Zapraszam na pogaduszki do nowej części naszego wątku:)
26 stycznia 2015 12:45 | ID: 1183380
Hej,
Julka w przedszkolu. Od środy pomieszkuje u rodziców bo my mamy remont, a ona już chce wracać do domu, a tu jeszcze ze dwa dni zejdzie...
tak mi przykro, rano jak ją do przedszkola wiozłam i odprowadzałam to się odkleić ode mnie nie mogła, taka stęskniona. A mnie serce boli bo nie mogę jej zabrać bo taki bałagan a i spać by nie miała gdzie bo w jej pokoju cała graciarnia z salonu przeniesiona na czas remontu...eh:(
Tesciowa zaproponowała żeby ją dać teraz do niej na te dwa dni i chyba tak zrobię. Mama moja chora, zatoki ją wzięły tak ze jak wydmuchuje nos to z krwią, siostra w szpitalu..wszystko idzie nie tak;/
To co miało trwać szybko (remont) to się dłuży. Gdzie nie wiercą tam na pręty się nadziewają, cholerne bloki z płyty;/ Pocieszam się tylko że będzie ładnie po wszystkim i musze to jakoś wytrzymać. W czwartek mam księdza w dodatku, chyba w kuchni go przyjmę albo na stołkach. No nic, damy radę!!
26 stycznia 2015 13:52 | ID: 1183405
Melduję, że "zimowisko" już działa. Mam fajnie . Bałagan i wesoło!!!
26 stycznia 2015 13:58 | ID: 1183407
Melduję, że "zimowisko" już działa. Mam fajnie . Bałagan i wesoło!!!
Jak widać i czsu brak! No i fajnie
26 stycznia 2015 14:03 | ID: 1183410
Melduję, że "zimowisko" już działa. Mam fajnie . Bałagan i wesoło!!!
U nas ferie też pełną gębą, przyłaczam się do Ciebie;) Też gdzie się nie odwrócę to wszystkiego pełno:)
26 stycznia 2015 14:03 | ID: 1183411
Hej,
Julka w przedszkolu. Od środy pomieszkuje u rodziców bo my mamy remont, a ona już chce wracać do domu, a tu jeszcze ze dwa dni zejdzie...
tak mi przykro, rano jak ją do przedszkola wiozłam i odprowadzałam to się odkleić ode mnie nie mogła, taka stęskniona. A mnie serce boli bo nie mogę jej zabrać bo taki bałagan a i spać by nie miała gdzie bo w jej pokoju cała graciarnia z salonu przeniesiona na czas remontu...eh:(
Tesciowa zaproponowała żeby ją dać teraz do niej na te dwa dni i chyba tak zrobię. Mama moja chora, zatoki ją wzięły tak ze jak wydmuchuje nos to z krwią, siostra w szpitalu..wszystko idzie nie tak;/
To co miało trwać szybko (remont) to się dłuży. Gdzie nie wiercą tam na pręty się nadziewają, cholerne bloki z płyty;/ Pocieszam się tylko że będzie ładnie po wszystkim i musze to jakoś wytrzymać. W czwartek mam księdza w dodatku, chyba w kuchni go przyjmę albo na stołkach. No nic, damy radę!!
Powodzenia Mariolka!!!
26 stycznia 2015 14:03 | ID: 1183412
Ja dalej sie męczę. Teraz zrobiłam sbie herbatę miętową, może pomoże...
26 stycznia 2015 14:12 | ID: 1183414
Witam.
Dostałam smska od Dagmary. Prosiła wszystkich pozdrowić i przekazać, że nie będzie jej przez kilka dni, bo ją dopadła grypa + grypa żołądkowa. Ledwo co żyje...
No to ma fajne urodzinki, nie ma co... Chyba nici z planowanego wyjścia...
26 stycznia 2015 14:16 | ID: 1183415
Witam.
Dostałam smska od Dagmary. Prosiła wszystkich pozdrowić i przekazać, że nie będzie jej przez kilka dni, bo ją dopadła grypa + grypa żołądkowa. Ledwo co żyje...
No to ma fajne urodzinki, nie ma co... Chyba nici z planowanego wyjścia...
Pozdrów Dage od nas koniecznie i życz Jej zdrówka... Wiem, co to znaczy, bo sama się męczę:(
26 stycznia 2015 14:35 | ID: 1183419
Ja dalej sie męczę. Teraz zrobiłam sbie herbatę miętową, może pomoże...
Witaj w klubie Żanetko . U mnie dzień trzeci " żołądkowych " rewolucji .
26 stycznia 2015 14:45 | ID: 1183423
Ja dalej sie męczę. Teraz zrobiłam sbie herbatę miętową, może pomoże...
Witaj w klubie Żanetko . U mnie dzień trzeci " żołądkowych " rewolucji .
Nie wiem, co mi jest:( W sumie tylko ból zołądka mnie męczy:( I rano siedziałam w łazience. Poza tym nic. Tylko słaba jestem... Alinko, chyba jakis wirus panuje, bo koleżanka dzwoniła, ze to samo ma z synem...Zdrówka Ci zyczę!
26 stycznia 2015 14:48 | ID: 1183426
Zdrówka dla wszystkich chorowitków
26 stycznia 2015 14:49 | ID: 1183428
Ja dalej sie męczę. Teraz zrobiłam sbie herbatę miętową, może pomoże...
Witaj w klubie Żanetko . U mnie dzień trzeci " żołądkowych " rewolucji .
Nie wiem, co mi jest:( W sumie tylko ból zołądka mnie męczy:( I rano siedziałam w łazience. Poza tym nic. Tylko słaba jestem... Alinko, chyba jakis wirus panuje, bo koleżanka dzwoniła, ze to samo ma z synem...Zdrówka Ci zyczę!
Myślę , że załapałam coś od moich wychowanków Żanetko . W sobotę latałam do łazienki , wczoraj przerwa , ale miałam brzuch jak balon i żadne leki nie pomogły . Dzisiaj biegunka wróciła , dobrze , że mam 4 dni wolne od pracy .
26 stycznia 2015 14:54 | ID: 1183432
Ja dalej sie męczę. Teraz zrobiłam sbie herbatę miętową, może pomoże...
Witaj w klubie Żanetko . U mnie dzień trzeci " żołądkowych " rewolucji .
Nie wiem, co mi jest:( W sumie tylko ból zołądka mnie męczy:( I rano siedziałam w łazience. Poza tym nic. Tylko słaba jestem... Alinko, chyba jakis wirus panuje, bo koleżanka dzwoniła, ze to samo ma z synem...Zdrówka Ci zyczę!
Myślę , że załapałam coś od moich wychowanków Żanetko . W sobotę latałam do łazienki , wczoraj przerwa , ale miałam brzuch jak balon i żadne leki nie pomogły . Dzisiaj biegunka wróciła , dobrze , że mam 4 dni wolne od pracy .
Widac faktycznie coś jest w powietrzu... Ja do łazienki nie latam, tylko z rana, ale zołądek boli okropnie... Mam leki, to chyba będę musiała wziąć, bo widać samo nie przejdzie...
26 stycznia 2015 14:57 | ID: 1183435
Ja dalej sie męczę. Teraz zrobiłam sbie herbatę miętową, może pomoże...
Witaj w klubie Żanetko . U mnie dzień trzeci " żołądkowych " rewolucji .
Nie wiem, co mi jest:( W sumie tylko ból zołądka mnie męczy:( I rano siedziałam w łazience. Poza tym nic. Tylko słaba jestem... Alinko, chyba jakis wirus panuje, bo koleżanka dzwoniła, ze to samo ma z synem...Zdrówka Ci zyczę!
Myślę , że załapałam coś od moich wychowanków Żanetko . W sobotę latałam do łazienki , wczoraj przerwa , ale miałam brzuch jak balon i żadne leki nie pomogły . Dzisiaj biegunka wróciła , dobrze , że mam 4 dni wolne od pracy .
Widac faktycznie coś jest w powietrzu... Ja do łazienki nie latam, tylko z rana, ale zołądek boli okropnie... Mam leki, to chyba będę musiała wziąć, bo widać samo nie przejdzie...
Leków na razie nie biorę . Jak do jutra nie przejdzie - będę musiała .
26 stycznia 2015 15:09 | ID: 1183436
Ja mam nadzieję, że nic mnie nie dopadnie. W ciąży nie wiadomo jak się leczyć. Już i tak ledwo łażę, czuję się ociężała jak słonica, do tego chore dziecko i już mi wystarczy...
26 stycznia 2015 15:24 | ID: 1183441
Witaj w klubie Żanetko . U mnie dzień trzeci " żołądkowych " rewolucji .
Nie wiem, co mi jest:( W sumie tylko ból zołądka mnie męczy:( I rano siedziałam w łazience. Poza tym nic. Tylko słaba jestem... Alinko, chyba jakis wirus panuje, bo koleżanka dzwoniła, ze to samo ma z synem...Zdrówka Ci zyczę!
Myślę , że załapałam coś od moich wychowanków Żanetko . W sobotę latałam do łazienki , wczoraj przerwa , ale miałam brzuch jak balon i żadne leki nie pomogły . Dzisiaj biegunka wróciła , dobrze , że mam 4 dni wolne od pracy .
Widac faktycznie coś jest w powietrzu... Ja do łazienki nie latam, tylko z rana, ale zołądek boli okropnie... Mam leki, to chyba będę musiała wziąć, bo widać samo nie przejdzie...
Leków na razie nie biorę . Jak do jutra nie przejdzie - będę musiała .
Ja biorę, bo słaba jestem...
26 stycznia 2015 15:24 | ID: 1183442
Zdrówka dla wszystkich chorowitków
Dziękuję;)
26 stycznia 2015 15:38 | ID: 1183445
Ogłaszam wszem i wobec, że już jestem w swoim domku..
Pobyt u córki przebiegł w miłej rodzinnej atmosferze chociaż nie zabrakło nam i chwili "grozy", gdy Tymcio upadł ze chodów i nabił sobie taaakieego guza, że nigdy w życiu takiego nie widziałam... Syn z synową jeździli z nim do szpitala by go obejrzeli bo baliśmy czy nic mu się nie stało...
Rodzinnie pozwiedzaliśmy olsztyńską starówkę i byliśmy we trzy "baby" - ja, córka i synowa w Galerii Warmińskiej...
Dzisiaj przyjechaliśmy z Oliwkę i na godz.15 mąż zawiózł ją do Domu Kultury na zajęcia...
26 stycznia 2015 15:44 | ID: 1183447
Ogłaszam wszem i wobec, że już jestem w swoim domku..
Pobyt u córki przebiegł w miłej rodzinnej atmosferze chociaż nie zabrakło nam i chwili "grozy", gdy Tymcio upadł ze chodów i nabił sobie taaakieego guza, że nigdy w życiu takiego nie widziałam... Syn z synową jeździli z nim do szpitala by go obejrzeli bo baliśmy czy nic mu się nie stało...
Rodzinnie pozwiedzaliśmy olsztyńską starówkę i byliśmy we trzy "baby" - ja, córka i synowa w Galerii Warmińskiej...
Dzisiaj przyjechaliśmy z Oliwkę i na godz.15 mąż zawiózł ją do Domu Kultury na zajęcia...
Witaj Grażynko !!! Jesteś lepsza ode mnie , bo mi się jak dotąd dotrzeć do Galerii Warmińskiej nie udało . jakoś mi tam nie po drodze .
26 stycznia 2015 16:25 | ID: 1183451
U nas " zimowsko" też działa.Mamy pod opieką wnuka w wieku9 lat i 6 letnią wnuczkę.Byliśmy na bardzo długim spacerze a potem dziadek z wnukami ulepił bałwana i została rozpoczete budowa igloo.
W domu mamy maly bałaganik i gwar ale jest nam wesolo
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.