-
21
usunięty użytkownik
2010-02-04 15:28:42
4 lutego 2010 15:28 | ID: 130995
Ja na szczęście byłam środkowym. Zależnie gdzie było lepiej w danej chwili to przełaziłam do tej grupy. Do sprzątania, byłam starsza, a do zabawy młodsza
-
22
usunięty użytkownik
2010-02-04 15:28:49
4 lutego 2010 15:28 | ID: 130996
Mlody wyznaje ostatnio zasadę że On się nie ma prawa męczyć - jak Mu ostatnio powiedziałam "idź - przecież masz nogi" to się zaczął wspindrać na moje ręce odpowiadając "mama" - znaczy się że nogi to mam ja a On jest do noszenia. Ze sprzątaniem jest tak samo. Ale nie zmuszam. Póki co jesteśmy na etapie uczenia że jak już nie chce pić to butelkę lub kubek się odkłada na stół a nie po prostu wypuszcza z ręki na podłogę. Opornie ale coś do Niego dociera w tej materii.
-
23
usunięty użytkownik
2010-02-04 15:34:09
4 lutego 2010 15:34 | ID: 131005
Kaśka a jak nocnikowanie?
-
24
Isabelle
Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 .
Posty: 21159
2010-06-27 13:37:18
27 czerwca 2010 13:37 | ID: 239753
I jak Wam idzie nauka sprzątania u dzieciaczków?
Musze przyznać, że u nas coraz gorzej!
Niechętnie zabiera się do sprzątania i zawsze musi ktoś z nim sprzatać sam nie chce:-/
-
25
usunięty użytkownik
2010-06-27 13:40:15
27 czerwca 2010 13:40 | ID: 239756
U nas bez problemów. Kuba sam po sobie sprząta. Mam nadzieję, że się to nie zmieni
-
26
sysia12
Zarejestrowany: 10-05-2010 14:32 .
Posty: 4439
2010-06-27 15:14:30
27 czerwca 2010 15:14 | ID: 239800
u mnie mała posprząta swoje zabawki jak ma dobry humorek a tak to pomaga mi w sprzątaniu;)zobaczymy jak będzie potem
-
27
Sonia
Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 .
Posty: 112855
2010-06-27 20:35:22
27 czerwca 2010 20:35 | ID: 239892
Kiedyś(w drugie święto Bożego narodzenia) prosiłam przez pół dnia o pozbieranie samochodów i koparek.Ja sobie mówiłam,a dzieci pełen luz i zero sprzątania.Więc wzięłam każdemu po jednej koparce(od mikołaja) i wrzuciłam do pieca.Płaczu było co niemiara!!!!!!!!!!!!!Ale od tamtej pory chłopaki mają w pokoju"BŁYSK"!!!!!!!!!Ja nie muszę mówić,że trzeba posprzątać.Sami pilnują porządku.Mówią,że "mama nie lubi jak są rozrzucone zabawki i może je zjeść piec":):):)
-
28
usunięty użytkownik
2010-06-27 20:42:30
27 czerwca 2010 20:42 | ID: 239899
A moje gwiazdy do dziś żyją w pokoju pełnym rozgardiaszu i bałaganu... Porządek jest tylko przez godzinę od wyłączenia odkurzacza... Jako, że mieszkają wspólnie, winę za bałagan zwalają odpowiednio jedna na drugą... Od września zostaną "rozdzielone" - powstanie drugi pokój :)... I wtedy nastąpi chwila prawdy...
-
29
usunięty użytkownik
2010-11-13 19:43:33
13 listopada 2010 19:43 | ID: 327513
U nas jest ze sprzątaniem spory problem. Julka ma niecałe 3 lata. Bardzo rzadko udaje mi sie namówić ja, aby posprzątała po sobie zabawki... Jaki są skuteczne sposoby na nauke sprzątania i od kiedy dziecko powinno posiaść tę umiejętnosć?
-
30
usunięty użytkownik
2010-11-14 14:27:39
14 listopada 2010 14:27 | ID: 327847
Maje trzeba moblizować do sprzątania. Czasami robi to bez zająknięci a innym razem marudzi. Czasami jak mi cierpliwości rak to sama wolę posprzątać, choć za chwile znowu wszystko jest powyciągane..,
-
31
madalenadelamur
Zarejestrowany: 22-02-2010 11:02 .
Posty: 3921
2010-11-14 14:39:21
14 listopada 2010 14:39 | ID: 327853
Nie mam jeszcze dzieci...
Myślę,że na początek fajnie byłoby zacząć sprzątanie z dzieckiem.
Jeśli jednak dziecko zacznie się buntować można powiedzieć STANOWCZO tak:
Dopóki nie posprzątasz nie wyjdziesz z pokoju,albo nie wyjdziesz bawić się z kolegami.To moje zdanie.Stanowczość jest bardzo ważna nie można ustępować.Jeśli ustapisz dajesz dziecku sygnał,że może tobą manipulować!!!
-
32
usunięty użytkownik
2010-11-14 15:00:25
14 listopada 2010 15:00 | ID: 327862
madalenadelamur napisał 2010-11-14 14:39:21Nie mam jeszcze dzieci...
Myślę,że na początek fajnie byłoby zacząć sprzątanie z dzieckiem.
Jeśli jednak dziecko zacznie się buntować można powiedzieć STANOWCZO tak:
Dopóki nie posprzątasz nie wyjdziesz z pokoju,albo nie wyjdziesz bawić się z kolegami.To moje zdanie.Stanowczość jest bardzo ważna nie można ustępować.Jeśli ustapisz dajesz dziecku sygnał,że może tobą manipulować!!!
Taaak.... Stanowczość i konsekwencja... Niestety w prakyce nie jest z tyym u mnie dobrze... No, może nie tragicznie, ale częśto poddaję się i sprzątam sama.... Ale cóż, trzeba sie starać być jednak konsekwentnym i stanowczym...
-
33
usunięty użytkownik
2010-11-14 15:01:32
14 listopada 2010 15:01 | ID: 327863
jagienka napisał 2010-06-27 20:42:30A moje gwiazdy do dziś żyją w pokoju pełnym rozgardiaszu i bałaganu... Porządek jest tylko przez godzinę od wyłączenia odkurzacza... Jako, że mieszkają wspólnie, winę za bałagan zwalają odpowiednio jedna na drugą... Od września zostaną "rozdzielone" - powstanie drugi pokój :)... I wtedy nastąpi chwila prawdy...
I jak tam chwila prawdy Jagienko?:)
-
34
madalenadelamur
Zarejestrowany: 22-02-2010 11:02 .
Posty: 3921
2010-11-14 15:18:46
14 listopada 2010 15:18 | ID: 327875
Mama Julki napisał 2010-11-14 15:00:25madalenadelamur napisał 2010-11-14 14:39:21Nie mam jeszcze dzieci...
Myślę,że na początek fajnie byłoby zacząć sprzątanie z dzieckiem.
Jeśli jednak dziecko zacznie się buntować można powiedzieć STANOWCZO tak:
Dopóki nie posprzątasz nie wyjdziesz z pokoju,albo nie wyjdziesz bawić się z kolegami.To moje zdanie.Stanowczość jest bardzo ważna nie można ustępować.Jeśli ustapisz dajesz dziecku sygnał,że może tobą manipulować!!!
Taaak.... Stanowczość i konsekwencja... Niestety w prakyce nie jest z tyym u mnie dobrze... No, może nie tragicznie, ale częśto poddaję się i sprzątam sama.... Ale cóż, trzeba sie starać być jednak konsekwentnym i stanowczym...
No z tym bywa naprawdę ciężko,ale warto się przełamać.Bo tak naprawdę to wina rodziców,że dzieci nie chcą sprzątać.
-
35
oliwka
Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 .
Posty: 161880
2010-11-14 15:44:36
14 listopada 2010 15:44 | ID: 327890
Oliweczka od maleńkości ma już tak, że nie bałagani - a jeśli jej samej nie chce się sprzatać to ładnie prosi kogoś starszego czy to mamę, tatę czy... babcię. Już kiedyś Wam pisałam, że jak byłam u niej i jakąś zabawkę postawiłam na półeczkę a Oliweczka do mnie:
- Babciu to nie tu stoi, ja ci zaraz pokażę gdzie.
Wzięła zabawkę i postawiła ją tam gdzie miała stać i mówi:
- O widzisz tu, pamiętaj babcia.
Hehehe - jakie to zabawne było
-
36
madalenadelamur
Zarejestrowany: 22-02-2010 11:02 .
Posty: 3921
2010-11-14 17:24:24
14 listopada 2010 17:24 | ID: 327912
oliwka napisał 2010-11-14 15:44:36Oliweczka od maleńkości ma już tak, że nie bałagani - a jeśli jej samej nie chce się sprzatać to ładnie prosi kogoś starszego czy to mamę, tatę czy... babcię. Już kiedyś Wam pisałam, że jak byłam u niej i jakąś zabawkę postawiłam na półeczkę a Oliweczka do mnie:
- Babciu to nie tu stoi, ja ci zaraz pokażę gdzie.
Wzięła zabawkę i postawiła ją tam gdzie miała stać i mówi:
- O widzisz tu, pamiętaj babcia.
Hehehe - jakie to zabawne było
Rzeczywiście zabawne jest to co piszesz,ale za to jak dobrze świadczy o rodzicach i wnusi...;)
-
37
usunięty użytkownik
2010-11-14 17:37:11
14 listopada 2010 17:37 | ID: 327915
U nas nadal bezproblemowo ! Aż miło. Nie pamiętam, kiedy sprzątałam po Młodym. Kiedyś, kiedyś jak nie chciał posprzątać zabawek to powiedziałam Mu, że jeśli tego nie zrobi to schowam je do zakamarka... i tak też zaczęłam robić. Przestraszył się i od tamtej pory mam spokój
-
38
Isiunia
Zarejestrowany: 13-03-2008 16:28 .
Posty: 1733
2010-11-15 11:10:42
15 listopada 2010 11:10 | ID: 328286
Dziewczyny i chlopaki. Z tym sprzataniem to jakaś masakra jest. Szymona wołami do sprzatania nie przyciagniesz. Ani nagrodą, ani karą. Nagroda działa czasem tak, że "to razem posprzątamy", a chciałabym, by po sobie zabawki sprzątał sam. Koszmar jakiś, leser mi rośnie ;) Najwięcej awantur w domu to o sprzatanie jest ostatnimi czasy, bo ja chcę go wychować odpowiednio. A tu - jak grochem o ścianę. Zdradźcie swoje sekrety i wspomożcie!:)
-
39
usunięty użytkownik
2010-11-15 23:24:03
15 listopada 2010 23:24 | ID: 328676
Isiunia napisał 2010-11-15 11:10:42Dziewczyny i chlopaki. Z tym sprzataniem to jakaś masakra jest. Szymona wołami do sprzatania nie przyciagniesz. Ani nagrodą, ani karą. Nagroda działa czasem tak, że "to razem posprzątamy", a chciałabym, by po sobie zabawki sprzątał sam. Koszmar jakiś, leser mi rośnie ;) Najwięcej awantur w domu to o sprzatanie jest ostatnimi czasy, bo ja chcę go wychować odpowiednio. A tu - jak grochem o ścianę. Zdradźcie swoje sekrety i wspomożcie!:)
U nas też skutkuje na razie jedynie wspólne sprzątanie... Julka zwyczajnie odwraca sie pupą do bałaganu i udaje, ze go nie widzi albo otwarcie mówi: mama posprząta...
Pytanie: do ajkiego wieku można to tolerować, a kiedy dziecko powinno juz samo sprzątać po sobie?
-
40
Grześ
Zarejestrowany: 01-03-2010 14:39 .
Posty: 841
2010-11-16 00:24:34
16 listopada 2010 00:24 | ID: 328688
Ostatnio byłem u znajomych. Mają 2-letnią córcię Lenkę. Bardzo chętnie się bawi, mnie wciągnęła do malowania różnych rzeczy na kartonie. Po chwili zabawy wstała i posprzątała kredki, które nieco wcześniej rozsypała. Z tego co się dowiedziałem, zawsze po sobie sprząta.