Wiemy, że obecna młodzież ma małą wiedzę o seksie. Ale dostęp to tych tematów ogromny.
W naszej wczesnej młodości nie było Internetu, społecześntwo nie mówiło tak otwarcie o seksie jak dziś.
Więc skąd ta wiedza?
17 września 2011 11:32 | ID: 639264
Z rozmów z otoczeniem i udało mi się znaleźć w biblioteczce rodziców ciekawą pozycję, obłożoną szarym papierem i "schowaną" z tyłu... Pooglądałam, poczytałam. Wisłocka Michalina "Sztuka kochania". Książka doskonała choć nie do końca jestem pewna czy dla 13-stolatki
17 września 2011 11:39 | ID: 639269
Z rozmów z otoczeniem i udało mi się znaleźć w biblioteczce rodziców ciekawą pozycję, obłożoną szarym papierem i "schowaną" z tyłu... Pooglądałam, poczytałam. Wisłocka Michalina "Sztuka kochania". Książka doskonała choć nie do końca jestem pewna czy dla 13-stolatki
Moi rodzice też ją mieli (też oczywiście głęboko schowaną) - też się dużo z niej dowiedziałam :D Jako dziecko nie lubiłam czytać książek - ta jednak mnie strasznie zaciekawiła
Poza tym Bravo girl i Popcorn, tam były takie "działy"w stylu "Napisz do Kasi" ;)
17 września 2011 11:44 | ID: 639272
O jaaaa całkiem zapomiałam o Bravo Girl, to był hicior. I te listy czytelników.
A współczesne Bravo Girl? Chyba kupie bo ciekawa jestem co teraz tam mozna przeczytac.
17 września 2011 11:44 | ID: 639274
Z rozmów z otoczeniem i udało mi się znaleźć w biblioteczce rodziców ciekawą pozycję, obłożoną szarym papierem i "schowaną" z tyłu... Pooglądałam, poczytałam. Wisłocka Michalina "Sztuka kochania". Książka doskonała choć nie do końca jestem pewna czy dla 13-stolatki
Moi rodzice też ją mieli (też oczywiście głęboko schowaną) - też się dużo z niej dowiedziałam :D Jako dziecko nie lubiłam czytać książek - ta jednak mnie strasznie zaciekawiła
Poza tym Bravo girl i Popcorn, tam były takie "działy"w stylu "Napisz do Kasi" ;)
Ja wręcz przeciwnie - kochałam czytać jednak po znalezieniu tej książki inne zostały zaklasyfikowane do działu "przeczytać później". Wisłocką czytałam pod kołdrą nocami z latarką w ręku
17 września 2011 11:52 | ID: 639283
O jaaaa całkiem zapomiałam o Bravo Girl, to był hicior. I te listy czytelników.
A współczesne Bravo Girl? Chyba kupie bo ciekawa jestem co teraz tam mozna przeczytac.
Mi czasem wpadnie w ręce, bo mam 15 letnią siostrę :) Chyba nic się nie zmieniło ;)
17 września 2011 13:41 | ID: 639368
Z życia...poprzez "otoczenie".
Miałem dobre nauczycielki.:)
17 września 2011 13:47 | ID: 639371
Z rozmów z otoczeniem i udało mi się znaleźć w biblioteczce rodziców ciekawą pozycję, obłożoną szarym papierem i "schowaną" z tyłu... Pooglądałam, poczytałam. Wisłocka Michalina "Sztuka kochania". Książka doskonała choć nie do końca jestem pewna czy dla 13-stolatki
Ja też posiłkowałam się rozmowami z rowieśnikami,lekcjami bilogii,albo ulotkmai,niestety w domu nie panowała tradycja przekazywania wiedzy na temat sexu i skad sie biora dzieci-zaluje bardzo. Także posiłkowałam się ksiażka Wisłockiej Sztuka kochania ale w połowie przerwałam czytanie i do dziś nie skończyłam niestety. Dlatego moje dzieci będę uświadamiać w tej dziedzinie jeśli zpaytają na penwo nie pozostanę im obojętna i nie udam że tematu nie ma.
17 września 2011 15:33 | ID: 639413
Trochę z rozmów z mamą, trochę ze zwierzeń koleżanek, trochę z "bravo":)))))
17 września 2011 16:53 | ID: 639466
Trochę powiedziała mi mama, trochę koleżanki, trochę przeczytałam w książkach, trochę w gazetach...Jednak chyba najwięcej wiem z własnego doświadczenia:)
17 września 2011 16:58 | ID: 639477
My miałyśmy spotkanie z higienistką na temat okresu, współżycia itp. Reszta to oczywiście czasopisma :)
17 września 2011 19:09 | ID: 639551
... sama przyszła...
17 września 2011 20:47 | ID: 639594
My miałyśmy spotkanie z higienistką na temat okresu, współżycia itp. Reszta to oczywiście czasopisma :)
U nas kompletnie nic. Jak dostałam pierwszy okres byłam przerażona i nie wiedziałam jak mamie to powiedzieć.
Dopiero w liceum na PO wlączyli nam film nt. aborcji.
17 września 2011 20:56 | ID: 639603
Trochę z rozmów z mamą, trochę ze zwierzeń koleżanek, trochę z "bravo":)))))
ja dokładnie tak samo :)
17 września 2011 21:09 | ID: 639611
... sama przyszła...
pomyślałam dokładnie tak samo ...
18 września 2011 05:31 | ID: 639922
O jaaaa całkiem zapomiałam o Bravo Girl, to był hicior. I te listy czytelników.
A współczesne Bravo Girl? Chyba kupie bo ciekawa jestem co teraz tam mozna przeczytac.
ooo! Tak, kiedy to sie czytalo!:) Az chyba tez kupie z ciekawosci!:)
Głownie z ksiazek, gazet:) Potem rozmów... :)
18 września 2011 08:27 | ID: 639970
A czy my jako rodzice jestesmy gotowi aby rozmawiac z naszymi dziecmi o seksie? Czy są zdani na Internet i gazety tak jak kiedys my? Cos sie zmieniło przez te lata?
18 września 2011 09:30 | ID: 639993
A czy my jako rodzice jestesmy gotowi aby rozmawiac z naszymi dziecmi o seksie? Czy są zdani na Internet i gazety tak jak kiedys my? Cos sie zmieniło przez te lata?
Myślę, że to ja wolałabym być źródłem takich informacji, ewentualnie Mąż (żeby się synek mniej krępował) aniżeli miałby to być Internet czy gazety.
18 września 2011 10:15 | ID: 640016
A czy my jako rodzice jestesmy gotowi aby rozmawiac z naszymi dziecmi o seksie? Czy są zdani na Internet i gazety tak jak kiedys my? Cos sie zmieniło przez te lata?
Myślę, że to ja wolałabym być źródłem takich informacji, ewentualnie Mąż (żeby się synek mniej krępował) aniżeli miałby to być Internet czy gazety.
Też bym wolała. Sztuką jest nie przegapić tego momentu.
18 września 2011 20:21 | ID: 640407
Ja z Bravo girl i popcorn hahaha
18 września 2011 20:26 | ID: 640415
A czy my jako rodzice jestesmy gotowi aby rozmawiac z naszymi dziecmi o seksie? Czy są zdani na Internet i gazety tak jak kiedys my? Cos sie zmieniło przez te lata?
Myślę, że to ja wolałabym być źródłem takich informacji, ewentualnie Mąż (żeby się synek mniej krępował) aniżeli miałby to być Internet czy gazety.
Też bym wolała. Sztuką jest nie przegapić tego momentu.
I to może być najgorsze...
Rodzice wiecznie twierdzą 'mojego dziecka to jeszcze nie dotyczy'
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.