Zapraszam przyszłe mamusie, których dzidzie urodzić się mają w styczniu/lutym 2013 do rozmów na tematy wszelkie:).
Ja sama tydzień temu się dowiedziałam, że ponownie zostanę mamą:)! I mój termin wypada na 17 lutego 2013.
21 listopada 2012 19:18 | ID: 866732
Dziękuję dziewczyny za Wasze dobre myśli, słowa i modlitwy:).
Podziałało. Lekarz w Łodzi - świetny człowiek, nie dość że dokładnie opisał całe ciałko (baaardzo dokładnie) i jest ok. Jest asymetria komór mózgowych, ale jak to ujął "dyskretna", więc o wodogłowiu i innych wadach póki co nie ma mowy. Ufff... Ale za to mam trochę za dużo wód płodowych - do obserwacji i ponownie mam zrobić test obciążenia glukozą, by ją ponownie wykluczyć jako przyczynę wielowodzia.
I w trakcie USG malutka słabo zaciskała piąstki - więc może mieć osłabione napięcie mięśniowe, ale tego akurat się nie obawiam, bo wiele dzieci to ma i wychodzą z tego bez problemu, poza tym w ciąży tego nie da się jednoznacznie stwierdzić, dopiero jak się dzidzia urodzi.
Z zaleceń mam kontrolę USG tych wód płodowych i już 5.12 znowu będę je miała już w Bydzi, no i nie wolno mi pić kawy ( nigdy nie lubiłam, więc i tak nie piłam) i herbaty. Zostaje woda, mleko i najlepiej soki pomidorowe.
Wielowodzie grozi szybszym porodem, ale póki co moja szyjka macicy zamknięta i długa.
Dobrze, że z malutką wszystko ok. W ciąży to tak naprawdę można sobie gdybać. Gdy się mała urodzi na pewno będzie wszystko dobrze, a napięcie mięśniowe przy chorobach różnego rodzaju to nic poważnego na szczęście:)
21 listopada 2012 20:04 | ID: 866770
Dziękuję dziewczyny za Wasze dobre myśli, słowa i modlitwy:).
Podziałało. Lekarz w Łodzi - świetny człowiek, nie dość że dokładnie opisał całe ciałko (baaardzo dokładnie) i jest ok. Jest asymetria komór mózgowych, ale jak to ujął "dyskretna", więc o wodogłowiu i innych wadach póki co nie ma mowy. Ufff... Ale za to mam trochę za dużo wód płodowych - do obserwacji i ponownie mam zrobić test obciążenia glukozą, by ją ponownie wykluczyć jako przyczynę wielowodzia.
I w trakcie USG malutka słabo zaciskała piąstki - więc może mieć osłabione napięcie mięśniowe, ale tego akurat się nie obawiam, bo wiele dzieci to ma i wychodzą z tego bez problemu, poza tym w ciąży tego nie da się jednoznacznie stwierdzić, dopiero jak się dzidzia urodzi.
Z zaleceń mam kontrolę USG tych wód płodowych i już 5.12 znowu będę je miała już w Bydzi, no i nie wolno mi pić kawy ( nigdy nie lubiłam, więc i tak nie piłam) i herbaty. Zostaje woda, mleko i najlepiej soki pomidorowe.
Wielowodzie grozi szybszym porodem, ale póki co moja szyjka macicy zamknięta i długa.
Aniusia , tak bardzo się cieszę!!!!!! wszystko się u Was ułoży!!! Aż bałam się wiadomości od Ciebie na forum,ale cieszy mnie,to co napisałaś, a napięcie to kwestia rehabilitacji. Zreszta moja mama leczy maluchy i mówi, że sporo ma "coś", jednak 95% wychodzi z różnych rzeczy do 1-2 roku życia.
Musimy urodzić o czasie, ja nie zakładam,że wcześniej niż po ukończonym 38 tygodniu!
21 listopada 2012 21:34 | ID: 866836
Aniu super ze Sie juz cos wyjasniło i wylkuczyło bedzie dobrze mala bedzie iekna jak adas i zdrowa!!!
22 listopada 2012 12:33 | ID: 867156
SUPER aniusia ze jest ok!!
A my nadal prosimy o glosiki, z WAMI KOCHANE uda nam sie wygrac, bedzie dla Laryski super prezent na Mikolaja
glosowac mozecie codziennie, tzn co 24 godz.
https://www.familie.pl/gallery/Kolorowa-Krowka-Laryski,imagecomments-26453.html BARDZO PROSIMY
22 listopada 2012 19:25 | ID: 867422
Jutro test glukozowy 75 g...trzymajcie kciuki!!!
22 listopada 2012 19:28 | ID: 867425
SUPER aniusia ze jest ok!!
A my nadal prosimy o glosiki, z WAMI KOCHANE uda nam sie wygrac, bedzie dla Laryski super prezent na Mikolaja
glosowac mozecie codziennie, tzn co 24 godz.
https://www.familie.pl/gallery/Kolorowa-Krowka-Laryski,imagecomments-26453.html BARDZO PROSIMY
śliczna krówka:) możecie liczyć na nasze głosiki!!!
22 listopada 2012 22:49 | ID: 867545
Jutro test glukozowy 75 g...trzymajcie kciuki!!!
Powodzenia ja mam w grudniu chyba ze nie wytrzymam i pójde wczesniej :P
23 listopada 2012 09:22 | ID: 867615
Jutro test glukozowy 75 g...trzymajcie kciuki!!!
Trzymamy:)! Żeby się przyjęło i żeby wynik był dobry!:)
24 listopada 2012 11:23 | ID: 868122
Wczoraj z ciekawosci wzięłam do porównania zdjęcia mojej szyjki zrobione przez moją prowadzącą i ostatnie zrobione przez lekarza, do którego poszłam bo miałam długo twardy brzuch i skurcze- pisałam zresztą wcześniej. W każdym razie, do czego zmierzam. Na zdjęciu od mojej gin. szyjka miała 2,77 i na moje oko laika koniec pomiaru był w innym miejscu niż na zdjęciu zrobionym tego ostatniego lekarza. Na jego zdjęciu moja szyjka miała długość 3,38 czyli okazała się być w najlepszym porządku. U mojej gin koniec pomiaru jest posrodku niczego. Zachodzę w głowę jak mogą być 2 tak różne pomiary, tym bardziej ze różnica jest naprawdę znacząca.
24 listopada 2012 13:00 | ID: 868181
U mnie szyjka wyjściowo miala 45 mm, teraz ok 25,58 mm. Nie wiem dlaczego tak to u Ciebie wyszło,ale być może to wina sprzętu. U mnie w olsztynie wyszła szyjka 20 mm, pojechałam do wawy i w imid wyszła 25 i tak się utrzymuje. Na pewno 27 mm to stan, w którym należy się przyjrzeć sprawie (moja kuzynka przy takiej miala zalożonego pessara), myślę że kwalifikujesz się do brania luteiny dopochowo i przede wszystkim powinnaś jak najwięcej leżeć, absolutnie nie sprzątać, dźwigac,jak najmniej po schodach chodzić. W wawie powiedzieli mi,ze jak szyjka się skraca to pierwsza pomoc to leżenie, nawet nie siedzenie,bo przy chodzeniu i siedzeniu jest nacisk na szyjkę. Oczywiście jak dostaniesz jakichkolwiek boli brzucha,skurczów, to od razu na IP, bo przy szyjce może nagle się tak stac.
A i chyba już o tym pisałam,ale szyjka może się skracać z 2 powodów:1. niewydolność ciśnieniowo-szyjkowa, 2. bakteria w pochwie np. paciorkowiec i pierwsze co to powinno sie zrobić wymaz z szyjki, moj gin to olał, w wawie powiedzieli,ze jeszcze troche i dziecko urodziloby mi się w 26 tygodniu.
24 listopada 2012 13:06 | ID: 868184
U mnie szyjka wyjściowo miala 45 mm, teraz ok 25,58 mm. Nie wiem dlaczego tak to u Ciebie wyszło,ale być może to wina sprzętu. U mnie w olsztynie wyszła szyjka 20 mm, pojechałam do wawy i w imid wyszła 25 i tak się utrzymuje. Na pewno 27 mm to stan, w którym należy się przyjrzeć sprawie (moja kuzynka przy takiej miala zalożonego pessara), myślę że kwalifikujesz się do brania luteiny dopochowo i przede wszystkim powinnaś jak najwięcej leżeć, absolutnie nie sprzątać, dźwigac,jak najmniej po schodach chodzić. W wawie powiedzieli mi,ze jak szyjka się skraca to pierwsza pomoc to leżenie, nawet nie siedzenie,bo przy chodzeniu i siedzeniu jest nacisk na szyjkę. Oczywiście jak dostaniesz jakichkolwiek boli brzucha,skurczów, to od razu na IP, bo przy szyjce może nagle się tak stac.
A i chyba już o tym pisałam,ale szyjka może się skracać z 2 powodów:1. niewydolność ciśnieniowo-szyjkowa, 2. bakteria w pochwie np. paciorkowiec i pierwsze co to powinno sie zrobić wymaz z szyjki, moj gin to olał, w wawie powiedzieli,ze jeszcze troche i dziecko urodziloby mi się w 26 tygodniu.
Jeszcze 10 tygodni, nawet 8 i będziemy mogły bezpiecznie rodzić. Ale jakby maleństwo miałoby się teraz urodzić, oj ciężko by było. Dlatego musimy o siebie dbać. Ja też wczoraj większą część dnia przeleżałam i dziś też jak mogę to na kanapce choćby leżę. Przy wielowodziu nie muszę ciągle leżeć, ale muszę się oszczędzać, więc korzystam i jak mam kogoś do Adasia, to się wyleguję.
24 listopada 2012 17:54 | ID: 868317
I słusznie,trzeba leżeć,odpoczywac, jeszcze się w nocy nabiegamy o naszych dzieci:)
25 listopada 2012 09:59 | ID: 868492
Paula,Eweba - też brakuje mi słodyczy,zjadłabym blachę szarlotki albo sernika z brzoskwiniami,a tu nie dosć że człowiek plackiem leży,to jeszcze pojeść sobie nie może,wrrrr:D
No z tymi słodyczami to masakra. Aż Świąt mi się nie chce, zero przyjemności :(
cieżarówka: musisz mierzyć sobie cukier? Bo zastanawiam się jaki Ci wychodzi po posiłkach skoro musisz leżeć. Ja po każdym posiłku muszę coś robić, bo mam cukier na granicy albo za wysoki. Ale ile można ciągle łazić, poleżałabym sobie.
Ananasy są słodkie i mi nie podnoszą cukru, za to mandarynki bardzo. Mam już dosyć wymyślania posiłków. No i pilnowania godzin posiłków, jak gdzieś wychodzę to muszę brać ze sobą. Ehhh Mam nadzieję, że to nie na marne, że przejdzie ta cukrzyca, a malństwu nic nie będzie.
25 listopada 2012 13:39 | ID: 868597
Eweba,nie nie muszę mierzyć cukru,bo nie mam cukrzycy ciążowej, ale w badaniach przy krzywej wyszły górne granice normy, stąd dieta, bo jestem zagrożona cukrzycą. A leżę z powodu szyjki. W 30 lub 32 tc prawdopodobnie będę powtarzać krzywą.
O świetach to nawet nie myślę,bo w łóżku,tyle co na chwilę do stołu usiądę, sylwester też na leźąco z mężem przed tv, ale co tam,za rok będziemy z pieluchami biegać:D.
25 listopada 2012 15:13 | ID: 868641
Dziękuję dziewczyny za Wasze dobre myśli, słowa i modlitwy:).
Podziałało. Lekarz w Łodzi - świetny człowiek, nie dość że dokładnie opisał całe ciałko (baaardzo dokładnie) i jest ok. Jest asymetria komór mózgowych, ale jak to ujął "dyskretna", więc o wodogłowiu i innych wadach póki co nie ma mowy. Ufff... Ale za to mam trochę za dużo wód płodowych - do obserwacji i ponownie mam zrobić test obciążenia glukozą, by ją ponownie wykluczyć jako przyczynę wielowodzia.
I w trakcie USG malutka słabo zaciskała piąstki - więc może mieć osłabione napięcie mięśniowe, ale tego akurat się nie obawiam, bo wiele dzieci to ma i wychodzą z tego bez problemu, poza tym w ciąży tego nie da się jednoznacznie stwierdzić, dopiero jak się dzidzia urodzi.
Z zaleceń mam kontrolę USG tych wód płodowych i już 5.12 znowu będę je miała już w Bydzi, no i nie wolno mi pić kawy ( nigdy nie lubiłam, więc i tak nie piłam) i herbaty. Zostaje woda, mleko i najlepiej soki pomidorowe.
Wielowodzie grozi szybszym porodem, ale póki co moja szyjka macicy zamknięta i długa.
Oby wszystko było w porządku i dzidzia urodziła się zdrowa:-)
25 listopada 2012 18:12 | ID: 868727
SUPER aniusia ze jest ok!!
A my nadal prosimy o glosiki, z WAMI KOCHANE uda nam sie wygrac, bedzie dla Laryski super prezent na Mikolaja
glosowac mozecie codziennie, tzn co 24 godz.
https://www.familie.pl/gallery/Kolorowa-Krowka-Laryski,imagecomments-26453.html BARDZO PROSIMY
śliczna krówka:) możecie liczyć na nasze głosiki!!!
dziękujemy baaardzo!!!
Anetka jak sie czujesz, poród tuż, tuż... trzymam kciuki :)
Dziewczyny pomóżcie, spadłyśmy na 8 pozycje :(, głosujcie, proszę.... :)) https://www.familie.pl/gallery/Kolorowa-Krowka-Laryski,imagecomments-26453.html
26 listopada 2012 09:37 | ID: 868922
Właśnie się dowiedziałam, że kuzynka mojego męża urodziła wczoraj córeczkę!!! Wiktoria ma 48 cm i 2400g. Urodziła się 2 tygodnie przed terminem!!! Tak jak córka mojej sąsiadki... Oj, coś się spieszą te dziewczynki... ;) Ciekawe ile nasze posiedzą w brzuszkach?!
26 listopada 2012 11:06 | ID: 868999
Hej dziewczyny :)
Dziś moja kolejna wizyta u lekarza, po ostatniej trochę się zamartwiałam, ze wzgędu na małą wagę maluszka. Postanowiłam, że dziś dokładnie wypytam lekarza o wszystko, żeby potem niepotrzebnie nie martwić się przez następne 2 tyg. Mam nadzieję, że mała podrosła, jem normalnie ale waga bardzo powoli przesuwa się do góry, niby jest książkowo - 28tydz i 8,5kg. Ale od ostatniej wizyty porzybyło mi tylko 0,5kg. Nie wiem czy też tak macie ale do 20tyg tyłam więcej i szybciej, niż teraz. Początek 20 tyg 6kg, a teraz początek 28 tyg - 8,5. Przez 8 tyg tylko 2,5kg. Martwi mnie to. Z drugiej strony pocieszam się tym, że moja koleżanka przytyła w całej ciąży tylko 9kg i urodziła zdrowego 3,5kg bobasa.
Mam pytanie - czy wiecie już w czym przetransportować nasze maleństwa, ze szpitala? Jestem kompletnym laikiem i szczerze powiem, że nie wiem nawet co ubiera się pierwsze - body, kaftanik, śpioszki? Macie zamiar kupić kombinezon? Czy jednak śpiwór, kocyk itd? Jeśli kombinezon, to czy może być większy?
No i pytanie w sprawie kołyski - zastanawiam się nad takową? Pokoik małej już wyremontowany, łóżeczko, przewijak, chcę mieć w jej pokoju ale czytałam, że świetnym rozwiązaniem na początek jest kołyska, którą można ze sobą zabierać do różnych pomieszczeń, poza tym podobno dzidziuś czuje się w niej jak u mamy w brzuchu, bo jest malutka i przez to przytulna - minus jest taki, że starcza na jakieś 6 miesięcy. Tzn, chciałabym mieć kołyskę na noc, przy naszym lóżku, w razie przebudzernia się małej mieć ją pod ręką, nakarmić, tylko w przypadku przewijania musiałabym ją przenosić do jej pokoiku. Po pół roku (taki jest plan :)))mała wraca, na stałe do swojego pokoiku.
26 listopada 2012 11:14 | ID: 869002
meganka82 :)
Pocieszyła mnie twoja wiadomość, o tym, że kuzynka urodziła zdrową córeczkę o wadze 2,4. Moż i z moją małą będzie podobnie, a może jszcze urośnie :)
26 listopada 2012 14:18 | ID: 869097
Hej dziewczyny :)
Dziś moja kolejna wizyta u lekarza, po ostatniej trochę się zamartwiałam, ze wzgędu na małą wagę maluszka. Postanowiłam, że dziś dokładnie wypytam lekarza o wszystko, żeby potem niepotrzebnie nie martwić się przez następne 2 tyg. Mam nadzieję, że mała podrosła, jem normalnie ale waga bardzo powoli przesuwa się do góry, niby jest książkowo - 28tydz i 8,5kg. Ale od ostatniej wizyty porzybyło mi tylko 0,5kg. Nie wiem czy też tak macie ale do 20tyg tyłam więcej i szybciej, niż teraz. Początek 20 tyg 6kg, a teraz początek 28 tyg - 8,5. Przez 8 tyg tylko 2,5kg. Martwi mnie to. Z drugiej strony pocieszam się tym, że moja koleżanka przytyła w całej ciąży tylko 9kg i urodziła zdrowego 3,5kg bobasa.
Mam pytanie - czy wiecie już w czym przetransportować nasze maleństwa, ze szpitala? Jestem kompletnym laikiem i szczerze powiem, że nie wiem nawet co ubiera się pierwsze - body, kaftanik, śpioszki? Macie zamiar kupić kombinezon? Czy jednak śpiwór, kocyk itd? Jeśli kombinezon, to czy może być większy?
No i pytanie w sprawie kołyski - zastanawiam się nad takową? Pokoik małej już wyremontowany, łóżeczko, przewijak, chcę mieć w jej pokoju ale czytałam, że świetnym rozwiązaniem na początek jest kołyska, którą można ze sobą zabierać do różnych pomieszczeń, poza tym podobno dzidziuś czuje się w niej jak u mamy w brzuchu, bo jest malutka i przez to przytulna - minus jest taki, że starcza na jakieś 6 miesięcy. Tzn, chciałabym mieć kołyskę na noc, przy naszym lóżku, w razie przebudzernia się małej mieć ją pod ręką, nakarmić, tylko w przypadku przewijania musiałabym ją przenosić do jej pokoiku. Po pół roku (taki jest plan :)))mała wraca, na stałe do swojego pokoiku.
Ja też do tej pory 8kg przytyłam. Moja dzidzia ma 1,1kg.
Ja ze szpitala małą zabiorę w foteliku, ubraną w: body z długim rękawem, ciepły pajacyk,kombinezon, który w zasadzie ma nózki jak od śpiwora no i ciepłą czapeczkę i skarpetki i rękawiczki. Zapnę ją w foteliku i jeszcze cieplutkim kocykiem okryję i pieluszką tetrową na dworze na buźkę.
Tak, taka kołyska to dobre rozwiązanie. Ja mam od rodzinki pożyczoną, znaczy obecnie jeszcze śpi w niej 2-miesięczny kuzynek moich dzieci, ale do lutego chyba będzie już u nas. Takie maleństwo trzeba non stop przewijać, bo jak zje to od razu kupka i tak co posiłek, więc będzie Ci daleko do przewijaka. Ja tam z wygody spałam z 1 dzieckiem w naszym łóżku i praktycznie już go przez sen karmiłam, przewijak też miałam pod ręką. Poza tym byłam spokojniejsza, jak miałam go obok siebie, czułam, że oddycha i jest ok. No i ta pachnąca główka.
Ale spanie z maluchem poskutkowało tym, że mały śpi z nami do dziś. Znaczy pół nocy śpi w łóżeczku jak go przełożę, a około 2 budzi się i chce do nas. Nie wiem jak go tego oduczę, ale jakoś będzie trzeba...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.