no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
20 września 2012 20:25 | ID: 832033
i nas dopadło przeziębienie... mały kicha ma katar... już śpi a ja czuję, że noc będzie ciężka... uciekam się położyć bo sama nie za dobrze się czuję
20 września 2012 20:29 | ID: 832036
dobranoc, trzymajcie sie cieplutko :* klade sie i ja :)
21 września 2012 02:22 | ID: 832094
21 września 2012 06:06 | ID: 832095
21 września 2012 06:06 | ID: 832096
21 września 2012 06:27 | ID: 832097
nieprzespana noc to jest pikuś przy tym ile maluszek się wymęczył - czeka nas dzisiaj wizyta u lekarza żeby przez weekend z tego nie wykluło się coś gorszego :(
21 września 2012 06:50 | ID: 832101
21 września 2012 08:05 | ID: 832119
Paula zdróweczka dla Filipka! i wiele siły dla Was po ciężkiej nocy :*
U nas dziś wyjątkowo dobra noc, cała przespana :) Po pracy muszę posiedzieć u teśćiowej na kawce...bo muszę poczekać aż mój P. po nas przyjedzie, bo trzeba zabrać wszystkie rzeczy Blanki do domu. Ach....jak miło że dzisiaj ostatni dzień w pracy i od pon. tydzień urlopu a może i drugi też, jeśli mój mąż nie będzie mógł wziąć urlopu i zostać z Małą :P
Ale u nas zimnica dzisiaj, jeszcze gorzej niż wczoraj... brrr.... aż się nie chce wychodzić.... a w pracy też mam taki zimno, że zaraz wyciągam farelke i się dogrzewać będę.
Co do zabijajacego wzroku innych matek, to u nas też tak jest ale nauczyłam się już to olewać. Ja wychowuje moje dziecko i ja zrobię to najlepiej :D Ale wśibskie matki są bardzo zabawne na placach zabaw :P
21 września 2012 08:10 | ID: 832120
dziękuję kochane :) do lekarza idziemy na 13 - oczywiście z łaską nas przyjęli - z wyprzedzeniem nie ma możliwości się zarejestrować a przed 7 brakuje numerków taką aferę zrobiłam i miejsce się znalazło - całe szczęście, że mój sąsiad jest właścicielem tego ośrodka zdrowia więc po jego interwencji się udalo :)
Moniko to prawda wścibskie matki są strasznie zabawne :)
21 września 2012 08:11 | ID: 832121
Dzieci sa naprawde rozne, i jedno sie rozplacze bo chce cukierka, a drugie jest twarde i placze dopiero gdy cos sie faktycznie dzieje. Kiedys bylam swiadkiem jak chlopiec urzadzil scene placzu, tylko dlatego, ze ojciec chcial isc z nim na obiad, a on koniecznie chcial isc na plac zabaw (wysiedli wtedy z samochodu). Nic sie chlopakowi nie dzialo, a tak wyl...ale facet byl twardy, chcoiaz widac ze bylo mu glupio. Dlatego trzeba zlewac wzrok czy komentarze innych.
Mnie dobija jedna mamusia na placyku, codziennie sie mnie pyta jak mala ma na imie. Mloda babka to jest, wiec sklerozy raczej nie powinna miec. Jak sie dzisiaj zapyta to chyba jej powiem, zeby sie od******, bo ani z nia nie rozmawiam, ani nic, wiec niech sie pocaluje.
21 września 2012 08:21 | ID: 832126
My z Blanką teraz przerabiam okres buntu i straszliwego ryko-krzyku jak jej się czegoś nie pozwoli. Ale oboje z mężem jesteśmy twardzi i nie odpuszczamy. Przykucamy przy niej i tłumaczymy dlaczego trzeba np. skończyc zabawe i iść się wykąpać. Po chwili Małą przestaje płakać i słucha co się do niej mówi i robi już grzecznie co trzeba. Ale są tez takie dni, że potrafi się tak rozedrzeć i ze złości jeszcze mnie ugryźć jak jej czegoś zabronię. No ale myślę, że to nie błedy wychowawcze tylko chwilowy bunt rocznego dziecka, które zaczyna mieć własne zdanie i umie już stanowczo mówić "nie" :p
21 września 2012 10:45 | ID: 832251
dzwoniłąm po wyniki. Te ogólne sa w normie, więc ok, a tych szczegółowych, określających alergię jeszcze nie ma, będą w przyszłym tygodniu. Tak więc pozostaje mi dalsze czekanie...
21 września 2012 11:43 | ID: 832301
Co za niespodzianka: nowy watek!!!!Brawo Monia:)
21 września 2012 11:54 | ID: 832325
Paula zdroweczka zycze dla Filipka
U nas wczoraj bylo zimno a dzisiaj jest bardzo cieplo,oszalec mozna.Nie wiadomo jak ubierac maluszki...
My plac zabaw tez czesto opuszczamy z placzem,ale ja staram sie nie przejmowac innymi mamusiami patrzacymi wtedy ze wspolczuciem.Te u nas sa bardzo gadatliwe i czasem nie mozna przed nimi uciec,a ja wole bawic sie z Marcelkiem niz stac i plotkowac z nimi.Raz jedna zwrocila mi uwage ze malemu jest za goraco,ale one nawet w zimie rzadko cieplo ubieraja dzieci.W grudniu mozna spotkac malenstwa w wozkach bez bucikow czy czapek.
Monis u nas tez teraz okres buntu i musze przyznac ze chwilami nie wiem jak sobie radzic.Najwiekszy placz jest o to ze on nie chce siedziec w wozku.
21 września 2012 11:55 | ID: 832328
dzwoniłąm po wyniki. Te ogólne sa w normie, więc ok, a tych szczegółowych, określających alergię jeszcze nie ma, będą w przyszłym tygodniu. Tak więc pozostaje mi dalsze czekanie...
Wiec czekamy dalej i trzymamy kciuki
21 września 2012 13:17 | ID: 832399
Paula zdroweczka zycze dla Filipka
U nas wczoraj bylo zimno a dzisiaj jest bardzo cieplo,oszalec mozna.Nie wiadomo jak ubierac maluszki...
My plac zabaw tez czesto opuszczamy z placzem,ale ja staram sie nie przejmowac innymi mamusiami patrzacymi wtedy ze wspolczuciem.Te u nas sa bardzo gadatliwe i czasem nie mozna przed nimi uciec,a ja wole bawic sie z Marcelkiem niz stac i plotkowac z nimi.Raz jedna zwrocila mi uwage ze malemu jest za goraco,ale one nawet w zimie rzadko cieplo ubieraja dzieci.W grudniu mozna spotkac malenstwa w wozkach bez bucikow czy czapek.
Monis u nas tez teraz okres buntu i musze przyznac ze chwilami nie wiem jak sobie radzic.Najwiekszy placz jest o to ze on nie chce siedziec w wozku.
Też to przerabiałam ale już jest dobrze, byłam konsekwentna, jak jedziemy wózkiem to wózkiem i nie ma wychodzenia, jak idziemy na spacer na nózkach to na nózkach. Nie dałabym rady wracać z nią od teściowej, pchać wózek, nieść torbę i jeszcze gonić Blankę po chodniku. Opłaciła się konsekwencja moja i teściowej i Blanka "odpukać" jeździ już normalnie w wózku.
21 września 2012 14:17 | ID: 832426
dzwoniłąm po wyniki. Te ogólne sa w normie, więc ok, a tych szczegółowych, określających alergię jeszcze nie ma, będą w przyszłym tygodniu. Tak więc pozostaje mi dalsze czekanie...
super czekamy na dalsze wyniki :)
21 września 2012 14:20 | ID: 832431
a jak Filip, co lekarz powidział?
21 września 2012 14:25 | ID: 832434
a my właśnie wróciliśmy od lekarza! i co? sorry za stwierdzenie ale jestem taka wściekła na naszą pania pediatrę że szok 1,5 godziny czekaliśmy w poczekalni, potem jak już weszliśmy to z łaską zbadała dziecko, do gardła zobaczyła jak zwróciłam jej uwagę i stwierdziła, że z katarem do lekarza się nie powinno przychodzić. Do cholery dziecko ma podwyższoną temperaturę kicha katar leje się ciurkiem z noska a ona mi z takim tekstem że ja nadgorliwa jestem... Nie przepisała mi kompletnie nic !! Usłyszałam tylko "kupi pani wit C"
Ja nie twierdzę, że mu jest coś poważnego ale ona łaski mi nie robi, że mi dziecko przebada...
21 września 2012 14:27 | ID: 832439
a jak Filip, co lekarz powidział?
Monisiu jak zwykle nic :) zobaczę jak będzie dalej ale jeśli coś się pogorszy pojadę na pogotowie może tam trafię na lekarza a nie na maszynkę do leczenia ludzi
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.