Zapraszam wszystkie przyszłe mamusie z terminem na czerwiec i lipiec 2014r. Dopisujcie się. Razem będzie nam łatwiej przetrwać najbliższe miesiące oczekiwania
16 maja 2014 10:02 | ID: 1113617
hej kobietki :)
U nas też pada i wieje. Paulinka mam nadzieje że Twoje prognozy na przyszły tydzień się sprawdzą, mamy mieć dni naszego miasteczka i miło by było jak pogoda by dopisała :)
Ja się dzisiaj o 5 przebudzilam, bo moja mała królewna czkawki dostała i brzuch rytmicznie mi podskakiwał :)
Michaśko, i ja polecam tantum rose, odkryłam ja dopiero po porodzie bardzo pomogła mi w połogu i potem podczas zapaleń, ja robiłam sobie irygację ale teraz w ciązy bym się na nią nie zdecydowała ( na urzycie irygatora)...Z Mikołajem w ciązy lekarz przepisywał mi clotrimazolum w globulkach ale pomagało tylko na jakąś chwilę16 maja 2014 10:44 | ID: 1113638
hej kobietki :)
U nas też pada i wieje. Paulinka mam nadzieje że Twoje prognozy na przyszły tydzień się sprawdzą, mamy mieć dni naszego miasteczka i miło by było jak pogoda by dopisała :)
u nas padać przestało i nawet pojawiło się słońce więc zbieramy się szybko na podwórko bo zwariujemy z Filipem w domu :)
16 maja 2014 11:45 | ID: 1113668
no pewnie korzystajcie z pogody, u nas dziś jest okropnie to posiedzimy w domu, Miki już robił "porzadki" w szafce u siostry ...
16 maja 2014 11:55 | ID: 1113671
no pewnie korzystajcie z pogody, u nas dziś jest okropnie to posiedzimy w domu, Miki już robił "porzadki" w szafce u siostry ...
no i już jesteśmy w domu - to słoneczko to tylko cisza przed burzą, która właśnie przechodzi :/
Filip nie pozwala nikomu (oprócz mnie) pooglądać ubranek Hani - podchodzi i mówi, że nie wolno bo to ubranka Siani (Hani)
16 maja 2014 11:59 | ID: 1113673
Hej dziewczyny,
u mnie też pogoda koszmarna. Leje wręcz a nie pada, ponoć w niedzielę ma się poprawić pogoda i też słyszałam o upałach w przyszłym tygodniu, no ciekawe :)
Miałam wczoraj zajęcia w szkole zajęcia, były też ćwiczenia fizyczne i powiem Wam że wycisk nam dała babka. Aż dziś czuję że ćwiczyłam. Godzinkę to uważam trochę długo te zajęcia fizyczne :) ale jakoś daję radę. Wy to macie taką gimnastykę z dziećmi :)
16 maja 2014 12:47 | ID: 1113682
Ewcia, fajnie że sobie pocwiczyłaś, łatwiej Ci będzie podczas porodu przyjmować rózne pozycje :) ale nie powiem dzięki Mikołajowi gimnastyki mi nie brakuje...
tak wam się przyznam, że jak wyprałam ubranka, wyprasowałam i włożyłam do szafki to teraz zastanawiam się w co małą ubrać jak będziemy wychodzić ze szpitala, no i nic mi się nie podoba, pomysłu nie mam, wiem że mam czas, bo i nie wiadomo jaka będzie pogoda, ale jak to ja, zamartwiam się na zapas
Filip nie pozwala nikomu (oprócz mnie) pooglądać ubranek Hani - podchodzi i mówi, że nie wolno bo to ubranka Siani (Hani)
jaki on fajny :) :) mój mały to w ogóle nie "kuma czaczy"...
16 maja 2014 13:05 | ID: 1113691
Oj ja też mam poblem z tym w co małą ubrać przy wyjściu ze szpitala. Filip wychodził w samym body bo było 27 stopni 12 września także chyba wezmę jakieś leginsy i body ewentualnie zapakuję mężowi do samochodu wcześniej jakiś sweterek i czapeczkę w razie gdyby było chłodniej
Ewciu takie ćwiczenia są fajne, ja w sumie nie nazekam na brak ruchu :) bo przy moim prawie 3 latku nie da się odpocząć :)
16 maja 2014 13:13 | ID: 1113695
My wychodziliśmy 22 września to było zimno to mały miał założone kaftanik, body , śpiochy, skarpetki, bluzę, czapke i spodenki ( tak ubrała go położna, sama wybierała ubranka z reklamówki), wole mieć wszytsko naszykowane bo jak mój maż mi ubranka do szpitala wybierze to .... wolę nawet o tym nie myśleć....
17 maja 2014 21:32 | ID: 1114094
oj u mnie przy Antosiu też mam sporo ruchu..np dziś na placu zabaw 2 godz. i oczy do okoła głowy bo tyle dzieci było..
ja też myślę o tym ubranku ze szpitala bo Antek z listopada to już nawet kombinezon miał..pewnie wezmę jakieś body, wrzucę jeszcze kaftanik i śpiochy i pajacyk jakiś a niech położna wybieże jak coś..
dzięki za rady co do infekcji...
18 maja 2014 07:34 | ID: 1114137
18 maja 2014 14:09 | ID: 1114261
Hej:)
u mnie dość cięzki weekend, jakieś skurczyki mnie łapią i brzuszek twardnieje...
Paula, opaski są przeurocze :D :D ja kupiłam dwie opaski dla Igi i jak pokazałam je siostrze to stwierdziła że oszalałam, takiemu małemu dziecko opaskę zakładać! przecież główka musi być w czapeczce! a no i jak body na ramiąkach zabaczyła i legginsy to też mnie wyśmiała... e tam...:) kiedyś widziałam taką opaskę z kokardką, nie na uszy tylko jako ozdoba na główkę, jak nie miałam przy sobie na nią pieniędzy to była, teraz jak chciałam ją kupić to jej nie ma już :(
18 maja 2014 21:12 | ID: 1114324
moim zdaniem jak nie wieje a jest lato czyli ciepło to spokojnie takie opaski można zakładać..czemu nie?
też muszę jeszcze coś dokupić z ciuszków ale niedużo a jadę do koleżanki niedługo, która wyprzedaje po synku to może coś u niej wybiorę..
mam jakąś burzę hormonów ostatnio chyba..na płacz mi się zbiera ciągle z byle powodu ;-( może to już też zdenerwowanie albo po prostu otrzebuję zainteresowania..wydaje mi się, że druga ciąża to już jakby taka obyta a ja przecież też ją przeżywam raz lepiej raz gorzej..a jak jest u Was?
18 maja 2014 21:34 | ID: 1114326
19 maja 2014 05:57 | ID: 1114352
19 maja 2014 08:17 | ID: 1114426
19 maja 2014 08:24 | ID: 1114430
to jest okopne a wręcz śmieszne ale cóż poradzić... tym bardziej, że moja siostra twiedzi, że jej dziecko będzie miało wszystko najlepsze i będzie idealne, od razu będzie wszystko umieć :D
19 maja 2014 08:41 | ID: 1114432
to jest okopne a wręcz śmieszne ale cóż poradzić... tym bardziej, że moja siostra twiedzi, że jej dziecko będzie miało wszystko najlepsze i będzie idealne, od razu będzie wszystko umieć :D
no co to będzie jak np Twoja Hania będzie mówić a jej dziecko dopiero zacznie po dłuższym czasie ( pomijając róznicę wieku, ale ona jak pamiętam nie jest za duża)... zacznie wymyślać choroby, albo jakieś schorzenia tłumaczące późniejsza mowę??
19 maja 2014 09:23 | ID: 1114443
Hej dziewczyny, witam się poweekedowo :)
widzę że rozmawiałyście że dobre jest Tantum Rosa na nasze dolegliwości, nawet czytałam że w połogu jest idelane.
Co do sióstr :)..... Paula współczuję szczerze, zapewne to siostry 1 dziecko? i chce być w kręgu zainteresowania jako jedyna. A który ona ma tydz? Tak jak Ila pisze będzie porównywanie na pewno, ale co zrobić. Widzę jak to jest jak w pracy jest znajoma z tygodnia ciąży pózniej to ciągle nas porównują a to brzuszek która jaki ma , a to jak wyglada itp.
Ale jeśli chodzi o siostry. Zupełnie mojej nie rozumiem. Obraziła się bo.... przedstawię Wam po krótce, może Wy to zrumiecie i mi doradzicie. Moja siostra jest starsza ode mnie o 10 lat. I niestety tak się porobiło że nie może mieć dzieci (spaprali jej oparację i wycieli jajowody) bardzo cierpiała potem nawet przerodziło się to w to że nie lubiła dzieci, działały na nią jak alergia. Więc w sumie nie wiedziałam jak to będzie jak ja będę w ciazy i będę mamą. Na poczatku jak jej powiedziałam to niby się cieszyła bo wiedziała że się dłużej staraliśmy ale to było pomieszane z tym że nie widziała jak się chyba zachowywać , co ja mogę czuć itd. I zaczęło się... niby mnie rozumiała że mam mdłości wymioty źle się czułam ale widziłam że tak średnio. Spotykać mi się nie chciało bo nie dobrze mi było, tylko na chwilę. Doszło do tego że musiałam ją sciemniać że nas w domu nie ma bo nie rozumiała że nie mam ochoty na gości. Ostatnio już nie chciałam kłamać tylko nie odebrałam tel. Oddzwoniłam na drugi dzień i powiedziała że się zmieniłam, nie mam czasu dla niej tylko żyję ciążą, sobą itp. I efekt jest taki że od 2 tyg nie odpisuje mi na smsy.
Co uważacie? źle postąpiłam?
19 maja 2014 09:24 | ID: 1114444
Ilonka, a moj wywód o siostrze był apropo tego że czuję się też w ciazy samotna....
19 maja 2014 09:29 | ID: 1114448
Poweekendowe hej!
Coraz większy brzuch i coraz więcej dolegliwości. U mnie też ostatnio burza hormonów. Od szczęścia na maxa po stany wkurzenia na maxa.Oj te nasze hormony. Poza tym od wczoraj mam nieprzyjemnie twardy brzuch. Dzidzia rusza się i skacze,ale brzuch jest dzwnie napięty. Mam nadzieję,że to przejściowe. Poza tym mam okropne skurcze w nogach - co powiedziałam doktorce w poradni. Podala mi nazwę leku - żelaza. Niesety nie zapisalam, nie byłam w aptece od razu i nazwa mi uciekła. Pomocy!!! Pamiętam, że to żelazo bylo na literę F.
Co do jednoczesnej ciąży z kimś z rodizny to potwierdzam-nic fajnego. Jest jakaś dziwna tendencja porównywania. Moja Gabi ma kuzynkę o pół roku młodszą i jakoś tak dziwnie dziadkowie zawsze doszukują się podobieństw i różnic. A ta juz potrafii to....a to umię to....strasznie to wkurzające dla rodziców.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.