Zapraszam wszystkie przyszłe mamusie z terminem na czerwiec i lipiec 2014r. Dopisujcie się. Razem będzie nam łatwiej przetrwać najbliższe miesiące oczekiwania
15 lipca 2014 08:05 | ID: 1130973
Daj znać co wyszło na przeglądzie;) A Filipkiem się nie marwt, zostaje z bliskimi, będzie Mu dobrze:)
15 lipca 2014 08:13 | ID: 1130985
Paula, tak jak piszesz, przyda mu się mały trening przed przedszkolem, zostanie pod opieką najlepszej niani jaką może mieć- własnej babci, chciaż czasem rodzice i dziadkowie mają inne poglądy co do wychowania dzieci, dziadkowie świadomie krzywdy wnukowi nie zrobią ( pomijam te "wynaturzenia", co czasem się zdarzają....) Ja już czekam na Twoją relacje z "przeglądu" :) Ciekawe co u Dagmary? A nasze sierpnióweczki coś się nie odzywają...
15 lipca 2014 08:22 | ID: 1130991
15 lipca 2014 11:57 | ID: 1131077
15 lipca 2014 14:10 | ID: 1131109
A kuku - jestem :)
Od rana byłam u lekarza ustalić co dalej...
Na piątek mam skierowanie do szpitala. Na weekend będę pod obserwacją (KTG i inne) a od poniedziałaku zabiorą się za wywoływanie. Tak bym chciała,żeby samo się ruszylo do piątku...
Usycham z tęsknoty za moją Gabi - tym bardziej,że się mocniej pochorowala i antybiotyk bierze. Zamartwaim się na maxa, nie śpię dobrze i siwieję.
Paula rozumiem,że się zamartwiasz o Filipka,ale to tylko chwilka,więc spokojnie. Och my matki wariatki - pewnie bardziej przezywamy niż te nasze maluszki.
15 lipca 2014 16:20 | ID: 1131148
Hej mamuśki :)
Trzymamy kciuki za Michaske, może już urodziła....
Paula daj znać jak wizyta przeglądowa :)
Dagmara to czekamy, może jednak nie będzie potrzebne wywoływanie, zobaczymy. Wiem że Ci tęskno za córeczką ale kochana jeszcze troszkę i będziecie w całym komplecie :D
Oj coś się marnie czuję ostatnio i nawet nie mam siły przy kompie siadać. Piorę i prasuję, bo generalnie pokoj już dla malutkiej naszej jest gotowy. Ale coś ma twardy brzuch i mnie ciągnie i ogólnie czuję się jakby wypluta.
Dziewczyny już nie długo Wasze córcie będą z Wami
15 lipca 2014 16:53 | ID: 1131155
A kuku - jestem :)
Od rana byłam u lekarza ustalić co dalej...
Na piątek mam skierowanie do szpitala. Na weekend będę pod obserwacją (KTG i inne) a od poniedziałaku zabiorą się za wywoływanie. Tak bym chciała,żeby samo się ruszylo do piątku...
Usycham z tęsknoty za moją Gabi - tym bardziej,że się mocniej pochorowala i antybiotyk bierze. Zamartwaim się na maxa, nie śpię dobrze i siwieję.
Paula rozumiem,że się zamartwiasz o Filipka,ale to tylko chwilka,więc spokojnie. Och my matki wariatki - pewnie bardziej przezywamy niż te nasze maluszki.
Każda Kochająca mama tak przeżywa...rozumiem Was doskonale...
Brawo dziewczyny ale powoli trzeba się przyzwyczajać do takich sytuacji bo w życiu różnie bywa i czasami swoje skarby będziecie musiały oddać pod opiekę babć lub innych osób, jak np. Pań w żłobkach, przedszkolach...
Od piątku więc trzymamy za Ciebie kciuki... i czekamy na dobre wieści...
15 lipca 2014 19:10 | ID: 1131177
15 lipca 2014 19:37 | ID: 1131183
Daguś, a ja już myślałam że na porodówce leżysz!!!
Ewka, żle się czujesz, to kochana odpoczywaj!! połóż się na chwilkę, zrelaksuj! teraz każda praca jest dużym wysiłkiem dla organizmu a wysoka temperatura robi swoje.
Paula, fajnie że rozwarcie się już pojawiło :) jakiś postęp jest! A Hania to kawał kobietki!!! :D
15 lipca 2014 21:49 | ID: 1131212
OO Paula masz już rozwarcie :) czyli w czwartek szpital i córcię ujrzysz. Hania nie jest wcale taka malutka :) to czekamy na rozwój sytuacji.
Ilonka a u Ciebie cisza póki co widzę, to czekamy...
Staram się odpoczywać a,le sporo mam jeszcze prania.
Ciekawe jak tam Michaska, no i nasza Madzia, coś nie zagląda.
16 lipca 2014 05:57 | ID: 1131280
16 lipca 2014 10:07 | ID: 1131333
Część babeczki,
Michaśka pewnie już z maluszkiem urzęduje. Czekamy na dobre wieści.
Ewcia faktycznie odpoczywaj,bo przed Tobą jeszcze kawałek gorącego lata - a to ciężki okres dla ciężarówek.
Paula-widzę,że będziesz na oddziale przede mną :) Fajnie,że jakieś rozwarcie się pojawiło,więć jest nadzieją,że pójdzie sprawniej.Cezkamy na wieści
Ja powoli świruję. Wczoraj przeryczałam pół dnia. Na dodatek włączyłam sobie nasz ślub, co wzmocniło moje łzy. Takie katowanie się :)
O 2:45 obudziłam się i już spać nie mogłam. Usiadłam przed telewizorem. I....po 15 minutach zadzwonił dziadek,że Gabi ma wysoką gorączkę,więc dostali wszelkie instrukcje i zbili gorączkę. A ja do 5 rano przed TV. Mama jednak czuję na odległość,że coś się dzieję. Ciąglę myślę,żeby pojechać po Gabi. Jestem tak zdesperowana,że nawet mogę sama iść do porodu,żeby mąż został z małą. Chociaż będzie mi bardzo źle samej- bardzo mi zależało na wspólnym porodzie - czuję się b.bezpiecznie przy mężu.
Mam bałagan w głowie...a miało być tak spokojnie i bezproblemowo...
16 lipca 2014 10:19 | ID: 1131334
16 lipca 2014 10:22 | ID: 1131335
16 lipca 2014 11:01 | ID: 1131340
Trochę mnie poniosło. Nocki zawsze są ciężkie. Teraz jest lepiej-rozmawiałam z córcią-jest bardzo dzielna. Ale też mam podejrzenia,że to rozstanie trochę ją oslabiło i stąd te gorączki.
Teściowe u nas to bardzo kiepski pomysł. Zbyt ciasno dla nas wszystkich pod jednym dachem :))) Teraz myślę bardziej emocjonalnie nić racjonalnie,,,ale powoli się uspokajam.
Nasz wąteczek coraz bardziej gorący- coraz więcej nas. Nasze maluszki w blokach startowych.
Szkoda,że dziewczynki które urodziły nic się nie odzywają - ciekawe, ciekawe co u nich.
16 lipca 2014 11:14 | ID: 1131352
Dagmarko dobrze, że Gabrysia już lepiej się czuje. A Twoje zdenerowawanie jest jak najbardziej normalne.
16 lipca 2014 11:18 | ID: 1131355
Spora Kobietka;) Trzymam kciuki!!!
16 lipca 2014 12:04 | ID: 1131376
Dziś wyczytałam,że ciąża samic słoni indyjskich trwa ok.21 miesięcy, więc co tu się przejmować,że na liczniku 41 tygodni :))))
16 lipca 2014 12:06 | ID: 1131377
i ja się dopisze do ryczących mamusiek...
16 lipca 2014 12:11 | ID: 1131380
i ja się dopisze do ryczących mamusiek...
Oj...rycz mała, rycz to czasem pomaga -byle nie za długo-tylko tak dla oczyszczenia.
Hormony czy cosik więcej?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.