Zakładając ten wątek, chciałabym prosić mamy, aby podzieliły się swoimi problemami z karmieniem piersią i radami, jak sobie z nimi poradzić. Od nawału pokarmu, po zastój, bolące piersi i zapalenie piersi.
Co przynosiło ulgę, czy chodziłyście na konsultację do lekarza, co nie pomagało?
A może ze względu na problemy z piersiami, musiałyście całkowicie zrezygnować z karmienia?
Jeżeli nie miałyście podobnyh problemów - również dajcie znać - czy karmienie przyszło Wam naturalnie, czy ktoś szczególnie Wam pomógł w pierwszych dniach przystawiania dziecka do piersi?