Nasze ogródki, warzwniki...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja część warzyw mam już posianych i są już "na wierzchu"..... Jutro chyba wsieję ogórki...Albo jeszcze i nie...Sama nie wiem...
Macie swoje ogródki z warzywami? Jesli tak, to pochwalcie się, co macie za warzywa?
Ja będę dosiewać jeszcze buraczki. Wsadzę pory, selery i pomidorki koktajlowe:) Poza tym, wszystko już mam. A może dosieję jeszcze grządkę marchewki????
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Wczoraj też troszkę truskawek zerwaliśmy i zmiksowałam je sobie - ale były smaczne - mniam...
Swojskie- najsmaczniejsze;)))
A jak tak obserwuję te moje ogórki....Jakby lepiej wygladały....
U nas na razie ogórki ładne są...
A u mnie jedne większe, drugie mniejsze.... jakby w różnym czasie siane były....A siałam w jednym dniu:(((
- Zarejestrowany: 16.01.2011, 15:14
- Posty: 11242
Warzywa,przynajmniej u mnie w ogóle jakies mizerne w tym roku.Część odsianych 2 tyg temu wygląda tak samo albo i lepiej niz te siane na poczatku maja.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Warzywa,przynajmniej u mnie w ogóle jakies mizerne w tym roku.Część odsianych 2 tyg temu wygląda tak samo albo i lepiej niz te siane na poczatku maja.
I u mnie podobnie.... Nie rosną w tym roku te warzywa!!! Ciepła brak...
- Zarejestrowany: 28.01.2009, 07:46
- Posty: 28735
w poniedziałek jeździłam rowerem na działkę. powyrywałam chwasty w malinach,przywiozłam warzywa.
Jednak Mąz popsikał takim środkiem specjalnym nasze ogórki, bo mszyca wlała, czy jakaś inna zaraza:(((( Oby "odbiły"....
U mnie ogórki ładnie wzeszły. Dzisiaj wyplewiłam połowę, jutro zabieram się za drugą. Natoniast truskawki w tym roku to całkowita porażka. Owoce przestały rosnąć i strasznie marnie dojrzewają,
Jednak Mąz popsikał takim środkiem specjalnym nasze ogórki, bo mszyca wlała, czy jakaś inna zaraza:(((( Oby "odbiły"....
U mnie ogórki ładnie wzeszły. Dzisiaj wyplewiłam połowę, jutro zabieram się za drugą. Natoniast truskawki w tym roku to całkowita porażka. Owoce przestały rosnąć i strasznie marnie dojrzewają, a przy tym od środka gniją
Za mokro było na truskawki...I za mało słońca....W sumie to w tym roku chyba tylko trzy ciepłe noce były, więc i owoce są małe....
I w dodatku 19 krzaczków tryskawek mi przemarzło, więc w tym roku było tylko kilka do zjedzenia... nawet na pierogi czy ciasto za mało. Zastanawiam się, czy na tę zimę jakoś ich nie zabezpieczyć. Jak znów ponad 20 stopniowy mróż potrzyma prawie miesiąc to straty będę miała spore :(
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jednak Mąz popsikał takim środkiem specjalnym nasze ogórki, bo mszyca wlała, czy jakaś inna zaraza:(((( Oby "odbiły"....
U mnie ogórki ładnie wzeszły. Dzisiaj wyplewiłam połowę, jutro zabieram się za drugą. Natoniast truskawki w tym roku to całkowita porażka. Owoce przestały rosnąć i strasznie marnie dojrzewają, a przy tym od środka gniją
Za mokro było na truskawki...I za mało słońca....W sumie to w tym roku chyba tylko trzy ciepłe noce były, więc i owoce są małe....
I w dodatku 19 krzaczków tryskawek mi przemarzło, więc w tym roku było tylko kilka do zjedzenia... nawet na pierogi czy ciasto za mało. Zastanawiam się, czy na tę zimę jakoś ich nie zabezpieczyć. Jak znów ponad 20 stopniowy mróż potrzyma prawie miesiąc to straty będę miała spore :(
Mój tata słomą przykrywa krzaczki na zimę...I na to spadnie snieg i truskawiki przetrzymają najgorsze mrozy.
Jednak Mąz popsikał takim środkiem specjalnym nasze ogórki, bo mszyca wlała, czy jakaś inna zaraza:(((( Oby "odbiły"....
U mnie ogórki ładnie wzeszły. Dzisiaj wyplewiłam połowę, jutro zabieram się za drugą. Natoniast truskawki w tym roku to całkowita porażka. Owoce przestały rosnąć i strasznie marnie dojrzewają, a przy tym od środka gniją
Za mokro było na truskawki...I za mało słońca....W sumie to w tym roku chyba tylko trzy ciepłe noce były, więc i owoce są małe....
I w dodatku 19 krzaczków tryskawek mi przemarzło, więc w tym roku było tylko kilka do zjedzenia... nawet na pierogi czy ciasto za mało. Zastanawiam się, czy na tę zimę jakoś ich nie zabezpieczyć. Jak znów ponad 20 stopniowy mróż potrzyma prawie miesiąc to straty będę miała spore :(
Mój tata słomą przykrywa krzaczki na zimę...I na to spadnie snieg i truskawiki przetrzymają najgorsze mrozy.
Właśnie o tym myślę! Słoma albo trot. Wprawdzie truskawki mam na agrowłókninie, ale ona raczej nie zabezpiecza przed mrozem :(
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jednak Mąz popsikał takim środkiem specjalnym nasze ogórki, bo mszyca wlała, czy jakaś inna zaraza:(((( Oby "odbiły"....
U mnie ogórki ładnie wzeszły. Dzisiaj wyplewiłam połowę, jutro zabieram się za drugą. Natoniast truskawki w tym roku to całkowita porażka. Owoce przestały rosnąć i strasznie marnie dojrzewają, a przy tym od środka gniją
Za mokro było na truskawki...I za mało słońca....W sumie to w tym roku chyba tylko trzy ciepłe noce były, więc i owoce są małe....
I w dodatku 19 krzaczków tryskawek mi przemarzło, więc w tym roku było tylko kilka do zjedzenia... nawet na pierogi czy ciasto za mało. Zastanawiam się, czy na tę zimę jakoś ich nie zabezpieczyć. Jak znów ponad 20 stopniowy mróż potrzyma prawie miesiąc to straty będę miała spore :(
Mój tata słomą przykrywa krzaczki na zimę...I na to spadnie snieg i truskawiki przetrzymają najgorsze mrozy.
Właśnie o tym myślę! Słoma albo trot. Wprawdzie truskawki mam na agrowłókninie, ale ona raczej nie zabezpiecza przed mrozem :(
tO SPRAWDONY SPOSÓB:))) Mówię Ci, nie zmarzły rodzicom jeszcze nigdy truskawki:)))
Jednak Mąz popsikał takim środkiem specjalnym nasze ogórki, bo mszyca wlała, czy jakaś inna zaraza:(((( Oby "odbiły"....
U mnie ogórki ładnie wzeszły. Dzisiaj wyplewiłam połowę, jutro zabieram się za drugą. Natoniast truskawki w tym roku to całkowita porażka. Owoce przestały rosnąć i strasznie marnie dojrzewają, a przy tym od środka gniją
Za mokro było na truskawki...I za mało słońca....W sumie to w tym roku chyba tylko trzy ciepłe noce były, więc i owoce są małe....
I w dodatku 19 krzaczków tryskawek mi przemarzło, więc w tym roku było tylko kilka do zjedzenia... nawet na pierogi czy ciasto za mało. Zastanawiam się, czy na tę zimę jakoś ich nie zabezpieczyć. Jak znów ponad 20 stopniowy mróż potrzyma prawie miesiąc to straty będę miała spore :(
Mój tata słomą przykrywa krzaczki na zimę...I na to spadnie snieg i truskawiki przetrzymają najgorsze mrozy.
Właśnie o tym myślę! Słoma albo trot. Wprawdzie truskawki mam na agrowłókninie, ale ona raczej nie zabezpiecza przed mrozem :(
tO SPRAWDONY SPOSÓB:))) Mówię Ci, nie zmarzły rodzicom jeszcze nigdy truskawki:)))
Dzięki . Tak właśnie zrobię jak już przyjdzie ta wstrętna, mroźna zima
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Jednak Mąz popsikał takim środkiem specjalnym nasze ogórki, bo mszyca wlała, czy jakaś inna zaraza:(((( Oby "odbiły"....
U mnie ogórki ładnie wzeszły. Dzisiaj wyplewiłam połowę, jutro zabieram się za drugą. Natoniast truskawki w tym roku to całkowita porażka. Owoce przestały rosnąć i strasznie marnie dojrzewają, a przy tym od środka gniją
Za mokro było na truskawki...I za mało słońca....W sumie to w tym roku chyba tylko trzy ciepłe noce były, więc i owoce są małe....
I w dodatku 19 krzaczków tryskawek mi przemarzło, więc w tym roku było tylko kilka do zjedzenia... nawet na pierogi czy ciasto za mało. Zastanawiam się, czy na tę zimę jakoś ich nie zabezpieczyć. Jak znów ponad 20 stopniowy mróż potrzyma prawie miesiąc to straty będę miała spore :(
Mój tata słomą przykrywa krzaczki na zimę...I na to spadnie snieg i truskawiki przetrzymają najgorsze mrozy.
Właśnie o tym myślę! Słoma albo trot. Wprawdzie truskawki mam na agrowłókninie, ale ona raczej nie zabezpiecza przed mrozem :(
tO SPRAWDONY SPOSÓB:))) Mówię Ci, nie zmarzły rodzicom jeszcze nigdy truskawki:)))
Dzięki . Tak właśnie zrobię jak już przyjdzie ta wstrętna, mroźna zima
Tata przykrywa krzaczki w listopadzie, zamin spadnie pierwszy snieg:) Czasem szybciej, ale rzadko:)
- Zarejestrowany: 20.06.2012, 06:14
- Posty: 7
ja ogródek mam ograniczony do balkonu :) ale tej wiosny bazylia nawet mi jakoś nie rosła, dopiero teraz zaczęła się rozrastać, w zeszłym roku o tej porze to już mi zakwitały niektóre krzaczki. Ja na balkonie przykrywam rosliny galąskami z drzew iglastych, bo do słomy nie mam dostępu i też mi rośliny wytrzymują zimę.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Wysyp truskaweczek mamy i prawie już codziennie jemy...
Wysyp truskaweczek mamy i prawie już codziennie jemy...
U nas jest już koniec. Choć w tym roku było tego co kot napłakał :(
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Wysyp truskaweczek mamy i prawie już codziennie jemy...
U nas jest już koniec. Choć w tym roku było tego co kot napłakał :(
... a my nawet ładne mamy oby tylko pogoda była...
Wysyp truskaweczek mamy i prawie już codziennie jemy...
U nas jest już koniec. Choć w tym roku było tego co kot napłakał :(
... a my nawet ładne mamy oby tylko pogoda była...
Oby... u nas za to zaczynają dojrzewać borówki amerykańskie. Dzisiaj zerwałam pierwsze 3
- Zarejestrowany: 20.06.2012, 06:14
- Posty: 7
oj, chyba będę musiała do babci na borówki pojechać u niej chyba z 20 krzaków rośnie
oj, chyba będę musiała do babci na borówki pojechać u niej chyba z 20 krzaków rośnie
Jedź. Jeśli pogoda będzie słoneczna to myślę, że wysyp rozpocznie się pod koniec przyszłego tygodnia :)
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
U nas rośnie jedna borówka amerykańska i nawet w tym roku dużo owoców ma...
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
U mnie ogórki stanęły w miejscu i rosnąć nie chcą;(