Trzynastolatek wyrzucony z obozu harcerskiego, zginął w drodze do domu... - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Trzynastolatek wyrzucony z obozu harcerskiego, zginął w drodze do domu...

62odp.
Strona 2 z 4
Odsłon wątku: 13245
Avatar użytkownika Sonia
SoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
  • Posty: 112855
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 lipca 2013, 06:35 | ID: 992353

Mateusz, lat 13 był na obozie harcerskim. Według opiekunów stwarzał problemy wychowawcze i dlatego opiekunowie zdecydowali się odesłać nastolatka do domu. Zdecydowano, że nastolatek wróci do domu autem, z mężczyzną, który dowoził do obozu warzywa i owoce...

W drodze do Wrocławia doszło do wypadku drogowego. Nastolatek zmarł w drodze do szpitala w Zielone Górze...

Więcej tutaj.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1017099,title,13-latek-wyrzucony-z-obozu-harcerskiego-Zginal-w-drodze-do-domu,wid,15834563,wiadomosc.html?ticaid=110fe8

Avatar użytkownika Justyna mama Łukasza
  • Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
  • Posty: 7326
21
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 lipca 2013, 07:59 | ID: 992435

A może nie byl przekreslony na starcie, może miał dawanych kilka szans nikt bez powodu go nie opdesłał, był zagrożeniem dla innych, gdyby go nie odesłano może doszłoby do innej tragedii i wtedy reszta rodziców by miał pretensje. Nie mozna gdybać, trzeba sie pomodlić za duszę dziecka i tyle.

Avatar użytkownika Sonia
SoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
  • Posty: 112855
22
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 lipca 2013, 08:02 | ID: 992437
Justyna mama Łukasza (2013-07-23 09:59:19)

A może nie byl przekreslony na starcie, może miał dawanych kilka szans nikt bez powodu go nie opdesłał, był zagrożeniem dla innych, gdyby go nie odesłano może doszłoby do innej tragedii i wtedy reszta rodziców by miał pretensje. Nie mozna gdybać, trzeba sie pomodlić za duszę dziecka i tyle.

Myślę, że gdyby tak było opiekunowie mogliby od razu powiedzieć, że nie zabierają dziecka na obóz.

Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
23
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 lipca 2013, 08:04 | ID: 992440

Rozumiem wszystkie wypowiedzi ale nie zgadzam się z tym, że wysłali go z niby znanym Panem i za zgoda rodziców - moim zdaniem i będę trzymała się tego, tym bardziej, że było to dziecko stwarzające problemy to trzeba było poczekać na rodziców by go osobiście odebrali bo nie wiadomo co mógłby zrobić w drodze powrotnej do domu - i jak już wiadomo stała się tragedia, od której wszyscy teraz będą umywali ręce.

Avatar użytkownika Alina63
Alina63Poziom:
  • Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
  • Posty: 18946
24
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 lipca 2013, 08:10 | ID: 992446

słyszałam teraz wypowiedź pracownika kuratorium . Organizator nie miał prawa wydać dziecka osobie nie związanej z rodziną nawet w przypadku , gdyby rodzice wyrazili na to zgodę .....

Użytkownik usunięty
    25
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 lipca 2013, 08:12 | ID: 992451
    Alina63 (2013-07-23 10:10:13)

    słyszałam teraz wypowiedź pracownika kuratorium . Organizator nie miał prawa wydać dziecka osobie nie związanej z rodziną nawet w przypadku , gdyby rodzice wyrazili na to zgodę .....

    To będą miec problemy...

    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    26
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 lipca 2013, 08:12 | ID: 992452
    Alina63 (2013-07-23 10:10:13)

    słyszałam teraz wypowiedź pracownika kuratorium . Organizator nie miał prawa wydać dziecka osobie nie związanej z rodziną nawet w przypadku , gdyby rodzice wyrazili na to zgodę .....

    I moje zdanie jest również takie same, tak jak wyjaśniłam wcześniej - tym bardziej, że było to dziecko stwarzające problemy...

    Avatar użytkownika Alina63
    Alina63Poziom:
    • Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
    • Posty: 18946
    27
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 lipca 2013, 08:13 | ID: 992454
    baszka (2013-07-23 10:12:08)
    Alina63 (2013-07-23 10:10:13)

    słyszałam teraz wypowiedź pracownika kuratorium . Organizator nie miał prawa wydać dziecka osobie nie związanej z rodziną nawet w przypadku , gdyby rodzice wyrazili na to zgodę .....

    To będą miec problemy...

    i to bardzo duże problemy ...

    Avatar użytkownika Sonia
    SoniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
    • Posty: 112855
    28
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 lipca 2013, 08:14 | ID: 992456
    Alina63 (2013-07-23 10:13:08)
    baszka (2013-07-23 10:12:08)
    Alina63 (2013-07-23 10:10:13)

    słyszałam teraz wypowiedź pracownika kuratorium . Organizator nie miał prawa wydać dziecka osobie nie związanej z rodziną nawet w przypadku , gdyby rodzice wyrazili na to zgodę .....

    To będą miec problemy...

    i to bardzo duże problemy ...

    Chciał się pozbyć "problemu" i sam będz\ie odpowiedał...

    Dla mnie tylko jedno jest dziwne.,.. Opiekun, człowiek przeszkolony pod tym kątem, aby opiekować się dziećmi...Popełnił taki błąd, że oddał dziecko pod opiekę osobie do tego absolutnie nieupoważnionej??? Dziwne...

    Użytkownik usunięty
      29
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 lipca 2013, 08:15 | ID: 992457
      Alina63 (2013-07-23 10:13:08)
      baszka (2013-07-23 10:12:08)
      Alina63 (2013-07-23 10:10:13)

      słyszałam teraz wypowiedź pracownika kuratorium . Organizator nie miał prawa wydać dziecka osobie nie związanej z rodziną nawet w przypadku , gdyby rodzice wyrazili na to zgodę .....

      To będą miec problemy...

      i to bardzo duże problemy ...

      Drażni mnie podejście ludzi do takich dzieci, przecież można było załatwić to inaczej!!!!!!

      Avatar użytkownika Sonia
      SoniaPoziom:
      • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
      • Posty: 112855
      30
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 lipca 2013, 08:23 | ID: 992465
      baszka (2013-07-23 10:15:14)
      Alina63 (2013-07-23 10:13:08)
      baszka (2013-07-23 10:12:08)
      Alina63 (2013-07-23 10:10:13)

      słyszałam teraz wypowiedź pracownika kuratorium . Organizator nie miał prawa wydać dziecka osobie nie związanej z rodziną nawet w przypadku , gdyby rodzice wyrazili na to zgodę .....

      To będą miec problemy...

      i to bardzo duże problemy ...

      Drażni mnie podejście ludzi do takich dzieci, przecież można było załatwić to inaczej!!!!!!

      Przeważnie opiekunowie (NIE WSZYSCY!!!!!) idą po najmniejszej linii oporu....

      Użytkownik usunięty
        31
        • Zgłoś naruszenie zasad
        23 lipca 2013, 08:27 | ID: 992468

        Wyrzucili go , bo opluł chłopca , bo podobno go nękał Jeżeli to prawda to żaden powód odsyłać chłopca do domu Takie sprawy załatwia się wenątrz grupy

        Avatar użytkownika Sonia
        SoniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
        • Posty: 112855
        32
        • Zgłoś naruszenie zasad
        23 lipca 2013, 08:29 | ID: 992470
        baszka (2013-07-23 10:27:17)

        Wyrzucili go , bo opluł chłopca , bo podobno go nękał Jeżeli to prawda to żaden powód odsyłać chłopca do domu Takie sprawy załatwia się wenątrz grupy

        Taki powód to nie wystarczający powód do usunięcia dziecka z obozu!

        Avatar użytkownika Wxxx
        WxxxPoziom:
        • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
        • Posty: 9899
        33
        • Zgłoś naruszenie zasad
        23 lipca 2013, 08:57 | ID: 992497
        baszka (2013-07-23 09:58:54)
        Sonia (2013-07-23 09:54:51)

        Za moich czasów harcerstwo nie "pozbywało" się problemów. Starało się wychowywać, naprowadzać na dobrą drogę, złe emocje rozładowywać w bardzo pozytywny sposób....

        Też byłam w harcerstwie sporo lat i też mieliśmy w grupie gagatka Nikt go nie potępiał Staraliśmy się razem integrować i wcale nie wyrósł na bańdziora

        Za naszych czasów były inne dzieci, inne wybryki i inne problemy

        Avatar użytkownika Sonia
        SoniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
        • Posty: 112855
        34
        • Zgłoś naruszenie zasad
        23 lipca 2013, 09:06 | ID: 992502
        Wxxx (2013-07-23 10:57:03)
        baszka (2013-07-23 09:58:54)
        Sonia (2013-07-23 09:54:51)

        Za moich czasów harcerstwo nie "pozbywało" się problemów. Starało się wychowywać, naprowadzać na dobrą drogę, złe emocje rozładowywać w bardzo pozytywny sposób....

        Też byłam w harcerstwie sporo lat i też mieliśmy w grupie gagatka Nikt go nie potępiał Staraliśmy się razem integrować i wcale nie wyrósł na bańdziora

        Za naszych czasów były inne dzieci, inne wybryki i inne problemy

        Ale Harcerstwo było to samo Ewka... Za moich czasów Harcerstwo nie uchylało się, ani nie "pozbywało" takich problemów.... Sama byłam druzynową, i często trafiały nam się takie gagatki...Ale właśnie po to jest Harcerstwo, aby starać się "wyprowadzić na ludzi takich gagatków...

        Avatar użytkownika a1410
        a1410Poziom:
        • Zarejestrowany: 17.02.2009, 17:36
        • Posty: 1981
        35
        • Zgłoś naruszenie zasad
        23 lipca 2013, 09:11 | ID: 992503
        baszka (2013-07-23 09:49:36)

        Zgadzam się z tobą , ale nie mozna dziecka nazywać bandytą czy wandalem i czymś tam jeszcze, to młody człowiek , który potrzebuje pomocy

        Czy ci bandyci, którzy rozwalaja stadiony, to też niewinne dzieciątka, które potrzebują pomocy? A bandyci, którzy zaszlachtowali policjanta w Warszawie, to też niewiniątka? A wandale niszczący przystanki, pociągi, tramwaje, ekrany dzwiękochronne i setki innych urządzeń wyprodukowanych i wybudowanych z naszych pienbiędzy, to też biedne dzieci potrzebujące pomocy? Jedyna skuteczną pomocą dla tego dorastającego bydła są obozy pracy, w których odpracują wyrządzone szkody. Kiedyś były to hufce pracy, ale dzisiaj wychowawcy Twojego pokroju znajdą wytłumaczenie dla każdego bestialstwa i dlatego mamy to co mamy...

        Jeżeli kogoś trzeba wyrzucić z obozu, bo nie potrafi dostosować się do obowiązujących tam reguł, to jest to wzorcowy materiał na kolejnego bandytę...

        Avatar użytkownika Laurunia
        LauruniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 21.03.2013, 13:48
        • Posty: 726
        36
        • Zgłoś naruszenie zasad
        23 lipca 2013, 09:16 | ID: 992508

        Ale stało się i chłopiec zginął Smutne :(

        Użytkownik usunięty
          37
          • Zgłoś naruszenie zasad
          23 lipca 2013, 09:16 | ID: 992509
          a1410 (2013-07-23 11:11:41)
          baszka (2013-07-23 09:49:36)

          Zgadzam się z tobą , ale nie mozna dziecka nazywać bandytą czy wandalem i czymś tam jeszcze, to młody człowiek , który potrzebuje pomocy

          Czy ci bandyci, którzy rozwalaja stadiony, to też niewinne dzieciątka, które potrzebują pomocy? A bandyci, którzy zaszlachtowali policjanta w Warszawie, to też niewiniątka? A wandale niszczący przystanki, pociągi, tramwaje, ekrany dzwiękochronne i setki innych urządzeń wyprodukowanych i wybudowanych z naszych pienbiędzy, to też biedne dzieci potrzebujące pomocy? Jedyna skuteczną pomocą dla tego dorastającego bydła są obozy pracy, w których odpracują wyrządzone szkody. Kiedyś były to hufce pracy, ale dzisiaj wychowawcy Twojego pokroju znajdą wytłumaczenie dla każdego bestialstwa i dlatego mamy to co mamy...

          Jeżeli kogoś trzeba wyrzucić z obozu, bo nie potrafi dostosować się do obowiązujących tam reguł, to jest to wzorcowy materiał na kolejnego bandytę...

          Mylisz pojęcia, 13 lat to jeszcze dziecko i nie ma porównania z bańdziorem ze stadionu

          Avatar użytkownika Wxxx
          WxxxPoziom:
          • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
          • Posty: 9899
          38
          • Zgłoś naruszenie zasad
          23 lipca 2013, 10:12 | ID: 992546
          Sonia (2013-07-23 11:06:53)
          Wxxx (2013-07-23 10:57:03)
          baszka (2013-07-23 09:58:54)
          Sonia (2013-07-23 09:54:51)

          Za moich czasów harcerstwo nie "pozbywało" się problemów. Starało się wychowywać, naprowadzać na dobrą drogę, złe emocje rozładowywać w bardzo pozytywny sposób....

          Też byłam w harcerstwie sporo lat i też mieliśmy w grupie gagatka Nikt go nie potępiał Staraliśmy się razem integrować i wcale nie wyrósł na bańdziora

          Za naszych czasów były inne dzieci, inne wybryki i inne problemy

          Ale Harcerstwo było to samo Ewka... Za moich czasów Harcerstwo nie uchylało się, ani nie "pozbywało" takich problemów.... Sama byłam druzynową, i często trafiały nam się takie gagatki...Ale właśnie po to jest Harcerstwo, aby starać się "wyprowadzić na ludzi takich gagatków...

          Mamdo czynnienia z młodzieżą,wierz mi to inne dzieci niż za naszych czasów. Też kiedyś byłam drużynową, jeździłam na obozy, teraz za nic w śiecie bym nie pojechała, nie czuję się na siłach, to jest wielka odpowiedzialność 24 godz, na dobę

          Avatar użytkownika Alina63
          Alina63Poziom:
          • Zarejestrowany: 26.01.2010, 18:21
          • Posty: 18946
          39
          • Zgłoś naruszenie zasad
          23 lipca 2013, 10:15 | ID: 992549

          czytając takie dramatyczne doniesienia tylko jednego jestem pewna : nie żałuję , że przestałam jeździć jako opiekun na kolonie czy obozy i nigdy już nie podejmę się takiego zajęcia ...

          Avatar użytkownika Monika_Pe
          Monika_PePoziom:
          • Zarejestrowany: 04.03.2013, 09:05
          • Posty: 936
          40
          • Zgłoś naruszenie zasad
          23 lipca 2013, 10:53 | ID: 992586

          właśnie o to chodzi - ja jeździłam jako wychowawca 7 lat - rok w rok- zrezygnowałam z różnych powodów ale przez te 7 lat doskonale widziałam jak dzieciaki się zmieniają- na koniec taki 7 latek potrafił mi powiedzieć "spierdalaj" i nie mieć z tego powodu wyrzutów sumienia.

          Baszko jeśli uważasz, że nękanie innych dzieci to nie jest wystarczający powód do wydalenia z obozu- to z całym szacunkiem nie wiesz o czym mówisz. Przemawia przez Ciebie dobre serce osoby, która sama wychowuje problematyczne dziecko. Jednak w grupie trzeba utrzymac jako taki porządek i jeśli dzieci tylko rozrabiają to ok ale jak dochodzi do nękania - to już jest niebezpieczne dla innych dzieci i jak najbardziej stanowi powód do wydalenia dziecka z obozu. Oczywiście pytanie co kto rozumie pod pojęciem "nękanie".