, bez większych zakłóceń. Według danych policyjnych w paradzie uczestniczyło około 8 tysięcy osób, w tym także i ci, którzy chcieli wyrazić solidarność z postulatami środowisk gejów, lesbijek, osób biseksualnych i transpłciowych.
Co prawda władze Warszawy wydały zgodę na EuroPride, ale w przeciwieństwie do władz innych krajów, w których odbywała się ona wcześniej, nie uczestniczyły w niej. Dlaczego? Czy zgodzono się tylko dlatego, by zapobiec zarzutom o nietolerancję, dyskryminację, by uniknąć sytuacji w jakiej znalazł się swego czasy Lech Kaczyński, który jako Prezydent Warszawy nie wydał zgody na Paradę Równości i został uznany przez Trybunał Praw Człowieka winnym naruszenia praw człowieka, konkretnie wolności zgromadzeń? Myślę, że tak i jak widać to, że parada odbyła się w Warszawie, wcale nie musi oznaczać, że tolerancja wobec mniejszości seksualnych w Polsce wzrosła.
Oczywiście nie obyło się bez paru kontrmanifestacji, z których największą zorganizowała Młodzież Wszechpolska, obrzucania jajkami, butelkami, obraźliwych okrzyków w wykonaniu przeciwników parady.
Pokojowo nastawieni uczestnicy parady szli z hasłem "Żądamy ustawy o związkach partnerskich". Był to jeden z głównych postulatów tegorocznej imprezy. Inne to: przyjęcia ustawy, która umożliwiłaby żyjącym w związkach partnerskich osobom wspólne rozliczanie podatków, dałaby prawo do decydowania o leczeniu nieprzytomnego partnera, sprawowania opieki nad jego dziećmi, przekazywania rzetelnej, zgodnej z obecnym stanem wiedzy edukacji seksualnej, w której homoseksualność i biseksualność nie byłyby prezentowane jako zboczenia, a transpłciowość - jako choroba.
Czy to dużo? Czy stanowi to zagrożenie dla rodziny? Czy taka manifestacja stanowi zagrożenie dla moralności publicznej? Czy, tak jak twierdzi redaktor naczelny „Frondy” Terlikowski, „tej parady w Warszawie być nie powinno ponieważ ona rzeczywiście jest publicznym zgorszeniem, jest promowaniem zachowań, które promowane w przestrzeni publicznej być nie powinne”? Czy EuroPride jest "hańbą Europy", a homoseksualizm - chorobą, którą mogą się zarazić również dzieci "bombardowane promocją brudu i zboczenia", czy jest to „ kolejna prowokacja ze strony homoseksualnych aktywistów sponsorowanych przez zachodnie organizacje z natury wrogie religii i wartościom chrześcijańskim”? - takie opinie można było znaleźć na stronie protestuj.pl.
Według mnie nie. Takie postawy i wypowiedzi świadczą raczej o ksenofobii, bigoterii i nietolerancji.
Adres URL wpisu
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b0p5268,Blog.html
Adres URL bloga
https://www.familie.pl/Blogi-0-0/b181-1,O-tym-i-owym.html