"czy mogę być winna 1 grosz?" - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

"czy mogę być winna 1 grosz?"

80odp.
Strona 3 z 4
Odsłon wątku: 19092
Użytkownik usunięty
    • Zgłoś naruszenie zasad
    2 grudnia 2009, 07:15 | ID: 85675
    Zdarza się w każdym sklepie. Wczoraj przeszłam trzy i w każdym w "gratisie" takiego grosza zostawiłam. Zastanawiam się jak wiele osób o ten grosik się upomina. Ja kiedyś się upomniałam ale w tym konkretnym sklepie robiłam zakupy codziennie rano przed pracą i tych grosików uzpierało się dość sporo. Więc któregoś dnia po wyliczeniu ile tym razem mam zapłacić powiedziałam "a teraz proszę odjąć te xx groszy które jest mi pani WINNA". Sprzedawczyni była absolutnie zszokowana ale odliczyła. A Wy - upominacie się o swoje?
    naiwna wiara że uczciwość coś znaczy
    Avatar użytkownika Bakuarzanna
    BakuarzannaPoziom:
    • Zarejestrowany: 28.05.2010, 10:35
    • Posty: 78
    41
    • Zgłoś naruszenie zasad
    14 czerwca 2010, 15:40 | ID: 229267
    hahah widze że Komixxy są nawet tutaj popularne...to jeden z najczęściej powtarzanych temetów komixxów:) ale tak na serio to rzadko mi się to zdarza,ale czasami to mi sprzedawczynie darują 1 czy 2 grosze, bo nie chce sie im wydawać drobnych,więc jestem wyrozumiała i daruje tego grosika:)
    http://vileda.strefa.pl/porady.html
    Avatar użytkownika plascynacja
    plascynacjaPoziom:
    • Zarejestrowany: 31.05.2008, 11:55
    • Posty: 421
    42
    • Zgłoś naruszenie zasad
    14 czerwca 2010, 17:05 | ID: 229330
    a ja prowadze akcję wprowadzania do obiegu jednogroszówek - mamy uzbierany 1 litr grosiaków - jakoś tak odkładaliśmy i teraz co kilka dni garść wrzucam do portfela i upłynniam w sklepach :-D
    Użytkownik usunięty
      43
      • Zgłoś naruszenie zasad
      14 czerwca 2010, 17:55 | ID: 229402
      Marcin1984 napisał 2010-05-14 08:02:36
      to może tak załatwić ekspedientkę?
      Odwet - O, dawno Pana nie widziałam! Dzień dobry! Dla kogo dobry, dla tego dobry Przepraszam, nie rozumiem... Malinowego lizaka za 60 groszy, proszę Rachuneczek przyniosłem
      http://bobovita.com.pl/fotogaleria.php?A=PHOTO&sys_id=45870 Prosimy o głosy wszystkie ciocie :):):):)
      Avatar użytkownika miss
      missPoziom:
      • Zarejestrowany: 25.03.2008, 14:23
      • Posty: 1459
      44
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 lipca 2010, 18:52 | ID: 257014
      ciekawy to jest watek.... a na zupelnie nowatorski sposob wyciagania groszy od klientow natrafilam ostatnio :////// duzy sklep, stoje przy kasie za mna tlum ludzi pani mnie podliczyla do kwoty 70,69. pakowalam jeszcze zakupy gdy pani czytala ile mam zaplacic wiec dopytalam zeby sie upewnic - koncowka 69? kasjerka - tak ale 70 pani da. zastanowilam sie chwile o co chodzi ale mysle sobie pewnie kobieta ma za duzo groszy i chce sie ich pozbywac. dalam tak jak chciala chociaz tez akurat mialam zolciaki i chcialam jej przekazac. a pani dala mi rachunek powiedziala do widzenia i raz dwa zamknela kase i przeszla do nastepnego klienta......... o domaganiu sie reszty nie bylo juz mowy. jak nie mozna zakombinowac z brakiem grosza to mozna i tak :////////
      Avatar użytkownika aluna
      alunaPoziom:
      • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
      • Posty: 4070
      45
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 lipca 2010, 18:58 | ID: 257018
      miss napisał 2010-07-23 20:52:37
      ciekawy to jest watek.... a na zupelnie nowatorski sposob wyciagania groszy od klientow natrafilam ostatnio :////// duzy sklep, stoje przy kasie za mna tlum ludzi pani mnie podliczyla do kwoty 70,69. pakowalam jeszcze zakupy gdy pani czytala ile mam zaplacic wiec dopytalam zeby sie upewnic - koncowka 69? kasjerka - tak ale 70 pani da. zastanowilam sie chwile o co chodzi ale mysle sobie pewnie kobieta ma za duzo groszy i chce sie ich pozbywac. dalam tak jak chciala chociaz tez akurat mialam zolciaki i chcialam jej przekazac. a pani dala mi rachunek powiedziala do widzenia i raz dwa zamknela kase i przeszla do nastepnego klienta......... o domaganiu sie reszty nie bylo juz mowy. jak nie mozna zakombinowac z brakiem grosza to mozna i tak :////////
      ja bym nie podarowała...i nie chodzi o ten 1 grosz, tylko o zasadę.
      Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
      Avatar użytkownika miss
      missPoziom:
      • Zarejestrowany: 25.03.2008, 14:23
      • Posty: 1459
      46
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 lipca 2010, 19:03 | ID: 257021
      aluna napisał 2010-07-23 20:58:03
      miss napisał 2010-07-23 20:52:37
      ciekawy to jest watek.... a na zupelnie nowatorski sposob wyciagania groszy od klientow natrafilam ostatnio :////// duzy sklep, stoje przy kasie za mna tlum ludzi pani mnie podliczyla do kwoty 70,69. pakowalam jeszcze zakupy gdy pani czytala ile mam zaplacic wiec dopytalam zeby sie upewnic - koncowka 69? kasjerka - tak ale 70 pani da. zastanowilam sie chwile o co chodzi ale mysle sobie pewnie kobieta ma za duzo groszy i chce sie ich pozbywac. dalam tak jak chciala chociaz tez akurat mialam zolciaki i chcialam jej przekazac. a pani dala mi rachunek powiedziala do widzenia i raz dwa zamknela kase i przeszla do nastepnego klienta......... o domaganiu sie reszty nie bylo juz mowy. jak nie mozna zakombinowac z brakiem grosza to mozna i tak :////////
      ja bym nie podarowała...i nie chodzi o ten 1 grosz, tylko o zasadę.
      wiadomo ze nie chodzi o grosz tylko o walke ze zwyklym zamierzonym kombinatorstwem....... ale wez t sie awanturuj o grosz jak inni czekaja ://///
      Avatar użytkownika aluna
      alunaPoziom:
      • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
      • Posty: 4070
      47
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 lipca 2010, 22:20 | ID: 257107
      miss napisał 2010-07-23 21:03:28
      aluna napisał 2010-07-23 20:58:03
      miss napisał 2010-07-23 20:52:37
      ciekawy to jest watek.... a na zupelnie nowatorski sposob wyciagania groszy od klientow natrafilam ostatnio :////// duzy sklep, stoje przy kasie za mna tlum ludzi pani mnie podliczyla do kwoty 70,69. pakowalam jeszcze zakupy gdy pani czytala ile mam zaplacic wiec dopytalam zeby sie upewnic - koncowka 69? kasjerka - tak ale 70 pani da. zastanowilam sie chwile o co chodzi ale mysle sobie pewnie kobieta ma za duzo groszy i chce sie ich pozbywac. dalam tak jak chciala chociaz tez akurat mialam zolciaki i chcialam jej przekazac. a pani dala mi rachunek powiedziala do widzenia i raz dwa zamknela kase i przeszla do nastepnego klienta......... o domaganiu sie reszty nie bylo juz mowy. jak nie mozna zakombinowac z brakiem grosza to mozna i tak :////////
      ja bym nie podarowała...i nie chodzi o ten 1 grosz, tylko o zasadę.
      wiadomo ze nie chodzi o grosz tylko o walke ze zwyklym zamierzonym kombinatorstwem....... ale wez t sie awanturuj o grosz jak inni czekaja ://///
      trudno...czekali by...a jakby nie pomogło żądałabym zrobienia kasy...
      Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
      Avatar użytkownika madalenadelamur
      • Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
      • Posty: 3921
      48
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 lipca 2010, 03:43 | ID: 257108
      Widzę,że co niektórzy po prostu nie wierzą,albo uważają,że my kasjerki na tym groszu zarabiamy!!!No cóż...Ostatnio na zakupach był u mnie klient,który powiedział,że nie może być bez grosza to sam sobie wstydu narobił...Byla to sławna osoba...Grosza nie miałam więc zaczęłam prosić koleżanki o pożyczkę grosza z kasy nie miały...Więc dałam mu 5...A są klienci,którzy te okrągłe jedno groszowe blaszki zostawiają!
      Avatar użytkownika aluna
      alunaPoziom:
      • Zarejestrowany: 17.09.2008, 06:35
      • Posty: 4070
      49
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 lipca 2010, 09:38 | ID: 257721
      madalenadelamur napisał 2010-07-24 05:43:43
      Widzę,że co niektórzy po prostu nie wierzą,albo uważają,że my kasjerki na tym groszu zarabiamy!!!No cóż...Ostatnio na zakupach był u mnie klient,który powiedział,że nie może być bez grosza to sam sobie wstydu narobił...Byla to sławna osoba...Grosza nie miałam więc zaczęłam prosić koleżanki o pożyczkę grosza z kasy nie miały...Więc dałam mu 5...A są klienci,którzy te okrągłe jedno groszowe blaszki zostawiają!
      Madzia - to nie jest ta sytuacja. Nie obrażaj się. Chodzi to o sytuacje taką jaka opisywała miss - przeciez ona MIAŁA te grosze. to kasjerka zażądała 20 gr i nie wydała jej reszty. Nie ważne czy to grosz czy nie. Nie wiem - może miała manko na 2 zł i tak próbowała uzbierać te dwa złote... Policz - 100 klientów to 1 zł...a w dużym hipermarkecie przy kasie przewija się więcej niż 100 klientów dziennie... Ja z reguly macham ręką na ten grosz czy nawet pięć groszy, ale tylko wtedy gdy ja chcę i widze że rzeczywiście kobieta nie ma, a nie udaje że nie ma... i nie chodzi tu o wszystkich - wiele osob  w trakcie tej dyskusji podkreślało, że jest wiele wspaniałych kasjerek - ja sama mam takie u siebie w sklepie - często jak dziecku zabraknie nawet 2 zł, to wydają mu towar, a on zaraz im dodnosi te brakujące pieniądze - tu chodzi o ta grupę która właśnie tak myśli - że wzbogaci się na tym 1 groszu - na szczęście mam wrażenie że jest ona już coraz mniejsza.
      Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
      Avatar użytkownika madalenadelamur
      • Zarejestrowany: 22.02.2010, 10:02
      • Posty: 3921
      50
      • Zgłoś naruszenie zasad
      25 lipca 2010, 16:21 | ID: 257910
      Mi naprawdę wstyd jest mówić czy jednak może być bez tego grosza!!!Nawet jeśli w kasie jest za dużo to nie ja wzbogacam się o tą złotówkę czy dwa,ale sklep...Droga aluno nie obraziłam się...Po prostu napisałam jak wygląda to w mojej sytuacji!!!
      Użytkownik usunięty
        51
        • Zgłoś naruszenie zasad
        25 lipca 2010, 19:05 | ID: 258020
        mi wczoraj pani w sklepie nie wydała grosza reszty. bez słowa. po prostu wzięla pieniądze i uznała ze tak ma być. ale ja zapytałam: a reszta? i dostałam ten grosz z gratisowym piorunem w oczach kasjerki. my grosze z reszty dajemy Tosi. ma swój portfelik i tam wrzuca. a potem jak jej się uzbiera wystarczająco to sobie kupuje np. milky waya. przy oazji się uczy, ze za towar brany w sklepie nalezy zapłacić. i dostac resztę.
        Nie mierzyć sił na zamiar i wyjść na świata szczyt, Choć raz...
        Użytkownik usunięty
          52
          • Zgłoś naruszenie zasad
          26 lipca 2010, 05:35 | ID: 258102
          Grosik grosikiem a dzisiaj było "nie mam wydać 10 groszy"...
          Mój mężczyzna nr 2
          Użytkownik usunięty
            53
            • Zgłoś naruszenie zasad
            26 lipca 2010, 14:26 | ID: 258700
            Mama Tymka napisał 2010-07-26 07:35:18
            Grosik grosikiem a dzisiaj było "nie mam wydać 10 groszy"...
             To mi się jeszcze nie zdarzyło Zreszta ostatnimi czasy raczej jestem nad kreską "grosikową" niż pod - częściej sprzedwczyni nie chce sie wydawać i macha ręka na końcówkę 71 czy 81 groszy i wydaje do 70 czy 80-ciu...
            Krytyk i eunuch z jednej są parafii - obaj wiedzą jak, żaden nie potrafi!
            Avatar użytkownika alanml
            alanmlPoziom:
            • Zarejestrowany: 27.10.2009, 16:11
            • Posty: 30511
            54
            • Zgłoś naruszenie zasad
            26 lipca 2010, 20:44 | ID: 259103
            1 zł - W Polsce bardziej przydała by się moneta 99 groszy
            DZIECKO TO: czarodziej, zamieniający parę w rodzinę
            Użytkownik usunięty
              55
              • Zgłoś naruszenie zasad
              26 lipca 2010, 21:02 | ID: 259114
              To lenistwo lub niedbalstwo kasjerki, kierowniczki sklepu jeśli pada odpowiedz "nie mam wydać grosza". Wystarczy pobrać lub zamówić z banku więcej bilonu i to cala filozofia.
              http://www.youtube.com/watch?v=u286YbRKG0s
              Avatar użytkownika Tigrina
              TigrinaPoziom:
              • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
              • Posty: 4674
              56
              • Zgłoś naruszenie zasad
              26 lipca 2010, 21:24 | ID: 259131
              Notak napisał 2010-07-26 23:02:03
              To lenistwo lub niedbalstwo kasjerki, kierowniczki sklepu jeśli pada odpowiedz "nie mam wydać grosza". Wystarczy pobrać lub zamówić z banku więcej bilonu i to cala filozofia.
              No niestety, nie zawsze winna jest kasjerka, czy kierowniczka sklepu. Pracowałam krótko w markecie dość dużej sieci małych sklepów- tam nie można rozmienić bilonu w banku- sieć ma odgórne "zalecenia" i nie pozwala- zawsze jest problem z drobnymi, zawsze są prośby o grosze- byłam niezła- potrafiłam w ciągu np. czterech godzin "wyprosić" kilkaset 1- i 2-groszówek, przychodziły u mnie rozmieniać inne kasjerki. Pracuję w wielkim hipermarkecie- zawsze mamy te grosze, groszówki, złotówki, itd. Na dzień dobry dostaję cały "zestaw", nie muszę dbać o drobne, więc nie proszę, ale czasami czekam, jak jest np. 50,25zł -żeby nie rozmieniać komuś całej pięćdziesiątki. Wszystko więc zależy od sieci- mogłabym się nawet pokusić o sugestię: -chcesz grosze- idź do hipermarketu, nie zależy Ci na groszach, bo taniej, idź do mniejszych marketów. I nie jest to reklama- bo musiałabym jakiś wymienić- to tylko moja własna opinia, pozbierana z innych opinii, także ludzi robiących zakupy w innych hipermarketach.
              Nie ma większej siły niż prawdziwa miłość
              Użytkownik usunięty
                57
                • Zgłoś naruszenie zasad
                26 lipca 2010, 21:30 | ID: 259136
                Miałam kiedyś szefa, który codziennie rano dostarczał mi drobne, żebym była przygotowana do sprzedaży i mimo, że nie była to branża spożywcza i mogłam dowolnie operować cenami, to jednak drobne pieniądze zawsze miałam zapewnione. Szef uważał to za swój obowiązek i chwała Mu za to.
                Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
                Avatar użytkownika Kamila2010
                Kamila2010Poziom:
                • Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
                • Posty: 10745
                58
                • Zgłoś naruszenie zasad
                26 lipca 2010, 21:32 | ID: 259138
                Ja grosiaki zawsze mam do wydawnia.ale wkurza mnie takie coś jak babka ma do zapłaty np.5,40 a daje całe 100zł pytam się może ma pani drobniej a ona że nie(chociaż widzę że w portfelu ma 10zł)nic tylko chce rozmienić.ja później muszę się prężycz żeby wydać.
                Avatar użytkownika Ulinka
                UlinkaPoziom:
                • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
                • Posty: 6675
                59
                • Zgłoś naruszenie zasad
                26 lipca 2010, 22:37 | ID: 259160
                Kamila2010 napisał 2010-07-26 23:32:58
                Ja grosiaki zawsze mam do wydawnia.ale wkurza mnie takie coś jak babka ma do zapłaty np.5,40 a daje całe 100zł pytam się może ma pani drobniej a ona że nie(chociaż widzę że w portfelu ma 10zł)nic tylko chce rozmienić.ja później muszę się prężycz żeby wydać.
                Muszę przyznać, że czasem tez tak robię. Nie zdawałam sobie sprawy, że może to byc kłopot dla sprzedawcy Zażenowanie
                Avatar użytkownika Tigrina
                TigrinaPoziom:
                • Zarejestrowany: 26.11.2009, 22:06
                • Posty: 4674
                60
                • Zgłoś naruszenie zasad
                26 lipca 2010, 23:02 | ID: 259167
                Ulinka napisał 2010-07-27 00:37:34
                Kamila2010 napisał 2010-07-26 23:32:58
                Ja grosiaki zawsze mam do wydawnia.ale wkurza mnie takie coś jak babka ma do zapłaty np.5,40 a daje całe 100zł pytam się może ma pani drobniej a ona że nie(chociaż widzę że w portfelu ma 10zł)nic tylko chce rozmienić.ja później muszę się prężycz żeby wydać.
                Muszę przyznać, że czasem tez tak robię. Nie zdawałam sobie sprawy, że może to byc kłopot dla sprzedawcy Zażenowanie
                Może to być czasem kłopot, zwłaszcza po otwarciu sklepu, albo po rozpoczęciu przez kasjera pracy. Przykład: godzina 8:00. Mam powiedzmy 200zł w dziesiątkach i dwudziestkach. Pierwszy klient, godz. 8:05- zakupy na kwotę 7,98zł. Płaci setką, wydaję 92,02zł (oczywiście w dwudziestkach i dziesiątkach, bo pięćdziesiątek jeszcze nie mam). Drugi klient, godz. 8:08- zakupy na 4,95zł. Płaci pięćdziesiątką, wydaję 45,05zł. Trzeci klient, godz. 8:09-zakupy na 1,59zł (chleb). Płaci setką, wydaję 98,41zł (pięćdziesiątka jedyna poszła). Czwarty klient, godz. 8:10- zakupy  na 5,75zł. Płaci pięćdziesiątką- pytam, czy nie będzie drobniej, bo nie mam tyle dziesiątek i dwudziestek- odpowiedź- nie mam, ale może chce Pani drobne? (po co mi "drobne", skoro ten bilon to akurat mam?). Odmawiam, wydaję 44,25zł, z czego 10- dwiema piątkami. Zamawiam rozmienienie drobnych. Zanim dostanę- Piąty klient, godz. 8:11- zakupy na 50,72zł. Pytam o te 72 gr, albo złotówkę (wtedy wydałabym pięćdziesiątką, którą akurat jedną jedyną mam). Słyszę, że nie ma klient, mówię, że albo wydam Mu piątkami, albo będzie musiał poczekać chwilkę- i gotowa awantura, bo jakim prawem NIE MAM??? Wbrew pozorom- przynajmniej raz a tydzień taka sytuacja- jeśli pracuje się na rano...
                Nie ma większej siły niż prawdziwa miłość