Wątek:
Bez ślubu nie ma chrztu
180odp.
Strona 6 z 9
Odsłon wątku: 42491ULAPoziom:
- Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
- Posty: 6183
Dzisiaj po raz kolejny czytam o przypadku, gdzie ksiądz odmawia dziecku chrztu, ponieważ jego rodzice nie wzięli kościelnego ślubu. Proboszcz upiera się i mówi: "Dziecko musi być wychowywane w spójnej rodzinie, gdzie Bóg ma swoje miejsce". Inny ksiądz mówi: "Należałoby wyjść naprzeciw tej rodzinie i ochrzcić dziecko. To zbliżyłoby ich do Kościoła".
Kto według Was ma rację?
A ja wracając do tematu napiszę: A czemu te dziecko jest winne? Dlaczego ma ponosić konsekwencje za "grzechy" swoich rodziców?
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
102
Czemu grzechy w cudzysłowie? :-)
Wszystkie wymagania stawiane przez Kościół są właśnie dla dobra tego dziecka - aby skłonić jego rodziców do postępowania zgodnie z wiarą. Jeśli rodzice żyją w grzechu, to tak jak wyżej napisano - jak mogą podczas chrztu powiedzieć, że się go wyrzekają?
Bo nie dla wszystkich życie bez ślubu jest grzechem... i to szanuję.
A co do reszty - oczywiście lepiej odmówić rodzicom chrztu... będziemy mieć trójkę niewierzących. Lepiej tak niż jednego dodatkowo ochrzczonego.
"ja nikogo nie obrazam tylko stwierdzam fakty ;] bajubaju do zobaczenia w raju (taaaaa :P)" teraz jesteś żałosna - ot co.
sopel napisał 2010-02-23 10:52:03
Sopel nie żałosna... zabawna - tylkko niekoniecznie dla wszystkich. Albo tylko dla siebie :)"ja nikogo nie obrazam tylko stwierdzam fakty ;] bajubaju do zobaczenia w raju (taaaaa :P)" teraz jesteś żałosna - ot co.
aśka rPoziom:
- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
106
tezeth napisał 2010-02-23 10:05:59
Uważaj bo zacznę Ci współczuć że Cię nikt nie rozumie.ja nikogo nie obrazam tylko stwierdzam fakty ;] bajubaju do zobaczenia w raju (taaaaa :P)
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
107
Mamo Tymka - kto ustala, co grzechem jest a co nim nie jest?
Bartt napisał 2010-02-23 11:12:02
To chyba zależy od tego kto w co wierzy?
Generalnie zakładam, że są różne przypadki i dzieci w związkach, których rodzice nawet świadomi grzechu NIE MOGĄ wziąć ślubu.Mamo Tymka - kto ustala, co grzechem jest a co nim nie jest?
Bartt napisał 2010-02-23 11:12:02
bynajmniej ani nie Ty, ani nie tezeth, ani nikt z nas.
ustala to ktoś kto jest ponad nami i naszymi śmiesznymi dyskusjami.Mamo Tymka - kto ustala, co grzechem jest a co nim nie jest?
jkmPoziom:
- Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
- Posty: 4222
110
Bartt napisał 2010-02-23 11:12:02
ja też ciekawa bart jestem kto to ustala i na jakich zasadach i w sumie dlaczego tak a nie inaczejMamo Tymka - kto ustala, co grzechem jest a co nim nie jest?
jkmPoziom:
- Zarejestrowany: 02.04.2008, 07:40
- Posty: 4222
111
gochna napisał 2010-02-23 11:21:48
no ale tak myśląc logicznie to kto jest ponad namibynajmniej ani nie Ty, ani nie tezeth, ani nikt z nas.ustala to ktoś kto jest ponad nami i naszymi śmiesznymi dyskusjami.
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
112
Mama Tymka napisał 2010-02-23 11:17:38
To chyba zależy od tego kto w co wierzy?
No właśnie nie :-) to Bóg mówi, co jest złe i nam szkodzi, a co jest dobre. Kościół to doprecyzowuje i tłumaczy na współczesne czasy. Chrześcijaństwo jest bardzo konkretne :-)
Jeśli ktoś uważa, że wspólne życie bez ślubu nie jest grzechem, to niech tak robi dalej - niech uważa.
Osoba, która nie podziela nauki Kościoła i twierdzi, że dane zachowanie grzechem nie jest (mimo, że Kościół mówi, że jest) nie jest katolikiem. No bo jak, skoro katolik, to ktoś kto wyznaje wiarę katolicką? :-) To prosta logika.
Przy chrzcie rodzice wyznają swoją wiarę (żeby była jasność - katolicką :-) mało tego, mówią, że wiara ta jest ich chlubą!).Ok - Bart mówisz wiara katolicka... zgodzę się w tej wierze mówi Bóg. W innych inni Bogowie.
A co jeżeli rodzice dziecka są innych wiar? I jeżeli ojciec nie chce sam przyjąć chrztu iw ziąć ślubu katlickiego, ale zgadza się na chrzest własnego dziecka?
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
114
Jeżeli rodzice dziecka nie są katolikami - to po co im chrzest? Przecież w niego nie wierzą. I jak mają zamiar wychować dziecko w wierze katolickiej? To chyba bardzo jasna sytuacja... :-)
Jeżeli jedno z rodziców nie jest katolikiem - wówczas może być tak, że przyrzecze, że pozwioli na wychowanie dziecka w wierze katolickiej - wówczas ten ciężar spada głównie na współmałżonka i rodziców chrzestnych.
wiecie co?
utwierdziłam się teraz w przekonaniu, że ochrzczenie Antonki było błędem...
że nie miałam prawa....
i wiecie co?
chyba zostanę ateistką...
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
116
Zdarza się 

Napisałam rodzice są innych wiar - czytaj jedno nie jest a drugie jest katolikiem, może niekoniecznie najwyższych lotów, ale sam stwierdziłeś, że upadać jest rzeczą ludzką. A miłość nie wybiera i nie sprawdza zanim się zakochamy jakiej wiary jest wybranek.
BarttPoziom:
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
118
Tu bym się kłócił :P
aśka rPoziom:
- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
119
Mama Tymka napisał 2010-02-23 11:53:04
Kasiu chyba że się szuka w kościele.Napisałam rodzice są innych wiar - czytaj jedno nie jest a drugie jest katolikiem, może niekoniecznie najwyższych lotów, ale sam stwierdziłeś, że upadać jest rzeczą ludzką. A miłość nie wybiera i nie sprawdza zanim się zakochamy jakiej wiary jest wybranek.
Powiem szczerze, że nie spotkałam się osobiście z takimi sytuacjami, żeby jakiemuś rodzicowni odmówiono chrztu - nie we wszystkich sytuacjach odbyło się to, że tak powiem bez problemów i bez nakładów finansowych ale żaden ksiądz chrztu nie odmówił ostatecznie.
Chociaż w sytuacji o której piszę - gdzie ojciec jest innego wyznania, ksiądz ani razu podczas chrztu nie wymienił imienia dziecka, a na odchodne stwierdził, że "ono takie brudne"... ale generalnie chrzest był.