Skąd się biorą kule? To chyba był listopad zeszłego roku – przeklęty listopad. Mogłam już wtedy odebrać to za zły znak – przecież ja nienawidzę listopada, każdego z osobna i wszystkich 24 na raz! Przyszłam,...
wstęp... Tyle myśli się przewija przez moją szaloną głowę... I bardzo wiele z nich zamyka się w rymach i słowach tkanych z delikatnej wierszowanej mgły... Coraz mocniej utwierdzam się w tym, iż jest to talent dany z nieba... A, że talentów zakopywać nie wolno, lecz wręcz przeciwnie należy je pomnażać,...
No to zaczynamy! :) Bloga zewnętrznego prowadzę od listopada, ale po zastanowieniu, jako wierny czytelnik familie.pl postanowiłam pisać i tutaj. Oryginalna nie będę, gdy powiem, że piszę o rodzicielstwie. Kiedyś usłyszałam,...
Idzie i do wózka gada... Od tego wpisu zaczęła się nasza przygoda z blogowaniem :) Idziemy rano sobie z Jaśkiem. To znaczy ja idę i pcham wózek w którym moje dziecię się wyleguje:) Jaśku patrzy na mnie, uśmiecha się. Ja coś do niego mówię, on po swojemu do mnie. Mija nas...
A jednak się udało :) Jeszcze pół roku temu ginekolog-endokrynolg powiedział Mamie, że nie może mieć dzieci i wysyłał ją do kliniki leczenia bezpłodności. Ale Mama była twarda i się nie dała. Po prostu zmieniła lekarza....
Walkę czas zacząć Oczywiście nie przyznam sie ile ważę, bo się wstydzę.Powiem za to, że marzyłabym schudnąć 20 kg, ale to niech pozostanie narazie odległym marzeniem.Za cel chciałabym postawic sobie 14 kg i dać sobie czas do 1 urodzin jakuba, czyli do 25 listopada 2011, chyba dość realne.
i bede sama ;-( i wec i ja cos moze napisze... od pazdziernika jestem szczesliwa mezatka a od konca kwietnia bede mama. cieszymy sie bardzo bo chcielismy bardzo miec baby.za 2 tyg niestety bede juz tu tylko z moja corcia nie narodzona jeszczce gdyz moj maz wyjezdza az do listopada na misje...nie...