Bez ślubu nie ma chrztu - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

Bez ślubu nie ma chrztu

180odp.
Strona 7 z 9
Odsłon wątku: 42491
Avatar użytkownika ULA
ULAPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.03.2008, 09:47
  • Posty: 6183
  • Zgłoś naruszenie zasad
6 sierpnia 2008, 06:26 | ID: 3893
Dzisiaj po raz kolejny czytam o przypadku, gdzie ksiądz odmawia dziecku chrztu, ponieważ jego rodzice nie wzięli kościelnego ślubu. Proboszcz upiera się i mówi: "Dziecko musi być wychowywane w spójnej rodzinie, gdzie Bóg ma swoje miejsce". Inny ksiądz mówi: "Należałoby wyjść naprzeciw tej rodzinie i ochrzcić dziecko. To zbliżyłoby ich do Kościoła". Kto według Was ma rację?
Avatar użytkownika aśka r
aśka rPoziom:
  • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
  • Posty: 3249
121
  • Zgłoś naruszenie zasad
23 lutego 2010, 10:57 | ID: 148720
Mama Tymka napisał 2010-02-23 11:55:33
Powiem szczerze, że nie spotkałam się osobiście z takimi sytuacjami, żeby jakiemuś rodzicowni odmówiono chrztu - nie we wszystkich sytuacjach odbyło się to, że tak powiem bez problemów i bez nakładów finansowych ale żaden ksiądz chrztu nie odmówił ostatecznie. Chociaż w sytuacji o której piszę - gdzie ojciec jest innego wyznania, ksiądz ani razu podczas chrztu nie wymienił imienia dziecka, a na odchodne stwierdził, że "ono takie brudne"... ale generalnie chrzest był.
Jakby ksiądz mi coś takiego powiedział to bym jeszcze przed chrztem wyszła stamtąd i już nie wróciła.
Użytkownik usunięty
    122
    • Zgłoś naruszenie zasad
    23 lutego 2010, 10:58 | ID: 148722
    Bartt napisał 2010-02-23 11:54:45
    Tu bym się kłócił :P
    Tutaj - tzn gdzie?
    taką wodą być a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie
    Użytkownik usunięty
      123
      • Zgłoś naruszenie zasad
      23 lutego 2010, 10:58 | ID: 148723
      Zastanawiam się, dlaczego ten ksiadz tak powiedział. Jakie to było inne wyznanie, Kasiu?
      Użytkownik usunięty
        124
        • Zgłoś naruszenie zasad
        23 lutego 2010, 10:59 | ID: 148724
        aśka r napisał 2010-02-23 11:57:30
        Jakby ksiądz mi coś takiego powiedział to bym jeszcze przed chrztem wyszła stamtąd i już nie wróciła.
        On to powiedział już po :)
        taką wodą być a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie
        Użytkownik usunięty
          125
          • Zgłoś naruszenie zasad
          23 lutego 2010, 11:00 | ID: 148725
          Jaśmina napisał 2010-02-23 11:58:58
          Zastanawiam się, dlaczego ten ksiadz tak powiedział. Jakie to było inne wyznanie, Kasiu?
          islam... ale decyzja, żeby dziecko ochrzcić była nie tylko matki ale i ojca. I uważam, że powinno się z tego powodu cieszyć.
          taką wodą być a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie
          Avatar użytkownika aśka r
          aśka rPoziom:
          • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
          • Posty: 3249
          126
          • Zgłoś naruszenie zasad
          23 lutego 2010, 11:01 | ID: 148729
          Mama Tymka napisał 2010-02-23 11:59:13
          On to powiedział już po :)
          To bym go do domu po kolędzie nie wpuszczała dopóki byłby tam księdzem ostentacyjnie pisałabym pisma żeby z innego kościoła ksiądz do mnie przychodził.
          Użytkownik usunięty
            127
            • Zgłoś naruszenie zasad
            23 lutego 2010, 11:03 | ID: 148731
            Wszędzie są buraki, niestety. Nie mam innych słów. A dlaczego ja nie mogę wkleić emotikonków?
            Użytkownik usunięty
              128
              • Zgłoś naruszenie zasad
              23 lutego 2010, 11:03 | ID: 148732
              aśka r napisał 2010-02-23 12:01:28
              To bym go do domu po kolędzie nie wpuszczała dopóki byłby tam księdzem ostentacyjnie pisałabym pisma żeby z innego kościoła ksiądz do mnie przychodził.
              Hahaha. Dziadkowie Go jednak wpuszczają... A mama, tata i dziecko nie mieszkają w Polsce. Tutaj był tylko chrzest :)
              taką wodą być a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie
              Avatar użytkownika aśka r
              aśka rPoziom:
              • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
              • Posty: 3249
              129
              • Zgłoś naruszenie zasad
              23 lutego 2010, 11:12 | ID: 148739
              Mama Tymka napisał 2010-02-23 12:03:41
              Hahaha. Dziadkowie Go jednak wpuszczają... A mama, tata i dziecko nie mieszkają w Polsce. Tutaj był tylko chrzest :)
              To mój ojciec by go na pewno nie wpóścił.
              Avatar użytkownika Bartt
              BarttPoziom:
              • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
              • Posty: 5452
              130
              • Zgłoś naruszenie zasad
              23 lutego 2010, 11:23 | ID: 148753
              Tu, to znaczy w sytuacji, w której mówi się, że miłość nie wybiera ;-) Dla mnie jednak ma znaczenie, co jest ważne dla drugiej osoby - a w miłość od pierwszego wejrzenia, która chyba jako jedyna uzasadniałaby takie stwierdzenie, nie wierzę - miłość rodzi się etapami, potrzeba na nią czasu.
              Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
              Użytkownik usunięty
                131
                • Zgłoś naruszenie zasad
                23 lutego 2010, 11:24 | ID: 148755
                Widać bartku nie miałeś przyjemności zakochać się od pierwszego wejrzenia - ja wierzę bo to przeżyłam...
                taką wodą być a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie
                Użytkownik usunięty
                  132
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  23 lutego 2010, 11:25 | ID: 148758
                  Bartku oczywiście przez duże B... to nie było celowe - palec mi się tylko z shiftu omsknął :)
                  taką wodą być a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie
                  Avatar użytkownika Bartt
                  BarttPoziom:
                  • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
                  • Posty: 5452
                  133
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  23 lutego 2010, 11:45 | ID: 148777
                  Mamo Tymka - przyjemność zakochania się :p miałem :-) Ale odróżniam zakochanie od miłości :-)
                  Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
                  Avatar użytkownika aśka r
                  aśka rPoziom:
                  • Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
                  • Posty: 3249
                  134
                  • Zgłoś naruszenie zasad
                  23 lutego 2010, 11:47 | ID: 148779
                  Bartt napisał 2010-02-23 12:45:10
                  Mamo Tymka - przyjemność zakochania się :p miałem Ale odróżniam zakochanie od miłości
                  To chyba raczej byłeś zauroczony, bo jak się człowiek zakocha to po prostu kocha.
                  Użytkownik usunięty
                    135
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    23 lutego 2010, 11:51 | ID: 148787
                    Czasami jedno przeradza się w drugie... i nie ma miejsca na powiedznie "stop, przestaję być zakochanym, przestaję kochać bo coś mi w tej osobie nie pasuje". Zgodzisz się, że z miłości jesteśmy w stanie przymknąć oko na niektóre "wady" osób które kochamy... a niektórzy przymykają oko na kwestię wiary bo tak mocno kochają.
                    taką wodą być a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie
                    Avatar użytkownika Bartt
                    BarttPoziom:
                    • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
                    • Posty: 5452
                    136
                    • Zgłoś naruszenie zasad
                    23 lutego 2010, 12:07 | ID: 148817
                    Jeśli wierzę, że Bóg jest miłością, to stwierdzenie "przymknę oko na kwestie wiary, bo kocham" jest trochę dziwne, prawda? :-)  Pewnie, że najczęściej wszystko zaczyna się od jakiegoś zauroczenia, zakochania, itd... i że mimo, że widzę wady danej osoby, to nie traktuję ich jako wady, albo zwyczajnie wszystkie zalety są tak duże i jest ich tak wiele, że przysłaniają wady - to normalne. Ale jeśli zakochuję się w dziewczynie, ona we mnie - jest miło i w ogóle - i wychodzi kwestia np. seksu przed ślubem. Ona chce, ja nie. Czy w ogóle budowania związku na Bogu. Rozmawiamy o tym, wyjaśniamy sobie, czasem odkładamy w przyszłość... ale w końcu trzeba się zdecydować, co jest dla mnie najważniejsze, prawda? :-) I jeśli nie możemy dojść do porozumienia w ważnych sprawach (o których wspomniałem) to dla mnie nie byłoby innego wyjścia, jak się rozstać. I chyba im szybciej by to nastąpiło, tym mniej by bolało... Albo ufam, że Bóg chce, żebym był szczęśliwy, albo Mu nie ufam. Jeśli przykładowo zdecydowalibyśmy się na seks przed ślubem, na późniejszą antykoncepcję, itd... to ta przyjemność do złudzenia przypominałaby 30 srebrników.
                    Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
                    Użytkownik usunięty
                      137
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      23 lutego 2010, 12:11 | ID: 148822
                      Twoja opinia... nigdy nie rozumiałam osób, które dla "wyższych" celów potrafiły rezygnować z miłości. Ale popatrz na to w inny sposób - może Bóg chciał, żeby to właśnie tak było, żeby Ona w taki sposób nawracała tego chłopaka... bo w sumie jeżeli zgodził się na chrzest ich dziecka, to może kiedyś zgodzi się na coś więcej... Ja nie oceniam, nie sądzę - to cudze życie. Jest jak jest!
                      taką wodą być a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie
                      Avatar użytkownika Bartt
                      BarttPoziom:
                      • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
                      • Posty: 5452
                      138
                      • Zgłoś naruszenie zasad
                      23 lutego 2010, 12:16 | ID: 148828
                      Przecież właśnie napisałem, że nie rezygnuje z miłości, tylko wybieram miłość. A miłość nie zawsze jest romantyczna i przyjemna :-)
                      Jeśli chodzi o małżeństwo katoliczka-muzułmanin, o którym rozmawialiśmy parę postów wyżej, to przecież nie miałem żadnych zastrzeżeń :p Napisałem, że to jest możliwe, tylko ciężar chrześcijańskiego wychowania spada wówczas na nią i rodziców chrzestnych.
                      Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...
                      Użytkownik usunięty
                        139
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        23 lutego 2010, 12:30 | ID: 148840
                        Można wybrać i tę ludzką miłość i tę drugą... myślę, że jak ktoś się jednak decyduje żyć z kimś innej wiary to Bóg nie kocha go mniej...
                        taką wodą być a nie tą co żałośnie całą noc tłucze się po oknie
                        Avatar użytkownika Bartt
                        BarttPoziom:
                        • Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
                        • Posty: 5452
                        140
                        • Zgłoś naruszenie zasad
                        23 lutego 2010, 12:56 | ID: 148865
                        Mamo Tymka, chyba piszemy o dwóch różnych sytuacjach - ja nie piszę o konkretnych różnicach (jak choćby te, które wymieniłem wyżej) a nie ogólnie o innej wierze.
                        Idź wyprostowany wśród tych, co na kolanach...