Wychowanie seksualne - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Wychowanie seksualne

91odp.
Strona 5 z 5
Odsłon wątku: 19088
Avatar użytkownika ULA
ULAPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
  • Posty: 6183
  • Zgłoś naruszenie zasad
13 lutego 2009, 11:46 | ID: 14448
Od września wychowanie seksualne będzie obowiązkowe. Jeśli rodzic nie będzie sobie życzył, żeby jego dziecko zdobywało wiedzę o "tych sprawach" w szkole, będzie musiał złożyć pisemne oświadczenie. Według projektu rozporządzenia ministerstwa edukacji wychowanie seksualne będzie obowiązkowe począwszy od piątej klasy szkoły podstawowej przez gimnazjum aż do szkół ponadgimnazjalnych. Zmiana polega na tym, że do tej pory rodzic, który chciał, by dziecko chodziło na zajęcia z wychowania seksualnego, musiał pisemnie wyrazić taką wolę. W efekcie szkoły często nie wprowadzały przedmiotu, bo rodzice nie zgłaszali zapotrzebowania. A szkoła się nie dopominała. Teraz ten przedmiot nie będzie się już odbywał w ramach zajęć pozalekcyjnych, ale znajdzie się w oficjalnym planie lekcji - łącznie 14 godzin w roku. Bez ocen, ale ze sprawdzaniem obecności. Nie wszyscy nauczyciele są zachwyceni. "Dziennik" Jak się zapatrujecie na te zmiany? Zamierzacie puszczać swoje dzieci na wychowanie seksualne?
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
81
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 stycznia 2010, 13:47 | ID: 113463
Jaśmina napisał 2010-01-15 11:12:15
Ja znam inny przypadek. Pewna Pani Nauczycielka miała konserwatywne poglądy na temat seksu. I oczywiście nic w tym złego. Do czasu. Zamiast przekazywać wiedzę, to na każdym spotkaniu wmawiała dzieciom, że w małżeństwie dozwolona jest tylko jedna pozycja seksualna. Wiadomo jaka. Inne stosowane są tylko przez prostytutkiCzy ktoś widzi zasadność poruszania na zajęciach "Przygotowanie do życia w rodzinie" tematu pozycji seksualnych? Moja młoda kuzynka zaczęła podejrzewać, że ta Pani ma jakieś frustracje z tym zwiazane.
A juz myślałam,ze artykuł, chyba w Claudii, jest naciagany. Jeśli tak rzeczywiście wyglądaja te lekcje, to jestem przeciw. Najpierw niech ktos przejmie nad tym kontrolę, aby nauczać mądzre, a potem niech sobie wprowadza przedmiot.
Avatar użytkownika Bartt
BarttPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
  • Posty: 5452
82
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 stycznia 2010, 14:31 | ID: 113816
A może niech rodzice przejmą nad tym kontrolę? :-) 
Jeśli już oświecone Państwo musi się nawet w to wtrącać, to niech nauczyciele na wywiadówkach namawiają rodziców na rozmowy na ten temat, niech ich ośmielają - kto będzie chciał, to skorzysta. 
Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
Avatar użytkownika dziecinka
dziecinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
  • Posty: 26147
83
  • Zgłoś naruszenie zasad
16 stycznia 2010, 14:50 | ID: 113895
Bartt napisał 2010-01-16 15:31:52
A może niech rodzice przejmą nad tym kontrolę?  Jeśli już oświecone Państwo musi się nawet w to wtrącać, to niech nauczyciele na wywiadówkach namawiają rodziców na rozmowy na ten temat, niech ich ośmielają - kto będzie chciał, to skorzysta. 
Rodzice nie moga przejąć kontroli nad programem szkolnym. Moga miec na niego wpływ, ale nie kontrolę. Mnie chodziło o specjalistów, którzy uporządkuja to, co się dzieje w szkole na tych lekcjach
Avatar użytkownika Bartt
BarttPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
  • Posty: 5452
84
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 lutego 2010, 08:46 | ID: 129616
Naukowcy z Uniwersytetu w Pensylvanii zbadali skuteczność różnych programów wychowania seksualnego. Porównali program traktujący po równo o antykoncepcji i wstrzemięźliwości seksualnej, który przekazywał uczniom wiedzę na każdy z tych tematów i pozostawiał im wybór oraz program promujący abstynencję seksualną do ślubu. W pierwszym przypadku współżycie rozpoczęła połowa uczniów - w drugim około 1/3. Badania te pokazują większą skuteczność wychowania seksualnego promującego czystość do ślubu. Tutaj źródło: http://www.chron.com/disp/story.mpl/headline/nation/6846398.html W USA zastanawiają się teraz nad przywróceniem rządowych dotacji dla tego typu programów, gdyż prezydent Obama cofnął je zaraz po objęciu rządów...
Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
Avatar użytkownika Ulinka
UlinkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
  • Posty: 6675
85
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 lutego 2010, 11:58 | ID: 129780
Bartt, my jesteśmy w POLSCE! Ty ciągle przytaczasz jakieś badania, a to szwedzkie, a to amerykańskie lub jeszcze jakieś inne.
Jeżeli twierdzisz, że młodzież podejmuje współżycie seksualne dlatego, że w program wdż uwazględnia antykoncepcję, to się z Tobą nie zgadzam. Znaczna część młodzieży nie uczestniczy w zajęciach, nie jest więc "narażona" na zgubny wpływ weidzy o antykoncepcji! Nasze programy też promują "czystość do ślubu", nie znaczy to, że mamy nie mówić o antykoncepcji, przecież taka jest. Co mamy być hipokrytami i udawać, że jej nie ma?
Avatar użytkownika Bartt
BarttPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
  • Posty: 5452
86
  • Zgłoś naruszenie zasad
4 lutego 2010, 08:12 | ID: 130512
Dobrze jest się uczyć na błędach i doświadczeniach innych. Prowadzone w USA badania wykazały, że programy które promują jedynie czystość przedmałżeńską - mają lepsze rezultaty, niż te które promują czystość i jednocześnie przekazują wiedzę o antykoncepcji. Mamy udawać, że tych badań nie ma?
Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
Użytkownik usunięty
    87
    • Zgłoś naruszenie zasad
    4 lutego 2010, 09:52 | ID: 130610
    Bartt, ale wiedza o antykoncepcji przyda się tym nastolatkom jak już będą żyć w małżeństwie.
    Avatar użytkownika Ulinka
    UlinkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 20.10.2009, 18:42
    • Posty: 6675
    88
    • Zgłoś naruszenie zasad
    4 lutego 2010, 11:52 | ID: 130750
    Bartt,
    Ok. Załóżmy, że w naszych programach nie ma ani słowa o antykoncepcji, jest tylko promowanie czystości przedmałżenskiej. W zajęciach uczestniczy 50% młodziezy, pozostałe 50% nie, bo świętym prawem rodziców jest decydowanie o sposobie wychowania swojego dziecka, a państwu wara od ingerowania w te kwestie. Jakie będą rezultaty?
    Avatar użytkownika Bartt
    BarttPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
    • Posty: 5452
    89
    • Zgłoś naruszenie zasad
    4 lutego 2010, 12:06 | ID: 130773
    Ale w jakim sensie? Mam wyciągnąć 1/3 z 50% populacji uczniów? :-) Napisałem po prostu, że jedne programy mają wyższą skuteczność od drugich - celem jest opóźnienie wieku inicjacji seksualnej i jak najmniejsza liczba ciąż wśród nieletnich matek...
    Tak - masz rację - państwo w kwestii wychowywania może się jedynie podporządkować woli rodziców :-)
    Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
    Avatar użytkownika gonrad
    gonradPoziom:
    • Zarejestrowany: 22.01.2010, 18:09
    • Posty: 158
    90
    • Zgłoś naruszenie zasad
    4 lutego 2010, 14:00 | ID: 130937
    Kochani może zanim sie pozjadacie zobaczcie jakie są podstawy programowe : "Wychowania do zycia w rodzinie". O płciowości i wszystkich jej aspektach jest tak naprawdę tylko część programu. Bardzo dużo jest własnie o tolerancji, o akceptacji samego siebie, o podejmowaniu własciwych decyzji...  Ja osobiście całkiem świadomie wyślę swoją córkę na takowe zajęcia. I uważam że bardzo dobrze że są, oczywiście tylko musimy mieć własciwych nauczycieli...   Jestem za tolerancją jak najbardziej i dla wszystkich. Jestem za szacunkiem dla drugiego człowieka, niezależnie czy jest geyem, muzułamninem, katolikiem, czy traswenscytą.. Każdemu należy się taki sam szacunek. Takie moje zdanie. Chcę zaznaczyć że jestem osoba wierzącą i to własnie z nauki Jezusa ten szacunek powinien się w nas rodzić. Tak mi się wydaje.  Pozdrawiam G
    Pozdrawiam. Gosia mama Oli (ur. 21.09.1999r)i Malwinki (ur 10.01.2007r)
    Avatar użytkownika ducinaltum
    ducinaltumPoziom:
    • Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
    • Posty: 1300
    91
    • Zgłoś naruszenie zasad
    4 lutego 2010, 14:34 | ID: 131008

    To nie są pierwsze badania, które pokazały, że promowanie jedynie czystości przedmałżeńskiej (a nie alternatyw: antykoncepcja a czystość) dało lepsze rezultaty (no, chyba że dla kogoś lepszym rezultatem jest wczesna inicjacja seksualna czy aktywność seksualna młodzieży). 

    Ale nawet bazując na tych wynikach - warto mieć świadomość, że ktoś to już sprawdził, niż testować na własnych dzieciach. Ja bym nie testowała. 

    a co do tolerancji i szacunku do drugiego człowieka (taka dygresja....): to nie jest to samo. Współcześnie zapomina się, że tolerancja ma granice...Nie obejmuje m.in. zachowań dewiacyjnych. ktoś, kto głosi tolerancje bez granic - odchodzi od jej idei, nie rozumie tego pojęcia, a opiera się na jej zakrzywionym, uwspółcześnionym pojmowaniu.